Depresja ustąpiła. I co dalej?

[Gość Postdepressed]

Witam,
Jakiś czas temu wyleczyłem się z depresji. Użyłem do tego celu pewnej substancji, która jest znana z zainspirowania Żółtej Łodzi Podwodnej, ale nie ważne, objawy takie jak notoryczne zmęczenie, rozkojarzenie, przygnębienie, irracjonalne czarne myśli, zaburzenia snu i niemożność odczuwania emocji ustąpiły. Stan ten utrzymuje się już od pewnego czasu, nie zażywałem nic, więc chyba będzie permanentny. Nie zamierzam też tego zażywać więcej (i nie namawiam, w stanie całkowitego odrealnienia można łatwo wpaść pod samochód czy coś takiego), bo samo przeżycie, o ile ciekawym, o tyle koszmarnie wyczerpującym było. Ale, do meritum:
Od 6 lat nie czułem absolutnie nic. Null, zero, tyle w temacie. Brak chęci do życia z libido włącznie. I teraz, jak zacząłem odczuwać... To przy absolutnym braku męskich wzorców, spowodowanym brakiem ojca nie jestem wstanie tego ogarnąć. Świat, w którym poza sztywną logiką, kalkulacją, występują także irracjonalne uczucia i emocje jest dla mnie całkiem niezrozumiały. Czy istnieje jakaś tłumacząca go literatura, cokolwiek takiego?
Nie, nie jestem otyły wbrew całkiem uzasadnionym podejrzeniom.