Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 638
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. To skończ i tyle, po co ten wątek? Czyli jednak nie skończysz bo już wpadłaś w uzależnienie. Myślę, że samo odizolowanie na tym etapie już nie pomoże. Trzeba to było zrobić na samym początku. Proponuję zadzwonić do Monaru, pomogą, doradzą.
  2. A między kim była ta umowa i czy została spisana? Piszesz w tytule, że teściowa nie respektuje próśb, ale nie napisałaś jakich. W dodatku twierdzisz, że nie prosisz o pomoc teściów, a więc sprostuj ten temat, bo nie wiadomo o co chodzi. Skoro od początku źle sie tam czułaś to dlaczego zgodziłaś sie zamieszkać? Mąż pracuje za granicą z pewnością sporo zarabia, toteż stać Was aby wynająć mieszkanie, a nie siedzieć w miejscu gdzie się źle czujecie.
  3. Hmmm skąd przeświadczenie o sobie, że jesteś pizda? Czy ta radość i satysfakcja to pewnego rodzaju karanie siebie? To gnojenie siebie też ma być karą? Może jednak zastanowisz się co zrobić ze swoją nerwicą i depresją?
  4. Ponieważ obwiniasz siebie i nie chcesz sobie wybaczyć. Powiedz szczerze co Ci daje takie traktowanie własnej osoby? Życie na tym polega aby uczyć sie na błędach, wyciągać wnioski ze swojego postępowania i życie dalej. Jakie Ty wyciągnęłaś wnioski? Co Cie nauczyło to zdarzenie?
  5. A widzisz. Może masz nerwice i powinnaś leczyć się na nerwice (lekami i terapią). Pomyśl o tym.
  6. A musi być poważna rozmowa już teraz, na tym etapie? Czy nie możecie ze sobą rozmawiać tak normalnie, nieskrępowanie, aby po prostu było miło? Poważne tematy na tym etapie spowodują jeszcze większe spięcie.
  7. Moja mama tez miała badania i stwierdzono padaczkę, a po 30 latach sie dowiedziała, ze to była błędna diagnoza, a to co uważano za ataki padaczki to były ataki nerwicy. Dlatego zapytałam jakie są podstawy tej padaczki? Od czego sie zaczęła, w jakich okolicznościach? Czy to padaczka pourazowa (są różne rodzaje padaczek)? Czy miałaś trudne dzieciństwo, nerwowe? Bo może trzeba się leczyć na nerwicę a nie padaczkę i wtenczas będą efekty.
  8. Moim zdaniem głównie narzucanie się, natrętne dopytywanie i łudzenie się... tak wynika z tego co piszesz. I nie chodzi o to, że raz na dłuższy czas sie odezwiesz, ale o to że sie łudzisz, i że jej uśmiech czy spojrzenie u Ciebie wywołuje nadzieję. Z pewnością tę nadzieję u Ciebie widać, i to jest irytujące. Może ostatnie spięcie wybije Ci ją z głowy raz na zawsze ? Po prostu nie miej już złudzeń, nadziei, a nie będziesz rozczarowany. Sądzę, że na początku częściej ją dopytywałeś i było bardziej widać desperację z Twojej strony. Ona się wtenczas uprzedziła i teraz jedno Twoje słowo wywołuje u niej irytacje.
  9. Depresja sam nie minie, trzeba coś zrobić. Najlepiej zapisać sie do psychiatry po antydepresanty, a podczas wizytowy poprosić go o skierowanie na terapie. W czasie oczekiwania na wizytę u psychiatry proponuje kupować w aptece ziołowe leki na obniżony nastrój. Nie gwarantuję, że pomogą bo skoro męczysz sie tak długo tzn, że depresja już nie jest lekka i być może wymaga leków na receptę. Jednak od czegoś trzeba zacząć, coś trzeba robić, a może chociaż odrobinkę lepiej sie poczujesz. Ja leczyłam depresję jakieś 2,5 roku. Antydepresanty brałam 2 lata, terapia trwała nieco dłużej.
  10. Bolesny, ale chyba nie aż tak bardzo. Teraz cierpię mocniej ?
  11. Javiolla

    Trudny dzień

    A byłaś z nią u psychologa? Wiem, że ma dopiero 4 lata, ale AZS często ma podłoże w psychice. Skoro ma toksycznego ojca to prawdopodobnie poczuła rozłąkę emocjonalną z nim, pragnęła uczucia z jego strony a nie dostała. Mózg aby zmniejszyć cierpienie sprawia, że skóra staje się mniej wrażliwa. Inna sprawa, że Ty będąc z nią w ciąży z pewnością czułaś się źle psychicznie i płód to odbierał przez 9 m-cy a więc teraz to może wychodzić. Może z Twoją psychiką było źle i dziecko będąc maleńkie nie czuło z Toba kontaktu, co powodowało stres, a ten często wychodzi na skórze ( w ciele) po pewnym czasie. Tak wiec skoro nie pomagają żadne emolienty to podłoże jest w stresie, traumach, przeżyciach dziecka. Moze psycholog pomoże w kwestii jakiegoś odstresowania dziecka, może poda jakieś metody, wesprze psychicznie. Przykro mi. Życzę aby postawiono trafną diagnozę i aby córka zgodziła się sobie pomóc. Jesteś bardzo silną kobietą i dzielną. Życzę jeszcze więcej sił, abyś umiała zostawić dziada i wiele szczęścia Tobie i dzieciom. Pisz jeśli będziesz miała potrzebę .
  12. A po licho wychodzić za mąż? Pozostałe rzeczy można zrobić dla samej siebie albo dla syna jeśli jest to najlepsze co Cie spotkało. Serio... dzieci bardzo motywują do zmiany i zadbania o siebie. Moim zdaniem możesz mieć depresję i polecam wizytę u psychiatry, aby zapisał antydepresanty (jeśli taką postawi diagnozę), ponadto poproś go o skierowanie na terapie. Leczenie depresji najlepiej powinno odbywać sie dwutorowo (leki+terapia). Tak naprawdę nie ma innej drogi. Jesteś dzielną kobietą, tylko zagubioną.
  13. Javiolla

    Wspòlna impreza

    Normalnie ? bo przecież nie będziesz przed nim uciekać ? To jest były ale już Was nic nie łączy więc to obecnie Twój znajomy i tak go traktuj.
  14. W sumie nie dziwię sie, że mu opadł. A gdybyś Ty była na jego miejscu i ktoś czy zapytał Ciebie o to samo w momencie podniecenia/seksu? Skoro sie o to boisz to nie powinnaś wcale zaczynać seksu i zbliżenia, a jednak robiłaś to. To było głupie pytanie, tendencyjne. Bo co miał odp? "nie wiem, nie badałem sie, nie zastanawiałem sie ", a prawdopodobnie tak było. Nie wiem co Ci napisać, bo jedyne co przychodzi mi do głowy to wyciągnąć wnioski na przyszłość i jeśli masz obawy co do chorób wenerycznych, to po prostu nie zbliżać sie do człowieka i tyle.
  15. Przykro mi. Odniosłam wrażenie, że jest jednak inaczej, skoro zadajesz pytanie "jak z tym walczyć". Może więc podświadomie chcesz sobie pomóc?
  16. Nie, a co? To dotyczy każdej zazdrości. Autorka sama przyznała, że czuje zazdrość, a ona ma podstawy te same, niezależnie do kogo czujemy zazdrość i o co. Gdy mamy niskie poczucie wartości i ważności zazdrościmy innym... lepszej pracy, pensji, mieszkania, samochodu, chłopaka/narzeczonego, dzieci... cokolwiek dopisz. "Zazdrość jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na miłość drugiej osoby." Miłość rodziny, przyjaciółki, partnera, kogokolwiek." Jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na" szacunek drugiej osoby (sąsiadki, współpracownika, kogokolwiek). Poczucie gorszości o jakim pisze autorka to nic innego jak skrywany lęk, że ona nie zazna takiego szczęścia jak przyjaciółka. To ją boli do tego stopnia, że zdaje się jakby nie zasługiwała na to wszystko co przyjaciółka. Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności to ciągle sie boję, że ktoś to odkryje ( w tym przypadku przyjaciółka) i zostawi naszą przyjaźń dla tego człowieka. W konsekwencji nie dbanie o własne poczucie wartości doprowadzi do zaborczości czyli próby ograniczenia wolności przyjaciółki i próby żądania od niej by żyła jak chce autorka. Aby więc do tego nie dopuścić należy się o siebie bardzo zatroszczyć.
  17. Javiolla

    Jak to zrobić?

    W takim razie zmień ten zapis i nikogo nie upoważniaj, a poza tym nie na tym polega to upoważnienie. Lekarz nie dzwoni po każdej wizycie na spowiedź do upoważnionej osoby ? To ma zupełnie inne znaczenie. A jeśli tak robi to trzeba zgłosić go gdzieś bo to jest przekroczenie z jego strony. Proponuję zmienić lekarza a najlepiej przychodnię, aby nowy lekarz nie miał wglądu. Bo w obrębie tej samej przychodni każdy lekarz widzi naszą historię. Hmmm chyba, że nikomu sie nic nie mówi, bo nawet wobec własnej rodziny nie jest otwarta na tyle by im to wszystko powiedzieć co nam tu piszesz. Lekarz, terapeuta to nie obcy jako obcy z ulicy, ale specjalista, który chce nas wyleczyć. Gdy boli nas ząb idziemy do dentysty, gdy mamy grypę do internisty, gdy złamiemy nogę to do chirurga. A gdy coś dolega z naszą psychiką to wstyd ? Widać, że na pewno nie były, inaczej byś sie nie wstydziła, nie krępowała w ich obecności. To mądre spostrzeżenie i mogło tak być. Czym jest ten opór poza tym, że boisz sie iż oni się dowiedzą i masz wpojone, że nie powinno się obcym mówić?
  18. W takim razie skup sie na sobie. Najpierw pomyśl co Cię w tym nauczycielu lub koledze zafascynowało? Bo zakochaniem bym tego nie nazwała ? Potem zacznij skupiać sie na swoich pozytywnych cechach i mocnych stronach. A jak sobie generalnie radzisz z emocjami w życiu?
  19. A może czujesz sie zagubiona lecz chcesz się czuć jak dojrzała kobieta? Bo gdyby było tak jak piszesz, to aż tak bardzo nie przeszkadzałoby Ci to co jest tematem. Chcesz być traktowana tak jak wszyscy więc samoocena jest do dopracowania. Bądź po prostu sobą, wyjątkowa, oryginalna, wspaniała - taka jaka jesteś. Bez porównywania sie do innych.
  20. Czyli spotykacie sie na seks-krótko mówiąc ? nie znacie tak naprawdę.
  21. Ale w czym problem, że to siostrzenica? Nawet gdyby wykorzystywała mnie siostra, matka, brat czy dziadek... nie ma znaczenia. Nie wolno dawać się wykorzystywać. Owszem czasem pomóc można, ale trzeba odróżnić pomaganie od wykorzystywania.
  22. To może czas pomyśleć nad własnym ogłoszeniem? Mogę pomóc w ułożeniu chwytliwego ogłoszenia. Mogę tez pomóc w napisaniu dobrego cv, nieprzeciętnego. Jestem po kursie aktywnego szukania pracy. Urzędnik w takim razie do zaskarżenia u przełożonego-tyle w temacie. Zwyczajnie wykorzystał Twój brak pewności siebie, zmanipulował Cię. Obawiam się, ze każdy tak zrobi dopóki nie nabierzesz pewności siebie. Gdybyś powiedziała to stanowczo, patrząc mu w oczy, zdecydowanym tonem, z postawą nie znoszącą sprzeciwu nie dyskutowałby z Tobą. Jako że pracowałam w biurze rachunkowym 10 lat, to stanowczo odradzam prace tam. Lepsza jest zwykła pomoc biurowa. Praca w biurze rachunkowym jest niedoceniona i nieoceniona.
  23. Przykro mi, w takim razie to częściowo ich wina, że przez 4 lata niczego nie nauczyli. A szukasz tylko w wyuczonym kierunku czy w innych zawodach też? A czy sama dawałaś ogłoszenie w Internecie? Ja dwie prace znalazłam dokładnie w ten sposób, przez własne ogłoszenie. A uparłaś sie? Ja miałam kiedyś sytuacje, że mi podobnie powiedziała, ale w kwestii skierowania do pracy. Uparłam sie, że to nie ona decyzje tylko pracodawca, wkurzona dała skierowanie i dostałam te prace. Może brak Ci pewności siebie i zdecydowania? Poszukaj agencji pracy i skontaktuj sie z nimi, może oni Ci coś znajdą.
  24. A co zamierzasz z tym zrobić?
  25. “Zazdrość jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na miłość drugiej osoby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...