Skocz do zawartości
Forum

kikunia55

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kikunia55

  1. I jeszcze poczytaj kiedy przysluguje renta.Nie dostaniesz jej jako osoba urodzona z deficytami, bo jak wiesz papiery slabiutkie dostarczylas. Natomiast aby dostac rentę, bo czlowiek będący w stosunku pracy zachorowal, poczytaj bo chyba nie mozna byc bez pracy do 180 dni po ostatnim zatrudnieniu (legalnym a nie na czarnym rynku) i trzeba dostarczyć oprocz kwitków o stanie zdrowia, duzo zwolnien lekarskich (chce pracowac, ale chora jestem i lekarze do pracy mnie nie dopuszczają) i oczywiscie ZUSowi przedstawić cala historię swojego zatrudnienia. Renta to jest najczęsciej taki przywilej dla czlowieka pracującego, który zachorowal i jest niezdolny do pracy. A za czasow jak pracowal, to odprowadzal skladki emerytalno-rentowe, na wypadek, gdyby jemu się tak przytrafilo iz mimo, ze chce pracowac to nie może, bo zachorował. A dlaczego zloscisz się na fundację? Jak jeszcze się uczylas i nalezały Ci się od matki alimenty, to ona trochę głowę Ci posuszyla i szybko zrezygnowałas z nich. Czyli prywatne pieniądze swojej matki to szanujesz i po nie rąk za dlugo nie wyciągasz a masz żal do fundacji, ze Cię nie wspierają?
  2. Acha, juz rozumiem, ten wpis pt "jaka to ja biedniutka jestem"- to taka wprawka przed wizytą u psychiatry. W kwestii renty to zbyt bym nie liczyła. Dokumentację masz tak slabą, ze zadnego stopnia niepelnosprawnosci Ci nie dają, to niby na podstawie czego mialabys dostac rentę, czyli panstwo miałoby Ci płacić miesiąc w miesiąc? Ale tak naprawdę to zacznij mówić do siebie- umiesz liczyć, to licz na siebie. I zacznij szukac pracy, nawet jak Cię z niej zaraz wyleją, to szukaj nowej i jeszcze raz nowej.Gdzies może się zakotwiczysz bardziej na dlużej.
  3. W kwestii mieszkaN, to wszystko tak gładko nie przebiega jakbys pragnął. Wymelduję patologię, brata i siostrę, odremontuję i wykupię. Pięknie, tyle, ze rodzeństwo Twoje tez tam mieszkało z mamą, to raczej , któres z nich powinno to zrobić. A gdzie Twój brat, który w życiu tulał się po rodzinach zastępczych miałby mieszkać? Chciałes byc za szybki to może złośliwie Ci nabil rachunki. Mieszkasz u babci od 12 lat, to poluj na babci mieszkanie po jej śmierci. Tyle, ze będziesz się musial dogadać (splacić) inne dzieci Twojej babci lub ich dzieci, poza tym z Twoich rodziców, którego mamą jest babcia. Po prawdzie do babci mieszkania oprócz innych krewnych, Twoje rodzeństwo będzie mialo takie samo prawo jak i Ty. I oczywiście ważne jest jaki status mieszkania, ma babci mieszkanie, bo może nie podlega dziedziczeniu.
  4. kikunia55

    ASD

    Szukaj w literaturze- bardzo dobrze powinna Ci robic bardzo duza ilosc, często przyjmowanej witaminy B3 w formie niacyny.
  5. kikunia55

    Mój facet i ona

    "Skąd wiesz ze ładna jestem? " W mojej młodosci miałam koleżankę o ładnej twarzy, pięknych orzechowych oczach i ogromnej tuszy. Z powodu tuszy w moich oczach nie była urodziwą kobietą. Ale ona o sobie wcale tak nie myślala. Zachowywała się jakby była bóstwem.Była przekonana o swej atrakcyjnosci. I trzeba przyznac, ze tak wierzyła w siebie iz tę pewnosc, iz nic mi jako kobiecie nie brakuje świetnie swoim sposobem bycia przekazywala towarzystwu, a męzczyznom najbardziej. Gdy zjawiala sie w towarzystwie, przekonana o swojej atrakcyjnosci, zaczynała żartować, życzliwie smiac się, flirtowac to faceci glupieli. To na jej przypadku dowiedziałam się, ze wewnetrzna pewnosc siebie, życzliwośc światu, poczucie humoru to dużo, dużo więcej niz posągowe ksztalty i super uroda.
  6. kikunia55

    Mój facet i ona

    Odpowiedz, ze jestem z facetem, bo razniej dzielic koszta mieszkania czy pokoju na pól są delikatnie mówiąć zabawne. A nie możesz mieszkania czy pokoju wynajmować z koleżanką i z nią dzielić na pół wszelkie koszta. Za to nie będziesz miała żadnych niepokojów, czy wraca o stosownej porze, czy odwiedza portale społecznosciowe. I obcy ludzie mają Ci powiedziec, ze jesli jest zbieżnosc pór odwiedzania fb przez partnera i przyjaciółkę to jest zdrada lub jej brak? Potrzebujesz sojusznika do ewentualnego tropienia kochanków- powiadomisz jej męza, poopowiadasz mu o jej filozofii życiowej wobec niego? Uważasz dalej, ze Twój zwiazek rokuje na przyszłosc jak chcesz swojego partnera dyscyplinowac obcym facetem? Dalej pytam po co Ci związek w którym czujesz się niekochana? Po co Ci związek ,w którym musisz trzymac się z kobietą o wynaturzonych poglądach, bo wroga to trzeba miec na oku? Jestes szczęsliwa w tych układach? Widzisz swoją przyszłośc?
  7. A dlaczego? Chcesz się podzielic swoim brakiem snu z osobą, ktora w najmniej oczekiwanym momencie, nawet w polowie posilku jest w stanie usnąc na jakis czas? Ona oddala by Ci trochę tego męczącego snu, Ty włożyłabys go sobie w grzeczną nocną porę i ona bylaby szczęsliwa, ze mniej i rzadziej sypia a Ty mialabys bardziej przespane noce. Tak marzysz? A sądzisz, ze to jest możliwe? Może są gdzies fora narkoleptyków? Jeśli nie na polskich stronach to na pewno na amerykanskich. Ameryka obszerną krainą jest i czasem nawet robi zloty ludzi z taką przypadlością. Oglądalam taki film ze zlotu.
  8. kikunia55

    Mój facet i ona

    Jak na razie spokojnie możesz mysleć, ze nie wierzysz nic a nic swojemu facetowi i jednoczesnie możesz myślec, ze nie czujesz się dla niego dosc atrakcyjna. Jestes młoda, ladna, masz faceta i nie masz warunkow aby wierzyc mu, bo juz wczesniej przy byle krotkiej rozlące on oglaszal koniec Waszego związku, oglądal się za innymi. W aktualnej sytuacji sama się pozwolilas wrobić w znajomosc z parą ,w ktorej kobieta nie umie i nie chce tworzyc stabilnej rodziny ze swoim męzem. Po co ? Po to aby z wypiekami na twarzy sluchać jej glebokich przemyslen na temat rodu męskiego i tego jak ten męski rod naginac dla swoich potrzeb. Słuchalas, poznalas jej charakter a teraz zamartwiasz się, czy nie kręcą razem, Twoj partner i Twoja "przyjaciólka". Może tak, może nie. Tylko zastanów się w jakim Ty związku jestes? Jestes jak mówię młoda, nie macie jeszcze dzieci i zmartwień związanych z prowadzeniem codziennego życia rodziny. Macie tylko siebie i powinniscie umiec sobie wystarczyć od strony erotycznej, aby miec nadzieję, ze pózniejsze życie nie przyniesie takiej rutyny i nudy, ze w czasie gdy trzeba będzie wychowywac dzieci, martwic się o nie ,raptem nie zaczniecie niszczyc z głupoty Waszej więzi. Wasz związek na teraz jest bardzo ulomny. Jak piszesz wynika to z tego, ze partner nie byl zbyt lojalny wobec Ciebie a i teraz zafundowaliście sobie znajomosc wysokiego ryzyka z tą dziwną koleżanką, ktora jak piszesz chętnie polknie wszystko co się rusza i nosi spodnie. Ocenic musisz trochę i siebie, czy nie wietrzysz gdziekolwiek zagrożenia zbyt pochopnie. Ale mnie się wydaje, ze taki facet jak ten aktualny, to nie bardzo jest partner na życie- to po się go trzymasz?
  9. Taka Jakas a wspominalam, ze te egzorcystyczne bajki wpędzą Cie albo w sektę, albo w teorie nijak mające się do życia. Uważaj stracisz mozliwosc realnego osądu wlasnego życia a co za tym idzie rozsądnego nim kierowania. Czytając opisy innych reagujesz zaskakująco (szczególnie Twój pierwszy tutaj post) można wnioskowac, ze i o swoich sprawach z czasem będziesz myslala nie mniej zaskakująco. Nie obraz się nie chodzi mi o krytykę Twojej osoby. Rozumiem, ze potrzebujesz posluchania przemyslen innych ludzi aby w sobie wyrobić pewne poglądy , bo może w realu nie masz z kim rozsądnym pogadać. Może zamiast filmów z tej pólki, ktore ostatnio wymyslilas ,jako dziewczyna przerzucisz się na filmiki rasowych kobiet o serdecznym i przemysliwujących tekstach podrózniczki Beaty Pawlikowskiej lub pelne humoru i wiary w podstawową mądrośc kobiet ,filmiki z psychologiem Katarzyną Miller. Będziesz bliżej rzeczywistosci, będziesz bardziej stąpała po ziemi. Przepraszam Autora wątku za wtrącenie innych niz jego spraw.
  10. Jaki sport uprawiasz? Jak często? Ile razy w tygodniu biegasz? Ile razy w tygodniu chodzisz na siłownię? Czy z rana lub z wieczora robisz gimnastykę czy wg jogi np "powitanie slońca" czy "szóstka Weidera" tak z godzinkę?Powinnas codziennie lub co drugi dzień po godzince. Czy cwiczysz koordynację ręka-oko? Jak często rzucasz o scianę piłeczki róznej wielkosci i odbite łapiesz w ręke, raz jedną raz drugą. Piłeczki powinny byc różnej wielkości aby ćwiczyć swoj spryt. Czy uczysz się tego niemieckiego i w jaki sposób? Skoro uzalezniłas się od telefonu to sciągnij sobie darmową aplikacje do słuchania. Wypisz sobie tekst, ktory Ci się z tej aplikacji spodoba i będziesz opracowywała na kartce. Do tego tez na kartkach, czy w zeszycie słowka, które są dla Ciebie nowe. Puszczaj dany tekst do znudzenia, chodz i głosno powtarzaj. Rozumiesz, ze jest Ci żle, bo masz malo ruchu, bo nie ćwiczysz glowy, nie męczysz się w pracy? Musisz byc kreatywna sama dla siebie a nie gubić czas i w 23 roku życia być wrakiem czlowieka. Ani Twoje ciało ani Twoja dusza nie ma kazdego dnia za co się pochwalić, bo nic dla siebie nie robisz, no moze oprocz spacerów. A psychiatrze możesz wszystkie swoje przemyslenia opowiadac, zobaczysz, czy zechce Cię słuchać.
  11. kikunia55

    Oziębłość seksualna

    To może zacznijmy od podstawowych pytań? Ile masz lat, czy zaczęłas i kiedy wspólżycie seksualne? Ile czasu bylaś ze swoim/ swoimi partnerami seksualnymi. Czy dla tego/ tych partnerow bylas pierwszą partnerką, czy może byli to panowie doświadczeni?
  12. Masz 23 lata i nie pracujesz, nie przynosisz pieniędzy za przysłowiowy chleb, który jesz. Za rki slużace do ogrzewania domu. Za wodę, ktorą potrzebujesz na herbatę, do prania czy kąpieli. Za prąd aby wieczorem nie było ciemno, czy aby obejrzec telewizor lub naładować telefon, czy podłączyć komputer. Twoja macocha do pracy chodzi i na spólkę z Twoim tatą ten dom utrzymuje. Nie rozumiesz dlaczego ona jest nerwowa? Od dawna do pracy nie chodzisz a jeszcze sporo włóczylas się po okolicy udając, ze wychodzisz do pracy. W Twoich myslach ona jest zła, bo cos od Ciebie chce- chce byś choć umiala przyniesc do domu pieniądze za swoją osobę. Podsuwa Ci pomysly abys znalazła sobie chlopaka i wyszła za niego za mąż. Swietnie, tylko nigdy facet nie zjawia sie na pstryknięcie paluszkiem.Siedzisz w domu, nigdzie nie wychodzisz to niby gdzie masz go poznać? W internecie? Tam rzadko kiedy zwykle chlopaki się ogłaszają. Kazdy zwykły woli poznac na własne oczy i swoim zmysłom uwierzyć, ze panna jest niczego sobie.W internecie najczęsciej siedzą jacys dziwaczni lub tacy, ktorzy potrzebują jakiejś erotycznej przygody bez zobowiązań. A ponadto w dzisiejszych czasach faceci tez uważają, ze kobieta powinna się do budżetu dokladać. Czyli w kazdym układzie, czy jestes w domu z tatą i macochą czy bylabys z facetem musisz umiec na siebie zarobić. Nie nalezy Ci się kwitek, zes ułomna, to musisz umiec chodzić do pracy, bez takiej ulgi. I musisz znosić, ze byłas w jednej pracy i Cię z niej wygonili. Musisz szukac następnej. Nie w trzeciej to w czwartej, nie w piątej to w szóstej gdzieś się zakotwiczysz. Jesli będziesz w pracach gdzie Cie nawet na jakąs część etatu zatrudnią na umowę o pracę, to jak juz sobie w niej dośc popracujesz, to nawet będzie Ci się nalezało jakies bezrobotne jakbys ją straciła. Ale to jeszcze daleka droga. Najpierw znajdz cokolwiek, co umiesz robić lub się przyuczyć do wykonywania tej pracy.
  13. Lekarz rehabilitacji moze ocenic i opisac Twoją sprawnosc ruchową dla komisji a i Tobie moze , jesli uzna za stosowne zapisac zabiegi. ktore moża jakoś podniosą motorykę Twoich rąk. Jak szłas na komisję to potrzeba było tej komisji było pokazac jak najwięcej tych papierów. Czyli do tych co miałaś mogłas miec te co Ci radziłam aby wybrac z archiwum szkoły, jako dowód, ze zawsze byłas nie dość sprawna. O okuliscie tez juz bardzo dawno pisałysmy. Tobie się nie spieszy to i komisji się nie spieszy. Brawo, macocha chce Cie wypchac z domu, to na jej życzenie poznasz jakiegoś zboka z internetu, bo nie jest Ci miło słuchać jej uwag. Wiesz dobrze, ze jak bys chodziła do pracy i zarabiała na siebie, to i macocha mniej by burczała. A pytałas o te pracę przy opiece przy starszych osobach, co kiedyś Ci jakas pani proponowała? A do psychiatrów i psychologów musisz chodzić regularnie aby miec ciągla kartę swoich niedomagań
  14. kikunia55

    Czy to przemoc?

    Może po prostu ogomny jego strach przed ślubem. Jesli długo jestescie razem i wczesniej takich jazd nie było, to wydaje mi się to prawdopodobne.
  15. Może inni są bystrzejsi w poruszaniach się po tematach juz przebrzmiałych a poruszanych na forum. Tu juz był raz męzczyzna, ktory miał agresywną żonę, porady forumowiczów, jego odpowiedzi jaka jest jej reakcja na zmiany jego zachowania wobec niej i jego wpis po czasie jak mu się życie układa. Dla autora wątku byłaby to pasjonująca lektura, a może i w czymś pouczająca.
  16. Co Ty piszesz. Paliłas papieroski, kolezanka, przyjaciólka chciała Ci to wybic sposobem- namówiła innego kolegę aby rzekomo porzucił znajomośc z Tobą, bo palisz. Teraz kolega, który się dał wmotac w głupie babskie manipulacje, pewnie unika Was obu. Kolezanka intrygantka pewnie juz nie jest Twoją koleżanką i Ty nam tu opowiadasz, ze od tego czasu boisz się ludzi ,czujesz się niepewnie i nie wiesz co masz robić a jednocześnie zamartwiasz się co będzie w nowej szkole w kwestii znajomosci z nowymi kolezankami i kolegami. A Ty widziałas ciekawego życia dzidziusia, ktory przytknął palca np do gorącego żelazka, poparzył się, popłakał. i co przestał eksplorowac świat? Nie ,zapamiętał, ze żelazko jest niebezpieczne i tam juz palucha nie wkłada, ale dalej ciekawską łapką poznaje inne przedmioty, bo chęc odkrywania świata, jest ogromną siłą. A Ty co, poparzyłas się na koleżance, koledze i juz masz się ogólnie ludzi obawiac, rozkminiac, czy nowi, mądrzy znajomi będą Cię oceniać, nieakceptować? Obawiac się, ze nie wpasujesz się za chwilę w nową szkołe i ludzi, ktorych tam spotkasz? To może zdecyduj się, czy sen z oczu spędza Ci brak przyjaciól, czy niska samoocena. Jesli to drugie, po prostu czas nad sobą popracować. I nic tak nie podnosi własnej wartosci jak własny swój rozwoj, znajdowanie czasu na własne pasje i zainteresowania w których będziesz sie czuła dobrze i pewnie. To nas buduje, podnosi nas we własnych swoich oczach, cos co lubimy i możemy się w tym doskonalić. No cóz ,Ty zaczynasz tracić swój czas na rozkminianie jak wyglądasz w oczach bliżnich, czy się dośc podobasz, czy jestes dośc piękna, mądra? Twonisz swoją energią na cos, co wogóle nie pomaga Ci życ tylko Cię osłabia.
  17. Zaskakujące jest dla mnie, ze szukasz w pierwszym momencie w układach :jego rodzice( co prawda wiele rzeczy wywodzi się w nas z naszych domów). A facet był juz co najmniej w niejednym powaznym związku, skoro ma dziecko . Nie zauważylas, ze skoro jest dziecko to są juz bardzo poważne przeżycia i w ramach tych bardzo poważnych przeżyć on wymiksował się ze związku z matką dziecka. Czyli w swojej świadomości wiele umiał rozerwać, aby jemu bylo dobrze i wygodnie. Jak pojawia się dziecko, to ludzie czasem szybciutko dorastają, bo rozumieją, ze zaczyna się życie na poważnie. Dobrze, ze choc jak piszesz jest dobrym ojcem. Oczywiscie rozumiesz, ze Wasz czas i czas ewentualnych Waszych dzieci powinien byc pomniejszony o czas dla tego dziecka.
  18. Usiłujemy, Ci powiedzieć, ze tak jak jest to jemu jest dobrze. Ma podniety intelektualne o ile potrzebuje z kim ciekawym pogadać. Ma bezpieczny seks , bo z jedną partnerką. Nie jest mu potrzebna nadmierna bliskosc, bo nie umie takiej wytwarzac, bo dązyla do takiej juz niejedna kobieta a i tak z tego nic nie wychodzilo. Nie potrzebuje z kims mieszkac aby go nie rozliczal zanadto z przyzwyczajen alkoholowych. Nie dązy do rozmnażania się, bo juz jedno dziecko i jedne alimenty ma do wypelniania. A to że umial się z innymi rozstać oznacza, ze jak mu będzie niewygodnie, będziesz zbyt na coś naciskala co będzie nie po jego mysli to obroci się na pięcie i bez zbędnych dywagacji odejdzie. To Ty chcesz ten związek rozwijać. Dla niego wszystko co jest ,jest piękne i wygodne. Wasze cele są rózne. I dlatego Ty marzysz o naprawie faceta (aby nabral rozpędu do dalszych kroków) a on nie czuje takiej potrzeby. Jak go w jakimkolwiek kierunku przycisniesz (idz na odwyk, idz na terapię większego otwierania się na ludzi, oświadcz mi sie...) to on najprawdopodobniej obroci się na pięcie, bo zburzysz jego spokój, jego wygodę.Obróci się i pójdzie swoją drogą.On juz to umie bardzo dobrze,, bo niejeden raz tak musiał postąpić aby zachowac swoją wygodną pozycję. Dlatego ironicznie piszę, ze masz piękny związek. To co masz to juz jest chyba dośc. Niewiele pewnie więcej od tego faceta uzyskasz.
  19. Zastanów się dlaczego chcesz go naprawić. Po to , żeby jemu (wg Ciebie) bylo lepiej na swiecie, czy po to żeby miec ulepszonego partnera. Dziecko z przygodnego związku? Może? Może wtedy tamta dziewczyna tez chciała go ulepszac i on juz przeszedl dużo etapów z nią w życiu- milosc, rozczarowanie (on nią ona nim),poczucie, ze splodzil dziecko, ale jego dziecko nie będzie mialo pelnej rodziny. Ty uważasz, ze jego emocjonalny chlod, to wynik tego, ze mamusia za szybko odeszła a potem nastała macocha. A moze bardziej to, ze juz niejedna kobieta byla dla niego ważna, tylko on nie ma daru byc z ważną, nie umie jej szanować, może od waznosci kobiety wazniejsza jest butelka lub narkotyki. Z niejedną umiał się juz bez żalu rozstać i nie potrzebuje juz teraz wielkiej emocjonalnej bliskości. Wprost Ci dziewczyny mówią, ze Ty przy nim to taka "tabula rasa " a on facet z przeszłoscią. Niemniej Ty chcesz naprawiac, poprawiac, zarządzić, bo się własnie na niego uparlas. Twoje życie, Twoje wybory. Może posluchaj na YT filmiku znanej podrózniczki Pawlikowskiej "Zdrada 2"- to strata ok 30 min a ciekawe przemyslenia dlaczego jestesmy z drugą osobą. Nie musisz się ze wszystkim zgadzac, ale moze jakies nowe sciezki myslowe w swojej głowie zastosujesz. Jak na razie rozmowa miedzy nami przebiega w mysl schematu: dorwalam fajnego faceta, ktory mi się podoba, jak go przerobic tak, aby bardziej mi jeszcze się podobał i abym ja na nim robila większe wrazenie. Nie bardzo slyszysz i rozumiesz naszą odpowiedz, ze jego wady akurat w związku są trudne, o ile nie niemozliwe do przeskoczenia. Masz swietny związek- jak masz ochotę na intelektualny dyskurs to masz partnera. Jak potrzeba Ci seksu to tez masz z kim byc blisko. A reszty to raczej nie wymagaj, bo nie wygląda, ze on może Ci to dać.
  20. A po co Ci taki kontakt prze internet jak widziśz, że facet się uzaleznia od niego. Może to jakiś bidulek, dla którego to jest jedyny kontakt rówieśniczy?Nie musisz nic deklarować, sam fakt, ze ciągniesz znajomośc daje mu ogromne nadzieje. A dlaczego jak sie spotkaliście to az na 10 min. Tak bardzo jesteście dla siebie nieinteresujący, ze tylko tyle czasu dla siebie mieliście. Jesli tak, to po co po tym spotkaniu jeszcze utrzymujecie kontakt? Jestes osobą, która w realu nie umie sie znaleść, ze potrzebujesz internetowych znajomosci?
  21. Nie denerwuj się, my tu mamy czasem takie niegrozne w gruncie rzeczy trolle, ktore czasami mówią za nas. A odzywają się różnie w zaleznosci od swej kondycji psychicznej w danym dniu. Dzis jest słaba. Chłopak z tak dobrego domu, powinien byc własnie inteligentny, oczytany, elokwentny, bo to odziedziczyl równiez po swoich rodzicach, tym nasiąkal w domu. Problem nie radzenia sobie ze zmartwieniami i ze stresem za pomocą alkoholu w najlepszych nawet domach występuje.I tym tez można nasiąkać. Jesli mama umarła kilkanascie lat temu to on mial wtedy tez kilkanascie lat. Tata adwokat bez trudu pewnie zarobil na rodzinę, były jeszcze pewnie renty po mamie dla kazdego dziecka, Tyle, ze nie wiadomo jak oni wszyscy z tym sobie psychicznie radzili. Czy tata uciekł w pracę? Czy moze szukal w ramionach innych kobiet pocieszenia, może szukal psychicznej ucieczki od swoich dzieci, moze wlasnie uciekal w alkohol. Niewiele wiesz i nie jestes dla swojego partnera tak wazna aby Ci o tym opowiadał. Ponadto były pieniadze na życie, ale nie było tej, która trzyma rękę na pulsie codziennego ,zwyklego życia. Te dzieci gdzies zaspokajały pustkę emocjonalną. Uważasz, ze same dla siebie były wsparciem emocjonalnym?A może juz 16-18 letni chłopak pchal się w związki z kobietami, bo szukał bliskości z kobietą, opieki kobiety- sam ranił i jego raniono. I stwierdził, ze najlepszym przyjacielem człowieka jest jednak butelka lub inne używki. Twoje założenie jest takie. Poprzez terapię dowiemy się co jest najbolesniejsze dla mojego partnera, on to z terapeutą przepracuje i będzie jak nowy. Tyle, ze to chyba tak nie działa. Jesli nawet w nim się jakos moze trochę uloża trudne sprawy to uzaleznienie od tego, samo nie mija. Uzaleznienie to juz się robi druga natura, którą nie tak łatwo porzucić. Wg mnie dla faceta jestes elementem tymczasowym jego życia. Nie obwieszcza, ze kocha, nie przybliża Cię opowiesciami do swojego domu rodzinnego abys miala pogląd jaki był rozklad sil w rodzinie, nie opowiada co w życiu wywarlo na nim cięzkie przeżycia i jak sobie z nimi radzil (bo pewnie musialby wymienic te butelkę), nie chce z Tobą mieszkac, bo może juz niejedna panna w codziennym życiu pod jednym dachem wyliczala mu te drinki i nie chce sobie znów głowy tym zawracac. Jestes oczarowana jego przystojnoscią, elokwencją, oczytaniem, wykształceniem, dobrą pracą i pewnie dobrymi zarobkami. W opozycji UZYWKI, brak umiejętnosci porozumiewania się z drugim czlowiekiem, gdy cos szwankuje, wyjasnienia sprawy, słaba emocjonalna komunikacja, dystans emocjonalny wobec Ciebie, brak gotowosci do deklaracji slownych, brak gotowosci do wspólnego zamieszkania, nie mówiąc o tworzeniu rodziny. Wiele rzeczy moze z czasem się zmieni i wygrasz cierpliwoscią. Ale z używkami i zamykaniem się w swiecie swoich odczuć to nie wiem czy wygrasz. Uważaj, czy nie masz w ręku tylko takiego kolorowego, pięknie opakowanego w złotko czy sreberko cukiereczka, którego pozornie będzie Ci zazdroscil caly świat, ale z ktorym przez życie będzie bardzo cięzko iśc. Pomysl, jakie w Twoim domu panowały uklady, jakiego rodzaju wsparcie Twoi rodzice dawali sobie nawzajem- oczekujesz tego podswiadomie. A czy uważasz, ze on jest w stanie Ci to zaoferować? Jego wykształcenie, zarobki, ogłada to tylko ten błyszczący papierek. A to co w środku, to musisz ocenic sama.
  22. A może i któres z rodziców nadużywało alkoholu? I tylko taki ma sposób na załatwianie swoich problemów. Owszem, to, ze nie jest wylewny to może Cię uwierac, jesli wierzysz , ze przegadanie spraw może je rozwiazac. Natomiast ja chyba jednak najbardziej bałabym się tego alkoholu i ewentualnie narkotyków w tle. To sa używki i uzaleznienia od nich, które są w stanie zniszczyć kazda parę. Ponadto Ty deklarujesz miłosc a on jest wstrzemięzliwy w tej kwestii. Do wspólnego zamieszkania Ty byłabyś chętna a on nie. To tak troszkę zaczyna wyglądac, ze Ty go kochasz a on pozwala się adorować, bo nikogo innego akurat dośc interesującego wokól niego nie ma. Bedziesz postępowała jak Ci serce dyktuje, ale to zbyt dobrze nie wygląda. Nie ma żadnych Waszych wspólnych zmartwień, żadnych kłopotów, żadnych przeciwnosci losu a Ty wlasciwie masz same powody do niepokojów. To słaby prognostyk dla związku. Rok od poznania się to tylko motylki w brzuchu powinny u obojga fruwać. Z tego co piszesz, to chciałabys Wasz związek budować na porozumieniu intelektualnym, vzy to wystarczy?
  23. No przeciez ze znajomymi mozesz wyjsc i po prostu pic coca-colę. Jesli Cię to naprawdę martwi to chyba trzeba poswięcić czas i isc do lekarza. W koncu bylo tak juz 6 razy w ciagu roku, to moze się nalezy jakoś przebadać?
  24. Jesli wyjezdza dalej i do Ciebie o tym seksie, to chyba dobrze dla Ciebie. Wiele kobiet zamartwia sie facetami na delegacjach, ktorzy moze w tym wyjezdzie odkrywają uroki seksu z jakimis współkoleżankami lub moze przygodnie poznanymi kobietami. A on wydaje sie, ze tęskni do Ciebie własnie . Oby tak dalej. Jako narzeczony, czy młody mąż za duzo nie gadal to i teraz sie tego nie doczekasz. Pozostaje poznac kolezanki z bloku, osiedla,ewentualnej nowej pracy, mamy innych dzieci, rozmawiac za pomocą komunikatorów z dawnymi znajomymi pozostawionymi geograficznie daleko. Natomiast co do ilosci czasu spedzanego na grach to trochę sie popluj w imieniu dzieci, ze one jednak więcej potrzebują kontaktu z ojcem, bo poprzez kontakt one sie wychowują i wiążą emocjonalnie z nim.
  25. Do Autorki A jak z tresci postu mozna poznac ulomnosc fizyczną? Nie sledzisz tematu i nie wiesz,ze autorka ma pewien rodzaj zarówno powolnosci ruchowej jak i myslowej. Ma to od zawsze, najprawdopodobniej jako skutek picia alkoholu przez matkę FAS. Mysle,ze nie jest problemem pisac na portalu jak mozna cos poprawiac i jak nie ma się presji czasu. Z powodu niedokladnej i bardzo wolnej pracy rąk autorka nie jest w stanie utrzymac zadnej pracy- zwyczajnie ją wyrzucają za slamazarnośc. Tyle, ze niedocenia potęgi papierków gromadzonych aby sobie cokolwiek wychodzić. Wiadomo, ze intelektualnie jest wyuczalna, skoro skonczyla srednią szkolę bez matury, do której nie przystępowała jak rozumiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...