Boję się szkoły...

[Gość 13lat]

Witam. Mam 13 lat i chodzę do 1 gimnazjum. Mój problem jest taki że czuję się odrzucony przez kolegów.W podstawówce od 1 do 4 klasy było super, każdy mnie lubial i każdy w klasie był kolegą lub koleżanką, i było wiele przyjaciół... Zmieniłem szkołę po 4 klasie, bo moja rodzina się przeprowadziła. A więc chodzę teraz do gimnazjum która jest połączona z podstawówką. W 5 klasie, właśnie kiedy byłem nowy, nikt się mną nie zainteresował, wszyscy mieli te swoje "grupki", a ja nikogo. Jestem bardzo nieśmiałą lecz inteligentną osobą... Zawsze siedziałem sam na przerwach,... Pod koniec 5 klasy postanowiłem zmienić moją nieśmiałość i z wielkim trudem zacząłem próbować zakolegować z jedną z grupek. Przyjęli mnie i dość kolegowalismy się, ja byłem nadal nieśmiały ale próbowałem się odtworzyć jak najbardziej mogłem... Kolegowalem się z nimi aż do połowy 6 klasy, przestałem ponieważ inna grupa zaczęła się mną interesować, mówili "O! Dawid, choć do nas " podchodzili i byli bardzo mili. Więc zdecydowałem żeby dojść do tej grupy, Największą przyczyną było to że większość osób śmiała się z tej pierwszej grupy w której byłem. Większość osób w tej pierwszej grupie było "kujonami" i nie nosili najnowszej mody etc. 3 osoby nie były dość "bogate" w tej grupie i dlatego padały nie raz obgadanki i niemiłe przezwiska za plecami. Tak czy inaczej postanowiłem dołączyć do tej drugiej grupy, co wydawała się "lepsza" / "modniejsza" etc choć nie "popularna". I tak do końca 6 klasy byli bardzo mili, no i w 1 gimnazjum wszystko zaczęło się kompliować... Po 2 miesiącach w 1 gimnazjum z tą nową grupką, pojawiły się problemy. Koledzy z tej grupy zaczeli wykorzystywać moją nieśmiałość, zaczęły się szepty i śmiechy. Byli coraz bardziej nie mili. Tydzień temu właśnie przyszlem do nich po lekcji angielskiego, a oni powiedzieli "znalazłeś nas, my nie chcemy ciebie tutaj " i zaraz po sekundzie "tylko żartujemy". Żarty nad żartami ale ja wiem ze juz nie mogę się z nimi kolegować, są fałszywi, cały czas kpią sobie za moimi plecami żartuja na moich oczach a potem "przepraszają". Naprawdę chcę zmienić kolegów ale boję się że będę znowu sam bo nikt mnie nie zechce. Boję się nawet ze ta pierwsza grupa w której byłem w 5 klasie nie zaakceptuje mnie bo ich "porzuciłem". Nadal nawiązuje dość dobry kontakt z nimi na lekcjach ale to tylko tyle.... Ostatnio miałem ostatnią biologię i siedziałem obok mojego "kolegi" należy on do innej grupki w której bardzo chciałbym być, są tam osoby w moim rodzaju, bardzo miłe. Po biologi wyszliśmy z klasy i poszliśmy razem do domu rozmawiając, bardzo było miło mi przy nim, czułem zw mogę być bardziej otwarty, tak jakby był to mój przyjaciel... Ale nie wiem co zrobić, jak dołączyć do jego grupy? Tak po prostu podejść na przerwie i powiedzieć "cześć,co tam" czy co? Jestem bardzo nieśmiały i nie wiem co mam zrobić żeby dojść do ich grupy i bardziej się zakumplować. Czy mam iść z nimi po lekcji na przerwę, co mam powiedzieć? Głupio się czuję jeżeli będę musiał pytać się ich czy mogę z nimi iść na przerwę... Tymbarrziej że inni z tej grupy pewnie się zdziwią że przyszlem do nich...
BLAGAM o pomoc, naprawdę nie wiecie jak trudno było to wogóle napisać....
A z rodzicami to bardzo trudno mi by było pogadać o tym, ponieważ nie potrafię się otworzyć na ten temat przed nimi...
Dawid 13lat

[Gość czarnvla]

powiem ci że to jest straszne co się teraz dzieje w szkołach, jak ktoś ma kase to wielki szpaner, tworzą się jakieś grupy gdzie kiedyś trochę inaczej było... czy musisz przynależeć do którejś grupy? żebyś był taki ważny? nie... teraz może ci to imponuje ale kiedyś to się zmieni... spróbuj znaleźć sobie jednego lub 2 kolegów takich z prawdziwego zdarzenia i z którymi będziesz się spotykał w szkole i po szkole... którzy nie będą cię obgadywać za plecami i się śmiać... jak dorośniesz to zrozumiesz że mniej czasami znaczy więcej i że lepiej mieć znajomych naprawdę niż takich "na niby" gdzie ci wbija nóż w plecy...

[Gość 13lat]

~czarnvla

powiem ci że to jest straszne co się teraz dzieje w szkołach, jak ktoś ma kase to wielki szpaner, tworzą się jakieś grupy gdzie kiedyś trochę inaczej było... czy musisz przynależeć do którejś grupy? żebyś był taki ważny? nie... teraz może ci to imponuje ale kiedyś to się zmieni... spróbuj znaleźć sobie jednego lub 2 kolegów takich z prawdziwego zdarzenia i z którymi będziesz się spotykał w szkole i po szkole... którzy nie będą cię obgadywać za plecami i się śmiać... jak dorośniesz to zrozumiesz że mniej czasami znaczy więcej i że lepiej mieć znajomych naprawdę niż takich "na niby" gdzie ci wbija nóż w plecy...

Rozumiem to co mówisz,tylko że ja jestem tak nieśmiały że czasami nie potrafię się zakolegować, Chce się właśnie zaprzyjaźnić z kolegami jak ja, tylko nie wiem jak, co mam powiedzieć? Pójść do nich na przerwie i powiedzieć "cześć,co tam"????? Jak mam zacząć się z nimi przyjaźnic, przez moją nieśmiałość czasami nie potrafię prowadzić konwersacji bo jestem tak spięty że nie wiem co powiedzieć.....

[Gość czarnvla]

skoro ciężko ci podejść to może spróbuj do 1 "kolegi " zagadać jak będzie gdzieś sam, to będzie dla ciebie znaczne lepsze na początek niż podejść do większego grona... może zacznij z nim rozmawiać na początku co tam? a później zapytaj czym się interesuje teraz dużo młodzieży interesuje się różnymi grami, może spróbuj ten temat poruszyć, samochody, motory coś po prostu co cię interesuje... pomału małymi kroczkami napewno ci sie uda :-)

[Gość 13lat]

~czarnvla

skoro ciężko ci podejść to może spróbuj do 1 "kolegi " zagadać jak będzie gdzieś sam, to będzie dla ciebie znaczne lepsze na początek niż podejść do większego grona... może zacznij z nim rozmawiać na początku co tam? a później zapytaj czym się interesuje teraz dużo młodzieży interesuje się różnymi grami, może spróbuj ten temat poruszyć, samochody, motory coś po prostu co cię interesuje... pomału małymi kroczkami napewno ci sie uda :-)

Dzięki, za twoją pomoc