Problem nastolatki

[Gość naciap1011]

Witam, nie mam palciw u reki przez co jestem wysmiewana. Mówią mnie ułom, niedołęga, niedorozwój, frajer, cwel, moglabym tak wymieniac bez konca. Nie o to chodzi. Poprostu nie radze sobie juz z tym, trwa to jakies 7 lat. Obecnie mam 15lat. Nie wiem jak sobie pomoc. Z tego wszystkiego glodze sie (bo jestem gruba i z tego powodu tez sie smieja) a drugi raz objadam, tne sie, specjalnie robie krzywde w inne sposoby o ktorych nie chce mowic. Mam gorsze oceny, z fizyki w poprzedniej klasie mialam 5 a teraz mam zagrozenie. Nic nie obchodzi. Nie moge sie dogadac z przyjaciolmi, z rodzicami. Od razu mowie, ze jesli bym o tym rodzicom lub innej z rodziny to by tylko pogorszyli sprawe wiec nie ma opcji. Ostatnio siegnelam po i papierosy.

[Gość unna-1]

Masz zaniżone poczucie własnej wartości, przejmujesz się tym, więc jesteś łatwym łupem.
Dobrze byłoby, byś poszła do psychologa, on pomógłby ci nauczyć się, jak cenić siebie.
Możesz też poszukać w internecie, jest dużo wskazówek, ćwiczeń.
To jest twoje życie i od ciebie zależy, jak ono się potoczy.
Możesz je zmarnować, jak to teraz robisz, a możesz skończyć szkołę, zdobyć dobry zawód i stać się kimś kogo cenią i kto dobrze zarabia.
Spójrz na p. Dorotę Wellman z TVN.
Mała, gruba, niezgrabna i niezbyt ładna, a osiągnęła sukces i to w mediach.
A przecież ona mogła myśleć tak jak tu i zmarnować sobie życie.
Od ciebie zależy twoje życie, twoja przyszłość.
Chcesz godnie żyć, to pracuj nad sobą.

Ludzie, którzy ci docinają, to śmiecie. To nic niewarte osoby i tak sobie o nich myśl.
Poćwicz przed lustrem - głowa do góry, jesteś odważna, spojrzenie harde,nie przejmujesz się niczym.
A w szkole gdy ktoś ci dotnie, popatrz na niego z pogardą i wyobrażaj sobie, że to kupka śmierdzącego g-wna, albo wymiociny. /możesz coś innego obraźliwego wymyślić./
Gdy ty zaczniesz być odważna, przestaniesz się bać, to i ich szykany się skończą.
Przestaniesz być ofiarą, łatwym łupem.
Odwagi.