Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie z rozstaniem?


Gość Anonim273

Rekomendowane odpowiedzi

Rozstalam sie z chłopakiem i nie mogę sobie z tym poradzić. Nie mogłam znieść jego zachowania. Od jakiegoś czasu zupełnie mnie olewal i imprezy z kolegami stały sie dla niego codziennością. Powiedział, ze sie nie zmieni, a ja mam sie dostosować do jego zachowania albo odejsc. Wiec tak zrobilam... Ale nie umiem sobie z tym poradzić. Nie rozumiem dlaczego tak nagle zaczął sie tak zachowywać i mieć mnie zupełnie gdzieś. Owszem, klocilismy sie dosyć często o jego zle towarzystwo, ale zawsze miał dla mnie czas. Jestem zupełnie rozbita. Myslalam, ze przemysli i sie odezwie, ale on wciąż milczy. Nie wiem co mam robić. Dodam, ze mam za tydzień studniowke i idziemy na nia razem. Zupełnie nie wiem jak sie mam zachować. Nie mogę spać ani jeść, ciągle sprawdzam czy napisał albo zadzwonił. Znajomi odciągają mnie od niego i mówią, ze na mnie nie zasługuje, ale ja ciągle w to brne i nie umiem odejść na zawsze.Dodam, ze z jego strony dużo razy padły w moja stronę wyzwiska, wiele razy mnie ponizyl. Jak przez to przejsc?

Odnośnik do komentarza

Wydaję mi się ,że chłopak nie dojrzał jeszcze na tyle żeby wybrać Wasz związek.Po prostu nie wie co stracił.A studniówką się nie przejmuj...zaproś kolegę z klasy lub jakiegoś innego kolegę, ew.możesz iść sama.
Chłopakiem się nie przejmuj, znajdziesz sobie lepszego, nigdy nie wiadomo kiedy się pozna tą drugą połówkę.

Odnośnik do komentarza

Twój chłopak jest wysokiej klasy palantem. Teraz mu się zdaje, że ma cię w garści z uwagi na zbliżającą się studniówkę.
To nie jest facet dla Ciebie ! Uświadom sobie, że byłaś z dupkiem. Studniówką się nie przejmuj . Może jesteś sobie w stanie zagwarantować towarzysza - jakiś niezawodny kuzyn ? Jeśli nie to idź sama albo olej ale nie poniżaj się przed tym swoim eks-dupkiem !!!

Odnośnik do komentarza

~Anonim273
Niestety z ta studniowka jest tak, ze nie można juz nic zmienić, wszystko jest zaplacone, a miejsca zarezerwowane. Chodze z nim do szkoły, także nic sie nie da zrobić. Jestem na niego skazana..

No i właśnie dlatego ten osioł uważa, że ma cię w garści. Przemyśl to sobie. Może będzie lepiej, jeśli zrezygnujesz ze studniówki . Wtedy on wyjdzie na głupca.
Jest jeszcze zagrywka pokerowa . Zachowaj olimpijski spokój i poczekaj, czy on nie pęknie i nie skontaktuje się z tobą przed balem maturalnym. Jednak jeśli tego nie zrobi , to musisz zachować godność , nie odezwać się do niego i zrezygnować z balu.
Moim zdaniem ten twój to straszny dupek i niewiele stracisz. Nie przejmuj się tak bardzo. W życiu zdarzają się gorsze rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Tak chyba zrobię, dziękuje za rady:) W każdym razie na pewno nie odezwę sie pierwsza, bo to niczego nie zmieni. Zaczynam trzezwym okiem patrzeć na te wszystkie sprawy i nie widzę go juz tak idealnego jak przedtem, przypomina mi sie coraz więcej złych chwil miedzy nami i chyba jestem juz na dobrej drodze do skończenia na zawsze tego pseudo czegoś.

Odnośnik do komentarza

Mój związek wyglądał podobnie, ciągle tylko imprezy, koledzy i chlanie wódy. Co gorsza, mój jeszcze mnie zdradzał w klubach.
Dobrze, że tak zrobiłaś odchodząc od niego, wierz mi. Faceci już tacy są, a przynajmniej mój. Najpierw zachowuje się jak pajac, nie odzywa kilka dni a potem przychodzi, przeprasza jakby nigdy nic się nie stało.
Nie daj po sobie broń Boże poznać, że tęsknisz, że Ci go brakuje bo wrócicie do siebie, przez 2 tygodnie będzie dobrze a potem wykorzysta to przeciwko Tobie. Wiem, że to nie jest łatwe, sama przez to przechodziłam, ale powiem Ci, że za miesiąc już poczujesz się lepiej. Nie zamykaj się w domu, wyjdź do znajomych, na imprezę, przecież jesteś młoda. A co do studniówki to ja bym na nią poszła nawet sama. Nie dzwoń do niego, tylko się wystrój i idź. A jeżeli go tam spotkasz to nie odzywaj się i tyle. To Twoja studniówka, masz się dobrze bawić, a jeżeli się tam pojawi to nie daj po sobie poznać, że jest Ci ciężko. Bądź twarda i nie daj się bo faceci to wykorzystują. Powodzenia !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...