Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    46

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. Nie rozumiem zbytnio co masz na myśli, ale może wystarczy zacząć się poznawać. Nie wiesz kim jesteś, bo siebie nie znasz, nie wiesz co lubisz, jaka jesteś? Moze zawsze żyłaś bardziej dla innych niż dla siebie? Nie wiesz kim jesteś bo może nie dbałaś o siebie tak jak o innych, nie skupiałaś się na sobie, tylko na pomocy innym, spełniałaś zachcianki i oczekiwania innych?
  2. Powinno ale w normalnych okolicznościach, a Ty jesteś po 1 zaburzony z powodu ojca, a po 2 zaburzony z powodu narkotyków. Mam wrażenie, że zawładnął Tobą lęk. Piszesz, że boisz się agresji... boisz się być taki sam jak ojciec. Podejrzewam, że boisz się wielu innych rzeczy. Może zamiast uciekać powinieneś zacząć nad sobą pracować, oswajać lęk. Możesz to zrobić... tylko dlaczego nie chcesz? Boisz się, że nie dasz rady? Czyżbyś się znowu bał?
  3. Oczywiscie... pewnie nie kazdego, ale u niektórych owszem przy sprzyjających okolicznościach. Uważam, że u Ciebie wpływ miały następujące czynniki: Wniosek: masz braki czułości i bliskości, nie masz się do kogo przytulić, a bardzo byś chciał. Dawno nikt Cię nie przytulał, nie obejmował i dlatego czułeś się tak zaje*iście. Poczułbyś się tak samo gdyby pocałowała Cię dziewczyna albo starsza o 20 lat kobieta ? Dlatego należy ostudzić emocje, wyciszyć się, a potem porozmawiać bez emocji i uczuć, które mogłyby popsuć relacje.
  4. Samo raczej nie zniknie. Problem występuje dopóki go karmisz swoją uwagą. Kochasz go jeszcze, a może tylko Ci się wydaje a nie robisz nic, aby się o tym przekonać ? Tkwisz w tym uczuciu, bo miłość ogólnie jest wspaniałym uczuciem, tylko jeśli jest odwzajemniona. W przeciwnym razie już nie jest wspaniała i nie warto się na niej skupiać. Żeś się uczepiła tego pierwszego ? A jakie to ma znaczenie? Serio pytam... jakie to ma dziś znaczenie, że był pierwszy? Konkretne argumenty poproszę. Jeśli sama na to pozwolisz, bo w tej chwili nie pozwalasz. Moze ogólnie jesteś osobą z rozchwianiem emocjonalnym, nie tylko w kwestii sercowych? W gorszych chwilach wracasz bo prawdopodobnie sama siebie nie kochasz tak jak kochałaś jego. A więc nie czujesz się dobrze sama ze sobą, nie dajesz sama sobie poczucia bezpieczeństwa, czułości, nie troszczysz się o siebie tak jak on to robił. Moze czas się zacząć skupiać na sobie, a nie na kimś kogo nie ma i nie będzie? Ty sama ze sobą będziesz do końca życia, to Ty jesteś dla siebie najważniejsza osobą na świecie. A jak dbasz o siebie? Jak się rozpieszczasz, czy dostatecznie się nagradzasz, komplementujesz, sprawiasz przyjemność? Ile razy w ciągu dnia myślisz o sobie, a ile o nim?
  5. Masz umięśniony brzuch, hmmm. A sam się raczej nie umięśnił, ćwiczysz tak? Twarda łydka swiadczy o tym, że jest umięśniona. Skoro wolisz chude flaczki to nie ćwicz. A poza tym wyglądem lubisz siebie z charakteru, zachowania?
  6. Chyba pisałaś już na forum z tą sprawą? Czy z innymi też masz trudności tego typu? Czy na luźne tematy rozmawiacie normalnie, a masz blokadę tylko na tematy poważne? Skoro związek trwa aż 6 lat i nigdy nie rozmawialiście na poważne tematy to był chyba związek na odległość, internetowy, bo nie przetrwałby inaczej tyle czasu.
  7. Moze to kwestia złej organizacji, a nie słabej pamięci, może rozkojarzenia lub bezmyślności, a może naprawę masz słabą pamięć i wtenczas musisz zastosować jakiś system wobec siebie. A może brakuje Ci witamin i minerałów i warto zrobić jakieś badania. Czy palisz trawkę, ćpałeś, masz jakieś używki? Znajdź najpierw powód, dotrzyj do źródła problemu, aby się z nim uporać. Obiecywanie zmian jeśli się nic nie robi to rzucanie słów na wiatr i nie wzbudza zaufania. Co robiłeś, aby to zmienić?
  8. Dlaczego? Czy to co ponizej jest powodem? Moim zdaniem nie chodzi o tę dziewczynę, ona jest tylko pretekstem. Chodzi o to, że czujesz się niedowartościowana. Prawdopodobnie masz niskie poczucie wartości, a więc szukasz okazji aby się poczuć bardziej wartościowa. Tymczasem poczucie wartości podnosisz sobie sama, niestety nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Jeśli partner nazywa Cie psychiczną (trochę grubo) to mogę się domyślać, że tego typu akcje (pretensje gdy poczujesz się mniej ważna) robisz częściej niż nam piszesz i również z innych powodów. A czy umiesz spowodować żeby czuć się ważna sama dla siebie, sama we własnym życiu? Nie dla kogoś, ale dla SIEBIE?
  9. Jeśli rodzice nie zdawali sobie sprawy z tego, że dane zdarzenie było traumatyczne, bo dziecko nie wykazywało oznak doznanej traumy, to mogą tego nie pamiętać. Wyrzucili to szybko z pamięci sądząc, że dziecko tez nie będzie pamiętać. Poza tym... nie każdy rodzic jest taki czuły i troskliwy. Zapewniam, że są tacy, którzy nawet sami krzywdzą i twierdzą, że nic się nie stało i to tak nie wyglądało ? Wyparli to z umysłu albo naprawdę to widzieli inaczej. Nie wiadomo jacy byli rodzice autorki.
  10. Rozmowa w takim stanie w jakim się znajduje, czyli rozemocjonowaniu i podcienieniu nie jest dobrym pomysłem. Musi się dobrze zastanowić czy on nie chciał tego bardziej niż przyjaciel, czy to co wcześniej nie pisałam odnośnie życia rodzinnego, braku ciepła i bliskości z kimkolwiek nie zaważyło na tym co się stało. Bo jeśli jednak tak, to trzeba się uspokoić, wyciszyć i na spokojnie pogadać, a następnie znaleźć inny sposób na zaspokojenie potrzeby bliskości. W obecnym stanie rozmowa nie byłaby rozsądna ani mądra. Tak ja to widzę. Moim zdaniem możesz wrócić, ale po wyciszeniu emocji. Przemyśl jeszcze raz to co napisałam o potrzebie bliskości i braku czułości w dzieciństwie. Jeśli jest tak jak podejrzewam, to najpierw musisz sam się uporać z tym brakiem. Mam wrażenie, że nadal nie skupiasz myśli na tym na czym powinieneś, nie szukasz źródła problemu, tylko brniesz w coś czego będziesz prawdopodobnie żałował. Ogarnij się, wycisz umysł, ostudź emocje i skup się na konkretach a nie na pożądaniu. Jesteś istotą myślącą i w przeciwieństwie do dzikich zwierząt nie rządzą Tobą żądze ? (przynajmniej teoretycznie ? )
  11. Tak, i od emocji. Jeśli jakieś zdarzenie jest podszyte emocjami zapada w naszą pamięć na długo albo na zawsze. Jeśli więc rodzice nie byli rozemocjonowani, mieli głowę zaprzątaną innymi problemami to nie będą tego pamiętać. Taka prawda.
  12. Jesteś już dorosła, a więc nie musisz pytać się rodziców o zdanie. Zapisz się więc do psychiatry, nic nie mówiąc nikomu. Nie jest potrzebne skierowanie. Dzwonisz i rejestrujesz się. Poprosisz go o skierowanie do psychoterapeuty, a on sam po wywiadzie może coś zdiagnozuje, np. jakieś zaburzenie. Zaczniesz się leczyć i z czasem będzie ok. Nie widzę innego rozwiązania, zwłaszcza, że z tego co czytam miałaś fatalne relacje z rodzicami. To mogło Cie niestety zaburzyć psychicznie ? .
  13. Dlatego pytałam co zaszło, jakie były okoliczności. Widzę to tak: żaliłeś się, byłeś smutny, on pewnie jest wrażliwy i empatyczny a więc chciał Cie pocieszyć. Ty z powodu braku czułości, bliskości (pewnie masz braki z dzieciństwa) podesłałeś podświadomie sygnał, ze tego Ci właśnie brakuje. No i poszło. Wcale nie oznacza, że jesteś gejem. Podobało Ci się, bo dostałeś to czego Ci brakowało. Domyślam się, że gdybyś dostał pocałunek od dziewczyny i byłbyś tak samo podniecony i zafiksowany. Nie mówiłabym. Jeśli to jest przyjaźń, a on tylko odebrał Twoje sugestie czułości, to Twoja szczerość może tę przyjaźń popsuć. Może on nie jest gejem, a Ty się fiksujesz, bo po prostu poczułeś się wspaniale pierwszy raz od bardzo dawna... i tyle. Zaczniesz mu wyjawiać, że się zafiksowałeś, że chcesz to powtórzyć... a on może czuć się skrępowany i zmieszany, bo tego nie czuje. Zacznie się blokować. Moim zdaniem powinieneś zamiast skupiać się na tym, zastanowić się dlaczego tak bardzo brak Ci było czułości i bliskości? Jakie masz/miałeś relacje z rodziną? Co zrobić, aby uzupełnić braki tej czułości i bliskości? To jest Twój problem, a nie jego, a wiec Ty sam powinieneś się nad tym zastanowić.
  14. To o niczym nie swiadczy, że był pierwszy i miał być jedyny. Myślę, że wiesz co zrobić, tylko chyba nie chcesz ? Wspomnienie daje Ci złudne poczucie bezpieczeństwa, nadzieję. Tylko, że się przez to źle czujesz. Czy warto kontynuować coś co wywołuje u nas negatywne skutki? Wystarczy porzucić to co powoduje Twoje złe samopoczucie i zacząć żyć tu i teraz. Nie cofać się do przeszłości. Od razu uprzedzę, że nie chodzi o to byś zapomniała bo zapomnieć się nie da. Musiałabyś doznać amnezji ? Chodzi o to byś to potraktowała to co było jako lekcje życiową, wyciągnęła wnioski, a następnie zaczęła żyć normalnie. Gwarantuję, że pamięć nie będzie tak bolała i wywoływała depresji ani smutku. Będziesz pamiętać, ale zwyczajnie... tak jak się pamięta o innych sprawach życiowych. Wiesz, że były, ale to nie ma dziś żadnego znaczenia. "Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością. Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością. Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością".
  15. Nic nie można zrobić ? Jeśli nim jest to i tak się jeszcze spotkacie i połączycie, ale nic na siłę. Na pewno będzie, bo pandemia nie będzie trwać wiecznie. Natomiast przy najbliższej okazji możesz mu dać swój kontakt i nie będzie to wyglądać na narzucanie. Jeśli zechce to napisze. A jak zdobyć teraz? Hmmm a ktoś go znał, wie jak się nazywa?
  16. Jest sens, ale pod warunkiem, że się pogodziliście.
  17. Moze dlatego, że nie lubisz sama siebie dostatecznie mocno. Może nie traktujesz siebie jak przyjaciółki-tak jak traktowałaś być moze- swego chłopaka. Moze nie rozumiesz sama siebie, a niska samoocena powoduje, że uzależniasz nastrój od innych.
  18. Rodzice mogą zaprzeczać, bo sami nic na ten temat nie wiedzą, bo widzą Twoją niepewnosć i wykorzystują ją, aby się nie przyznać lub tez nie pamiętają, bo nie przywiązywali do tego wtenczas uwagi. Moja mama tez kilku zdarzeń nie pamięta lub niektóre pamięta je inaczej niż ja. Ja z kolei nie pamiętam niektórych rzeczy, a mama się dziwi, że jak mogę tego nie pamiętać ? Psycholog to dobra opcja aczkolwiek słyszałam o innych metodach: hipnoza czy regresja. Pytanie jakie mi się nasuwa: wolałabyś, aby to była nieprawda, a więc nie wiem czy jesteś gotowa na to by poznać prawdę. Zastanów się dobrze.
  19. Czy tę sytuację poprzedziły rozmowy na intymne tematy? Oglądaliście wspólnie pornola, kamerki, zdjęcia nagich kobiet? Żaliliście się sobie n.t. osobiste, niepowodzeń w kwestiach towarzyskich itp? Nie wiem czy jest wiek, aby uzyskać pewność, ale takie rzeczy zaczynają się właśnie w okresie nastoletnim. Tylko z tego co słyszałam przebiega to nieco inaczej, bo taka osoba czuje się odmienna zanim do czegokolwiek dojdzie.
  20. Javiolla

    Sny erotyczne

    Oczywiście ? to samonapędzająca się machina myśli. Nie przejmujesz się innymi snami więc i tym nie zawracaj sobie głowy. A będzie dobrze ? Co do koszmarów to gwarantuję, że 100 razy lesze ?
  21. Jakie to przykre... mój ojciec alkoholik tez tak twierdził ?
  22. Zachowujesz się jak święta? Masz męża i kochanka o ile dobrze czytam.... tak się zachowuje święta? Oszukiwałaś kochanka nie mówiąc, ze masz męża, logiczne przecież ? W ogóle to zabrzmiało jak zmyślony wątek...
  23. Zmienić lokatorki, nie ma innego rozwiązania. Nie da się tak długo funkcjonować. Jeśli to nie wchodzi w grę to możesz kupić minilodówkę i trzymać ją w pokoju, zamontować zamek do swojego pokoju i sprawa rozwiązana. Nie zostawiać w łazience niczego, zabierać ze sobą gdy wychodzisz. W pokoju zamontować zamek do szafki i trzymać cenniejsze rzeczy. Wiem, że to koszt, ale to w pewnym sensie inwestycja, która zwróci się z biegiem czasu, bo gdy kradną musisz dokupywać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...