Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem z osobowością.


Gość Carlito993

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze to opisałeś Bags z tym rozmontowywaniem i zmontowaniem na nowo- to tak jak przykładowo ze sprzętem agd - rozłożyć nawet łatwo, a spróbuj złożyć bez fachowca :P
Chociaż myślę ze nawet i ten pierwszy etap czyli szukanie przyczyny,to nie jest proste, jeśli mówimy o psychice, nie radioodbiorniku czy lodówce :)

Bags

I co z tego, że wespół z matką chcą zrobić z Ciebie intelektualistę, kiedy Ty przekraczając Jego intelektualną poprzeczkę, jesteś sprowadzany do parteru czyli Jego poziomu.

100/100! Jestem pod wrażeniem tej konkluzji.
"That's the point" - wg mnie.
Z jednej strony rodzice chcą być dumni z syna, ale z drugiej kiedy ich przewyższa intelektualnie i pod kątem wrażliwości- paradoksalnie staje się jakby naturalnym wrogiem. Coś jak jak ten biały kruk pomiędzy wronami.
Unaocznia im ich własne ograniczenia, wiec z jednej strony wymagają, z drugiej tępią.
A on już nie wie kim jest i kim powinien być- bo od osób teoretycznie najbliższych otrzymuje sprzeczne sygnały- ma się uczyć i być najlepszy, z drugiej strony ma być prosty i zarabiać kasę.

Bags

I tak jak mamy wpływ na zmianę kogoś, tak możemy tego dokonać, pod warunkiem, że tym kimś jesteśmy MY sami.
Tak więc pomocy u specjalisty szukaj Ty sam, nie ciągnij ojca ze sobą.

Tu mam odmienne zdanie. Tzn biorąc pod uwagę że ojciec jest "prostym człowiekiem z problemami" można mieć wątpliwości czy w ogóle pójdzie i czy coś to do niego trafi- to fakt. Jednak z własnego osobistego doświadczenia wiem że samo "dziecko"bez wsparcia z zewnątrz ma bardzo ograniczone szanse na samodzielną zmianę podejścia tak utrwalonego jak to jest w przypadku rodziców.
Tak jak potrzebna jest fachowa pomoc jemu samemu, tak samo i drugiej stronie.Najlepiej na zasadzie konfrontacji postaw.

Odnośnik do komentarza
Gość adrianjakis

Udaj się do psychiatry pogadaj powiedz jak jest z ojcem, może masz tak samo jak dorosłe dzieci alkoholików, jakiś ślad w psychice pozostał. Ja chodziłem na terapie bo przez całe życie moj ojciec pił, potem bił, różnie bywało. Teraz jakoś sie pozbierałęm,ale jeszcze długa droga przede mną.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...