Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 635
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. W takim razie trzeba się starać telefonicznie, do skutku. Powodzenia życzę ?
  2. Na maila raczej nie odpowiadają, bo mają mało czasu. Proponuję dzwonić do skutku. Opinie sprawdzaj na znanylekarz.pl ale tez na google. Jeśli chcesz to możesz do mnie napisać na pw, prześledzę czy są jakieś opinie n.t. tego lekarza ? Wyszukałaś prywatnie czy na NFZ?
  3. Ale te myśli skądś się wzięły. To rodzice w dziecku zaszczepiają w pewnym sensie myśli. Jeśli potrafią zmotywować, chwalą, wspierają to uczą dziecko pozytywnych myśli na swój temat, a gdy postępują odwrotnie to dziecko nauczone jest negatywnie o sobie myśleć. Moze to nie przymus, tylko wyuczony nawyk. Bo mama Cię nauczyła od dziecka tłumaczyć sie ze wszystkiego, bo lubiła mieć kontrolę lub była nadopiekuńcza. A to też ogranicza bo nie pozwala rozwinąć skrzydeł, myśleć i planować samodzielnie. Czyli ogranicza Cię i to cholernie. Stąd takie Twoje myśli takie a nie inne. A wybrałaś już lekarza i zapisana jesteś na wizytę?
  4. A próbowałeś przeczytać uważnie co napisałam? Napisałam w czasie przeszłym, a więc nie mam czego odstawiać bo sie już nie leczę ? Ponadto leczyłam sie zarówno terapią wskazaną w zakamuflowanej reklamie, jak i lekami. Twój post zgłaszam jako spam. To co załączyłeś nijak sie ma do głębokiej depresji. Trzeba w niej być by to zrozumieć i nie pisać głupot dotyczących obniżonego nastroju ( a to nie to samo co depresja). Środki zaradcze to nie są środki leczenia depresji!
  5. To świadczy o fakcie silnego uzależnienia emocjonalnego od tej osoby. Czy Twoja mama powiedziała dokładnie tak jak napisałaś, że nie będzie kochać jeśli nie będziesz regularnie chodzić do szkoły , że będzie bić/wyzywać od naj gorszych, że nic nie dostaniesz? A na marginesie: jaki system masz na myśli? Jeśli byś stawiała na 1 miejscu siebie to byś sie nie uzależniała emocjonalnie od innej osoby, chodziła do szkoły, uczyła sie by sie wykształcić, miałabyś pasje, które byś realizowała. Ciekawa jestem natomiast jak masz zamiast zostać tą multimilionerką ? ? Masz na to chociaż jakiś plan? Przecież można tańczyć i śpiewać w domu, bez głośników i słuchawek. Można zapisać sie na jakieś interesujące darmowe zajęcia np. w centrum kultury. Czy Twoja mama o tym wie? Moze powinnaś porozmawiać z psychologiem lub pedagogiem szkolnym? Mozesz tez dzwonić na centrum kryzysowe. A ile masz w ogóle lat?
  6. Masz 29 lat a więc daleko Ci do starej baby ? Zauważ, ze to nie jest Twoja wina. To rodzice maja dziecko tak wychować by było poradne życiowo, pewne siebie. Bo prawdopodobnie rodzice Cię ograniczają, nie pozwalają dorosnąć mentalnie. Blokują Cię. Mogłabyś w sumie tak cały czas, ale czy chcesz dostatecznie mocno? Z dojrzewaniem jest taka kwestia, że niby chcemy być dorośli, ale w momencie gdy sobie uświadamiamy, że dorosły ponosi za siebie odpowiedzialność, to nagle nam się włącza tryb "dziecka" ? Dlatego trzeba najpierw zdecydować tak na 100% czy chcemy być dorośli czy chcemy być dzieckiem? A nie przełączać sie na dowolne tryby zgodnie z sytuacją jaka nam pasuje ?
  7. Javiolla

    Zachowanie

    Pioruńsko niskie poczucie wartości sie kłania, ale to już wiesz... Masz cholernie niską samoocenę, a więc nie jesteś obiektywna. Po prostu tak bardzo siebie nie lubisz, że trudno Ci uwierzyć, że ktoś mógłby polubić, pokochać Ciebie. Ale to tylko Twoja zniekształcona ocena samej siebie, a niekoniecznie prawda ? Tak naprawdę to sama sobie obrzydziłaś tego chłopaka odsuwając sie od niego, tym samym dałaś mu wyraźny sygnał, że ma Cię olewać. Ty -swoim własnym zachowaniem- pokazujesz ludziom jak Cię mają traktować.
  8. Javiolla

    Zachowanie

    Prawdopodobnie komplementował bo mu sie podobałaś, a Ty byłaś albo obojętna albo wyraźnie go odpychałaś. W końcu doszedł do wniosku, że nie jesteś nim zainteresowana i darował sobie komplementy. Ale chyba go ta cała sytuacja zabolała więc się teraz odgrywa. Jednak to tylko moje gdybanie, gdyż nie wiem jak Ty zachowywałaś sie w czasie gdy Cię komplementował. Owszem, pewnie chodziło o to, że nie reagowałaś na jego zaloty. To jest sygnał dla mężczyzny, że Cię w ogóle nie interesuje jako mężczyzna. A krytykował prawdopodobnie dlatego, ze Twoja obojętność, ignorowanie ubodło jego Ego. Mogłaś być nawet lepsza od drugiej stażystki, ale zbyt zamknięta w sobie, zbyt niedostępna, zbyt wycofana... co w ludziach raczej wywołuje niechęć.
  9. Ale, że niby tylko Ty, tak ? ? To prawda. Jeśli na ten przykład jednego dnia napisze post 3 potrzebujących i 1 osoba pw, to mając po pracy czas np. 1 godzinkę, niestety muszę wybierać komu odpisać. Bo następny post dopiero wolno mi napisać za około 2 godz.... czyli dla mnie już następnego dnia. Wystarczyłaby osoba usuwająca posty nie mające nic wspólnego z działem psychologia oraz blokada na typowe boty. Wystarczyłyby np. 3 ostrzeżenia potem ban okresowy, gdy powróci i robi to samo to ban na stałe. Wiele forów tak robi.
  10. Javiolla

    Zachowanie

    To zależy jaki to facet. Kolega z pracy/szkoły, Twój chłopak, czy ktoś inny? To zależy też ile czasu się znacie, jak blisko ze sobą jesteście. A więc aby odpowiedzieć na pytanie poprosimy więcej szczegółów.
  11. Jak każdy, również jak oni. Nie wymyślasz, bo każdy ma prawo do poczucia kochania. Myślę, że powinnaś im to powiedzieć. Nie wiem tylko ile masz lat, a od tego zależy jakie mogą dać odpowiedzi. Jeśli jesteś pełnoletnia to mogą sie wykręcić, że nie jesteś dzieckiem, że sie przytula dzieci i takie tam farmazony. To oczywiście jest nieprawdą, bo mam dorosłą córkę i chętnie się przytulamy i mówię jej, że ją kocham. Dorosły człowiek tez potrzebuje miłości i nawet oni jako rodzice między sobą tego potrzebują, a pewnie też już nie mają. Powinniście całą rodziną zacząć okazywać sobie miłość, tylko czy oni to potrafią? Trudno dać komuś coś czego sie samemu nie ma, nie umie dać.
  12. Javiolla

    Depresja

    Trudna sytuacja, ale może powinnaś udać sie na konsultację do jakiegoś psychologa i zapytać specjalistę co robić. Możesz też zadzwonić do centrum kryzysowego, oni tam dysponują specjalistami, dają namiary, wpierają. Można zamówić wizytę domową dla niego, co wcale nie gwarantuje, że zechce współpracować. Może w ostateczności, gdy będzie już bardzo ciężko zadzwonić (Ty lub jego matka) na pogotowie, że jest podejrzenie samobójstwa. Nic innego na tę chwile nie przychodzi mi do głowy. Niestety na siłę nikomu nie pomożemy.
  13. A chciałbyś przybliżyć ten temat? Co to za mentalność i jakie postrzeganie świata? Wstyd to podobno kraść i na d**ę spaść. Pracujesz uczciwie, starasz się, a wstyd to powinno być Twojemu pracodawcy, że płaci takie marne pieniądze. Choć z drugiej strony rozumiem co czujesz, bo ja też nigdy nie zarabiałam dobrze.... nooo powiedzmy raz- przez kilka lat w młodości. I to jest cenne spostrzeżenie. Pięknie, gratuluję!
  14. To jest chyba najrozsądniejsze wyjście. Przetrwasz bo chcesz zmienić swoje życie, traktuj to jako przestanek w drodze do celu. Jechać w ciemno bez pracy, bez mieszkania, finansów to strzał we własną stopę. Będąc nieprzygotowana psychicznie nie dasz sobie bez tego rady-przykro mi. Najpierw trzeba ustabilizować swoją psychikę, wzmocnić ją, opanować lęki. Pamiętaj też, że zmiany zaczyna sie od siebie, a nie od ucieczki. Bo gdy uciekamy bez przygotowania, to z czasem dopadnie nas to przed czym uciekamy, w dodatku w momencie gdy nie będziemy już stracimy siły z powodu ciągłego uciekania.
  15. Javiolla

    Depresja u kobiety

    Ja się obawiam, że to nie było prawie, dlatego teraz się siebie tak brzydzi i dlatego zerwał z nią kontakt. I co w związku z tym zamierzasz zrobić? Wiesz co przeszła i perfidnie jej kłamiesz? Doprowadzasz ją w ten sposobów do większej depresji, bo kiedyś dowie sie jak ją traktujesz. Mam nadzieję, że dziewczyna leczy sie na depresję. Domyślam się, że ona nie wie że czujesz sie zaburzony i masz skłonności do kłamstwa i manipulacji? Słucha i robi co jej każesz... Ty tak serio??? To służąca czy jak? Nie. Mam nadzieje, że to nie jest prawdziwa historia ?
  16. Dobrze, że sie zdecydowałaś porozmawiać. Powodzenia życzę ? W razie potrzeby -pisz.
  17. Trudna sprawa. Moze są jakieś fundacje pomagające osobom w trudnej sytuacji. Widzę, że bardzo chcesz coś zmienić w swoim życiu i pomogłabym Ci, ale nie wiem jak....serio ? Jeśli chcesz pogadać to zaloguj sie i napisz do mnie pw.
  18. A dlaczego masz przestać tęsknić. Kochasz więc tęsknisz-to naturalne. Problem moze w tym, że nie umiesz sobie poradzić z tą emocją. To można przyrównać do małego dziecka posłanego do przedszkola. Dziecko w tym wieku traktuje siebie i matkę jak jedną osobę. Wszystko obraca się wokół niego i mamusi, nie zna innego życia. Dlatego gdy zostaje samo w przedszkolu czuje jakby wyrwano mu fragment serduszka. Niby zajmujesz sobie jakoś czas, ale widocznie nie jest to coś co Cię naprawdę interesuje i czym chcesz żyć. Prawdopodobnie nie masz żadnej pasji, żadnych zainteresowań, nie przepadasz za własnym towarzystwem i całym Twoim światem jest chłopak. To niepokojące na tyle, że gdy nie mamy własnego życia uzależniamy sie od życia innych. Zacząć od uświadomienia sobie co powoduje w Tobie aż takie emocje? Czy w dzieciństwie miałaś wystarczające poczucie bezpieczeństwa? Czy rodzice dawali Ci dużo uwagi, czułości? Czy często czułaś sie zostawiona sama sobie, bez uwagi, bez kontaktu, dobrych relacji z rodziną? Odpowiedzi na te pytania pomogą zrozumieć mechanizm nadmiernego uczucia tęsknoty. To co dzieje się teraz ma podłoże w dzieciństwie.
  19. W takim razie brakuje jeszcze odpowiedzi na te pytania: Co to był za kryzys podczas mieszkania z jego rodziną? O co poszło, bo domyślam się, że o konflikty (z kim i o co)? Co takiego sie działo podczas Waszych wspólnych wyjść, że zostałaś nazwana slimokiem?
  20. Dość chaotycznie napisane i za mało szczegółów by odpowiedzieć na pytanie. Co to był za kryzys podczas mieszkania z jego rodziną? O co poszło, bo domyślam się konfliktów? Co takiego sie działo podczas Waszych wspólnych wyjść? Co to znaczy, że jesteś slimok?
  21. W takim razie tym bardziej nie rozumiem dlaczego przy im tkwi. Jedyne wytłumaczenie to uzależnienie od tej osoby, takie czy inne. Czyli stosuje wobec niego szantaż emocjonalny.... wobec chorej psychicznie osoby... nie brzmi zbyt dobrze. Kochająca osoba nie szantażuje emocjonalnie ? Nadal uważam, że myli miłość z uzależnieniem emocjonalnym. Owszem. Moze więc jest współuzależniona od osoby chorej/uzależnionej. To co opisujesz mimo wszystko nie wygląda jak miłość.
  22. Hmmm gdy słyszę "kocham" w takich sytuacjach, pierwsze co mi przychodzi do głowy, że ta osoba nie odróżnia miłości od uzależnienia emocjonalnego. Poniżej podam objawy uzależniania emocjonalnego. Prześlij je siostrze i zapytaj czy na pewno kocha czy raczej jest uzależniona od męża. "Osoba uzależniona emocjonalnie owładnięta jest obsesją zaspokajania wszelkich potrzeb partnera. Robi wszystko, co w jej mniemaniu zapewni jej związkowi trwałość, poświęcając przy tym swój czas, tłumiąc swoje potrzeby i rezygnując z zainteresowań i rzeczy, które dotąd sprawiały jej przyjemność. Ponadto może zaniedbywać swoje dotychczasowe obowiązki, nie tylko zawodowe. Uzależniony emocjonalnie jest właściwie odcięty od świata, mało tego – odcina od niego także swojego partnera. Wyróżnia on trzy cechy uzależnienia emocjonalnego: upojenie, potrzeba zwiększania „dawki” i utrata samoświadomości (własnego „ja”). Wskazuje on, że osoba uzależniona od kogoś (w 99% przypadków kobieta) odczuwa w jego obecności pewien rodzaj euforii, podobny do stanu upojenia. W miarę upływu czasu potrzebuje coraz dłuższych i częstszych kontaktów z obiektem swoich „uczuć”, które doprowadzają ją do zaniku tożsamości. " "Pierwszą podstawową rzeczą, którą zdaniem uczonych trzeba się nauczyć w związku, jest właśnie odróżnianie miłości od uzależnienia. To drugie polega na emocjonalnym przywiązaniu do drugiej osoby. Na tyle, że boicie się rozstania tylko dlatego, że nie dacie sobie rady bez partnera. Żeby sprawdzić, czy jest się uzależnionym, należy zdać sobie sprawę, czy w momencie, gdy druga osoba sprawia nam ból, potrafimy powiedzieć dość i nie dawać sobą sterować. Jeżeli nie, powinniśmy się poważnie zastanowić, czy nie potrzebujemy pomocy psychologa. Żeby zrozumieć wady partnera i walczyć z przyzwyczajeniem, trzeba pokochać samego siebie. Ludzie, którzy tkwią w uzależnieniu od kogoś innego, zazwyczaj nie zdają sobie sprawy o własnej wyjątkowości. Przede wszystkim nie potrafią sobie ułożyć zadań samemu, czują się zobowiązane do uzyskania pozwolenia na pewne rzeczy. W związku nie powinna być zatarta granica pomiędzy konsultacją a pytaniem o zgodę. Jeżeli za każdym razem jesteśmy zobowiązani do proszenia się o coś, w pewnym momencie nie wytrzymamy psychicznie. Człowiek z reguły jest wolny, a związek polega na wspieraniu siebie, a nie wymuszaniu pewnych rzeczy. Zanim zdecydujemy się na nową relację, powinniśmy zdać sobie sprawę z własnych zalet i odbudować pewność siebie. "
  23. Da się. Trzeba nabrać pewności siebie, a aby być pewnym siebie trzeba poznać swoją wartość. Znasz ją?
  24. Na dwoje babka wróżyła. Moze być taki przez chorobę, przez wychowanie albo jedno i drugie. A był tez taki przed ślubem? Zaradzić można jedno.... wyprowadzić sie i złożyć o rozwód. Nie znam wszystkich chorób psychicznych, a więc trudno określić, ale czy ta konkretnie choroba powoduje, że ktoś jest egoistą to należy zapytać lekarza psychiatrę. Jeśli mąż żone upoważnił do udzielania informacji to moze udać sie i porozmawiać z lekarzem. Jest nielogiczne i to bardzo. Dziecko patrząc na takie zachowanie ojca dostaje zły wzór rodziny. Dziecko patrząc na rodziców kłócących sie, niekochających samo wyrasta na człowieka z niskim poczuciem wartości, czyli prawdopodobnie na człowieka nieszczęśliwego. Moja mama sie tak tłumaczyła, a ja wolałam sie wychowywać w domu dziecka niż z tym dziadem. Z moich obserwacji wynika, że kobiety, które sie tak głupio tłumaczą są po prostu zalęknione albo tyle wygodne. Może jest lękliwa i bardzo boi się, że sobie bez niego mimo wszystko nie poradzi, że jakiś tam dochód jest (marny ale jest), że nie będzie miała dokąd iść, że nikt jej nie pomoże. Wybiera więc lęk zamiast panowanie nad nim. A moze nie ma ochoty brać odpowiedzialności sama za to dziecko, bo jeśli sie wyprowadzi to zostanie z niczym czyli musi się nieźle nagimnastykować by się z dzieckiem utrzymać. Może nie mieć ochoty na takie wyrzeczenia, ciężką pracę i walkę o swój byt. Wybiera więc opcję łatwiejszą czyli tkwienie w tym co ma i żebranie o pieniądze. Reasumując: pierwsza wersja czy druga to można powiedzieć, że obie egoistyczne. Tak więc można śmiało powiedzieć, że oboje są egoistami bo nie myślą o dziecku, a to ono jest najbardziej pokrzywdzone.
  25. Ja uważam, że to ich sprawa i nam nic do tego ? Jak sobie pościelą tak się wyśpią. Czy prosili o pomoc, że sie tym interesujesz i pytasz o nasze zdanie? Bo to, że sie kobieta skarży/żali i jej na to pozwalasz to z kolei Twoja sprawa. Nie bądź maszynką do słuchania żali, zbierz sie na asertywność, a najlepiej nie interesuj się ich życiem i zacznij żyć własnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...