Nie nadaję się do życia w społeczeństwie

[Gość hdh]

Głównym problemem jest to że okropnie się czuję w towarzystwie obcych ludzi, cały czas mam wrażenie że mnie oceniają co przecież nie powinno mnie obchodzić. Do tego jestem strasznie nieśmiała a jakakolwiek rozmowa z kimś nowym jest dla mnie dużym stresem. W zasadzie moje całe szkolne życie to jeden wielki stres. Od wszystkich czuję się gorsza- zarówno pod względem osobowości jak i wyglądu. Wydaje mi sie ze mój charakter jest nijaki, mam problemy z podejmowaniem nawet najprostszych decyzji a szkoła staje sie dla mnie codziennym wyzwaniem. Caly czas spodziewam sie jakichś upokorzeń które mogą mnie tam spotkać i najchętniej nawet nie wychodzilabym z domu. Uczę się dość dobrze ale nauka nie stanowi dla mnie takiego problemu jak po prostu spotykanie sie tam z ludźmi. Do tego zauważyłam u siebie objawy nerwicy natręctw w najbardziej absurdalnym jej wydaniu. Nie wiem jak sobie z tym radzić.

[Gość aaagggaaa]

Wszystkie objawy wskazują na to, że czujesz się w całym swoim życiu zagubiona i bezradna. Im szybciej pójdziesz z tym na terapię, tym lepiej. Według mnie nerwica natręctw to tylko skutek czegoś głębszego, możliwe że związanego z życiem rodzinnym. Pozdrawiam :)