Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Czy możliwe że mam do czynienia z socjopatką?


Gość zdezorientowana88

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zdezorientowana88

Chodzi tu o moją teściową z którą niestety mieszkam pod jednym dachem. Tak więc zacznijmy od dzieciństwa mojego męża matka ich biła wyganiała z domu nie karmiła, dzieci chowała babcia (było ich czworo mąż i trzy siostry). Bo jedno dziecko zmarło- udusiło sie pod kołdrą miało trzy miesiące- to była jej pierwsza córka- i tu sie zaczynają moje pytania. Czy to był wypadek...?? odpowiedzi już nie znajde bo to było ponad 40 lat temu. Ale co dalej moja teściowa okropnie traktowała swoją matkę, która całe zycie jej pomagała, ta starsza kobieta spokojnie na podwórko nie mogła wyjść. Ale oczywiście przekonywała wszystkich że to nie jej wina że to babcia ją zaczepia... nie było to prawdą bo ja sama byłam świadkiem jak np moja teściowa gwizdała na babcie bądz stosowała mniej lub bardziej wyszukane zaczepki żeby doprowadzić ją do szału. Po czym udawała że nic nie zrobiła... Z babcią(swwoją matką) żyła dobrze dopóki ta nie przepisała jej majątku, po tym babacia stała sie zbędnym balastem. Babcia zachorowała w tej chwili jest leżaca i nie ma z nią kontaktu to wzięła sie za nas. Skłociła męża ze wszystkimi siostrami. nie będe pisała w jaki sposób bo było by to za długo ale manipulacją słowną przekazując stroną wyszarpnięte z kontekstu zdania, a ze okaleczone dzieciństwem rodzeństwo nie umie rozmawiać jest skryte i nie porusza drażliwych tematów dopięła swego. Co dalej rozpoczęła walkę że ona nie bedzie za nic płacić bo jest jedna a nas czworo mam wrażenie że niedługo każe sobie jedzenie kupować. My mamy jej naprawić kran bo naciągamy ją na koszty (kran z którego ona korzysta) , grzebie nam w dokumentach. Dodam że nie przejawia głebszych uczuć napewno. nie interesuje się wnukami i swoimi dziećmi , no chyba że cos od nich potrzebuje. Glupi przykład miesiącami się do mnie nie odzywała ale jak zwichnęła bark potrafiła poprosic o pomoc, nie było jej glupio ani wstyd, po czym bark wyzdrowiał, przestałam być przydatna mogla już sie nie odzywać. Jest skłócona ze wszystkimi siostrami, a ma ich trzy ,każdej jakoś w życiu dopiekła każda nie chce z nią słowa zamienić już od ponad 40 lat. Nie wiem jakie jeszcze przykłady mogła bym wymienic a znalazło by się ich miliony. Mam też wrażenie że urzadza mi awanture i to jej nie rusza, mnie ze złości ąż trzęsie a ją nic jest ostoją spokoju wręcz jest zadowolona, żadne argumenty do niej nie docierają wie wszystko najlepiej... Może uznacie że to głupie że każdy na teściową narzeka jak w tych kawałach ale ja naprawde zaczynam się jej bać. Jeżeli ktoś mi może pomóc w ocenie sytuacji chce zadać jakieś pytania żeby dokonac głębszej analizy niech sie odezwie ja odpisze. Jak sobie radziuc z taką osobą. Bo możliwości wyprowadzenia się narazie nie mam.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Prawdopodobnie tak, to socjopatka i psychopatka.
Jedynie co, to zwiewać, jak nie można, to zastosować metodę ogłupiania.
Teściowa nigdy nie może być pewna jak zareagujesz. Powinnaś być miła i nie miła, dać się sprowokować, a czasem nie dać, w dowolnych kombinacjach. Im mniej przewidywalnie tym lepiej.
Np. złamie obojczyk op....ć, będzie nie miła, czepliwa wykaż troskę, zaparz ziółka, i co tam ci wyobraźnia podsunie. Zgłupieje. Będzie się zastanawiać i tym sposobem będziesz miała chwilę oddechu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...