Skocz do zawartości
Forum

Javiolla

Użytkownik
  • Postów

    3 673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    46

Treść opublikowana przez Javiolla

  1. Kiedy córka była malutka to czytałam jej wiersze, niektóre nawet znam na pamięć do dziś ? , a potem jakoś tak... przerzuciłam się na prozę ?
  2. Cóż... jak tak zrobiłam nie mając prawie żadnych oszczędności, bo kiedy się przegnie pałka, to na nic się nie patrzy, tylko na własny spokój ?
  3. Bo znam kogoś kto jest biseksualny i ten temat nie jest mi obcy.
  4. Będziesz jeśli się za siebie weźmiesz. Mając już świadomość sytuacji czas opracować plan i zacząć działać. Pytanie jedynie: czy chce Ci się nad sobą pracować, czy jednak wygodnictwo weźmie górę? Jeśli naprawdę jesteś gotów się zmienić, a to niestety będzie wymagało żmudnej i ciężkiej pracy nad samym sobą, to mogę podpowiedzieć kilka metod.
  5. Dziękuję ☺️, ale proponuję już o mnie nie pisać, bo po pierwsze to istotnie off-topik, a po drugie unikam publicznego uznania ? ... z pewnych powodów ? Yonka> rozumiem Cię. Do mnie zawsze córka przychodziła gdy była interpretacja wiersza i poza małymi wyjątkami nawet dobrze celowałam. Ona czytała i kompletnie nie rozumiała, ale masz rację... ja jej nie czytałam wierszy a prozę.
  6. Javiolla

    Strachliwosc Żony

    W jej stanie to bym nawet odradzała kolejną ciążę. To prawda i dotyczy generalnie każdej dziedziny. Czasem "specjalistą" staje się ten, kto wiele przeżył, wyleczył się, dużo czytał i pracował nad sobą. W kilku kwestiach się nie zgadzałam z Appenin... ale tutaj się z nim zgadzam. Też mi to wygląda na fobie. A zamiast hejtować -Tomku-może wystarczy sobie poczytać na ten temat coś więcej, sprawdzić czy on może mówić prawdę ?
  7. Taaaa, ktoś się świetnie bawi ?
  8. Ka-wa> to nie jest to samo. Orientacja to orientacja i tego nie zmienisz. Każdy kto wchodzi w związek z biseksualistą musi sobie zdawać sprawę, że odebranie mu prawa do bycia sobą to częściowe zabicie go. Dlatego dałam odwrotny przykład, że to tak jakby kazać autorowi zmienić orientację, jak się poczuje? Skoro kłótnie o to były już przed ślubem nie powinni się chajtać-proste. Skoro się chajtnęli to autor powinien mieć tego świadomość, że jego żona będzie do końca życia czuć pociąg do obu płci. I tu nie chodzi o zdradę samą w sobie, ale o to, że nie może już być w pełni sobą. Częściowo więc umiera i za jakiś czas ich pożycie małżeńskie ulegnie znacznemu pogorszeniu. Uważam też, że jego żona w niczym go nie oszukiwała, bo przyznała fakt bycia bi, a on to wstępnie zaakceptował. To jest jej natura i samo powstrzymanie się przed przespaniem się z kobietą raz na pół roku, nie da im i tak 100% szczęścia, bo owszem- ona nie zdradzi, ale nie będzie szczęśliwa w kwestiach łóżkowych. Jedna płeć nie da jej pełnego szczęścia. Niech sobie wyobrazi człowiek hetero, że zmuszają go do współżycia z tą samą płcią... czy będzie szczęśliwy? W tym przypadku mąż zmusza do niewspółżycia, ale generalnie chodzi o uczucia. Tak z pewnością czuje. Choć w ten sam sposób można by wytłumaczyć kazdego zdradzającego ? Tak czy siak... cały czas mam wrażenie, że nikt tu nie rozumie pewnej ważnej kwestii: to nie jest jej widzi mi się... to orientacja! Oboje powinni to omówić przed ślubem, bo teraz to już po ptokach, ale w takim związku zawsze jest ktoś pokrzywdzony. Albo on bo zgadza się na zdradę, albo ona bo rezygnuje z części swojej natury i tym samym rezygnuje z pełnego szczęścia w sprawach łóżkowych. Koniec kropka. I sądzę, że generalnie o to ma ukryty żal żona autora. Skąd wiesz? Mało jest dziś ogłoszeń o przygodnych spotkaniach? To jest teoretycznie możliwe. O, i to jest to co przesądza o tym, że czuje się oszukana. Zgadzałeś się przed ślubem, a teraz nagle nie? Dlaczego? Przed ślubem to nie były zdrady, a teraz nagle są? ? Pozory mylą. Niekoniecznie analogiczna. Weź pod uwagę, że dwie kobiety mogą zaspokoić potrzebę mężczyzny choćby wibratorem. Mężczyzna w sferze łóżkowej ma do zaoferowania głównie penisa-prawda ? Z kolei w układzie M+K trudniej jest zastąpić subtelność kobiecą i waginę. Ja bym tego tak nie rozpatrywała ?
  9. O! I to jest w punkt. Ja też piszę tak, aby się czytelnik domyślił ? A jak chce po swojemu zrozumieć tekst to ok, byle to były mądre interpretacje ? Pamiętam, że gdy ukazał się mój tomik to wujek dzwonił z pretensją, że jak ja mogłam opisywać tak publicznie jego matkę i ojca (moją babcie i dziadka) ? Że tez nie miałabym kogo opisywać heh. Zinterpretował tak jak chciał i to jego bolesna sprawa. A dla mnie w pewnym sensie komplement, bo skoro on w tych słowach zauważył siebie i swoją rodzinę to znaczy, że każdy się na swój sposób odnajdzie. Nie będę upubliczniać czegoś co już jest wydane w postaci tomiku. Jeśli chcesz się zapoznać to zapraszam na fb na stronkę "Refleksje pisane piórem anioła", jakby ktoś się skusił na zakup ? to tam też jest odnośnik do strony zakupowej. Dziękuję ? Czy mądre to nie wiem, ale istotnie skłaniają do refleksji.
  10. Dopiero teraz? Uważam, że ją oszukałeś. Miała prawo o tym wiedzieć przed ślubem. Wyobraź sobie, że jako hetero po ślubie żona ci stawia ultimatum, ze teraz masz być biseksulany.
  11. Trzeba było o tym pomyśleć przed wielką chcicą. Człowiek w przeciwieństwie do zwierząt powinien lepiej panować nad pożądaniem. Skoro nie umiecie zapanować nad pożądaniem to nad innymi emocjami też nie zapanujecie.
  12. Tylko trzeba pamiętać, że aby pójść na zwolnienie z tytułu dobrowolnej skł.chorobowej na um.zleceniu to trzeba ją płacić pełne 3 m-ce. Czyli np. zacząć od 1 sierpnia i wtenczas można iść na zwolnienie dopiero w listopadzie. Chyba, że już opłaca tę składkę i nawet o tym nie wie. Trzeba by się w kadrach dowiedzieć. Jeśli się nic nie zmieniło to ZUS wypłaca zasiłek chorobowy nawet po ustaniu umowy zlecenia.
  13. Dokładnie tak. Ja piłam piwo na początku ciąży, bo nie miałam o niej pojęcia. Nie brałam żadnych witamin i minerałów przez całą ciąże. Dziecko urodziło się zdrowe. Odnoszę wrażenie, że tego typu rozterki nie są problemem samym w sobie. Problem jest zapewne głębszy i rozwija się w samej autorce. Obawiam się, że autorka nie pierwszy raz ma jakieś nieuzasadnione lęki.
  14. Z niczym konkretnym: z oglądaniem ludzi za oknem... z nudów lub z ciekawością i plotkowaniem. Najpierw trzeba by poznać więcej szczegółów tego przypadku.
  15. Javiolla

    Wynajem mieszkania

    A to mi wygląda na powtórkę tematu. Czy to jest ta żona, która straszyła, że się wyprowadzi z dzieckiem jak będzie zrobiony remont mieszkania?
  16. Tak czy siak... wiersz wątkowy nawet niezły. Udane rymowanki heh. Jeśli pisanie tego typu przynosi mu ulgę to niechże pisze. Ja niestety piszę "wiersze" nierymowane i mniej zrozumiałe ? ponoć. Słowo wiersze ujęłam w cudzysłowie, bo to raczej proza pisana wierszem ?
  17. Podpisuję się obiema rękami pod tymi słowami. Należy więcej myśleć o sobie, pielęgnować swoją przestrzeń osobistą, zadbać o własne samopoczucie, żyć tez dla siebie. W odpowiedzi autorce uważam, że narzeczony może z tego wyjść jeśli bardzo zechce i będzie ciężko nad sobą pracował, a może niestety nie wyjść jeśli będzie się migał od leczenia. Moze wyjść czasowo (co jest najczęściej spotykane z tego co tu na forum zauważyłam), a drobny kłopot i wszystko wróci.
  18. To zależy od sytuacji. Gdy kogoś nie lubię to faktycznie niewiele mówię, nie odzywam się też wiele gdy mnie ktoś zawstydza, onieśmiela. Czasem nie mówię wiele gdy wiem, że z głupim nie ma po co gadać ? Zdarza się też, że jeśli ktoś jest strasznym gadułą to ja zwyczajnie nie mam siły przebicia i próbuję wejść w słowo, ale bezskutecznie ? Jednak każdy jest inny. Jedni są nieśmiali i nie mówią wiele na początku, a przy bliższym poznaniu zaczynają się rozgadywać. Inni po prostu są małomówni i rozgadują się rzadko i tylko zaufanym osobom.
  19. Uważam, że sobie wmawiasz. Czy myślałaś o tym, aby udać się do psychiatry? Możliwe, że masz nerwice natręctw albo hipochondrię albo inne zaburzenie. Potrzebujesz pomocy innego typu.
  20. Polecam terapię DDA. Od tego warto zacząć, aby poznać mechanizm współuzależnienia i poznać samą siebie. W każdym mieście są darmowe grupy tego typu. Poszukaj i zapisz się jak najprędzej. Uważam, że nie jesteś w beznadziejnej sytuacji. Masz gdzie mieszkać, z tego co piszesz masz z matką normalny kontakt, bo nie jest alkoholiczką ani toksyczną osobą. Masz jeszcze szanse na poznanie kogoś. Po prostu wpadasz w dołek i widzisz siebie w gorszym świetle. Jeśli wolisz terapię indywidualną zamiast grupowych to poszukaj ukierunkowanej właśnie na DDA. Napisz potem jak Ci się układa. Życzę wszystkiego dobrego.
  21. Tu jest -moim zdaniem-odpowiedź na Twoje pytanie. Nigdy nie wolno nikomu się poświęcać na 100%, nigdy druga osoba nie może być całym naszym światem. To zaburza obraz rodzica w oczach dziecka, zabiera własne Ja rodzicowi. Trzeba zachować prywatność, przestrzeń osobistą. Można się poświęcać, ale należy oprócz tego mieć własne życie, pozwalając tym samym dzieciom mieć własne życie. Obawiam się, że to poświęcenie objawiało się nadopiekuńczością. Tym samym dziecko nie jest przystosowane do dorosłego życia, nie jest nauczone żyć samodzielnie, podejmować dobrych decyzji, kochać samo siebie. A czy chcieli robić w przyszłości to co studiowali, czy było to ich pasją? Czy żeby robić coś fajnego w życiu to trzeba skończyć studia? Może córka czuła presję, że skoro tak ciężko pracujesz to ona musi się zrewanżować i te studia skończyć i robiła to bardziej dla Ciebie? Może potrzebowała matki do przytulenia, wyżalenia się właśnie wtedy gdy byłaś za granicą? Czyli gdyby skończył fajny kierunek to byłabyś dumna, a że nie skończył to nie jesteś? Znów wyczuwam presję.
  22. Yonka> Niestety tak jest i teraz. A gdy uczeń zinterpretuje po swojemu to źle ?
  23. Trochę głupie to pytanie tytułowe. Ja się wypowiem nieco przekornie. Mogłabym wybaczyć zdradę, ale nie każdą. Wszystko zależy od okoliczności, od sytuacji. Czy to oznacza, że łatwiej mi zdradzić męża, ale nie z każdym ? ? Moim zdaniem jedno nie ma nic do drugiego, a wszystko zależy od danego człowieka.
  24. Gratuluję takiej analizy, naprawdę szacun! Ja miałam zamiar napisać, że interpretacja słów poety jest niczym szkolna interpretacja wiersza. Nauczyciel przecież wie lepiej co autor żyjący 100 lat temu miał na myśli ? ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...