Skocz do zawartości
Forum

Paraliżujący strach przed nauczycielem


Gość Lewera

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 15 lat, na co dzień nie mam kłopotów z nerwami... kiedy wszyscy panikują ja nie mam kłopotów z logicznym myśleniem. Chodzę do 2 klasy gimnazjum, jestem przeciętną uczennicą, ani dobrą, ani złą... Problem polega na tym, że kiedy podchodzę do nauczyciela, nie ważne czy przed całą klasą czy w cztery oczy... paraliżuje mnie. Nie mogę się skupić, widzę nawet, że nauczyciele zajmują się jakimiś papierami żeby nie wywierać na mnie presji. Ostatnio uczyłam się wiersza na pamięć, odpowiadałam z niego i niestety nic z tego nie wyszło. W pierwszej klasie zależało mi bardzo na ocenach, w tym roku nauczyłam się dostatecznie "olewać" takie sytuacje, żeby nie czuć się tak zestresowana i odrobinę mi to pomogło, jednakże nie do końca. Mówię sobie "to co, że dostane słabą ocenę, i tak nic by z tego nie wyszło, nawet gdybym się postarała"... ale tak chyba na dłuższą metę się nie da. Dziwne jest to, że przed znajomymi nie mam zahamowań, uwielbiam rozmawiać z ludźmi... to jest irytujące. Przy pisaniu sprawdzianu też nie mam większego problemu, potrafię skupić się na danych zadaniach, ale przy nauczycielu... wszystko wylatuje mi z głowy, bardziej skupiam się na tym żeby się uspokoić niż na zadanym pytaniu. Zastanawiałam się nad lekami uspokajającymi (słabymi) przed lekcją. Podczas odpytywania odrobinę trzęsą mi się ręce, drży głos (nie mam nad nim kontroli), czasami czuję jakby ciśnienie mi do głowy skoczyło, ale nie często, po prostu zmuszam się do spokoju. Dlaczego tak jest? Brak jakiś witamin? Co mogę zrobić, żeby spokojnie wyrecytować wiersz przy tablicy?

Odnośnik do komentarza

Doskonale rozumiem Twój problem, bo mnie męczy to samo... Nawet jak wszystko umiem to gdy idę do odpowiedzi i staję przed cała klasą trzęsą mi się nogi, ręce, głos drga i serce wali. To bez sensu. Myślę, że tu chodzi o stres związany z oceną kogoś wyższego rangą, jak np. nauczyciel, a to że cała klasa na to patrzy, niestety, nie pomaga. Witaminy nic tu nie dadzą, bo chodzi o podejście. Pracuję nad sobą, żeby tak nie reagować na wywołanie do odpowiedzi, ale to trudne. Chyba po prostu mam już taki charakter, że nie lubię być oceniana w oczach innych, że wolałabym być zostawiona sama sobie, ale to niemożliwe... Mam nadzieję, że i Tobie i mnie uda się kiedyś zapanować nad sobą. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...