Skocz do zawartości
Forum

Problem z zakochaniem


Gość weronikap9696

Rekomendowane odpowiedzi

Gość weronikap9696

Witam.
Zacznę od tego, że jestem dziewczyną, mam prawie 20 lat. Do niedawna nie byłam z nikim w żadnym związku. Było kilku chłopaków, z którymi trochę popisałam i parę razy się spotkałam, ale to było wszystko. Nie chciałam się w nic angażować, bo nauka była dla mnie wszystkim ( z resztą za każdym razem wymyślałam sobie jakiś powód, żeby się z kimś nie spotykać). Jednak parę razy chciałam, żeby w końcu coś zaiskrzyło między mną a jakimś chłopakiem, ale nic z tego nigdy nie wychodziło. Nie umiałam zmienić relacji z kolegi czy przyjaciela na chłopaka. Tak więc nie mam praktycznie żadnego doświadczenia związanego z byciem w kimś związku, z zakochaniem się itd. Od jakiegoś czasu spotykam się z chłopakiem i kilka tygodni temu zostaliśmy oficjalnie parą. Jednak problem w tym, że ja nic do niego nie czuję, nie mogę się zakochać, jest on dla mnie tylko jakby kolegą. Na początku myślałam, że to nic takiego, że w końcu coś we mnie trafi, że wreszcie pojawią się motyle w brzuchu i te sprawy. Czas leci a ja nic. Jestem po prostu obojętna. Zdaję sobie sprawę, że uczuć nie da się od tak wywołać, ale wydaje mi się, że powinno się już coś ze mną dziać. Spędzamy razem czas, dobrze się dogadujemy, ale to w sumie wszystko. Wiem, że to brzmi strasznie. Można sobie pomyśleć, że nie mam jakichkolwiek uczuć, emocji. Że jestem z kimś w związku, a tak naprawdę nic do niego nie czuję. Chcę, ale nie potrafię. Nie wiem, co mam dalej robić. Czy dać sobie jeszcze trochę czasu na to wszystko czy może lepiej to zakończyć. Nie chcę, żeby po czasie pomyślał, że chciałam się pobawić jego uczuciami a teraz się znudziłam, ale też nie chcę go ranić, bo to wszystko widać, gdy on próbuje się do mnie zbliżyć, a ja nic. Proszę o pomoc. Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Czy to normalne? Czy to może być spowodowane tym, że w przeszłości rodzice wpajali mi tylko, że nauka jest najważniejsza i tylko na niej mam się skupiać? Czy bycie cichą, nieśmiałą jedynaczką, która nie chce zawieść swoich bliskich, ma z tym coś wspólnego? Bardzo proszę o radę.

Odnośnik do komentarza

Jesteś rozsądną dziewczyną, nauka jest ważna, dobrze że na niej się skupiasz, od niej zależy twoja przyszłość.
Chłopak - widać jeszcze nie trafiłaś na tego jedynego.
Nie spiesz się, jeszcze trafisz na takiego chłopaka, do którego poczujesz pociąg fizyczny. Jedni szybciej znajdują partnera, inni później, to normalne.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Poniekąd problem masz już rozwiązany Twoimi własnymi słowami, albo przynajmniej nadany temu kierunek.

to może być spowodowane tym, że w przeszłości rodzice wpajali mi tylko, że nauka jest najważniejsza i tylko na niej mam się skupiać? Czy bycie cichą, nieśmiałą jedynaczką, która nie chce zawieść swoich bliskich, ma z tym coś wspólnego?

Jak dobrze się temu przyjrzysz, to tu powstają dwa kierunki współuzależnienia: rodzice kontra Ty i odwrotnie.
Ta zależność powinna mieć znak "=", bo przewaga w jedną lub w drugą stronę budzi zastrzeżenia tzw toksyczności takiej relacji.

Co do chłopaka, to pomijając tak na marginesie Jego zainteresowanie Tobą - zależy mu na Tobie, czy raczej na seksie - to kolejnym problemem z rangi potocznych kompleksów jest u Ciebie... cichość i nieśmiałość.

A co do clou Twojego tematu wątku - "ballady i romanse" Adama Szustaka na yt zalecam obejrzeć ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...