Jak porozumieć się z partnerką?

[Gość z...l]

Dzień dobry, opisze w skrócie swoją sytuację. Mam 25 lat moja dziewczyna ma 26 jesteśmy parą ponad 3 lata, zanim byliśmy parą żyliśmy w układzie opartym o dobrą znajomość i sex jednak urodziło się z tego uczucie. Problem który omawiam dotyczy sexu, z początku jak to początkami bywa, sexu było sporo eksperymentowania też (portafiliśmy się kochać w plenrze, aucie, miejscach publiczynch nocną porą pod warunkiem, że mieliśmy pewność ze nikt nie widzi, sprawiało jej przyjemność jak robiła mi dobrze itp. żeby nie było, że jestem egoista to jej przyjemność stawiam zawsze na 1 miejscu podczas ...) Jestem osobą o dość sporym temperamencie i sex jest dla mnie ważnym (chodz nie najwazniejszym) aspektem związku jednak teraz występuje on stosunkowo rzadko, głównie z mojej inicjatywy, o czynnościach które wspominam wyżej mogę zapomnieć, teraz słyszę ze w plenrze są batkerie a kobieta łatwo może coś złapać itp. ciągłe wymówki a ja też nie chce aby sex był wymuszony z jej strony bo to mija się z celem. Po kilku-kilkunasto czasem i kilkudziesięcio dniowej absencji seksualnej chodzę rozdrażniony, sfrustrowany itp. Mówię swojej partnerce otwarcie o swoich potrzebach jednak ona przyjmuje to do wiadomości jednak nic w tym nie robi wręcz mam wrażenie ze wysłuchuje to po czym czeka aż mi przejdzie i dalej będzie jak było. Mam wrażenie ze problem siedzi głównie w jej głowie, jest "zablokowana" nie wiem czy to normalne ale nigdy się nie masturbowała, kiedy zaspokajam ją oralnie co lubi po wszystkim o buziaku mogę zapomnieć jakby się sama siebie brzydziła, były momenty ze jak się kochaliśmy pieściłem jej palcami "tą drugą dziurkę" widziałem ze sprawa jej to przyjemność, chciałem spróbować seksu analnego kobieta odmawiała przytoczyłem jej to ze jak ją pieszczę tam palcami to odczuwa przyjemność, chyba nawet nie zwracała na to uwagi po prostu nie myślała o tym bo od czasu jak jej powiedziałem, że tak robię (myślałem, że ją to otworzy) to zablokowała się i mogę już w ogóle zapomnieć o tego typu pieszczotach, petting w ramach wprowadzenia zbudowania napięcia po dłuższym czasie tez odpadł, kiedyś był normalną sprawą jednak teraz dziewczyna tego nie chce, a to przecież robiłem głównie dla jej przyjemności a widziałem, że ona występowała (oddech, jęki, skurcze mięśni itp) Czasem sam siebie obwiniam o obecną sytuację i mam wrażenie ze za dużo wymagam. Kocham ją jednak piszę tutaj bo chciałbym usłyszeć co myśli o tym specjalista, mamy już swoje lata mieszkamy razem długo prowadzimy normalne życie, wiem że kobieta w ciągu powiedzmy 2 lat chciała by zajść w ciąże itp chodź prawdę mówiąc ta sytuacja staje się dla mnie na tyle męcząca/frustrująca że zastanawiam się poprostu czy z nią nie zerwać, po za tym nie wyobrażam sobie, że miał bym nagle teraz starać się z kobietą o dziecko i jak nie kochamy się na codzień nagle zacząc to robić, bo dziecko...