Skocz do zawartości
Forum

Glupia albo naiwna


Gość AK86

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi sie wydaje ze jestem tu na sile. Nie dlatego ze chce a moze i tez chce ale nie jestem pewna. Kocham go ale on mnie bije czasami.....nie wiem co robic jestem bardzo zagubiona. Czasami mysle zeby go zostawic ale nie mam na tyle sily zeby od niego odejsc nie wiem dlaczego i nie chce zeby tak bylo. Za kazdym razem powtarzam sobie ze to ostatni raz i ostatni raz ale w dalszym ciagu tutaj jestem. Zawsze mu wybaczam a on nie traktuje mnie dobrze. Nie jestem szczesliwa i nie wiem co dalej.Prosze pomozcie!!!

Odnośnik do komentarza

Zawsze wybaczam ale nie raz jest taki moment ze boje sie strasznie...ze pewnego dnia mnie zabije. Nie raz mi grozil a ja mu wybaczalam. Bendac z nim nie mam swojego zycia zawsze musze robic tak jak on chce a jak nie to wpada w zlosc. Pracuje i oddaje mu cala wyplate czuje sie jak jakac niewolnica. Nie wiem od czego zaczac zebyscie mogli mi pomoc bo mam wam tyle do powiedzenia a jestem zupelnie sama i nie mam nikogo z kim moglabym o wszystkim porozmawiac i kto moglby mi naprawde doradzic. Strasznie sie czuje.Plakac mi sie chce kiedy nie wolno mi zrobic tego co ja chce a czasami nawet nie probuje bo wiem jaka bendzie jego reakcja i to mnie przeraza dlatego sie poddaje. Nie wiem juz sama nie wiem jak i co robic a mysle ze nie jestem wystarczajaco silna zeby zrobic cokolwiek i sama jak palec na tym swiecie nie mam nikogo. Nie wiem....:(

Odnośnik do komentarza

Cześć, podnoszę do góry wątek, bo myślę, że jest ważny, choć trudno mi cokolwiek doradzić.
Pierwsze, co mi się nasuwa, to policja, bo w końcu Ci grozi i bije. Może ktoś z forum ma podobne doświadczenia i wie, jak sobie radzić z takim mężczyzną? Jak się uratować?

Odnośnik do komentarza

Witam was i wielkie dzieki za pomoc. A co do pytania to jestesmy malzenstwem ale dzieci nie mamy.Nie zdarza sie to codzienie ale raz na jakis czas zdarza sie ze mnie porzadnie potlucze. Nie raz musialam zmyslac cos w pracy zeby nikt sie nie polapal ale chyba nie wypalilo wiecie ludzie nie sa glupi i widza co jest grane.Sama juz nie wiem wszyscy radza mi uciekac a co z miloscia. Ja go Kocham ale boje sie z nim byc:(:(

Odnośnik do komentarza

Przepraszam z góry za to co napiszę ale i głupia i naiwna.
Kolejny wątek ofiary domowej.
Kat leje Cię jak mu się podoba, zneca się nad Tobą a Ty piszesz, że go Kochasz. No gratuluje!!! Czemu zazwyczaj tak jest, że musi dojść do jakiegoś dramatu, żeby kobieta odeszła od takiego bandyty. Módl się tylko, żeby dzieci z tego nie było.
Jak to możliwe, że dajesz się tak traktować ? Pracujesz ciężko o oddaje sz bandycie całą wypłatę? Jak tu w ogóle można mówić o jakimś uczuciu do takiego ,, człowieka ,,
Masz typowy syndrom ofiary domowej. Nie wierzę w to, że nie możesz nic zrobić. Zawsze jest jakieś wyjście. Pracujesz to nawet na biegu jakiś pokój wynająć możesz.
Dziewczyno miej troche godności, uciekaj od niego nawet tak jak stoisz . Zadzwoń na policje w razie czego.
Nie możesz jakoś odzyskać tych pieniędzy, które Ci zabrał. ? Chociaż część na jakiś start. A Twoja rodzina, przyjaciele, gdzie oni są, żeby pomóc uwolnić Ci się od kata?

Odnośnik do komentarza

Dzieki za szczerosc. Nie mam przyjaciol bo on ich tez nie ma i nie lubi jak ja mam sie z kims spotkac albo miec jakis znajomych. Rodzina...nie mam jej za duzej juz. Mam mame ale ona po wypadku nie pracuje sama musze jej pomagac co nie jest to naprawde bardzo mozliwe. Tak bardzo chcialabym komus opowiedziec cala historie od samego poczatku o zeby ktos naprawde powiedzial mi co jest grane. A moze co jest ze mna nie tak. Boje sie wszystkiego. Waham sie odpowiedziec na jego pytania waham sie powiedziec cokolwiek a takze powiedziec co bym chciala, chociaz to sie wogule nie liczy to co ja chce. Czuje sie jak w celi gdzie musze sie mu podporzadkowac i zyc tak jak on chce. Bardzo dluga historia z mojego zycia nie wiem jak to sie skonczy jak sie nie pozbieram. Po raz kolejny powiedzialam sobie ze jeszcze raz mnie skrzywdzi to go zostawie ale tak naprawde dopoki nikt mi sie pomoze nikt mi nie poda reki zem mogla byc silna nie wiem czy bende w stanie to zrobic i go zostawic. Prosze doradzcie cos. Nie mam nikogo jestem sama jak palec..:(:(:(

Odnośnik do komentarza

Proste pytanie:

Chcesz być kolejną ofiarą własnej głupoty pokazywaną w wiadomościach, znalezioną zatłuczoną, zakrwawioną na śmierć?

On Ciebie nie szanuje, nie traktuje jak żony. Nic charakterystycznego dla małżeństwa Was nie łączy. Jesteś jego workiem treningowym. Chcesz być w życiu, Twoim życiu, czymś więcej niż własnością takiego śmiecia? Rzuć go. Lepiej być sama niż z kimś kto Cię poniża. Zasługujesz na szczęście, pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!!!! Dalej, powodzenia :) Dasz sobie radę :)

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

AK86 Bądź z nim bo Ty i tak jego nigdy nie zostawisz.Patrząc na to jak każdy stąd usilnie próbuje przemówić Tobie do rozsądku,abyś go rzuciła to Ty i tak to ignorujesz i nadal w kolejnych postach prosisz o jakoś dobrą radę, chociaż dostałaś ją już wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Gość Z nadzieja

Zapisz sie do psychologa albo gdzies.. niech podniesie Twoja pewnosc siebie i wartosc w Twoich wlasnych oczach.. wiesz, wszystkie mowia ze kochaja az nie stanie sie tragedia.. jesli wyladujesz w szpitalu polamana ledwoe zywa tez dasz mu szanse ?! Je rozumiem Twoja niemoc.. ale miej szacunek dla siebie dziewczyno.. uciekaj od niego chociazby do mamy !
Zycze Ci duzo sily wewnetrznej.. musisz dac rade!

Odnośnik do komentarza

Wielkie dzieki wam wszystkim. Na pewno tak zrobię potrzebuje tylko parę dni trochę czasu. Naprawdę doceniam to że poświęciliśmy mi czas na to żeby mi dodać Energi i wiary w to że mogę być bardziej szczęśliwa i nie ważne że bende sama to przecież na jakiś czas tylko dopóki nie znajdzie się ktoś godny mnie i mojego zaufania. Jeszcze raz dzięki i na pewno dam wam znać co i jak. Wielkie dzięki jeszcze raz:-) Miłego dnia dla wszystkich:-)

Odnośnik do komentarza

Nie spiesz się do następnego związku, bo pewnie znajdziesz się w podobnej sytuacji.
Jak wreszcie porzucisz tego bandytę, to musisz mieć czas na odbudowanie SIEBIE. Nad odzyskaniem poczucia własnej wartości, odzyskanie sił i wiary w siebie.
A to, że będziesz sama - a za czym będziesz tęskniła? Za biciem? za strachem? za bólem?
Opamiętaj się, zwiewaj natychmiast , bo potem możesz zostać kaleką i będzie za późno.
Co zrobisz jak połamie ci nogi, ręce czy też kręgosłup i zostaniesz sparaliżowana? Co zrobisz?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...