Skocz do zawartości
Forum

Moją ciocia zwariowało


Gość Miło22Lodz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Miło22Lodz

Witam mam taki problem z swoja ciocią, która przeszła chorobę nowotworową, już od ponad pól roku jest wszystko okay. Lekarz po wynikach krwi stwierdził że jeszcze takich dobrych wyników nie widział ale ciocia ubzdurała sobie że nadal jest chora, bo oczywiście twierdzi że ma nadal komórki rakowe "pomijając fakt że każdy ma komórki rakowe w swoim ciele".
Co miesiąc ma wizytę u Onkologa przyjmuje jakiś lek w kroplówce to coś jest związane z leczeniem po chemioterapii aby zniwelować zniszczenie jakie spowodowała.
Kochana ciocia naczytała się na internecie na jakiś portalach pseudonaukowy o jakichś naturo terapiach, znalazła swojego "GURU" no i się zaczęło!! Kupuje w "sklepach" internetowych które promuję się z specyfikami medycyny naturalnej itp. Kupuje witaminę C lewoskrętną (na kilogramy) nie inną!! bo ponoć ta w aptekach jest jakaś oszukana "Lewoskrętność witaminy C ta wielka ściema ale co tam" , ach dodatkowo przyjmuję witaminę K2 "Pierwszy raz słyszę o witaminie K2 ale cóż" .
W dużych opakowaniach kupuje także Magnes, Żelazo "Ale oczywiście i magnes i żelazo też są jakiś inne, lepsze aniżeli te dostępne w aptekach " i jeszcze jakieś tam specyfiki. ostatnio wynalazła Liposomalną witaminę C.
Szafkę ma pełną witamin chyba są wszystkie jakie można w tych pseudomedycznych sklepach kupić. Parę dni temu kupiła "Myślałem że padnę ze śmiechu" Nanowode około dwa litry za około 250zł. Ostatnio zaczęła twierdzić że jak bym wiedziała o tych wszystkich cudownych rzeczach "które je na potęgę" w życiu by nie podała się jakiejkolwiek operacji "miała chyba trzy operacje w których wycinali nowotwór z trzewi"
No i moje pytanie jest następujące jak jej pomóc? jak jej wybić z głowy że to jest wielka ściema? że ci ludzie tylko żerują na chorych mojej cioci zdanie jest następujące "wielkie korporacje farmakologiczne trują ludzi i sprzedają lipne leki aby ludzie nie zdrowieli aby ciągnąć z nich kasę" "oczywiście to nie jej zdanie tylko pseudonaukowców".

PS. Ciocia ma 70 lat i pije olej z konopi i pali marihuanę

Odnośnik do komentarza

Nie Ty powinnaś mieć problem z ciocią, tylko jej najbliżsi, tzn mąż, dzieci, lub rodzeństwo.
Rozumiem, że ciocia jest Ci bliska i martwisz się o nią, ale to raczej osoby, które mają u niej autorytet (nie umniejszam Ci w żadnym wypadku) powinny starać się przekonać ją do terapii.
Jest bardzo prawdopodobne, że Twoja ciotka ma depresje. Ludzie różnie reagują na wiadomość o chorobie nowotworowej, nawet po wyleczeniu. bo czy można całkowicie wyleczyć nowotwór? nie wiem.
Faktycznie, szukanie porad w internecie nie prowadzi do niczego dobrego, człowiek tylko się dołuje (wiem z autopsji, niestety).
Ciocia powinna cieszyć się życiem (na tyle, na ile to możliwe, po takich przeżyciach), chodzić systematycznie na kontrole do onkologa i całkowicie zdać się na decyzje lekarza.
Jedyne, co można zrobić na własną rękę, to dodatkowe badania profilaktyczne, bo w centrach onkologicznych czeka się miesiącami.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...