Skocz do zawartości
Forum

franca

Moderator Forum
  • Postów

    322
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez franca

  1. No, nie bardzo rozumiem, Tiara, jak możesz zgadzać się z kimś(czyli kornelią), kto proponuje utworzenie trójkąta w celu naprawy związku. Przecież takie trójkąty kompletnie wykluczają głębsza małżeńską więź, a bez takiej więzi trudno mówić o prawdziwej miłości i szczesciu(nawet jej namiastce). :O :P
  2. Nie ma mowy o niszczeniu psychki? A ten fragment:"ta ciągła obawa seksu,gdy on chce wali mi się na psychikę"? I gdzie w przytoczonym przez Ciebie fragmencie wzmianka o watpieniu w swoja meskosc(no tak, ale moze to juz kolejna manipulacja z Twojej strony, wiec nawet nie powinno mnie to dziwic)? Nie ma, za to jest to zwykly szantaz emocjonalny(glownie grajacy na poczuciu winy), wiec to tez jest zmuszanie, swoja droga same do tego zmuszania sie do seksu na zasadzie, "jak rzadziej to jakos przetrzymam" zachecacie. Gdzie samo robienie na wibrator, nawet jakby gwaltu nie bylo, jest straszne i niszczy psychike z pewnoscia. Chyba kazdy kto ma choc troche empatii, myslenia, i poczucia sprawiedliwosci rozumie to bez szukania czarno na bialym dowodow ze osoba ktora to spotkalo faktycznie sie na to skarzy.
  3. Jak to, gdzie jest wzmianka o gwałcie? A czym to jest:",a kiedys brał mnie na spika:(", jak nie slangowym określeniem na gwałcenie kogoś podczas snu? Jeżeli ktoś ten fragment zrozumiał lepiej, to może sam wyjaśni jego znaczenie, zamist robic sobie szydere, i to co gorsza nie wprost, ale z sobami trzecimi za plecami zainteresowanego?
  4. Czy wie ktoś może, po co no.o.ne. zamieścił ten wierszyk i co on może mieć wspólnego z którymkolwiek z poprzednich postów? Bo ja tego nie czaję:ooo
  5. Ojej,~zzzaassdfg, bardzo Ci współczuję. Tamta pedagog w Twojej szkole musiała być kompletnie poje...na, że tak olała tak poważny problem. Ale może w szkole Magdy jest normalny pedagog? Mam nadzieję, że tak, dlatego, uważam, Magda, że powinnaś do niego pójść. Opowiedz o wszystkim dokładnie, także o tym, co mówi, bo to jest wyjątkowo obraźliwe i razem z tym obmacywaniem, świadczy o kompletnym braku szacunku tego dupka do Ciebie. Ale zanim to zrobisz, moim zdaniem powinnaś porozmawiać o tym z rodzicami. Przecież potrzebujesz ich wsparcia w tak trudnej sytuacji. Poza tym, może będą lepiej wiedzieli jak rozmawiać z pedagogiem, może dodadzą Ci otuchy i odwagi? I lepiej zrób to jak najszybciej, bo im dłużej problem będzie trwał, tym bardziej ucierpi na tym Twoja psychika. Nie warto więc zwlekać i narażać dłużej zdrowia.
  6. Maverick ma rację, na stały związek(a tym bardziej na dziecko) trzeba być w pełni gotowym. Także finansowo, a z tym często nie jest łatwo. Po co pchać kogoś na siłę w sytuację, na którą nie jest gotów? Bo znajomi się pobrali i mają dzieci? Co to ma do rzeczy? Przecież to co dobre dla znajomych, nie musi być dobre teraz dla Was. Ja na Twoim miejscu WOGÓLE bym o tym nie rozmawiała, bo gdy mężczyzna będzie chciał ślubu, to sam oświadczy się kobiecie.
  7. O matko, ale ch...j! Jak mógł zrobić coś tak potwornego?! A nie mogłaś od razu po tym pójść na policję?
  8. Łaaaaaaaaaaał, oświadczyłeś się jej!!! I zgodziła się! Ale super! Gratuluję Wam obojgu i życzę Wam dużo, dużo szczęścia. Szkoda tylko, że na ogół jest tak, jak to zauważył Jack. Większość wątków jest smutniejsza i nie nie ma takich wspaniałych, romantycznych zakończeń jak Twój:((((((((((((((
  9. franca

    Przebieranki w łóżku

    Ja się za nic nie przebierałam, a czas świąteczny wspominam bardzo miło :))
  10. "szukałem jakieś kontaktu zajęcia,bo zona nie poświęcała mi za dużo czasu i uwagi"-ten fragment Twojej wypowiedzi mówi sam za siebie-nie zaznajomiłeś się z tą panią z gg w czysto przyjacielskich celach. Dlatego nie ma co się dziwić, że żona Ci nie ufa. Pewnie wyczuwa nieszczerość w Twoich zapewnieniach, że zawsze była dla Ciebie najważniejsza.
  11. O, ciekawe, Twoja żona jest chętna? A co, powiedziała Ci to? Powiedziała, że chce seksu z Tobą i inną kobietą?
  12. A ja nazwałabym to tak mocno, z powodów, o których pisałam.
  13. No tak, Nie bo nie, o to mi mniej więcej chodziło, i o to, że o dziwo, przez pierwsze trzy dni o d założenia tego wątku prawie nikt nie brał tego tego pod uwagę(albo w bardzo małym stopniu), a to przecież była bardzo ważna okoliczność. Ale, w dzień po tym, jak napisałam pierwszego posta, okazało się, że sytuacja zmieniła się na o wiele lepszą. Maverick napisał, że udało mu się pogodzić z tą znajomą, że wprawdzie nie zamieszkali jeszcze razem, ale już są bardzo szczęśliwi ze sobą. Naprawdę, prawdziwy happyend:)))))))))) Także nie masz się już o co martwić, wygląda na to, że wszystko będzie dobrze z tą parą.
  14. franca

    Przebieranki w łóżku

    No, tak, to pewnie był troll. i mam nadzieję, że takich archetypów jednak już nie ma.
  15. "Tak bolą niektóre sytuacje zależy jak i z której strony się na to patrzy"-zaraz, Krzysztof, to w końcu chodziło Ci o to, że bolą, czy o to, że nie bolą? Bo z powyższego Twojego zdania nie sposób tego odgadnąć. Co do tej poruszonej przez Ciebie później sprawy, to jest to oczywiście kwestia sumienia tak mocno przytępionego, że nie zauważa ono nawet bardzo dużego zła.
  16. To jest wykolejenie osobowości. Ktoś, kto zatracił poczucie tego, czym jest miłość musi mieć wykolejoną osobowość. A nie na miejscu jest to, co proponuje forumowiczkom.
  17. Zaraz, to, że on mówi, że Cię kocha, ma od razu znaczyć, że Cię kocha? Przecież same takie słowa jeszcze nic nie znaczą, jeśli nie są poparte czynami. A więc jakie jego czyny mogą świadczyć o jego miłości? Bo ja na razie widzę te czyny, które zupełnie nie pasują. I to w sferze, która dla poważnego związku jest niezwykle ważna, bo seks powinien być najpiękniejszym wyrazem wzajemnej miłości. Dlatego też to niedobrze, że nie macie kiedy o tym porozmawiać. To ważne sprawy, więc nie tylko warto, ale nawet należy poświęcić na to jakiś czas, i to nie w biegu, czy tuż przed seksem, tylko znaleźć parę chwil, w czasie których będzie okazja omówić na spokojne i to, co Cię rani, i to, co Cię rozczarowuje, i to, czego potrzebujesz, a nie dostajesz. Czy naprawdę nie ma cienia szansy na wygospodarowanie czasu na to wszystko? Może jednak dałoby się to jakoś zorganizować? Pytam nie po to, żeby się czepiać, tylko, żeby do takich rozmów zachęcić, bo wydaje mi się, że bez takich rozmów nie da się obejść, próbując uporać się z jakimkolwiek poważniejszym problemem między partnerami.
  18. Eeeeeeeeee.....Czy komuś tutaj udało się zrozumieć, o co chodziło izie40?
  19. Karolinka, Halszka dobrze Ci radzi, zerwij z nim po prostu. Tyle że na zawsze. Z resztą, wszystkie spostrzeżenie, które Halszka czyni przy okazji, są bardzo trafne. To prawda, że bawi się Tobą, że Ty mu na to pozwalasz, itd. Rzeczywiście nie powinnaś odbierać jego telefonów, ani też smsów. Widać np., że nawet Twoje wysłanie mu smsa "nie pisz do mnie", było błędem, bo potem on wysłał tą smutną buźkę, która kompletnie wybiła Cię z równowagi. Kolejny raz zakłócił Ci w ten sposób spokój. Całe życie przed Tobą, na pewno znajdziesz jeszcze kogoś, kogo pokochasz i kto naprawdę pokocha Ciebie.
  20. Nie no, to co on wyrabia o 5 rano, to kompletne przegięcie. Jak tak można? A co by było, gdybyś jednak stanowczo mu odmówiła? Zgwałcił by Cię? Mam takie przypuszczenia, bo to, co on wtedy wyrabia, wygląda prawie jak gwałt. Poza tym, dziwne jest też to, że chociaż nie kochacie się zbyt często, to kiedy już to robicie, wszystko trwa najwyżej 15-20 min. Tak jak pisałam wcześniej, wygląda to wszystko tak, jakby zupełnie nie liczył się z Twoimi potrzebami. W takim razie, na jakiej podstawie piszesz, że Cię kocha? W czym się ta miłość może przejawiać?
  21. A wracając do istoty tematu(to chyba w końcu na tym powinniśmy wszyscy się skupiać:)), i do tego, co piotr mógłby zrobić w tej sytuacji, to chyba Krzysztof W. dał mu najlepszą radę. Tzn. powiedział mu, żeby się rozwiódł. W pełni popieram! tak będzie przecież najprościej. Nie skrzywdzi żony, a sam będzie mógł uprawiać seks z iloma kobietami chce, i kiedy chce. Jeśli tylko nie będzie wchodził w kolejny poważny związek, to nikt nie powinien na tym ucierpieć.
  22. Ula, masz całkowitą rację, pisząc w ten sposób o postępowaniu tego faceta. Jeszcze w dodatku ta obraźliwa propozycja dla forumowiczek forum. Widać w tym kompletny cynizm i brak skrupułów. Dla mnie też jest wszystko JASNE, również to, w jaki sposób doszło do usunięcia Twojego poprzedniego komentarza. Nie pojmuję zupełnie zachowania eeeh. Stawia mi zarzuty wyssane z palca, na dodatek oskarżając mnie o rzeczy, które to ona robi. Kto kogo prześladuje?? Przecież to ona zaczęła to robić, pisząc do mnie pierwsza w tym wątku(post z 15.12.2012, godz. 22.21)w dodatku bardzo dziwny komentarz, nie mam pojęcia, jaki miała w tym cel. Nie uspokoiła się nawet po wyrzuceniu komentarzy Twojego i nitki(post z 18.12.2012, godz. 16.59). Mam wrażenie, że jej prośba moderatorów o WYJAŚNIENIE była w rzeczywistości prośbą o co innego(może wyrzucenie moich komentarzy tym razem, a może coś jeszcze ostrzejszego?). I, jakby tego wszystkiego było mało, kolejny raz napisała, znowu z zarzutami do mnie, znowu wywierając presję na moderatorach, tym razem o gnębieniu(18.12.2012, godz.19.47). Tym dziwniejsze, że po tej całej "krucjacie" ona mówi o gnębieniu. Czysty absurd. Nie mam pojęcia, co w nią wstąpiło.
  23. Acha, Zdesperowana, pisałaś, że od roku mu o tym mówisz. Ale jak to wygląda? Czy próbujesz go instruować w czasie seksu, czy omawiasz z nim te tematy na spokojnie, przy innej okazji, np. przy śniadaniu czy wspólnej herbacie? To ma duże znaczenie. Ten pierwszy sposób może tylko pogorszyć całą sytuację, natomiast ten drugi powinien w końcu zadziałać.
  24. No, ale jeśli chodzi o zapotrzebowanie na samą ilość seksu, to nie widzę w tym nic niepokojącego. To normalne, że ktoś potrzebuje seksu raz na kilka dni. Nie jest to tak bardzo mało. Wielu ludzi robi to jeszcze rzadziej. W ogóle, to wydaje mi się, że jeśli jedno w związku chce częstszego seksu niż to drugie, to należy w tym względzie dostosować się do tego drugiego, aby ten drugi nie robił tego wbrew sobie.
  25. Nie, no, chyba na razie trudno osądzić, czy on jest sadystą, czy nie, mając do dyspozycji tylko te informacje, która zdesperowana tu podała. Ale obawiam się, że myśli tylko o swoich potrzebach, a nie o potrzebach partnerki. A to przeczy miłości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...