czy ja już przesadzam?

[Gość Patuuuska96]

Mam pewien problem. Mam 20 lat jestem z chłopakiem dwa miesiące (22 lata), on mieszka w Miedzychodzie ale studiuje u mnie w Poznaniu. Na początku związku mówił jak bardzo mnie kocha,żebym nie przeklinala itp ale kiedy parę tygodni temu wyjechał do Kwilcza ( zawody Karate) wszystko się zmieniło. Wrócił odmieniony, nie mówi jak o
Bardzo mnie kocha bo dla niego to już się nudne robi,zaczął przeklinac i ogólnie ma inne teksty pisania niż przedtem. Rozmawiałam z nim on stwierdził,że wszystko jest w porządku. Gdy np nasuwam temat jak on pisze to przestaje że mną rozmawiać gdy mówię co do niego czuje on nagle zmienia tematy twierdząc że on nie lubi gdy ktoś wymusza od niego. Pomóżcie czy to może ja przesadzam? Nie wiem już co robić kocham go bardzo.

[unknown-shadow]

Może on tam na tym wyjeździe kogoś poznał? Na początku związku zawsze jest miło, słodko, a później jest coraz mniej czułości i miłych słówek. Pogadaj z nim szczerze o tym, że się zmienił.

[Gość Patuuuska96]

Mówiłam już mu to,że się zmienił,ale nic nie dociera do niego. I też powiedział mi,że nikogo innego nie na poza mną i nigdy by mnie nie zdradzi. Nie mam już sił na niego

[Bajkik]

Witaj, nie można stwierdzić w 100% że Twój chłopak poznał kogoś na wyjeździe jednak taka zmiana zachowania jest czymś spowodowana. Być może ma jakieś zmartwienia, coś go zajmuje ale nie można też wykluczyć że kogoś poznał niestety.
Pamiętaj że są ludzie bardziej i mniej wylewni w okazywaniu uczuć, napoczątku zawsze jest różowo a potem się do siebie przyzwyczamy. Przypuszczam że jesteś bardzo wrażliwą osobą i może za bardzo bierzesz wszystko do siebie. Spróbuj jeszcze raz porozmawiać z chłopakiem ale tak bez emocji, z opanowaniem. Mam nadzieje że się wszystko wyjaśni. Pozdrawiam:-)

[Gość unna-1]

Jeżeli zaczniesz zbyt naciskać, to wszystko zepsujesz.
Więcej tolerancji i cierpliwości.
Na początku zawsze jest słodko, później przychodzi "normalność". Nie każdy lubi nadmiar słodyczy, może on zemdlić.
Bardzo możliwe, że wszystko jest dobrze, możliwe też, że kogoś poznał, ale zazdrość na wyrost nie przyniesie niczego dobrego.