Zmęczona99

[Gość bezsilna99]

Witam. Piszę tutaj, ponieważ nie wiem, co mogłabym zrobić żeby zmienić coś w swoim życiu.Od zawsze jestem cichą, nieśmiałą i zamkniętą w sobie dziewczyną.Nie pamiętam już kiedy byłam z siebie naprawdę zadowolona i akceptowała siebie taką, jaka jestem.Zawsze byłam niezadowolona ze swojej wagi chociaż nie mam na razie nadwagi ( 53kg ), ale i tak czuję się strasznie gruba. Kiedyś miałam problemy z odżywianiem, ale jakoś sama sobie z tym poradziłam jednak ciągle obsesyjnie myślę o jedzeniu.Jeszcze ta okropna nieśmiałość..Nie lubię patrzeć komuś w oczy, bo wstydzę się siebie i nie chciałabym żeby ktoś mnie widział.Mam trudności z rozmawianiem nawet ze znajomymi.Próbuję to zmienić, ale zawsze czuję jakoś blokadę, dyskomfort i ciągle mam w głowie czarne myśli np .że to co powiem będzie głupie, kogoś zanudzę albo po prostu nie chcę przeszkadzać w rozmowie i niepotrzebnie się wtrącać. Często płaczę wieczorem, bo czuję się samotna i jakaś "inna" (w negatywnym znaczeniu) wśród ludzi.Mam w sobie jakąś dziwną pustkę i mimo, że czasem spotykają mnie dobre rzeczy to i tak za chwilę jestem smutna, bo to uczcie znowu wraca.Mam blizny na nogach, bo kiedyś w taki sposób radziłam sobie ze złymi emocjami i złością na siebie.Niestety to przypomina mi o przykrych komentarzach wypowiedzianych na mój temat, a ja wszystko biorę za bardzo do siebie przez swoją nadwrażliwość.Wiem to wszystko moja wina, ale nie cofnę już czasu. Jestem w pierwszej klasie liceum więc nauka powinna być dla mnie ważna, a przez moje złe samopoczucie nie mam do niej motywacji.Mam przeciętne oceny, ale wiem że stać mnie na więcej tylko nie potrafię się na niczym skoncentrować. Czasami nie mam ochoty nigdzie wychodzić i nie chcę się nikomu pokazywać więc zostaje w domu żeby na nowo zebrać siły.Strasznie jestem tym zmęczona i nie wiem, co robić . Ciągle zadaje sobie pytanie po co żyje skoro to nie ma najmniejszego sensu, ale niestety muszę udawać, że wszystko jest dobrze.