Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 639
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. Javiolla

    Uzależnienie?

    Nie sądzę, poczynaj w Internecie jakie są objawy uzależniania od alko. Głowa boli nawet po małej ilości alkoholu z różnych powodów ale raczej nie uzależnienia.
  2. Myślę, że nie powinnaś pić skoro pijesz bez umiaru i urywa Ci się film oraz powinnaś iść do lekarza, bo tego typu leki mają podłoże nerwowe.
  3. Niekoniecznie nie pasują, ale zwyczajnie nie będą w stanie się poznać ? Zawsze ktoś musi być bardziej śmiały. Poza tym - pisząc tak przyszłościowo- jak 2 bardzo nieśmiałe osoby będąc w związku/małżeństwie poradzą sobie w życiu? Tzn pewnie jakoś sobie poradzą, bo będą musiały heh, ale ktoś musi załatwiać sprawy urzędowe, chodzić z dzieckiem do lekarza/przedszkola/na wywiadówki itp. Przykro to mówić, ale mocno nieśmiałe osoby są aspołeczne. Trudno im będzie żyć w społeczeństwie i w życiu rodzinnym... a w jaki sposób wychowają swoje dziecko to można się domyślić. Zapewniam Cię (pisze z własnego dośw), że jeśli miałbyś mieć osobę w otoczeniu, która Cię demotywuje lub nieudolnie wspiera (tym samym przynosząc więcej szkody niż pożytku) to lepiej nie mieć żadnego wsparcia z zewnątrz, a wspierać się samemu. Jeśli naprawdę bardzo potrzebujesz wsparcia, to na tyle na ile można wesprzeć przez Internet, ja mogę pomóc. Jako osoba zalogowana możesz pisać do mnie pw. Gorsze dni ma każdy, tak jak piszesz, ale bez polubienia siebie ma się stale złe dni ? Chcesz o tym pogadać?
  4. Aż takich chwil nie, bo umyślnie nikogo nie skrzywdziłam, ale niechcący owszem. Jak żyć? Po prostu wybaczyć sobie, zadośćuczynić i żyć poprawnie. Po prostu. a to nie jest proste hmmm, ale możliwe, tylko trzeba chcieć. Tak więc najpierw zadaj sobie pytanie czy chcesz sobie wybaczyć? Nienawiść siebie to forma ukarania samej siebie? Nie możesz sobie poradzić z tym, że Cię tak wyzwała czy z tym, że się ta osoba gniewa i ma poczucie krzywdy? A co do życia: jak napisałam wyżej.... najpierw zadaj sobie pytanie czy chcesz sobie wybaczyć?
  5. Genetycznie możemy mieć wszystko, tylko że to nie oznacza, że zachorujemy. Każdy ma skłonności do zachorowania na jakąś chorobę lecz aby ta skłonność się uaktywniła muszą być sprzyjające warunki. Np. ktoś miał w rodzinie nowotwory czerniaka więc ma predyspozycje, a na ciele ma wiele znamion, lecz nie chodzi do kontroli dermatologicznej, opala się dużo to wiadomo, że daje warunki do rozwoju czerniaka. Toteż zamiast skupiać myśli na chorobie staraj się żyć pozytywnie, cieszyć się życiem. W depresji to trudne a nawet niemożliwe - wiem. Toteż mam pytanie czy leczysz depresje i w jaki sposób?
  6. Domyślam się, że powodem niskiej frekwencji była fobia społeczna. Dobrze, że rodzice załatwili Ci nauczanie indywidualne, choć szkoda, że tak późno. Gwarantuje, że przyjmie, bo są szkoły zawodowe dla uczniów z niską średnią i słabo zdanym egzaminem. Może przy swojej fobii warto pomyśleć o nauczaniu domowym? Nie mylić z indywidualnym. Poczytaj o tym, może to coś dla Ciebie. Egzaminu ósmoklasisty- z tego co wiem- nie można nie zdać. Nawet mając zero zdaje się go. Jedyny powód niezdania to nie wstawienie się na egzaminie. Tak więc idź, napisz cokolwiek i masz zdane. To zależy od Ciebie. Nie wiem jakie są dziś kryteria, ale można poszukać szkoły zawodowej, które uczą w formie kursowej. To dla uczniów z problemami tego typu co Twój. Nie wiem tez jak to jest ze stopniem niepełnosprawności w Twojej sytuacji? Czy posiadasz takowy, czy możesz się postarać o to i potem iść do szkoły specjalnej. Osobiście uważam to za ostateczność, ale opcja taka jest więc informuję. Może trzeba poprosić o zmianę leków. czy chodzisz do psychoterapeuty, psychologa, psychologa klinicznego? Jaką metodę terapii obrał terapeuta? Jak sama nad sobą pracujesz?
  7. A czy dziadek był wyjątkowym człowiekiem, który Cię doceniał, prawił komplementy, dawał tobie dużo czasu i uwagi? Czy czułaś sie przy nim wyjątkowa, kochana? Czy inni dają Ci to samo co dziadek?
  8. A nie można zagadać bez dodawania do znajomych? Ja nigdy nie dodaję do znajomych kogoś kogo nie znam i źle na to reaguję. Pomijając, że takie zagadywanie może nie mieć sensu, ale jeśli chcesz spróbować to zagadaj. Tylko dobrze przemyśl o czym i jak. Jeśli ona ma otwarty profil to widzisz jakie ma zainteresowania, co umieszcza na swoim profilu, a więc może znajdziesz tam jakiś punkt zaczepienia, jakiś wspólny mianownik który pozwoli Ci zagadać na konkretny temat.
  9. Możliwe, że dadzą popalić jeśli już teraz to robią w pewnym stopniu. A gorsi już teraz się czujecie -prawda? Jeśli remont ma pochłonąć tyle co inne mieszkanie to może faktycznie warto się wyprowadzić. Można poszukać mieszkania na obrzeżach na parterze z możliwością posiadania własnego ogródka. Lub na obrzeżach blisko lasu. Można poszukać mieszkania w małym miasteczku, które jest połączeniem miasta i wsi. Wszystko da się zorganizować i wyjść na jakiś kompromis.
  10. A więc masz takie sny jakie myśli. Nie wiem czy normalna osoba, ale z pewnością osoba pozytywnie podchodząca do życia, pogodnie usposobiona nie ma takich myśli. Co spowodowało, że pojawiły się takie myśli? Co zamierzasz z tym zrobić?
  11. Bo każdy jest na swój sposób wyjątkowy. Tak po prostu.
  12. Tego typu nie pomogą na tym etapie stresu. Bo melisa to tez zioło i jak widać nie pomaga na silny stres. Pomogą tylko leki na receptę. Myślę, że nie jesteś beznadziejna, a jedynie tak o sobie myślisz, co może być zakrzywionym obrazem samej siebie. Dlaczego nie ufasz specjalistom? Jakieś konkretnie argumenty poproszę.
  13. Dziwne jest wg ogółu to co odstępuje od ich wizji, co wychodzi poza schemat ich wyobrażenia. Tak więc śmiało możesz powiedzieć, że oni są dziwni bo szukają na siłę żony/męża, zamiast polubić własne towarzystwo i czuć się dobrze sami ze sobą. Możesz powiedzieć, że to oni są dziwni bo wpajają Tobie, że Ty jesteś dziwny, choć Cię nie znają. A poza tym sam siebie zapytaj: czy czujesz się dziwny?
  14. Javiolla

    Bezsilna

    Jeśli ta cała historia jest prawdziwa to nie wierze, że związek kończył się z powodu tego wyjazdu nad morze. Już wcześniej nie był udany-prawda? A co robić? Sama powinnaś wiedzieć najlepiej jak chcesz żyć.
  15. Słaba forma reklamy hehe. Ziołowe leki na lekką i umiarkowaną depresję ( co zaznaczyłam w swojej wypowiedzi) i są ok, bo sama stosowałam więc wiem, że działają. Spanie z nożem z chęcią użycia go to ciężka depresja. A więc nie ma porównania.
  16. Nie pytałeś o rade a więc trudno zgadywać czego oczekiwałeś po tym wpisie. Jednak zasugeruję, że skoro umiesz się powstrzymywać, to się powstrzymuj i tyle w temacie. Masz samokontrolę więc z niej korzystaj. Jesteś myślącym człowiekiem, a więc myśl głową a nie główką. Druga sprawa po co się masturbujesz? Z powodu oglądania pornoli i gołych zdjęć? To nie oglądaj. Zamiast tego lepiej obejrzeć jakąś komedie, kabaret film dokumentalny. Jeśli masturbacja to wynik stresu, wyładowywania się... to usuń/zminimalizuj powody stresu oraz znajdź inną metodę wyładowania. Np. siłownia, uprawianie jakiegoś sportu.
  17. Hmmm spodnie to nie majtki, a więc teoretycznie katastrofy nie ma, ale faktycznie to zawstydzające... tyle, że bardziej powinna się wstydzić kobieta. A więc nie idź. Tylko w tej sytuacji w każdym towarzystwie się będziesz tak czuł. Bo to jest Twoje uczucie a nie je jej czy innych ludzi. Tylko Ty możesz się z tym uporać. A jak kobieta się z tym czuje? Poza obwinianiem alko ... czy pamięta coś? Jest choć trochę zawstydzona? Czy wcześniej tez się tak prowokacyjnie zachowywała po alkoholu?
  18. Owszem... bardzo ciężko ale to nie oznacza, że niemożliwe. Jest możliwe samemu zmienić nawyki, ja jestem tego dowodem. Jednak zdaję sobie sprawę, że wielu potrzebuje człowieka do zmotywowania. Tak się dzieje z powodu niskiej samooceny, bo wtedy polegamy na zdaniu, opinii innych. Dlatego tak ważne jest, aby starać się najpierw polubić siebie, bo wtenczas nie będzie nam potrzebna druga osoba i dalszą prace można z pełnym powodzeniem wykonać samemu. Ponadto osoba samotna to taka, która a poczucie samotności. Bycie samemu nie oznacza bowiem bycia samotnym, bo można czuć się samotnym w tłumie i niesamotnym na bezludnej wyspie. Poczuje samotności występuje u osób, które nie lubią siebie i własnego towarzystwa. Tak więc ponownie wracamy do tego, by polubić siebie i przestać czuć się samotnym. Po pierwsze nie poznawać teraz kobiety, poznać siebie ;) Przyczyny nieśmiałości, popracować nad śmiałością i wtenczas próbować. Z moich obserwacji wynika, że osoba nieśmiała najczęściej pozna (albo raczej ją pozna ) osoba władcza i bardzo śmiała, taka która zmanipuluję tę nieśmiałą, wykorzysta ją i owinie wokół palca. A ta nieśmiała zgodzi się bo nie będzie na tyle śmiała i odważna by coś z tym zrobić. Tak więc moim zdaniem naprawdę nie ma sensu teraz szukać sobie kogoś na siłę. Jednak poza praca nad sobą, codzienną i konsekwentną warto wprowadzić coś co jest "praktyką", treningiem. A jak zagadać? Normalnie ;) Odważyć się i odezwać, tak po prostu... o śnieżnej pogodzie, o tym że ślisko, że święta były piękne i białe, że dzieci się cieszą ze śniegu itp. Zaczynasz trenować rozmowę na sąsiadach, ekspedientkach w sklepie, paniach w obsłudze klienta, ludziach stojący z Toba w kolejce itp. Zaczynasz rozmowę o czymkolwiek, dopóki odezwanie się nie będzie problematyczne. Dopiero wtedy możesz myśleć o imponowaniu kobiecie. Bo czym można zaimponować(?) to zależy od danej kobiety. Taka nieśmiałość zaimponuje chyba tylko kobiecie wyżej wspomnianej lub tak samo nieśmiałej. Tylko jak Wy dwoje nieśmiałych się poznacie skoro nie jesteście w stanie się do siebie odezwać? Dlatego najpierw należy trenować rozmowę o czymkolwiek i z kimkolwiek.
  19. Skoro lekarz zapisał lek to coś podejrzewa, nie mówił co? Nie zapytaliście? Mi to wygląda na depresję i ten lek jest przeciwdepresyjny. Czasem potrzebne jest sporych kilka tygodni aby zobaczyć pierwsze efekty stosowania leku psychiatrycznego. Może dawka jest niedobrze dobrana, może trzeba ją zmniejszyć na początek. Jaka dawkę bierzesz? A może po prostu jest to skutek uboczny i nie możesz brać tego leku. Jednak to wszystko powinien ocenić lekarz. Niestety my tu na forum niewiele Ci pomożemy w tej kwestii. Co do psychologa to jest za krótki okres czasu, aby zauważyć efekt. Ja leczyłam depresję zarówno lekami jak i terapią aż 2,5 roku.
  20. Hmmm to jest zaburzenie-naprawdę? Może wtedy gdy to stanie się złym nawykiem, obsesją. Też czasem mam tak jak w cytacie, ale na szczęście czasem ? Głównie wyobrażam lub nawet projektuję sobie coś pozytywnego, bo na negatywne szkoda mojego zdrowia i czasu. To raczej działa na moją korzyść i nie czuję aby coś było ze mną nie tak.... przynajmniej nie na tym etapie gdy stosuję to czasami. Hmmm albo to zostało poprawione albo u Ciebie coś nie tak, bo ja kilka razy zaznaczyłam "0" i przeszło bez problemu. Choć przyznam, że mi brakowało odpowiedzi "czasami". Samo "rzadko" i "często" nie było dla mnie adekwatne do wielu sytuacji-niestety ? Bo nieraz coś (jakieś zachowanie) zależy od sytuacji. "Czasami" jest dla mnie takim wypośrodkowaniem, co dałoby najprawdziwszą odpowiedź, gdyż są sytuacje, że coś występuje "rzadko" a innym razem to samo "często". I co miałam wtenczas zaznaczyć ?‍♂️ ? Weźmy na przykład pytanie: "Kiedy staje przed problemem, przejmuję inicjatywę w rozwiazywaniu go". Przecież nie ma jednoznacznej odp. bo to bardzo zależy od problemu! W jednym przejmuję zdecydowanie a w innym wręcz przeciwnie. I tutaj brakowało mi odpowiedzi "czasami". Toteż proszę tego nie nazywać badaniem naukowym bo takowe nie jest. Jest co najwyżej materiałem poglądowym. Ponieważ moje odpowiedzi nie są w 100% odzwierciedleniem prawdy.
  21. Jest coś takiego jak miłość do końca życia. Z tym, że miłość dojrzewa jak i człowiek. Nie można oczekiwać, że po 30 latach małżeństwa będzie się czuć motylki w brzuchu jak nastolatek ? Miłość dojrzewa wraz z wiekiem i stażem związku. Szczęśliwy związek też jest możliwy, ale to czy poczujemy się szczęśliwi zależy w głównej mierze od nas. Każdy szczęściem nazywa coś innego. Gdy ktoś jest np. perfekcjonistą lub malkontentem to może tego szczęścia nie zaznać. Jeśli natomiast obie strony potrafią cieszyć się z drobiazgów, są pogodnymi ludźmi, doceniają to co mają, szanują siebie i kochają mądrze to mogą stworzyć szczęśliwy związek. Naiwne myślenie to by było gdybyśmy chcieli mieć młodzieńcze zakochanie przez całe życie, beztroską romantyczną miłość, bezproblemową prosto z harlekina ? Recepta na szczęśliwy związek? Cóż... każdy ma chyba swoją receptę. Wg mnie na pewno szacunek do siebie samego i do siebie nawzajem, pielęgnowanie dobrych nawyków scalających związek, skupianie się na pozytywach i miłych stronach związku, nabycie sztuki rozmowy-słuchania-rozwiązywania konfliktów. To takie podstawowe cechy.
  22. A to chyba zależy od metody leczenia jaką obrał terapeuta.
  23. Javiolla

    Słuzba zdrowia

    Mam co najmniej kilka takich sytuacji, ale po jakie licho o nich pisać? Potrzebne to jest do czegoś?
  24. A może to tylko Twoje wrażenie a nie prawda, bo to Ty sam czujesz się zawstydzony i upokorzony. Toteż odnosisz wrażenie, że inni to widzą i coś spiskują ? Też miałam kiedyś sytuację, że mi się wydawało, jakby ludzie coś tam.... ale gdy tylko przestałam się skupiać na tej sytuacji, gdy przestała być ona dla mnie emocjonalna i istotna... to nagle zniknęło takie wrażenie. Może to być faktycznie tylko wrażenie-pamiętaj. A na marginesie zapytam: w jakich to było okolicznościach, że teraz znajomi Cię rzekomo obgadują? Wszyscy znajomi byli świadkami tej sytuacji?
  25. Wikuś> moim zdaniem to jest tylko wymówka, że musisz iść sama. Ja chodziłam sama na spacery i znam inne osoby, które same chodzą. Siadają na ławkę w parku i patrzą na otoczenie... czasem ich jakieś dziecko zaczepi, czasem piesek podbiegnie, czasem ktoś zagada o pogodę ? Wyjście gdzieś samemu nie jest przeszkodą bo nie idziesz sama na bezludną wyspę tylko do ludzi-prawda? Nie szukaj więc wymówek tylko wyjdź, zapisz się i poznaj kogoś tam na miejscu tego klubu (czy cokolwiek to jest). Gdzieś kiedyś przeczytałam, że szczęście idzie do tego kto ma odwagę być szczęśliwy, a więc Ty miej odwagę być szczęśliwa i zapisz się na wymarzone zajęcia, złap się tego co Cię interesuje i żyj tym... tu i teraz. A reszta sama się z czasem wyklaruje ? Powodzenia. Do wszystkiego podchodź z dystansem, bo nie znasz motywów danej osoby. Moze była zmuszona z jakichś powodów i inni myślą jaka to przedsiębiorcza i w ogóle, a ona to może traktować jak ostatnią deskę ratunku, jako desperację albo coś w tym stylu. Nic nie powinnaś robić na siłę, powinnaś żyć po swojemu i być szczęśliwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...