Skocz do zawartości
Forum

Dziwne uczucie w nodze.


Gość Qana

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Od dłuższego czasu mam dziwne uczucie w lewej nodze. Mam wrażenie jakby ciągnęła się za mną. Mogłabym to porównać z uczuciem ciężkości. Czasem czuję w niej lekki ból. Ostatnio koleżanka zapytała co mi się stało w nogę bo kuleję, nawet tego sama nie zauważyłam, wcześniej inne osoby też pytały czy mam chorą nogę. Mam tak tylko z lewą nogą, dodam, że 5 lat temu ugryzł mnie w nią pies trochę powyżej kostki i czy to miałoby wpływ na to dziwne uczucie. Zadałam pytanie na forum psychologicznym, bo może ma to związek bardziej z moją psychiką. Czy ktoś z was miał podobny problem do mojego?

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Odpowiem Ci na ten problem i zarazem zadane pytanie, jako osoba mająca leczony operacyjnie niedowład spastyczny jednej stopy, czyli w skrócie mówiąc przykurcz ścięgna Achillesa.
Zagadnienie, z którym się borykasz podlega pod dział zdrowia z kategorii ortopedii i neurologii.
Więc z mojego punktu widzenia powinnaś udać się do ortopedy/neurologa, bo najprawdopodobniej masz spore komplikacje splotu nerwowego i samego ścięgna przez - jak mniemam - zignorowane pogryzienie przez psa.
Uczucie ciągnięcia się jej za Tobą, utykania bo kulejesz jest kolokwialnie mówiąc nie problemem psychiki a problemem stricte neurologicznym z racji swego rodzaju przerwanego połączenia mózgu z centrum sterowania stopy. Bo wszystkie polecenia do narządów ruchu wydawane są z niego - mózgu.
I koło się zamyka, bo masz niedowład pourazowy i niedowład, nad którym niejako nie masz kontroli, bo gdzieś jest przerwany obwód...
Temat do rozwikłania tylko i wyłącznie poprzez profesjonalną diagnozę lekarza w/w specjalizacji, innej opcji w ogóle nie widzę z mojego doświadczenia i wiedzy o takiej przypadłości.
A do takiego podejścia do tego tematu i wysiłku Ciebie na prawdę namawiam, bo nie ma co tu więcej zwlekać i liczyć na cud "samouzdrowienia".
Psychologia tu może mieć wpływ na powstałe potoczne kompleksy z tym problemem związane.
Jesteś kobietą, więc w Twoim mniemaniu to może podłamać Twoją atrakcyjność.. a stąd jest bardzo bliska droga do depresji.

Zapewniam Cię, że z tym można żyć po zabiegach medycznych, nawet nie mając przywróconej pełnej sprawności. Sam z takim problemem zmagam się niemalże od urodzenia (chodziłem jak kobieta w wysokich szpilkach na jednej nodze :) ), "naprawiony" medycznie odzyskałem w dobrych 90% sprawność stopy. Od paru lat mam grupę inwalidzką II st. o której ZUS nic nie wie.
Żyję jak osoba z pogranicza 2 światów - ludzi zdrowych i niepełnosprawnych.

Mając mocne asy w rękawie, ludzi zdrowych a nie wiedzących o moim problemie, rozkładam na łopatki ciętą ripostą słowną każdego, kto wozi się po osobach niepełnosprawnych.
Można również zrobić z tego doskonały atut mając spory dystans do siebie i potrafiąc pod tym kątem żartować z siebie.
W temacie akceptacji tudzież szukania akceptacji u innych, to ja tu rozdaję karty i nie przejmuje się tym, że ktoś mnie nie akceptuje przez ten problem. To nie moje zmartwienie.

Pozdrawiam
Absolwent Trzebnicy ;)

Odnośnik do komentarza

Bags, dobrze zrozumiałam ze miałeś ten przykurcz Achillesa od urodzenia i tylko w jednej nodze?
Ja jestem po operacjach obu, doskonale rozumiem co chcesz powiedzieć o tym pograniczu światów, bo po moim chodzie nic a nic nie widać ze coś było nie halo, dużo tańczyłam.
Chociaż ostatnio mam problem z kolanem po małym wypadku.
Czy znasz się na ortezach kolanowych - która jest dobra, zapinana , wciągana? z takiej siateczki czy jakby z pianki?

Odnośnik do komentarza

Datoja
"Niedowład spastyczny prawostronny, stopa końska spastyczna" wg klasyfikacji medycznej.
Nie dość, że stopa podwinięta do góry jak nie porównując kobieta chodząca w szpilkach, to jeszcze zawijała się palcami do środka. Koszmar, bo żartobliwie mówiąc sam sobie haka podstawiałem, jak tylko raczkowanie opanowałem do perfekcji ;)
Długa historia z tym związana, bo to nie tyle od urodzenia, co podlega to pod klasyfikację mnie jako ofiary błędu w sztuce lekarskiej w następstwie zabiegu chirurgicznego u 2 tygodniowego noworodka.
Dostałem strzał znieczulenia miejscowego w kręgosłup i coś poszło nie tak... Zabieg się udał, ale komplikacje ortopedyczno - neurologiczne wyszły z czasem.
W tym dorobku "artystycznym" ze świata medycznego mam nawet epizod nieudolnej próby wkomponowania mnie w ramy MPD. Czeski film z brazylijską telenowelą...

Co do tematu ortezy, to jestem zielony w tym temacie, ale tak nieco z innej beczki, to radziłbym Ci skierować się tutaj bardziej ku terminologii uposażenia ortopedycznego niż tego sprzętu "stabilizacji" pseudo sportowej.
Zapytasz zapewne dlaczego, to odpowiem przewrotnie tak z własnej autopsji.
Mnie lekarze w połowie lat 80 usilnie chcieli wsadzić w buty ortopedyczne, niemal identyczne jak Tom Hanks nosi w filmie "Forest Gump", bo z klockiem pod palcami; odwrócenie buta niczym kota ogonem :). Dekadę później Trzebnicki spec tą zasadność obalił mówiąc bym owszem nosił twarde buty a'la półbuty wizytowe i nasłuchiwał stukotu obcasa chodząc po parkiecie czy glazurze. I jak to "stepowanie" opanuję do perfekcji, to dopiero wtedy mogę próbować przesiąść się na obuwie sportowe
Z tego po dziś dzień niczym fetysz uwielbiam odgłos stukotu damskich szpilek i pokrewnych im butów :)

Do czego zmierzam.
Pokusić się o diagnozę nawet 20 speców ortopedycznych/neurologicznych; nie tych klasycznych konowałów, a z tej górnej półki. Nawet wejść w kontakt z Trzebnicą i od Nich się dowiedzieć, kogo polecają w Twoim rejonie z racji zamieszkania.
Na netkobietach w dziale "nasza społeczność" jest "blog" Bulinki_1969 (http://www.netkobiety.pl/t45738.html)
i tam też możesz coś znaleźć dla siebie w tej kwestii.

Jakoś nie mam zaufania z autopsji pod tym kątem ortopedyczno - neurologicznym do tych "stabilizatorów" rodem ze sklepów sportowych, czy uzdrawiającej opaski medycznej dr Lewine - czy jakoś tak - z telewizyjnego sklepu Mango.

Sam przez FB "podglądam" ludzi przez duże "L" z tej Naszej "branży - jak to robi nawet specjalistka rehabilitant Beata Jałocha.
Dziewczyna zamierza ściągnąć nawet specjalistyczny sprzęt ze stanów dla siebie, którego Nasz chory NFZ nie zamierza sfinansować. Paranoja faktu dla osób płacących podatki w Polsce.
I tu masz paradoksalnie kolejny punkt zaczepienia, z Jaśkiem Melą włącznie, gdzie szukać wskazówek na Twoją przypadłość. Oni są zapewne obryci do szpiku kości w tych zagadnieniach :)

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Bags
To świetnie że potrafiłeś wyjść z takiego uszczerbku na zdrowiu.
Znałam dziewczynę której zrobili to samo- po "blokadzie" w kręgosłup ciągnęła stopę za sobą.
U mnie ten przykurcz Achillesów zrobił się od ciągłego stawania i chodzenia na palcach- w tańcu to było świetne, wręcz pomagało, ale okazało się ze było to na tle neurogennym, spowodowane zapewne nerwową sytuacja w domu,no i konieczne były operacje.
Gratuluje siły woli:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...