Facebook

[Gość Abcagd]

Są znajomi którzy patrzą kiedy i o której jestem na facebooku i wtedy piszą,nie zawsze mam czas i chęć na rozmowy.Szczególnie jedna dziewczyna kiedy nieodczytam wiadomości a jestem online upomina sie ze bylam online.Nie chce pisac po kilka razy dziennie,mi wystarczy mniej. Macie jakiś pomysl na równowagę z tymi ludźmi z fb tak by nie obrazili sie i nie pisali caly dzień ?

[Gość majtaj]

Ustaw niewidoczność na czacie i już nikt nie wie kiedy jesteś.

[Gość Abcagd]

Krycie sie na niewidocznym jedyny sposób? Koniec świata:(

[Gość majtaj]

Masz fejsa, masz inwigilacje. Nie koniec świata, ale takie czasy.
Zrezygnuj z fb i masz problem zupełnie z głowy.

[Gość Greekowska]

Twoi znajomi mogą myśleć, że ich olewasz. Bo jak, niby tak ciężko Ci napisać te parę słów?
Jeśli nie chcesz by tak myśleli napisz im, jaka jest sytuacja. Pracujesz/uczysz sie/ nie masz czasu/chcesz nie być uzależniona od fb. Napisz im to. Ale ja osobiście nie wierzę abyś nie miala w ciągu całego dnia minuty by odpisać. To po co wgl wchodzisz na fb skoro im nie chcesz odpisywać. To ich irytuje i nie dziwię sie im, bo Ci na nich nie zależy jak widać

[Gość TakaJakas7]

Abcagd jest tylko jedno rozwiązanie w tej sytuacji, powiedzieć im wprost że nie chcesz żeby tak robili, jeśli są w porządku to zrozumieją, jeśli nie, będziesz mieć problem z głowy bo już się pewnie więcej nie odezwą a sądząc z ich zachowania wnioskuję że tak właśnie będzie. A z tego co piszesz wnioskuję że nie znasz ich osobiście, w takiej sytuacji nawet nie szkoda takiej znajomości, lepiej mieć kilka realnych znajomych i z nimi rozmawiać a nie rozwijać znajomości na Fb. Z reguły bywa tak że na Fb panuje fałsz i zakłamanie. Wiem coś o tym. Sama mam może nie wybitnie wielką ale jednak dość sporą grupę więc widzę jak to jest. Warto by było posłuchać tej rady ale wybór oczywiście należy do Ciebie :)

[Gość Jakub821]

Ja nie mam FB i mieć nie zamierzam. Nie mam zamiaru ciągle odpisywać na wiadomości. Poza tym nie interesuje mnie co Kaśka i Zbychu jedli na śniadanie, itd. To jest w ogóle taki paradoks. Bo człowiek jest już taki, że lubi się czymś pochwalić, i wręcz wymarzonym narzędziem dla niego jest FB. Tylko, że czasami nie zdaje sobie z tego sprawy, że inni mają to totalnie gdzieś.