Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nie wiem czy dobrze zrobiłam ..


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam 20 lat . Jestem młodą kobietą. Od prawie roku mój stan psychiczny nie jest w najlepszej formie . Miewam lęki, czasem nagłe napady paniki, szczególnie rano tuż po wstaniu lub przed snem. Nie wiem czasem skąd one się biorą.. Jestem drażliwa czasem byle błachostka mnie denerwuje. Gdy się z kimś pokłócę zazwyczaj płacze , nie radzę sobie czasem z emocjami..
Studiuje na drugim roku, ale coraz ciężej mi to idzie. Nie mogę się zmobilizować do nauki. Zawalam egzaminy , na zajęciach jestem rozkojarzona. W liceum nauka nie sprawiała mi kłopotów, teraz najmniejsza część materiału staje sie niemożliwa do nauczenia. Wiele rzeczy przestało mnie cieszyć, nie widzę sensu w tym co robię. Czuję się staro, mimo młodego wieku... Izoluje sie od znajomych , chłopaka, nawet rodziców. Nie mam ochoty przebywac z kimś dłużej niż 2 godziny , strasznie się wtedy męcze w towarzystwie.. Nie mam planów, ani marzeń, bo wiem że i tak nic mi się w życiu nie uda.
Ostatnio zapisałam się do psychologa , ale nie wiem czy to dobra decyzja. Nie wiem czy bede umiała się otworzyć. Boję też się że zostane wyśmiana bądź odeśle mnie do domu, uzna moje problemy za mało poważne. Co o tym myśleć wszystkim ?

Odnośnik do komentarza
Gość Katarzyna018

Moja droga, pomyślałaś może nad tym, ze jesteś przemęczona... studiujesz, pewnie też pracujesz... zauważając, ze nauka sprawia Ci większe trudności chcesz jej jednak podołać, więc uczysz się, uczysz i uczysz...pomyśl może nad odpoczynkiem. Zrób sobie "wakacje"...choćby weekendowe. Tylko Ty, dobra muzyka, drinki, jakieś fajne miejsce :D odprężysz się, oczyścisz umysł...porozmawiaj z chłopakiem, mamą, przyjaciółką o tym że miewasz takie napady lękowe. Dobrze, ze napisałaś do psychologa. Jest to zawsze specjalistyczna pomoc :) ale pamiętaj odpręż się :)
Jesteś na pewno piękną, wartościową i mądrą kobietą. Zawsze to pamietaj :) stawiaj siebie na 1 miejscu :) nie przemęczaj się...odpocznij :D :*
Pozdrawiam, Kasia 18 < 3

Odnośnik do komentarza
Gość Juliasia

Wiesz ,myślę że może to być jakaś nerwica ,depresja . Porozmawiaj z psychologiem i nie bój się otworzyć, może potrzebujesz właśnie komuś się wyżalić a wokół Ciebie nie ma ludzi którym można zaufać .
Często się tak dzieje ,gdy ludzie są samotni i mają różne problemy rodzinne, osobiste, kłopoty finansowe ,brak perspektyw, gdy rodzice piją alkohol, lub sobie nie radzą w pracy, na uczelni itd... Może właśnie masz takie problemy ,lub jeden z nich i myśląc o tym się zawiesiłaś i popadłaś w nerwicę lub depresję .
Porozmawiaj z psychologiem i zobaczysz jak się poczujesz po takiej rozmowie. Będzie dobrze zobaczysz , wszystko sie wyjaśni i odzyskasz równowagę i nowe siły do walki . Jeżeli masz jakąś zaufaną osobę , przyjaciółkę od serca jej tez możesz zaufać i się wyżalić przy lampce wina co Cię boli, jakie masz problemy czasami taka rozmowa z przyjacielem też pomaga się odprężyć . Powodzenia .

Odnośnik do komentarza
Gość lili1996

jedynie zmien te dwie kwestie:
1) Nie mam planów, ani marzeń, bo wiem że i tak nic mi się w życiu nie uda.

zmien to jak najszybciej, bo itak kiedys to zrobisz^^

2) Studiuje na drugim roku, ale coraz ciężej mi to idzie. Nie mogę się zmobilizować do nauki. Zawalam egzaminy , na zajęciach jestem rozkojarzona.

KAZDEMU bardzo ciezko sie zabrac za nauke.

Odnośnik do komentarza
Gość lili1996

no to masz juz odpowiedz , czemu Ci ciezko.
Na matematyke nawet nie latwo sie dostac, wiec mozesz byc juz z siebie dumna.
I to normalne, ze Ci ciezko, bo na matmie masz oprocz matmy, to samo co ludzie z infy na 1-szym roku. Poprostu rob swoje. Ucz sie , mimo iz niekoniecznie daje to super rezultaty.
Najwazniejsze, to badz uczciwa wobec nauki, tzn szukaj prawdy, bo matematyka to prawda.
Ale...w pewnych sytuacjach korzystaj ze sprytu - i z kol ratunkowych jak koledzy, rodzenstwo, internet. Zadaj sobie pytanie: Czego nie umiem? Jesli znasz na nie odpowiedz, ale konkretna - to polowa sukcesu. Ludzie czesto, gdy odpowiadaja sobie na to pytanie, to zdaja sobie sprawe, ze wiedza juz o co chodzi, i czemu im nie wychodzilo. Nie pedz do przodu, jesli nie masz opanowanych podstaw. Poswiec (wiem ze to trudne) kilka dni na podstawy. Moze ocen za to dobrych nie dostaniesz ,ale to zaprocentuje na cala Twoja kariere. I dogonisz tych, ktorzy uczyli sie nieuczciwie, dla ocen. Znam Twoj bol, wiem jak to jest. Poprostu rob na tyle, na ile Cie stac. Ale probuj.

Odnośnik do komentarza
Gość Lili1996

tak to jest na ciezkich kierunkach - czlowiek dowiaduje sie jak wiele jeszcze nie wie. Ale za to jaka satysfakcja potem jest. Takze mysle ze lepiej ze Ci ciezko, ale przynajmniej sie nie nudzisz jak np na takiej socjologii.
Tak, studia dobijaja czlowieka. Powiedzmy to wprost i uznajmy za normalne. Uczciwym ludziom jest ciezko na studiach i na poczatku dotyka ich troche niesprawiedliwosc.
Jak uwazasz , to idz do psychologa, zadaj sobie pytanie czy Chcesz?

Odnośnik do komentarza

~lili1996
no to masz juz odpowiedz , czemu Ci ciezko.
Na matematyke nawet nie latwo sie dostac, wiec mozesz byc juz z siebie dumna.
I to normalne, ze Ci ciezko, bo na matmie masz oprocz matmy, to samo co ludzie z infy na 1-szym roku. Poprostu rob swoje. Ucz sie , mimo iz niekoniecznie daje to super rezultaty.
Najwazniejsze, to badz uczciwa wobec nauki, tzn szukaj prawdy, bo matematyka to prawda.
Ale...w pewnych sytuacjach korzystaj ze sprytu - i z kol ratunkowych jak koledzy, rodzenstwo, internet. Zadaj sobie pytanie: Czego nie umiem? Jesli znasz na nie odpowiedz, ale konkretna - to polowa sukcesu. Ludzie czesto, gdy odpowiadaja sobie na to pytanie, to zdaja sobie sprawe, ze wiedza juz o co chodzi, i czemu im nie wychodzilo. Nie pedz do przodu, jesli nie masz opanowanych podstaw. Poswiec (wiem ze to trudne) kilka dni na podstawy. Moze ocen za to dobrych nie dostaniesz ,ale to zaprocentuje na cala Twoja kariere. I dogonisz tych, ktorzy uczyli sie nieuczciwie, dla ocen. Znam Twoj bol, wiem jak to jest. Poprostu rob na tyle, na ile Cie stac. Ale probuj.

U mnie z relacjami rodzinnymi, ostatnio nie najlepiej , więc wsparcia w domu nie mam co szukać ... Koledzy,kolezanki może jakbym ich poprosiła pomoga . Ale kazdy ma swoje sprawy, kończą się zajęcia i każdy ucieka w swoją stronę , cięzko kogoś złapać. Nie wiem czuję się zagubiona , chciałabym dostać trochę wsparcia, ale gdzie go szukać..

Odnośnik do komentarza

~Lili1996
tak to jest na ciezkich kierunkach - czlowiek dowiaduje sie jak wiele jeszcze nie wie. Ale za to jaka satysfakcja potem jest. Takze mysle ze lepiej ze Ci ciezko, ale przynajmniej sie nie nudzisz jak np na takiej socjologii.
Tak, studia dobijaja czlowieka. Powiedzmy to wprost i uznajmy za normalne. Uczciwym ludziom jest ciezko na studiach i na poczatku dotyka ich troche niesprawiedliwosc.
Jak uwazasz , to idz do psychologa, zadaj sobie pytanie czy Chcesz?

Słyszałam że takie wizyty, pomagają. Człowiek lepiej sobie radzić ze swoim życiem, z problemami. Z jedenej strony chciałabym tam pójść, bo to by było jedyne wsparcie jakie mogłabym uzyskać, chciałabym się czasem komus wyżalić. Ale z drugiej nie dam rady sie otworzyć, nie wyduszę siebie słowa przed obcą osobą ;/

Odnośnik do komentarza
Gość Lili1996

no tak, to tez zalezy jaka atmosfera panuje u Ciebie w grupie. bo fakt, maja tez swoje sprawy, i za najwazniejsze uwazaja siebie, ale to chyba normalne. Mozna jednak jakas symbioze z nimi nawiazac typu odrabiamy zadania razem, dzielimy sie wynikami.
Mieszkanie w akademiku ma swoje zalety i wady, mieszkanie w domu tez jak widac, nie jest idealne (ze wzgledu na klotnie rodzinne).
Czemu az tak sie martwisz tym psychologiem? Tez sie balam jak szlam do dermatologa. Ale oni maja dziesiatki pacjentow dziennie, i dla nich to jest codziennosc, takze nie ma co sie martwic, to tylko psycholog. Jak sie nie bedziesz umiala otworzyc, to nic sie nie stanie. Idziesz tam by rozwiazac swoj problem. Jesli go masz oczywiscie. A reszta sama sie ulozy, jak juz tam pojdziesz.Osobiscie, nie chodze do psychologa, choc nieraz tego potrzebowalam. Sama jakos sie podnioslam. Jakos nie mam zaufania do lekarzy i psychologow. Jak do lekarza-to ide prywatnie. A jedyny lekarz jakiego czasem odwiedzam to dobry, mlody dentysta.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...