Skocz do zawartości
Forum

nie panuję nad emocjami


Gość emocjonalna1234

Rekomendowane odpowiedzi

Gość emocjonalna1234

Nad żadnymi. Zachowuję się jak małe dziecko... Kiedy się złoszczę, wyżywam się na otoczeniu, zdarza mi się atakować innych lub siebie fizycznie. Kiedy chce mi się płakać, płaczę nie zważając na sytuację, czy jestem w tramwaju, na uczelni. Jak jestem czymś podjarana to lekkomyślnie podejmuje decyzję, widzę same pozytywy i nie potrafię racjonalnie ocenić sytuacji. Jestem osobą młodą, wchodzę w dorosłość i wiem, że mogę mieć problemy w późniejszym życiu, w pracy, bo nie jestem w stanie zakładać masek, udawać kogoś, robić dobrą minę do złej gry. Wszyscy mi mówią,że z twarzy można mi czytać. Wiele osób w otoczeniu bez trudu zgaduje w jakim jestem akurat nastroju. Kiedyś pracowałam w hotelu, na recepcji to miałam duży problem, bo mój nastrój bardzo wpływał na wykonywaną pracę. Kiedy byłam smutna nie potrafiłam uśmiechać się do klientów, albo zła, to zachowywałam się chamsko. W końcu odeszłam z tej pracy, bo to nie dla mnie.
Nie wiem, to chyba nie jest normalne. Niszczę związki,bo nagle mi coś odwali i albo się "focham", albo wyżywam na tej osobie. Mam wrażenie,że można mną bardzo łatwo manipulować, bo np. kiedy ktoś mnie zdenerwuje to mam w danej chwili ochotę tej osobie coś zrobić ale kiedy ten człowiek podejdzie do mnie i zacznie być miły (albo udawać, różni są ludzie) to dosłownie od razu mi złość przechodzi i nie potrafię się na tę osobę gniewać, nie potrafię być stanowcza i dać jej do zrozumienia,że mnie skrzywdziła. Po prostu, całkowicie zmienia mi się nastrój i logicznie nie rozumuje.
To chyba nie jest do końca normalne tak myślę. Nawet nie panuję nad tym co mówię. W szkole byłam dziwnie odbierana przez rówieśników i nauczycieli, bo mówiłam dosłownie wszystko, co ślina na język przyniosła, chociaż mogło to powodować problemy z nauczycielami (np. kiedy czegoś nie chciałam robić to zdarzało się powiedzieć "mam to w dupie" na lekcji) i rówieśnikami (kiedy bez skrępowania mówiłam jakieś obciachowe rzeczy, bo jak wiadomo, młodzież często woli przedstawiać siebie w lepszym świetle, nastolatki potrafią maskować niektóre emocje, ja tego nie potrafię). Jakbym nie miała żadnych hamulców. Niepokoi mnie to, bo ludzie mnie chyba źle odbierają,a ja nawet nie wiem, kiedy powiedziałam lub zrobiłam coś nie tak... Jest jakaś rada na to?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...