Brak kontroli nad życiem

[Gość Facet255]

Mam poważny problem chyba, ciągle przeprowadzam w głowie sam ze sobą rozmowy, jakbym był na kozetce u terapeuty. Czuje jakbym sam z siebie robił wariata i to coraz skuteczniej mimo, że zaczynam graniczać złe rzeczy takie jak palenie i alkohol który pije codziennnie prawie a w takich ilościach od ponad roku, że nie chodze pijany tylko rozluźniony. Nikt z domowników nawet nie zauważa, że pije. Ale gdy rzucam i ograniczam to zaczynam odczuwać lęk aż ręce ze strachu mi się trzęsą chwilami. W domu żyjemy jeszcze cała rodziną mimo , że starszy brat ma 30 lat ja 25 siostra prawie 18 i całe życie mijamy się tylko i odzywamy do siebie z konieczności kiedy napięcie ciszy jest zbyt długie albo poprostu stafamy sie nie przebywać w tym samym pomieszczeniu w tym samym czasie. Czuje jakbym miał komp, ety miszmasz w umyśle, nje mam osobowaości jednej z własnym gustem upadobaniami i charkterem, czuje jakbym miał w głowie wiecznie obracające się koło z osobowościami czy charkterami kture się nie zatrzymało na jednej i że mugłbym odetchnoć i powiedzieć ,, to właśnie ja, taki jestem''. chodząc po ulicy czy po supermarkecie aż w głowie mówie do siebie ,, po co się na niego patrzyłeś?'' gdy mijam ludzi i spojrze na kogoś.