Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    46

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. A jak się odżywiasz? Czy oczyszczasz organizm z toksyn? Chodzisz do kosmetyczki na zabiegi? Samo leczenie lekami dermatologicznymi to jest często za mało.
  2. Nie jestem pewna czy to prawda, bo tak samo mówią w kwestii wyboru męża, ze szukamy podobnego do ojca. Mój ojciec był alkoholikiem a więc szukałam jego przeciwieństwa raczej heh. Choć mówi się, że kto z domu patologicznego ten w patologiczny wpadnie. Podobno szukamy wzorców wyciągniętych z domu, ale jeśli tak jest to tylko wtedy, gdy nie mamy świadomości. Ja szukałam przeciwieństwa, dom układam przeciwnie do mojego rodzinnego i zachowuję się zgoła odwrotnie do mojej matki ?
  3. Nienawidzę tego tekstu. Moja mama też tak pierniczyła od rzeczy: czy dla dobra dzieci jest żeby one patrzały na przemoc, oglądały nieszczęśliwą matkę, żeby nie miały wzorca do naśladowania, aby były nieszczęśliwe wraz z innymi członkami rodziny? Tak się zachowuje matka dla dobra dzieci? Gdzie to dobro-ja się pytam? Też słyszałam od mamy, że mam obowiązek go szanować bo jest moim ojcem. A to nieprawda, bo gdy raz ktoś spróbuje zmusić do okazania szacunku to stracimy go na zawsze. Nie da sie zmusić do szacunku, zwłaszcza gdy ktoś nam go nie okazuje. Poza tym na szacunek trzeba zapracować. Inna sprawa: co za różnica co jest Twojemu ojcu skoro i tak nie pójdzie się leczyć, a matka od niego nie odejdzie? To może być np. CHAD Wyprowadzić się, żyć własnym życiem.
  4. Faktycznie potrzebujesz terapii i niezwłocznie po powrocie do kraju zapisz się na nią, bo to -wg mnie-nie jest normalna reakcja dorosłego faceta. Sam widzisz, że nie czujesz się jak dorosły. Ktoś Cię bardzo ograniczył, nie pozwolił dojrzeć, nie nauczył żyć. A zastanawia mnie jak w Polsce funkcjonujesz?
  5. Przecież teraz są takie fajne aplikacje, ze mówisz po polsku, a tłumaczy na jej język i odwrotnie. Mozecie w ten sposób pogadać o pogodzie, o programie/filmie w tv, o muzyce. Jakoś się da ? Pokaż jej zdjęcia w komórce, bo każdy młody takowe ma, opowiedz o swoim kraju w pozytywach-oczywiscie ?
  6. Super, skoro byłaś z tego najlepsza i interesuje Cie ten kierunek to poradzisz sobie. Może będziesz -w najgorszym wypadku- trójkowa, ale dasz radę. Tak myślałam, że rodzice nie uczyli się ani w technikum ani w liceum i nie wiedzą jak to jest. Pamiętają jak to było w ich czasach, a czasy się zmieniły. Technikum masz rok dłużej i przedmioty zawodowe i praktyki.... w liceum krócej , bez praktyk i bez zawodowych przedmiotów.... to gdzie łatwiej? Na logikę trzeba wziąć ? A jak ma dziewczyna zakładać gdy od rodziców słyszy, że ma iść do technikum bo tam idą ci gorsi ? To z domu wynosi się poczucie własnej wartości. Dziewczyna trójkowo-czwórkowa a rodzice z góry zakładają, że jest ta gorsza. Gorsza to dwójkowa, a ona jest co najmniej średnia, a średnia poradzi sobie w liceum. To nie pogódź bo naprawdę dasz sobie radę. Wydrukuj sobie i powieś nad łóżkiem argumenty za tym, że dasz sobie radę w liceum (niech rodzice też poczytają i uwierzą ? ): 1. Dostałaś się tam, a więc jesteś wystarczająco dobra. Najgorszy by się nie dostał. 2. W technikum jest rok dłużej nauki i praktyki czyli trudniej. 3. Dostałaś się na kierunek w jakim sobie najlepiej radziłaś czyli będzie Ci łatwej. 4. Po liceum zrobisz jakiś kurs albo pójdziesz do studium 2-letniego i też będziesz mieć zawód.
  7. W takim razie prawdo podobnie taka Twoja uroda... aż dziwne, że nikt z rodziny nie ma takiego problemu. Jeśli to nie chorobowo nabyte to może dziedziczne.
  8. Mozliwe, choć mógł być to przypadek. Nie wiem jak to wygląda u autorki, ale jeśli np. umowę zawarto w połowie m-ca to mogli po prostu napisać termin do końca m-ca, a nie do połowy następnego. To trochę pójście na łatwiznę. Ciekawe co u autorki? Magdo napisz jak zakończyła się Twoja sprawa?
  9. Uwierz mi, ze w technikum jest trudniej, bo tak jak pisałam dochodzą przedmioty zawodowe i praktyki. A w liceum zależy od profilu. Jeśli masz matematyczno-przyrodniczy, biologiczny, geograficzny, językowy itp to faktycznie może być trudniej. Jaki Ty wybrałaś? Poza tym zauważ, że skoro się do licka dostałaś to nie jesteś taka najgorsza jak się widzisz. Rodzina -jak widzę- nie umie wspierać i dodawać otuchy ? Smutne. Tak jak piszesz... rodzina tylko straszy, a strach ma wielkie oczy. Zastanawia mnie jaką szkołę ma skończone rodzina, że tak straszy? Wiedz, że po licku nie musisz iść na studia jeśli się nie będziesz czuła na siłach. Możesz iść do 2-letniego studium lub skończyć kilka kursów zawodowych i też będzie zawód.
  10. Niebezpieczeństwo. Nigdy nikogo nie kochaj ponad własne życie. A jakby Ci kazał się oblać benzyną i podpalić to zrobisz to? Gdzie Twoja osobowość, gdzie miłość do siebie samej? Dokładnie tak. Czyżby nieodcięta pępowina się odzywa? Masz siebie i ze sobą tez można świetnie spędzić czas. Chyba nadeszła pora by zapisać się na terapie. Pytałaś co robić? Odejść. Stajesz się współuzależniona od alkoholika. Poczytaj jakie to niebezpieczne.
  11. A wiesz, że w technikum jest trudniej? Oprócz podstawowych przedmiotów masz jeszcze zawodowe, uczysz się rok dłużej i dochodzą praktyki. Z jakiego powodu boisz się liceum?
  12. Javiolla

    Komplementy

    I tu jest problem w Tobie, a nie w nim. A jak doceniasz się sama i jak sama sobie dogadzasz? Czy sama sobie mówisz miłe rzeczy? Czy jedynie bezmyślnie uzależniasz swoje samopoczucie od cudzej opinii? Jeśli masz niskie poczucie wartości to nie jest w niczyjej kwestii dowartościowywanie Cię. Tylko Ty sam możesz się dowartościować. Naucz się tego! A jak próbujesz? Nie da się go zmienić, bo zmiany zaczyna się od siebie. Jeśli nie umiesz zmienić się sama to w jaki sposób chcesz zmienić jego? A to mi zabrzmiało tak trolowato, że aż nie wiem czy dalej coś pisać... A moze czas przestać aż tak słodzić? Nawet z komplementami należy z umiarem. Poza tym... jeśli go komplementujesz w oczekiwaniu o to samo, to nie jesteś szczera w komplementach, nawet jeśli uważasz, że jesteś. Robisz to mając określony cel, a nie dlatego, że on na nie zasługuje. Tak to wygląda. A czy Ty jemu mówiłaś co czujesz?
  13. Javiolla

    kina333

    Zrobić to co uważacie. Powiedzieć to co nam, że od przyjaciółki dostałaś więcej niż od rodziny, że bardziej jej ufasz i bardziej na niej możesz polegać niż na nich. Będzie obraza majestatu, ale może da im to do myślenia. Ja miałam taki hejt gdy na świadków do ślubu wybraliśmy ja koleżanką a mąż kolegę. Rodzeństwo mieliśmy a wybraliśmy kolegów... nawet nie przyjaciół. Tak więc wiem co czujesz. Jednak pozrzędzili, powytykali kilka lat, a potem im przeszło. Następnym razem nie podobało im się imię dziecka, że na drugie powinno się dać po dziadkach ? a więc nie dałam wcale drugiego i było rozczarowanie ? A chrzestni też wg nich powinno się wybrać jednego z jednej strony a drugiego z drugiej i nie zrobiłam tak, czyli wg nich pokrzywdziłam jedną stronę. Jeśli ktoś ma tendencję do narzucania swojej woli, jest apodyktyczny to nigdy nic im nie przemówi. Dlatego rób jak uważasz. Wiem, że świadkowie czy imię dziecka to trochę inny kaliber niż chrzestni, ale też tradycja, tez naciski rodziny.
  14. Javiolla

    Samoocena

    Nigdy nie nazywaj jej przyjaciółka, a najwyżej koleżanką. Tak nie postępują przyjaciele. Ja bym urwała z nią kontakt... serio. Po co mi ktoś kto mnie sprowadza w dół? Ja wole mieć mniej znajomych, a lepszych, serdecznych. Czyli jesteś dla niej zagrożeniem. Obawia się, że on wybierze Ciebie. Nie widzisz, że robi to specjalnie, bo wie, że jesteś ładniejsza i zgrabniejsza? Umniejsza Tobie z zazdrości. to powinno Cie podbudować, a nie zdołować. Przemyśl to poważnie! Przede wszystkim powinnaś zmienić środowisko na bardziej przyjazne. Następnie popracować nad polubieniem siebie, co nie będzie aż takie trudne gdy się postarasz. A do do chłopaków, którzy wolą okrąglejsze. Zauważ, że w tym momencie chłopak pokazał swoją prawdziwą twarz. Czyli na czym mu zależy? Na dziewczynie jako osobie czy na jej ciele, a co za tym idzie na seksie? Ty chyba takiego chłopaka nie chcesz ? Tylko współczuć tym okrąglejszym dziewczynom przedmiotowego traktowania chłopaków ?
  15. Czasem na to idą. Pracowałam w biurze rachunkowym, a więc coś o tym wiem ? To jedynie dobra wola pracodawcy, a taką wole czasem mają heh. Jeśli będzie nadal zatrudniona, a nawet będąc na zwolnieniu, z początku nie dostanie zasiłku. Po prostu to będzie okres niepłatnej usprawiedliwionej nieobecności- niepłatne zwolnienie. Dopiero po okresie pełnych 3 m-cy ZUS zacznie jej naliczać zasiłek. Można dopytać w kadrach albo najlepiej w ZUS-ie. czy nadal tak jest. Dlatego uważam, że to nie jest takie nierealne. Najważniejsze, aby pracodawca nie wyrejestrował jej przed upływem 3 pełnych m-cy. Skoro i tak nic za nią nie płaci to teoretycznie nic nie traci. Oby tylko miał dobrą wole w tej kwestii ?
  16. Javiolla

    "blizna" na podbrzuszu

    Chodzi Ci o ten pionowy paseczek od pępka w dół? Heh przecież to ma wielu ludzi, to naturalne.
  17. Czy możesz coś zrobić? Hmmm teoretycznie możesz, np. nie mieć używek, bo one głównie hamują wzrost u młodych ludzi. Uprawiać sport i nie musisz mieć do tego siłowni. Możesz biegać, kupić sobie hantle/ciężarki i ćwiczyć, możesz robić brzuszki/pompki itp. Odżywiać się zdrowo, czyli unikać śmieciowego żarcia, mało słodyczy/fast-foodów i więcej owoców/warzyw, dużo pić wody mineralnej (nie źródlanej).
  18. Współczuję bardzo. Nie wiem co doradzić, bo nie ma jednej dobrej rady. Jedyna to byłoby wyprowadzić się, urwać z nią kontakt i zapisać się na długą porządną terapię. Rodzeństwo się wyprowadziło i co porabiają? Możesz na nich liczyć?
  19. Javiolla

    Samoocena

    To nie patrz. Przecież można tańczyć samemu. Powyginaj śmiało ciało i jakiś chłopak sam do Ciebie podejdzie. Jednak siedząc sztywno na ławce jak królewna i czekając na swojego księcia to daleko nie zajdziesz. Nie siedź-tańcz! Nie czekaj na łaskę-pokaż, że jesteś warta czyjejś uwagi. I nie zaakceptujesz siebie dopóki będziesz próbować dorównać innym. Nie jesteś nimi, jesteś SOBĄ. Zadaj sobie pytanie w czym problem, aby być sobą? Dlaczego nie chcesz siebie sama zaakceptować? Określ swoje zalety i mocne strony, znajdź pasję, zainteresuj się czymś fajnym i zacznij żyć po swojemu. Najczęściej jest tak, że rzekomo nie umiemy, ale tak naprawdę nie chcemy się zaakceptować. Zastanów się nad tym. Mam nastoletnią córkę i wiem, że akceptacja siebie u młodych wiąże się z opinią innych, ale naśladowanie kogoś zawsze kończy się źle. Dlatego, że nie jesteśmy naturalni i szczerzy, jesteśmy kimś innym, a tę nieszczerość i nienaturalność widać jak diabli.
  20. Nie ma obowiązku przedłożenia umowy zlecenia w tej sytuacji, niestety. Jednak ZUS wypłaca zasiłek chorobowy po ustaniu stosunku pracy aż do porodu. To raczej niemożliwe, bo nie wolno podpisywać umowy z osobą chorą, a autorka jest na chorobowym. Chyba, że pracodawca zgodzi się zmienić umowę tak nieoficjalnie i podmienić tę starą na nową z dłuższym okresem. I tak pracodawca nie traci nic, bo od 1 dnia ZUS płaci zasiłek. To jest jednak jego dobra wola. Zgadza się, ale warto zaznaczyć, że to muszą być pełne 3 m-ce. Czyli nie liczymy 3 m-cy dosłownie lecz kalendarzowo od 1-go do ostatniego. Jeśli więc ktoś umowę podpisał 15-go to mu wychodzi 3 m-ce i 2 tyg. Przynajmniej tak było i nie słyszałam, aby się to zmieniło.
  21. A, w którym miejscu dałam radę? Gdzie napisałam "zrób tak i tak", "powinnaś tak i siak"? To tylko mój punkt widzenia sytuacji.
  22. Nie, chcę uświadomić, że zakładanie podobnych wątków wciąż na nowo jest bez sensu. Mozna pisać w jednym i tym samym, dopisując aktualne sytuacje. A wtenczas ja nie musiałabym ciągle od nowa pisać tego samego i nabijać niepotrzebnie postów ? Taka sytuacja ?
  23. Na pewno alkohol nie jest usprawiedliwieniem, bo to oznacza, że wystarczy Cię upić i każda może Cię uwieść. Jak to o Tobie świadczy? Natomiast czy przesadza to zależy od tego co wyprawiałeś z tą kobietą. Jeśli nic, siedziałeś sztywno, a tylko sama się tyłkiem ocierała to żona przesadza. Jeśli jednak uczyłeś rąk do macania jej, wywracałeś oczami, śliniłeś się na jej widok, to nie przesadza. Jednak, jeśli wiedziałeś o striptizie, ale ukryłeś go przed żoną, to może jej chodzi bardziej o tę kwestię. Cóż, widocznie mięczak jesteś. Męskie ego bało się zostać zaburzone, bo koledzy/kuzyni by wyśmiali? A może nie masz asertywnosci i musisz nad nią popracować, a może gdzieś w środku chciałeś ten pokaz zobaczyć mimo udawania, że nie ?
  24. Pytałaś już chyba o to ze dwa razy. Odszukaj swoje stare tematy i poczytaj nasze odpowiedzi. Raczej nic nowego nie dopiszemy. Jakie "nasze" dziecko masz na myśli? Postawa rodziców i dziadków jest jaka jest i tego nie zmienisz, wiesz o tym.
  25. Ola> chciałaś się wyżalić a więc nie oczekujesz rady. Toteż jej nie dam, ale mnie zastanowiło coś po przeczytaniu Twojego postu. Jak na 21 lat to piszesz dość infantylnie. Moze mama widzi, że jak na swój wiek to jeszcze jesteś trochę niedojrzała stąd jej kontrola i niepokój. Piszesz, że masz z mamą dobry kontakt bo się niczego nie czepia. Piszesz jak zbuntowana nastolatka a nie dorosła osoba. Dobry kontakt nie oznacza brak kontroli ze strony rodzica. Dobry kontakt to rozmowy spokojne na każdy temat, jak kobieta z kobietą, bez irytacji. To wspólne miłe spędzanie czasu na grach/spacerach/filmach, babskie wieczory, wspólne zakupy itp. Tak więc teraz przeanalizuj czy masz z mamą dobry kontakt ? Czy dobrze zrozumiałam, że mama sprawdza Cię kiedy masz okres? Jeśli tak to znaczy, że boi się Twojej ewentualnej ciąży. Chyba słusznie, a jak widać jej bardziej na tym zależy niż Tobie. Chroniła Cie przed ojcem (też mnie zastanawia w jakim zakresie)? Miałaś moze coś przeskrobane i musiała Cie chronić, a więc nadużyłaś jej zaufania. Mam Ci głowy nie truje, ona się troszczy i pewnie oczekuje, że wydoroślejesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...