Skocz do zawartości
Forum

No to jak to jest...


Gość agnieszka78091

Rekomendowane odpowiedzi

Gość agnieszka78091

Hej,
nie jestes juz nastolatka przeszlam juz swoje w zyciu...toksyczny zwiazek,rozwod...minelo duzo czasu kiedy po raz kolejny probowalam sie z kims zwiazac.Na poczatku byla to luzna znajomosc,nic nie chcialam,niczego nie oczekiwalam kiedy on zabiegal ja bylam zimna jak glaz nie umialam nikogo pokochac a przede wszytkim zaufac.Po paru kolejnych miesiacach kiedy walczyl jak Lew przyznal sie,ze mieszka z kobieta ktorej nie kocha chce odejsc ,ale narazie z pewnych wzgledow niemoze...bylo juz za pozno bo ja sie zakochalam.Staralam sie tego nie okazywac,zawsze bylam niezalezna,on jednak dbal o mnie i moje dziecko jak nikt inny na swiecie.Spedzil z moja rodzina i wigilie i wielkanoc chociaz jego religia jest Islam-ktorego zreszta nigdy nie praktykowal bedac w Berline.Dzwonil po sto razy dziennie,codzien byl ze mna,wychodzil nad ranem w sniegu i deszczu,zawsze moglam na niego liczyc...chcialam odejsc kilka razy mowilam ze nie umiem sie dzielic,ze chce zeby byl ze mna albo z nia i damy sobie spokoj...ciagle walczyl,ciagle byl obok.Wiedzialam,ze planuje wyjazd do swojego kraju na dluzszy czas (4-5miesiecy) a nie widzial rodziny 5 lat.Pogodzilam sie z tym i przed wyjazdem duzo rozmawialismy,powiedziak ze jedzie tam dlatego zeby wszystko zaczac od nowa i wrocic jako nowy facet,skoczyc z ta kobieta z ktora byl w miedzyczasie.Na poczatku sie odzywal,malo dzwonil ,ale pisal codziennie...po dwoch miesiacach ten Kontakt troche sie urywal.Nie dzwoni,pisze tylko wtedy kiedy ja napisze...czytam tylko dzien dobry i dobranoc malutka...kiedy pisze ,ze jest mi zle odpisuje ze nie chcd dzwonic bo potem siedzi na niczym sie nie Moze skupic ciagle mysli o mnie i jest mu tylko gorzej,napisal ze zle mnie nauczyl bo byl codziennie i biegal jak szalony a dzis nie Moze byc obok i bardzo go to boli...kiedys napisal ze chyba sam nie wie czego chce ale kocha...Zagubilam sie strasznie bo facet ,ktory ma 44lata zabiega doslownie fruwa po dwoch miesiacach nie potrafi sie okreslic????czekam na niego jak glupia,wypatruje wiadomosci w Telefonie..kiedy napisze zawsze odpisuje wysyla serduszka i inne cuda a potem znow ta cholerna cisza...skad brac sily na kolejne 3 miesiace skoro facet majacy mozliwosc dzwonienia na skypie milczy?ciagle go tlumacze bo rodzine ma bardzo duza,ojciec praktykuje Islam i modli sie 5 razy dziennie,ale on?nigdy taki nie byl!Mowilismy ,ze po jego powrocie zamieszkamy razem..a on pare dni temu pisze,ze potrzebuje czasu i spookoju a jak wroci do berlina to sie spotkamy i poukladamy wszystko na nowo....nie Wiem juz sama jak mu zaufac i czy czekac...

Odnośnik do komentarza

Nie ufaj, nie czekaj, nie rozpaczaj - zerwij tą znajomość, definitywnie.
Ten facet to typ zdobywcy, to go rajcuje, to go bawi. Wreszcie cię zdobył, przestałaś być atrakcyjna.
Teraz tobą "pogrywa"
To była pierwsza myśl, ale
coś mnie w tym wszystkim mocno niepokoi. Mieszkał z kobietą, nadal z nią jest. Czemu tak zabiegał? Czy na pewno zakochał się? Czy miał jakiś inny cel?
Ja mam takie odczucie, że
wytresował cię tak, jak tresuje się psa. Teraz coraz bardziej skraca długość smyczy, a za dobre zachowanie częstuje cię smakołykiem /słodkie słówka/

Odnośnik do komentarza

Ach te kobiety albo są naiwne albo "głupiutkie" przepraszam za to słowo ale tak to wygląda.Wszystko co złe same widzą w mężczyźnie a i tak chcą tego związku, chcą cierpieć na własne żądanie.Ty też wszystko rozumiesz i wiesz że ma kobietę itd ale wolisz płakać i żyć w związku bez przyszłości w którym nie będziesz i tak do końca szczęśliwa.Jestem w stanie zrozumieć małoletnią kobietkę, która jest jeszcze nie ukształtowana ale dorosłą matkę dziecka,zastanów się czy warto marnować sobie najpiekniejszy wiek swojego życia.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszka78091

Pewie masz racje w tym co piszesz...problem polega na tym,ze po czasie powiedzial mi ,ze z kims mieszka a dwa jesli przeszedl bys to co przeszlam ja pewnie zrozumialbys moje postepowanie...jeszcze nogdy nie bylam tak szczesliwa i pelna radosci..nikt nie liczyl sie z moim zdaniem,nikt tak nie szanowal dlatego dalam sie porwac uczuciom....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...