walka z wiatrakami

[andylilla00]

Hej mam 17 lat i jak każda nastolatka mam problemy z rodzicami. Z moją matką ciągle się kłócę. Ona mi na nic nie pozwala. Jak chciałam iść do kina to musiałam ją dwa dni błagać żeby się zgodziła, mimo że nie musiała mi dawać kasy bo bilety kupiła moja ciotka. Ten wypad do kina to miał być prezent urodzinowy dla mojej kuzynki. Błagałam ze łzami w oczach aż w końcu sie łaskawie zgodziła. Tym razem mam inny problem. Zbliża się koniec roku i razem z 3 przyjaciółkami zaplanowałyśmy ognisko u jednej z nich. Takie spotkanie w wąskim gronie bez chłopaków. Planowałyśmy to od miesięcy. Ja sie mamy pytałam jakieś dwa tygodnie temu powiedziała że pomyśli. Nic sie nie odzywałam przez ten czas żeby jej nie denerwować ale koniec roku już jutro i ognisko też jutro dlatego pytam ją czy mogę iść a ona mi nie pozwoliła. Uargumentowała to tym że jest piątek,a z koleżankami sie spotykam w szkole i powinno mi wystarczyć. To jest dla mnie bardzo ważne i straszne chce iść, bo traktuje te dziewczyny jak rodzine mówimy sobie o wszystkim. Co mam robić, znów błagać???