Skocz do zawartości
Forum

Zapadam się w odchłań


Gość uwięziony

Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas czuje gniew i bezsilność. Nie moge sobie ułożyć własnego życia przez ciągłe porównywanie z życiem brata z którego rodzice są zadowoleni a ja nie chce mieć z nim nic wspulnego. Robie wszystko żeby nie chciał się do mnie odzywać. Nie gadam z rodzicami bo on z nimi gada a oni z nim. A jak mówie to się ciągle łapie na tym, że mówie tak jak on. Zacząłem zachowywać się i prowadzić życie odwrotne do niego żeby nie czuć się że jestem jak on. Jak on nie pije, albo pije tylko okazyjnie na święta czy wesele to ja zacząłem pić w domu wieczorami i nie wiem czy nie popadłem w alkoholizm bo sobie pije prawie co dzień już od półtora roku, ale nie pije coraz więcej. Zawsze butelka starcza mi na 4 czy 5 dni. On nie pali to ja pale,ale tak że nikt z domowników mnie nie widzi. Mam 25 lat brat 30 a chodzę palić do kotłowni dmuchając w piec żeby wciągał dym albo wychodze obok domu tam gdzie nikt z ulicy ani sąsiedzi nie widzą, że pale. Przesiaduje w swoim pokoju większość dnia żeby się z nim jak najmniej widzieć, nie mijać z nim bez słowa. Rodzice nie widzą tego albo chcą nie widzieć ja mam 25 on 30 a nigdy w życiu nie gadaliśmy ze sobą. do 21 roku życia ja żyłem praktycznie poza domem. Potem odciąłem się od wszystkich których znałem bo nie mogłem znieść myśli, że zostane tym złym bo w takim towarzystwie się obracałem na pohybel jemu, a on ku uciesze będzie tym złotym dzieckiem, dumą rodziców. Zawsze jak się mijamy w domu to patrzy się na mnie ale nic nie powie, a ja sobie w głoweie myśle ,,myślisz, że ja mam się pierwszy do ciebie odezwać czy coś?''. Problem jest taki, że on mimo tego normalnie żyje, a ja siedze w domu i wegetuje bo jakim miałbym być człowiekiem, żebym też pasował do tego domu do tej rodziny. On ma tematy z ojcem bo pracuje u niego. Ja też pracowałem u ojca przez miesiąc na innej zmianie, ale nie mogłem znieść tego, że skoro robie to samo co on to znaczy, że jestem podobny do niego. Siedze w domu tylko i myśle kim ja mam być żeby nie być taki jak on a żeby pasować do tej rodziny. Każda opcja kiedy w głowie sobie myśle ,,tak, właśnie taki będe'' kończy się tym, że musiał bym się odciąć od tej rodziny żeby być kimś innym, kimś normalnym kto znajdzie dla siebie zawód i prace w której będzie się rozwijał, założy rodzine. Powiem jeszcz, że w domu rodzinnym mojego ojca do dziś jest taka sytuacja. On ze swoim młodszym bratem (moim wujkiem) nie gada, wujek z ciotką do dziś mieszkają u dziadków. Zazwyczaj się upija. Ma jedym słowem zmarnowane całe życie. Ojciec ma jeszce 3 siostry (3 ciotki) które też dzwonią tu donas może raz na rok, ostatnio chyba pierwszy raz od 5 lat przyszła do nas ciotka(siostra ojca) która mieszka dwie ulice dalej. Tak jak brat jest synem po mamusi, a ja i siostra po ojcu i oboje z nim nie gadamy tak ojciec jest synem po mamusi z całej 5 rodzeństwa i on jest tym odpowiednikiem tego idealnego który pieniądze ma i wszystko ma a reszta rodzeństwa czuli wujek mieszka u dziadków i będzie tam mieszkał już do śmierci jedna ciotka pół życia klepała bide druga ciotka wyszła za mąż ale do 30-stki nie wychodziła z domu w depresji i nie pracowała, a trzecia też wyszła za chłopa i życie bylejakie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...