Zazdrosc wsteczna

[Pipi1]

Jestem z facetem, ktory sie bardzo stara ale ja mam problem z jego przeszloscia. Mial on partnerke z ktora spal ale jej nie kochal. Dla mnie jest to niedopuszczalne, szczegolnie dlatego ze ja z nikim wczesniej nie spalam, czekajac na tego jedynego... A tu nagle sie okazuje ze nie pasuje on do mojego spojrzenia na faceta jako gentlemena, ktory szuka najpierw uczucia... On nie widzi w tym obecnie nic zlego. Jego partnerka miala prawdopodobnie (on nie wie...) wczesniej wielu partnerow i ja sie teraz martwie czu jakiejs choroby nie zalapalam... Mimo iz bylo to wiele lat temu ona ciagle pisze do niego a ostatnio bardzo niedwuznaczne wiadomosci i zaproszenia, mimo iz wie ze jest on w zwiazku. Poza tym jest ona psychologiem, wiem, ze psycholog moze "tez czlowiek" ale szczegolnie dlatego nie mam o niej dobrego zdania i czyni to wszystko jakos jeszcze szczegolnie bolesnym. Wydaje mi sie ze jesli bylby to normalny zwiazek oparty na uczuciu byloby to dla bardziej znosne i zrozumiale... Czy ja przesadzam czy to ma jakies znaczenie? Dopoki o tym nie wiedzialam zwiazek byl niemal idealny, teraz tak juz niestety nie jest i mam wiele negatywnych emocji z tym zwiazaych...