Skocz do zawartości
Forum

Samobójstwo z miłości


Gość patraxa

Rekomendowane odpowiedzi

Mój były chłopak popełnił samobójstwo. Zerwałam z nim jakiś czas temu i nie chciałem mieć z nim kontaktu. On się starał ale ja byłam twarda i nie odpisywałam, nie chciałam rozmawiać. Nie napisał żadnego listu, nie pisał mi że to zrobi ale wiem, że to moja wina. Trudno mi jest teraz, bo mogłam z nim porozmawiać, wysłuchać, ufał tylko mnie. Bardzo żałuję, że tak go potraktowałam. Nie wiem jak sobie z tym radzić?
To był wartościowy chłopak, teraz mi go jakoś brakuje. a przez te wszystkie lata byłam taka nieugięta, nie dałam się przeprosić, nie chciałam zrozumieć i wysłuchać..Bardzo mi źle i sobie z tym nie radzę....Zabił go mój egoizm i moja duma i obojętność.....

Odnośnik do komentarza
Gość głupiaś Ty

jak mogłaś...? zakończyłaś chociaż ten związek delikatnie? dodałaś mu otuchy? nakarmiłaś ostatnim kęsem swej czułości?? wiesz, wielu ludzi, nawet na tym forum miało wiele razy ochote na samobójstwo..właśnie przez rozstanie...

Odnośnik do komentarza
Gość tragediaaa

jak mogłaś/../..brak mi słów.
mnie też chłopak porzucił bez pożegnania...
też chciałam odejść , zabić się...
Jak mogłaś/.//.. łzy cisną mi się do oczu...
po co napisałaś ten post? by zniszczyć wszystkim humor?
jak mogłaś nie pozwolić mu na kontakt?
Tak nie można! on cierpiał..chciał tylko kilka słów...kilka uścisków z Tobą..lecz Ty dumna paniusia nie umiałaś nawet go zrozumieć... EGOISTKA bez serca z Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Zabiło go to, że był słaby i sam się wyeliminował. Są różne powody do samobójstwa, ale na pewno nie odejście dziewczyny, kiedy można znaleźć sobie inną.

Popełniasz błąd obwiniając się o to. To jest teraz, po czasie, kiedy myślisz, że mogłaś inaczej postąpić. Widocznie miałaś swoje powody, a jeśli nie to zrobiłaś bardzo źle, ale jesteś winna skrzywdzeniu go, a nie śmierci.

Odnośnik do komentarza
Gość Aagnieszkaa

~tragediaaa
jak mogłaś/../..brak mi słów.
mnie też chłopak porzucił bez pożegnania...
też chciałam odejść , zabić się...
Jak mogłaś/.//.. łzy cisną mi się do oczu...
po co napisałaś ten post? by zniszczyć wszystkim humor?
jak mogłaś nie pozwolić mu na kontakt?
Tak nie można! on cierpiał..chciał tylko kilka słów...kilka uścisków z Tobą..lecz Ty dumna paniusia nie umiałaś nawet go zrozumieć... EGOISTKA bez serca z Ciebie.

Tobie i Twojemu poprzednikowi gratuluję poczucia humoru.
Autorko, jeśli to nie prowokacja, to nie obwiniaj się, proszę... Może nawet popełniłaś błąd, ale za jaką cholerę miałaś przewidzieć konsekwencje? Ja sama odrzucałam w ten sposób ludzi i nie jestem z tego dumna... Staram się teraz to zmienić. Ale czasem to wyjście, które Ty wybrałaś, jest właśnie najrozsądniejsze.

Odnośnik do komentarza
Gość męskim okiem

Mówią, że kobiety są empatyczne, wrażliwe, i tak dalej.
A tymczasem niektórym trzeba aż czyjegoś samobójstwa i tego, żeby poczuły się przez to źle bo "teraz mi go jakoś brakuje" (a gdyby nie brakowało "jakoś" to zapewne w ogóle byś się nie przejęła i dalej bawiłabyś się ludźmi, prawda?), żeby się obudzić i coś do nich dotarło.
" a przez te wszystkie lata byłam taka nieugięta, nie dałam się przeprosić, nie chciałam zrozumieć i wysłuchać" - i teraz ci źle? No, chyba żartujesz? A wtedy było fajnie, bo facet się przed tobą płaszczył i poniżał, a dumna pańcia deptała go obcasikiem? Masz teraz tylko to, na co przez wiele lat SAMA zapracowałaś traktując tak kogoś i wiedząc w głębi serca, że to jest niedobra droga. Może pora dorosnąć i zmądrzeć?

Odnośnik do komentarza

Męskim okiem, masz sporo racji, ale uuetu ma 100% racji.

Mnie też kiedyś rzuciła dziewczyna, którą bardzo kochałem i świat mi się zawalił jak odeszła w najpaskudniejszy możliwy sposób - zdradzając i kłamiąc.
Tylko co - nie zabiłem się to znaczy że za mało ją kochałem ? Nie zasłużyła na to żeby się przez nią zabijać, tak samo jak patraxa nie zasłużyła żeby jej chłopak zabił się przez nią.
Kobiety odrzucają facetów często w okrutny sposób, to normalne. Nie są warte żeby się przez nie zabijać, ale ten nieszczęśnik tego nie wiedział, i chociaż teraz żale patraxy są bez sensu, potrzebne jak umarłemu kadzidło, to jednak nie powinna czuć wyrzutów sumienia że faceta zabiła. To że zachowała się jak zimna wyrachowana bezlitosna ****, jeszcze nie czyni z niej winnej jego śmierci.

A zresztą, czy to nie jest dalszy przejaw poczucia wyższości i schlebiania sobie kosztem czyjejś śmierci? Może Twoje odrzucenie było tylko gwoździem do trumny a nie bezpośrednim powodem tego że facet się targnął na swoje życie ? Może miał problem ze sobą, byłaś jego ostatnim powodem by żyć i dlatego popełnił samobójstwo, ale tego nie mogłaś wiedzieć, jeśli ci się nie zwierzył.
Nawet jeśli tak było, to nie jest wystarczający powód żeby czuć się winnym czyjejś śmierci, obojętnie z jakich pobudek.
Może chcesz siebie ukarać za to że go odrzuciłaś co ? No trochę na to za późno i nie ma to żadnego sensu. Zamknij ten rozdział i żyj dalej, tylko nie miej już facetów, bo ich krzywdzisz - nie wszyscy z twojego powodu popełnią samobójstwo, za to twoje draństwo będą pamiętać do końca życia.

Odnośnik do komentarza

Jestem w takiej samej sytuacji, chłopak z którym zerwałam,tuż po naszej ostatniej rozmowie popełnił samobójstwo,pisząc w ostatnich chwilach życia do mnie wiadomości że zaraz umrze itd. Trauma jest ogromna,obwinia mnie jego rodzina i przyjaciele.Nie chciałam przecież jego śmierci,ale wyrzuty sumienia że mogło być inaczej pozostaną.Głowa do góry,trzeba żyć

Odnośnik do komentarza

No i niech post powyżej i parę tam jeszcze wyżej będzie przestrogą dla mięczaków gotowych się zabić w imię odrzuconej miłości.

ONE NIE SĄ TEGO WARTE.

Będą miały wyrzuty sumienia po, ale groźby że się za moment powiesicie nie wzruszą ich skamieniałych serc.
A co wam z ich wyrzutów sumienia po fakcie ?
Nie mówię że macie być z litości z facetem który chce się przez was powiesić, bo to by było żałosne, ale możecie spróbować zapobiec tragedii i coś zrobić a nie ignorować kogoś takiego i całkowicie to olać. Tak więc po fakcie to możecie sobie szanowne panie w buty wsadzić wasze wyrzuty sumienia, to już jest wasz problem.

Odnośnik do komentarza
Gość masakraaaaaa

tak ciężko było dodać chłopakowi otuchy kilkoma słowami???!!!
To tak wiele Cię kosztuje? Dla niego to znaczyło wiele..Być może to uratowałoby mu życie. Możliwe, że nie miał żadnego wsparcia..za to stos problemów, bo ludziom młodym nie jest łatwo..Kochał Cie romantycznie, prawdziwie...
lecz Tobie ciężko było z nim pogadać, powiedzieć "Będę Cię wspierać, bo nie chcę żebyś cierpiał.."

Odnośnik do komentarza

No właśnie nie, nie miałaś, ale nie popadajmy w skrajności.
Jest przepaść pomiędzy zostawieniem kogoś w awanturze a potem udawaniem że nic się nie dzieje a byciem z kimś z litości tylko żeby się nie zabił.

Po pierwsze kultura rozstania - odpowiedni sposób rozegrania tej sceny zamiast "spier***aj debilu nie chcę cię znać" + bana na facebooku i nieodbierania telefonów. Każdego może załamać nagłe zniknięcie z życia osoby na której mu zależy - obojętnie czy dlatego że masz już innego faceta czy on popełnił błąd i nagle go olśniło. Nie możesz już z nim być bo nie jesteś w stanie mu zaufać ? OK masz do tego prawo. Ale załatw to ładnie.

Po drugie - nie czas żałować róż gdy płoną lasy. Takie stare przysłowie. Więc gasisz pożar i mówisz mu wszystko co chce usłyszeć, byle nie targnął się na życie. Nawet jeśli będzie Cię to kosztowało dwa dodatkowe dni z osobą której już nawet nie lubisz, to i tak mniejszy koszt niż całe życie wyrzutów sumienia - nikomu nie potrzebnych, ani Tobie, ani otoczeniu. W tym czasie informujesz rodziców chłopaka że jest z nim taki problem że groził samobójstwem a następnie delikatnie załatwiasz sprawę rozstania.

Nie masz obowiązku być zakładniczką, ale masz obowiązek moralny zrobić wszystko by zapobiec tragedii, jeśli ma to z Tobą związek. Nie tylko dla niego, dla opinii otoczenia, ale i dla swojego dobrego samopoczucia.

Odnośnik do komentarza
Gość masakraaaaaa

remorse, zgadzam się
a Ty dziewczyno - nie miałaś z nim być na siłę.
ale jak to powiedział remorse - powinnaś się rozstać z nim w kulturze, tak aby on nie cierpiał. Nie cierpiał. Aby nie cierpiał. Zapamiętaj i powtórz sobie to jeszcze sto razy.
LUDZIE CZĘSTO SĄ WOBEC SIEBIE LOJALNI I SZANUJĄ SIĘ BĘDĄC W ZWIĄZKU, ALE ROZSTAJĄ SIĘ JAK NAJWIĘKSI WROGOWIE. TO MNIE BOLI.....

Odnośnik do komentarza

chłopak mógłby w przyszłości mieć żonę, dzieci... teraz jego matka jest w rozpaczy...ten syn był jej szczęściem..i jej miłości życia czyli jej męża..był wnukiem....był dobrym kolegą, kuzynem, bratem...
Myślę, że takie przypadki powinny być nauczką dla wszystkich ludzi...Proszę was młodzież, nie zabijajcie się... ja jestem z Wami choć nawet się nie znamy... moje serce krawi..całą noc płakałam...bo czuję się podle widząc ilu młodych ludzi upada w uzależnienia , dopalacze albo samobójstwa...

Odnośnik do komentarza

~remorse
No właśnie nie, nie miałaś, ale nie popadajmy w skrajności.
Jest przepaść pomiędzy zostawieniem kogoś w awanturze a potem udawaniem że nic się nie dzieje a byciem z kimś z litości tylko żeby się nie zabił.

Po pierwsze kultura rozstania - odpowiedni sposób rozegrania tej sceny zamiast "spier***aj debilu nie chcę cię znać" + bana na facebooku i nieodbierania telefonów. Każdego może załamać nagłe zniknięcie z życia osoby na której mu zależy - obojętnie czy dlatego że masz już innego faceta czy on popełnił błąd i nagle go olśniło. Nie możesz już z nim być bo nie jesteś w stanie mu zaufać ? OK masz do tego prawo. Ale załatw to ładnie.


Masz tu 100% rację.
Miałem taką sytuację i przyjaciel bardzo mi pomógł. Co nie zmienia faktu że w dalszym ciągu mam z nią kontakt. Nawet jestem chrzestnym jej córeczki. Ale zerwanie powinno być kulturalne. Niestety w dzisiejszych czasach mało kogo na to stać...

Odnośnik do komentarza
Gość głupiaś Ty

ale wiesz co dziewczyno? Dobrze, że chociaż po jego śmierci masz wyrzuty sumienia. Szerz ideę, by inni ludzie nie popełniali tego błędu co Ty - i tego błędu co on. Musisz uratować swoim wsparciem, dobrym słowem wielu ludzi by odkupić swój grzech, to że jego już z nami nie ma,. wielu ludzi jest na skraju życia. TU NA FORUM. wspieraj ich, a tez usmiechaj sie do ludzi na ulicy, czyń dużo dobra, o to Was proszę wszystkich Forumowicze. A tak na serio, to nie martw się...żal mi Ciebie.. to niemiły ciężar mieć kogoś na sumieniu. Jednak dam pocieszenie: nie tylko Ty jesteś temu winna. także jego rodzina, która jak widać, miała w dupie to w jakim on był stanie. Zapewne nikt w domu nie spytał go :"Co słychać? jak sytuacja duchowa?" .... myślę, że głowa do góry. Nic nie cofniemy. A jemu już nic nie zaszkodzi, ani nie pomoże. Takie sytuacje to NAUKA dla każdego z nas. I serio głowa do góry, bo samobójstwo to grzech, powinien on najpierw mocniej powalczyć, przyjechać do Ciebie aby zaspokoić swoją miłość, zanim zrobił tak tragiczny czyn

Odnośnik do komentarza

Patraxa i Nowodyla
Doświadczyłyście chyba jednej z najtrudniejszych sytuacji w życiu-pośredniej odpowiedzialności za odebranie sobie życia przez Osoby w Was zakochane.
Na pewno każda z Was dałaby wiele aby móc cofnąć czas ze świadomością powagi sytuacji.
Bardzo mi szkoda waszych Chłopaków, ich Rodzin... i Was.

Nie wiem dlaczego tak sie zachowałyście- może przypomnijcie sobie co wtedy czułyście, co myślałyście, może nie chciałyście dawać komuś złudnej nadziei...nie chce Was pusto usprawiedliwiać,Wasze wyrzuty sumienia są karą za ten brak próby chociaż pocieszenia drugiej osoby, ale nieraz człowiek tak sie zapędzi w jakimś swoim postanowieniu ze przestaje być empatyczny- jakoś tak głupio najważniejsze staje sie w tym momencie żeby wytrwać przy raz powziętej decyzji...

Odnośnik do komentarza

Co wy robicie tej dziewczynie z głową, ani wy ani ona sama, nie zna przyczyny jego targnięcia na życie. Jasno napisała, że to trwało lata, nie dni, nie miesiąc.

"One nie są tego warte" - Samce za to są warci zachodu i życia.
Jasne.

Weź się w garść dziewczyno idź do specjalisty, a nie szukaj wsparcia tutaj.

Odnośnik do komentarza
Gość haha dobre

Czyli uważasz że facet - jak go dziewczyna zostawi - powinien się zabijać z rozpaczy nad swoją miernotą i tym że zapewne nie był jej godzien bo w jakimś sensie jej nie zaspokoił tak ?
A jak go zostawi bo na to zasłużył, to powinien popełnić harakiri na środku miasta, natomiast te co ich zostawiają powinny nad tym przechodzić do porządku dziennego ?

Odnośnik do komentarza

Miałam się nie wtrącać ale to co poszecie to jakaś paranoja... jak to zauważyli przedmówcy, nie znacie sytuacji, nie ma tak naprawdę pewności że to przez autorkę a zaczęliście wieszać na niej psy. Ktoś napisał, że powinna załatwić to kulturalnie. A sam co, kulturalnie ją potraktowałeś? Jeśli dziewczyna też popełniła samobójstwo to weźmiecie to na swoje sumienie czy jak piłat umyjecie ręce? Takie cud-odpowiedzi a jakby zakrawały o hipokryzję... nie ma co, gratuluję rozumu :P. Bo błąd łatwo popełnić, trudno go naprawić... autorko, rozumiem że Ci ciężko ale musisz żyć dalej, on był słabym człowiekiem i idę o zakład że skoro to trwało latami to nie jesteś głównym winowajcą. I nie wmawiajcie mi że to przez nią bo po prostu w to nie uwierzę, bo nawet jak po części to było powodem to co innego musiało się na to nałożyć..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...