Skocz do zawartości
Forum

Nasilające się latami tiki nerwowe - co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam 22 lata. Mniej wiecej od ponad 10 lat (od kiedy pamietam) mam nasilajace sie tiki nerwowe. Poczatkowo chodzilo tylko o ruchy palcami u dloni co nazywam "strzelaniem". Pozniej doszly palce u stóp, twarz (oczy, miesnie policzkow, usta), w ostatnim roku rowniez jezyk (trudno wytlumaczyc).

Od lat staralem sie to maskowac ale przychodzi mi juz to z trudem. Jest to tez wyjatkowo meczace. Na swoj sposob cierpie. Nie moge spac bo mam napady, powstrzymuje ruchy palcow u dloni, zaraz mam u stop itd. Ogladajac filmy czy grajac na komputerze nasila mi sie to, przez co nawet tego na spokojnie zrobic nie moge. Nie moge nawet dluzej isc spokojnie trzymajac partnerke za reke. Ostatnio przez jezyk (ruch przypominajacy przelykanie) krzsztusze sie a jak mi sie to nasila to nawet mam trudnosci z oddychaniem.

Co dziwne zaobserwowalem ze przestaja mnie meczyc kiedy jestem zly, wpadam w euforie, czy odczuwam inne skrajne emocje. I odwrotnie: kiedy sie rozluźniam to sie nasilaja.

Kilka lat temu chodzilem na rozmowy do psychologow i psychiatry (panstwowo). W sumie bylo ich kilku. Kazdy zakladal rozne przyczyny, dociekal innych tematow, ostatecznie doszukiwal sie problemu do roziazania na ktorym mi nie zalezalo: trudna relacja z tata i siostra (a problemem jest moja mama). Dostawalem leki antylekowe (hydroksyzyna), pozniej na padaczke. Zero rezultatu. Bylem u neurologa na badaniach mozgu, gdzie dowiedzialem sie ze pracuje on na takich falach jakbym byl wiecznie poddenerwowany. Raz bylem na wizycie u psychiatry prywatnie, ktory zlecil mi spraedzenie dwoch hormonow (nie pamietam jakich, ale mialo to ufowodnic czy mam padaczke) i wszystko wyszlo w normie. Ten ostatni powiedzial mi, ze jedyna opcja dla mnie to przeprowadzenie dlugiej i intensywnej terapii.

Szukam tu odpowiedzi na:
Czy to jedyna opcja - dluga terapia? Czy to rzeczywiscie tiki nerwowe (podobno sie zmieniaja lub mijaja po latach)? Czy moze powinienem sprobowac brac jakis konkretny lek?

Jesli mam sie z tym do kogos udac, to do kogo? Nie znam dobrych psychiatrow/neurologow w Warszawie, ktorym bym zaufal ze mi pomoga (a jednak ich czas kosztuje). Prawie wszyscy ktorych poznalem wzruszali na to ramionami (oprocz jednego ktory zalecil terapie). Co mam robic?

Prosze o pomoc!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...