Brak akceptacji samej siebie u 15-latki

[Gość b...l]

Mam problem z akceptacja samej Siebie,gdy widzę się w lustrze ciągle płacze , nienawidzę tego jak wyglądam tego jaka jestem .Na każdym kroku jestem krytykowana.Od ponad roku mam problem z samo okaleczaniem się,gdy przez moją nieuwagę ktoś to zobaczy moje rany i blizny jestem znów obrzucana obelgami.Nie jestem wstanie uporządkować moich myśli.Całymi dniami płacze mało jem .Nie chce mówić rodzicom bo i tak mają swoje problemy.Jak mogę sama sobie pomóc?Bo już powoli tracę grunt i chęć życia

[Gość shjsbsnsks]

Dlaczego przejmujesz się zdaniem innych? Wiem, że to może boleć i że jest Ci ciężko, ale nie pozwól, aby jakiś zakompleksiony gimb niszczył Ci życie! Sama mam problemy z samookaleczaniem, ale no nie możesz się nimi przejmować. Bez względu na to co oni mówią pamiętaj, jesteś piękna. Każdy ma inny typ urody, ale przecież wygląd nie jest aż tak ważny. Teraz za każdym razem gdy patrzysz w lustro mów sobie, że jesteś piękna, to pomaga. Przede wszystkim najpierw musisz zaakceptować siebie, a złe opinie na Twój temat niech spływają po tobie jak po kaczce. Jeśli potrzebujesz pomocy to możesz podać fb, chętnie pomogę.

[Gość 15latka]

Próbowałam wmawiać sobie , że nie jest tak źle czy coś ..
Jednak jak czasem usłyszysz rzeczy na swój temat takie co cię dobijają od rodziny to już nie jest takie proste się pozbierać,nie jestem piękna ani ładna ja to wiem i inny wokół też.Był taki czas , że udawałam , ze to mnie nie rusza,ale wtedy to wszystko się nasiliło ...
Mam przyjaciółkę , piękna , świetnie zbudowana , mądra ..
Każdy się nią zachwyca ... fajnie ogólnie .. Ja , jestem przeciętną uczennicą mam spore problemy z matematyką ..
i zawsze jak coś źle robię jestem porównywana do niej .. rodzice , znajomi wszyscy to robią .Chodzę do psychologa ale on mi nic nie daje .. miałam laki uspokajające też nic nie dają . Cięcie się też mi nic w sumie nie dało ,ale nie umiem się od tego powstrzymać .Rzygam sobą tym jaka jestem i jak wyglądam ...

[Black_Rose_Bloode]

Powiem Ci tak,
Miałam podobnie i nadal tak mam. U mnie w szkole wszyscy widzieli tylko już lekko zabliźnione rany. Nik mi z tego powodu nie dokuczał. Ja, gdy widze osobę, która ma rany, albo blizny, to jej wspułcuje. Widać, że jest załamana i nie wie co robić. Gdy ktoś takiej osobie dokucza, to ja bede jej bronić. Ale wracając do Ciebie, to powinnaś powiedzieć mamie, tacie, babci, komu kolwiek, z kim masz dobre stosunki, o swoich problemach. Oczywiście nie mówiąc na wsępie, że się okaleczasz, ale powiedz, co cie trapi. Powiedz, że nie dajesz rady, że wszyscy ci dokuczają, a ty nie wiesz czemu. PRZECIEŻ NIE JESTEŚ GORSZA!!!! Możesz być od nic leprza. Wystarczy tylko stanąć na przeciw lękom i problemom i z nimi walczyć. Wiem, że to nie jest łatwe, ale spróbó. Co ci daje radość? Kiedy czujesz się szczęśliwa? Ja np. słucham muzyki na fula w suchawkaw w moim ciemnym pokoju całkiem sama. Rób to co lubisz. Maluj. Śpiewaj. Tańcz. Ogładaj filmy. Czytaj książki. Wyjdź na psacer ze zwierzakiem lub z bliską osobą. NIE ZAMYKAJ SIĘ ANI NIE ODCINAJ!!!!!! To przynosi złudne szczęście. Tak naprawdę, będzie gorzej. Nie bój się prosić o pomoc. Mogę ci podać mojego fb, lub skypa jakbyś chciała pogadać. A propo blizn i ran, to to są twoje trofea walki. Walki z przeciwnościami. Za jakiś czas możesz sobie zrobić operacje laserową. Jeżeli masz płytkie, lub nie wiele ich to 5 tys. nie przekroczą. Znam sobę, która tyle zapłaciła za operację, ale ona miała glębokie blizny na prawie całym ciele. Ale wyszła z tego. Napewno masz rzyjaciół. Powiedz im o swoich problemach. Poto oni są, by pomóc Ci i Cię wspierać. ostanie to NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ!!! JESTEŚ WYJĄTKOWA!!! NIE JESTEŚ PIERWSZĄ LEPRZĄ DZIEWCZYNĄ ZE SZKOŁY!!! JESTEŚ SOBĄ!!!
Zapisuj to co cię dręczy, co Cie smuci i wkurza. Przydatne. Dzięki temu, będziesz wiedzieć z czym walczyć.