depresja ?

[inespe]

Witam,
Jestem młodym chłopakiem, który czuje się szalenie nieszczęśliwy.
Pochodzę z dobrego domu, miałem dobre dzieciństwo, ale teraz czuje się czarną owcą rodziny.
Kiedyś byłem wrażliwym chłopakiem, miałem iść na studia i mieć wymarzone życie. Niestety jednak od kilku lat doświadczają mnie same niepowodzenia.
Może jednym z powodów jest trawka, którą palę codziennie od 2 lat, pomaga mi się jednak ona oderwać od ponurych myśli które codziennie mnie prześladują.
Wydaje mi się, że staje się coraz głupszy, nie potrafię się wysłowić, brakuje mi słów i mam coraz gorszą pamięć.
Stałem się zamknięty i małomówny, czasem nie mam nawet o czym rozmawiać ze swoim przyjacielem.
Codziennie budzę się z pytaniem, że jednak może Bóg mnie nie kocha i nigdy mnie tu nie chciał.
Nie pamiętam już nawet dnia kiedy to byłem szczęśliwy... do tego wiele już razy bliskie osoby płakały przeze mnie.
Czuje się wyalienowany, zmęczony już wszystkim, nie mam ani szczęścia do kobiet, ani szczęścia do spraw zawodowych.
Nic mi nie wychodzi co jest naprawdę demotywujące.
Nie mam pojęcia co mam począć, czy umówić się do jakiegoś specjalisty, czy czekać aż "wszystko się ułoży"?
Proszę o pomoc,
Pozdrawiam