Wyrzuty sumienia po jedzeniu

[Gość lalunia01]

Przez ten tydzień pozwoliłam sobie na sporo rzeczy. Od poniedziałku do środy udało mi się trzymać diety. Jadłam 800-1200 kcal. Potem rodzice zamówili pizze i nie mogłam się powstrzymać. Zjadłam trzy kawałki, jeszcze na dodatek była prawie dwunasta w nocy! Wczoraj też nie było dobrze. Wypiłam cappucino i frugo, zjadłam dużą porcje spaghetti bolognese, loda, batonika musli, jabłko, paczke żelków, jogurt I serek waniliowy. Dzisiaj wstałam rano i znów frugo na śniadanie, jogurt, 5 batoników musli i aż trzy kromki grubo posmarowane masłem. Później cappucino i obiad. Nie wiem co zjem później. Ale teraz jestem bardzo przejedzona, aż mi niedobrze. Man wyrzuty sumienia. Boje się przytyć. Od dawna też bardzo źle czuję się po jedzeniu. Czuje że tak mnie roznosi i to jedzenie mi tak rośnie w żołądku... to okropnie uczucie. Lubie jeść i nienawidze jednocześnie. Staram się sobie obrzydzać jedzenie jak tylko moge, ale to też niezbyt wychodzi. Moge dodać że mam 15 lat, mam 170 cm wzrostu i jestem dosyć szczupła. Próbowałam już world razy wymiotować, ale daremny trud. Zdarza mi się płakać po jedzeniu. Nie chce być gruba a czasem nie moge się pohamować.. Czemu Tak? :(

[Gość sprawdź]

Skoro jesteś szczupła to po co ta dieta? W ten sposób zafundujesz sobie bulimię, jedz normalnie i nie obżeraj się nie jedz 3 godz. przed snem, jedz długo żeby poczuć wcześniej sytość, lub jedz małe porcje a częściej, zamiast batoników jedz owoce nawet jak przeholujesz z jedzeniem to szybko je wysikasz. A jeśli już się zdarzy to nie obwiniaj się tylko pomóż żołądkowi jakąś herbatką i spacerkiem. Dobrym rozwiązaniem jest też mój sposób jeśli jeden dzień przesadzę z jedzeniem to na drugi dzień zakładam rolki i 1,5 godz. szybkiej jazdy jako pokuta :)