Skocz do zawartości
Forum

franca

Moderator Forum
  • Postów

    322
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez franca

  1. To że dziewczyna się Tobie podoba(a więc nie jest to zwykła przyjaźń) jest oczywiście. Ale to nie oznacza jeszcze, że Ci na niej zależy. Mam wątpliwości, bo tyle negatywnych emocji u Ciebie się z tym wiąże. Tak, jakby jednocześnie Cię pociągała, ale i irytowała, jakbyś jej nie ufał, itp. Czy naprawdę zależy Tobie na jej szczęściu? Odpowiedz sam sobie na to pytanie, zanim zdecydujesz się bliżej z nią się związać.
  2. Rozumiem, że go ciągle kochasz, ale jest oczywiste, że on nie zasłużył na Twoją miłość. To trudne, ale nie poddawaj się temu uczuciu. Psycholog powinien Ci w tym pomóc. Nie pozwól znowu zatruć sobie życia! A dzieciom trzeba stopniowo, pomału tłumaczyć, co się dzieje i dlaczego. Wtedy łatwiej im będzie oswoić się z nową sytuacją. Nie powinnaś pozwalać im na to, żeby winiły cię za tą sytuację. To nie w porządku. Przecież to nie Twoja wina! Nie powinnaś przyzwyczajać ich do przyjmowania takich niedobrych postaw, bo w przyszłości może być z tym coraz gorzej. A przecież chyba chcesz, żeby wyrosły na fajnych, dobrych ludzi.
  3. Przede wszystkim, nie wierz mu!!! Pod żadnym pozorem mu nie wierz!! Właśnie zaczęło Ci się wszystko układać, oby tak dalej, oby coraz lepiej Ci się żyło! Chyba nie chcesz zaprzepaścić tego wszystkiego, tego co już Ci się udało? I to zaprzepaścić przez takiego gnoja? Przecież miał Cię w dupie przez te wszystkie lata. Wogóle się z Tobą nie liczył. Zdradzał Cię! Gorzej-bił Cię i poniżał!! Powinien za to siedzieć, a nie chodzić sobie na wolności i jeszcze do tego zawracać Ci głowę. Im szybciej się odetniesz od tego, co było, tym lepiej. Jak będzie Ci trudno, to poradź się psychologa, on na pewno pomoże. Nie pozwól temu sukinsynowi, żeby zniszczył Ci życie po raz drugi!
  4. Zaraz, czegoś nie rozumiem. Dlaczego właściwie napisałaś, że MUSICIE co chwila zmieniać pozycję? Dziwne, bo skoro Ciebie to rozprasza, to nie tylko nie musicie, ale nawet nie powinniście tego robić...
  5. Jak to, co by zrobiła? Pewnie, jak każdy normalny, zostawiłaby takiego męża. Bo co co dłużej męczyć się z dupkiem? Zresztą, tamtego kolesia też zostawiła, gdy się dowiedziała, jaki on naprawdę jest.
  6. Mój ostatni komentarz dotyczył wypowiedzi użytkownika nikanika
  7. Hahahaha, śmieszna jesteś, z tym pomstowaniem na inne kobiety. Zwłaszcza na taką wspaniałą dziewczynę jak W kropce(W kropce, nie przejmuj się tym komentarzem, już dość się wycierpiałaś przez tamtego dupka) Zamiast wyładowywać swoją frustrację na obcych ludziach, spójrz wreszcie prawdzie w oczy. A prawda jest taka, że Twoje małżeństwo rozpadło się przez tego śmiecia, jakim był Twój mąż. Słusznie Pasjonata nazywa takich zerami.
  8. Szkoda, że są tacy ludzie, jak Znamię, którzy tego nie rozumieją. Załamka...
  9. Dla mnie tacy ludzie to też są zera, mimo, że nie mam żadnych osobistych doświadczeń ze zdradą(moi rodzice też są sobie wierni i są świetną parą). Podejście to takich spraw nie jest kwestią doświadczenia, ale odróżniania dobra od zła.
  10. No coś Ty, eeech, musiałaby byc chora psyhicznie, zeby mścić się na kobiecie, której nie zna zbyt dobrze za to, że jej mąż zrobił świństwo jej, i własnej żonie. To jest raczej mało prawdopodobne. I co ona mogłaby właściwie jej zrobić? A dowodem na to, że faktycznie stało się, co się stało, mogą być smsy tego dupka do niej, itp. Im szybciej dowie się, jaki naprawdę jest jej mąż, tym lepiej. Ale oczywiście z samym kolesiem lepiej nie mieć nic już do czynienia.
  11. Ja myślę, że Ty wcale nie chciałeś, żebyście byli przyjaciółmi. Po prostu popełniłeś błąd, proponując jej przyjaźń. Niepotrzebnie zbyt pochopnie posłuchałeś rady jednego z forumowiczów. Przecież Twoje emocje dotyczące tej dziewczyny są zbyt silne i zbyt skrajne, żeby mogły świadczyć o przyjacielskich uczuciach. Ale nie martw się, przecież chyba nie wszystko stracone. Jako przyjaciele pewnie będziecie się często kontaktować. Z czasem(mniejszym bądź większym) Wasza więź może się o wiele bardziej zacieśnić, a nieporozumienia mogą się wyjaśnić. W końcu może się okazać, że oboje chcecie być jednak ze sobą jako para. Myślę, że jeśli ona odwzajemnia Twoje uczucia, to jest spora szansa, że tak się stanie, ale pewnie nie od razu.
  12. Tak jak już w tym wątku napisałam(i uzasadniałam to) uważam, że to dobry pomysł.
  13. No co Ty, austeria, to by było najgorsze? Przecież dla tego"znamie" to by było zupełnie normalne, a może nawet najlepsze:D Po co więc ostrzegać go przed taką możliwością? Nie wiem, czy wogóle jest sens polemizować z kimś, kto w każdej linijce swojego "referatu" pisze kompletne bzdury. Tak samo Sha sha: jasne, masz rację, to, co mu wytknęłaś, rzeczywiście nie ma nic do rzeczy, ale takich tekstów nie na temat w jego wypowiedzi jest znacznie więcej! Może lepiej więc machnąć ręką na te wszystkie wypociny...Mam tylko nadzieję, ze W kropce nie potraktuje ich poważnie...
  14. Tak, ten facet jest dupkiem, a to, że "znamie" pisze jakieś kompletne bzdury, (i to w dodatku nie mające nic wspólnego z twoją sytuacją), nie zmieni tego. Dlatego nie przejmuj się nim, a już na pewno nie stosuj jego "genialnych" rad. Jeśli źle byś się czuła w konfrontacji twarzą w twarz, to faktycznie, lepiej nie szarp sobie nerwów. Co do listu do żony, to myślę, że to dobry pomysł. Ale może lepiej byłoby przytoczyć jej na dowód jakieś smsy tego kolesia, jego maile, czy coś w tym rodzaju. Gdy ona się dowie, kolesiowi na pewno znacznie skomplikuje się życie, i będzie miał mniejszą swobodę działania, bo więcej ludzi z jego otoczenia będzie wiedziało, jaki on naprawdę jest. No i lepiej, żeby żona znała całą prawdę o mężu, niż żeby żyła w kłamstwie. Poza tak jak pasjonata pisze, ten dupek nie zasługuje ani na Ciebie, ani na swoją rodzinę. A "znamię" zasłania się troską o dobro dzieci po to, żeby wcisnąć Tobie jakąś ciemnotę, a tym samym- namieszać Ci w życiu. Udaje dobre intencje, choć na kilometr widać, że ma dupie to, jak bardzo tamten facet Cię zranił.
  15. A tamten dupek nie dorasta Ci do pięt.
  16. Chciałam jeszcze tylko dodać, że to, co pisze Pasjonata to całkowita prawda, w pełni się z nim zgadzam:)
  17. W kropce, nie daj mu się zastraszyć! I nie przejmuj się rodzicami tak bardzo! Jeśli nie potrafią zrozumieć, że w takiej sytuacji jesteś ofiarą tego dupka, to z nimi coś jest nie tak, a nie z Tobą. Poważnie, z tego, co wiem, to chrześcijaństwo opiera się na miłości bliźniego. Ta oczywiście nie może istnieć bez sprawiedliwości, a napisałaś tak, jakby Twoi rodzice nie mieli nawet elementarnego jej poczucia.
  18. Tak, jasne, różne warianty, niby z jakiej racji? Jeśli człowiek cały czas brałby pod uwagę wszystkie najgorsze warianty, to w jego miejscu nie byłoby miejsca na miłość, radość, szczęście, słowem, na normalne życie. Poza tym, jak pisze wanesa23-przecież ten dupek i tak nie przyznałby się, że ma żonę!
  19. Ale durny komentarz, Andy. Kompletnie bez sensu. Kto się pyta o takie rzeczy kogoś, kogo kocha?? Wiadomo, że każdy raczej zakłada, że ukochana osoba jest z nim szczera, a nie, że jest sukinsynem, jak było w tym przypadku.
  20. E, tam, bzdury z tym orgazmem pochwowym, że niby jest nie do osiągnięcia, a jeśli już, to po urodzeniu dziecka. Bez sensu. Co to ma do rzeczy? Ja jakoś nie potrzebowałam do tego rodzić dziecka. Ani jakiegoś wielkiego doświadczenia w seksie. Nie bardzo też rozumiem, co to znaczy:"uczyć się orgazmu". Trochę dziwne sformułowanie. Ważne jest przede wszystkim to, co się w takich chwilach czuje, nastrój. Dlatego bardzo ważna jest gra wstępna. Najlepiej, by trwała do takiego momentu, w którym kobieta jest tak podniecona, że nie bardzo wie, co się z nią dzieje. Tak, aby nie wiedziała, kiedy właściwie zaczyna się penetracja. Aby była ona(wraz z towarzyszącymi jej pieszczotami) przedłużeniem tego, co działo się wcześniej. Wtedy raczej łatwo wywoływać w partnerce silne, a potem coraz silniejsze doznania:) Orgazmu pochwowego doświadcza w Polsce co trzecia kobieta, a nie, jak to niektórzy tu twierdzą, prawie nikt. Raczej wynikałoby z tego, że rzecz jest jak najbardziej do zrobienia, ale nie każdy się za to bierze, z różnych względów. Wiele jest związków niezbyt udanych, gdzie więź między partnerami nie jest silna. A warto się postarać, bo to jest wspaniałe przeżycie dla kobiety:)))))))))
  21. No, raczej:można odejść, i wybaczyć. W tej kolejności. Bo odeszłabym od razu, ale potrzebowałabym duuuuuuuuuuuużo czasu, żeby być w stanie wybaczyć.
  22. Na pewno nie można zapomnieć. Nie wiem, czy można wybaczyć. Gdyby partner mnie zdradził, na pewno bym odeszła.
  23. franca

    Przebieranki w łóżku

    No, ale jeśli Ciebie to nie podnieca, to lepiej daj sobie z tym spokój, bo co to za seks, z którego radość ma tylko jedna osoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...