Skocz do zawartości
Forum

kikunia55

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kikunia55

  1. Chyba logiczne, że pracę magisterską czy inżynierską piszemy najczęściej w bibliotece, aby wiedzieć co piszemy. Kolekcję sprzętu fotograficznego trzymamy na wysokich pólkach lub w pawlaczach jeśli gdzieś baraszkują male dzieci. Kazda rodzina dopasowuje swoje obyczaje do możliwości lokalowych, finansowych i każdych innych. Czasem ciasnota ogranicza ale też czasem powoduje, że członkowie rodu są blisko ze sobą, są bardzo zżyci i to procentuje na cale życie.
  2. Jesteście bardzo fajną i dojrzałą parą jak na tak młody wiek. Zawsze jak wątpisz w swoje dziecko, czy teraz jak placze i nie wiesz dlaczego, czy potem jak będzie niesforne, czy jeszcze póżniej jak będzie w trudnym wieku dorastania- zawsze sobie mów, że i tak wyrośnie na fajnego człowieka, bo przecież niesie Twoje geny i Twojej naukochańszej dziewczyny. Jak Wy jesteście fajni to i Waszemu dziecku jako człowiekowi nic nie będzie brakowało.W swoje dziecko zawsze trzeba wierzyć, wtedy i jemu i Wam będzie łatwiej. Z dziećmi zawsze jest tak, że się denerwujemy czy dobrze robimy. Jak są maluśkie to nie możemy sobie z nimi pogadać, potem coraz łatwiej gadać, ale nie zawsze coraz łatwiej się porozumieć. Dziecko to odrębny byt , do którego w każdym etapie rozwoju trzeba znaleśc jakiś klucz aby się porozumieć i to jest przygoda życia, czasem bardzo trudna, ale zawsze bardzo interesująca. Między Wami teraz jest inaczej, bo macie poważne życiowe obowiązki, ale każdy związek przechodzi ewolucje- wygląda, że jesteście jak na swój wiek bardzo rozsądni, to na pewno wszelkie trudności razem pokonacie. Powodzenia dla całej Waszej trójeczki.
  3. Lepiej nie próbuj rozbijać cudzego związku, bo jak życie uczy- wsadzasz paluszek między drzwi, to możesz sobie paluszki przyciąć. Z założenia jak słyszymy, że ktoś jest w związku, to powinniśmy szybko sobie przetłumaczyć, że szkoda, ale temat nie dla mnie. Gdybyś był w związku z tą dziewczyną to co myślałbyś o takim, który opracowywałby technikę jak Ci laskę odbić? Po czasie jakbyś już z nią byl, to czy nie zastanawiałbyś się , że jeśli poprzednika tak łatwo zamienila na Ciebie, to kiedy przyjdzie czas aby Ciebie zmienić na "lepszy model"? Nie powinno się wsadzać paluszka między futrynę a drzwi!
  4. kikunia55

    Smutna miłość

    W sprawach miłości trudno wyrokować, ale raczej wygląda na to że do tej pory utrzymywaliście znajomośc na stopie znajomy-znajoma. Możesz uznać, że do tej pory się przed nim nie odslonilaś ze swoimi uczuciami i jeśli zwinie Ci go inna dziewczyna to będziesz bardzo żałowala, że nie próbowalaś o swoje walczyć- jeśli masz takie silne przeświadczenie to możesz na tym wyjeżdzie w sprzyjających okolicznościach mu opowiedzieć co czujesz. Niemniej jednak jeśli on nigdy inicjatywy damsko męskiej wobec Ciebie nie zastosował to tylko możesz go postawić w bardzo kłopotliwej sytuacji, bo jeśli Cię lubi to nie będzie wiedzial co Ci odpowiedzieć a jednocześnie Ciebie nie zranić. Musisz sprawę przemyśleć, czy aby nie masz natury idealistycznej- hodujesz w sobie uczucie do faceta, który niewątpliwie jest fajny, ale bardzo odległy i chyba Tobą jako kobietą niezainteresowany.Tobie to uczucie dodaje codziennych barw życia, ale tak właściwie jak tylko co jakiś czas się widzicie i trochę utrzymujecie kontakt na fb to Ty tak za dużo o nim nie wiesz a zajmujesz się tylk0 idealizacją jego osoby. Nie lepiej obejrzeć się dokladniej wokól siebie, w towarzystwie osób dostępnych a nie idealizować kolegi na odległośc?
  5. Pocieszyć się szybko może i pocieszy, ale na pewno nie będzie jej lepiej traktował niż Ciebie, bo on ma po prostu taki charakter. A dlaczego wspominasz, że poprzedniej swojej dziewczynie się oświadczył. Jeśli się oswiadczył a nie jest jej mężem, to albo jego deklaracja była pochopna, albo dziewczyna przejrzała na oczy, że to nie jest kandydat na męża. Ale czemu Ciebie ma boleć wizja Twojej następczyni- Ty już się z nim rozstałaś i w imię wspólnej znajomości i pewnie jakiś chwil, które były między Wami dobre i piękne -życz mu jak najlepiej. Ty już nie chcesz z nim być, bo rozumiesz, że od faceta oczekujesz czegoś innego, to niech mu się jak najlepiej wiedzie z kimkolwiek innym. Ty musisz iść do przodu i wpasować się w mężczyznę, którego spojrzenie na świat i realia jest bardziej podobne do Twojego. To, że z kimś się rozstajemy to rozstajemy się i fizycznie i mentalnie. Ucz się odpuszczać sobie myślenie o nim, o tym co jego jeszcze w życiu czeka. Zajmij się myśleniem co teraz robić aby łagodzić zmianę sytuacji i zacznij myśleć co dobrego jeszcze los Tobie szykuje. Powodzenia.
  6. A co córka wie o życiu prenatalnym człowieka. Czyli czy wie,że zanim dzidzia się urodzi to mama nosi ją w brzuszku. Jeśli tak to trzeba mówić o tym ,że dziecko w brzuszku rośnie od bardzo malutkiego i to jest bardzo piękne. Czasem jednak jest tak, że rodzice nie są gotowi na przyjęcie ślicznego dzidziusia , bo nie mają gdzie mieszkać i nie mają pieniązków na jedzenie dla tego dzidziusia i nie chcą mieć tego małego człowieczka i decydują się na aborcję czyli przedwczesne wyrzucenie go z brzuszka. Mozna próbowac rozumieć tych rodziców, ale jednak ludzie którzy zaprojektowali ten plakat tak drastycznym i przesadzonym obrazem chcą spowodować, aby jednak wszyscy rodzice tego maluśkiego, jeszcze nie rozwiniętego dzidziusia się zastanowili, bo może jednak im się życie ułoży w przyszłości znajdą pracę i mieszkanie i może jednak nie trzeba z brzuszka wyrzucać takiego jeszcze maluśkiego, nie w pełni rozwiniętego człowieczka. Jest to problem ludzi dorosłych, którzy decydują się lub nie na urodzenie lub brutalne wyrzucenie z brzuszka przyszlego dziecka. A ona nie ma sobie wyobrażać ,że tyczy to dzieci, które się już urodziły. A ponadto autor plakatu i tak przesadził. Kazde dziecko takie malutkie chroni brzuszek mamusi i tam mu w tym czasie życia jest najlepiej. Nie ma co o tym myśleć, bo ja, Twoja mamusia bardzo się ucieszyłam jak dowiedziałam się, że gościsz w moim brzuszku (jeśli jest brat lub siostra to i z ich ugoszczenia tez się cieszyłam). A ty jak będziesz już duża i znajdziesz sobie męża to tez bardzo się ucieszysz jak będziesz mogła w swoim brzuszku gościć swoją coreczkę lub synka a ja jako ich babcia jeszcze bardziej będe się cieszyla. I nie ma co sobie głowy zawracać takim brutalnym plakatem i wogóle patrzeć w tę stronę. Przytulić i ucałować i nie wracać do tematu jak się uda.
  7. Po co Ci facet dla którego koledzy i piwko sa ważniejsze niż Ty? Ty jesteś ważna kiedy ma na Ciebie ochotę. Masz chłopaka to masz z kim wyjść na koncert ,do kina, na rower, ma Cię kto nauczyć nowego programu komputerowego, zauważy że można wprowadzić nową aplikację w telefonie czy tablecie. Oczywiście, że część rzeczy wykonuje się wspólnie ze znajomymi zarówno Twoimi jak i jego. Każda dziewczyna powinna być czujna i widzieć czy chłopak nie za bardzo lubuje się w jakichkolwiek używkach. Skądś biorą się potem pijackie i inne patologiczne rodziny. Do Twoich oczekiwań wobec życia wogóle i wobec partnera w szczególe chłopak nie pasowal. Na przyszłość jednak uważam,że rodzaj rozmowy lub foch powinny wystarczyć aby facet rozumiał jakie jego zachowania nam nie pasują, bo sposób "wychowywania" chlopaka poprzez jego odrzucanie raczej nigdy do niczego nie doprowadzi. Jeśli na niego nie działa rozmowa lub foch i nawzajem jeśli on coś próbuje Ci coś przekazać i Ty nie rozumiesz spokojnych słow- najczęściej świadczy to tym, że nie jesteśmy dla siebie, po prostu. Tego kwiatu pół światu. Ta znajomość to tylko krok w Twoim osobistym rozwoju, ale jeszcze nie ten na którego czekasz.
  8. kikunia55

    Brak chłopaka

    Jeśli spotkanie z dekoratorem wnętrz nie wypali, to trzeba zacząc się kręcić w towarzystwie koszykarzy.
  9. Pożadanie nie niszczy znajomości tylko ją podsyca, dodaje kolorowych barw, nowych , nieznanych wcześniej smaków.
  10. Jakby koło mnie zakrtecil się fajny facet po przejściach to bym mogła ileś o niego zabiegać celem za leczenia jego ran ale dlaczego non stop.Wyraźnie mówisz,że to dlatego,że Ci się nie powiodło z żoną.A dlaczego następna dama Twego serca ma cierpieć nie za swoje grzechy? Ten rok dała. ci się poznać jako fajna dziewczyna warta Twojej uwagi. Ona nie żyje na pustyni i widzi jak inni mężczyźni zabiegają o swoje partnerki i robi jej się wstyd przed samą sobą.że w Waszym związku to tylko ona ma okazywać zainteresowanie a w nagrodę jak będzie miała urodziny to się rozpedzisz i kupisz czekoladki a może nawet kwiatki. Widocznie już jej się Twoje ,luksusowe warunki związku znudziły i słusznie.Zal, że była tak naiwna i rok życia straciła na człowieka wpatrzonego w siebie. Mogę zrozumieć, że Zal Ci iż Twój związek z żoną nie wypalił,ale jak z nią, byłeś i kupiles jej jakiś prezent to nie miałeś w tym momencie radości z obdarowania? Dorośli ludzie to nie dzieci.Każdy lubi niespodzianki, ale też frajda jest zrobienie niespodzianki drugiemu, obdarowanie go wszystkim.Zainteresowaniem, uśmiechem, próba zrobienia niespodzianki z zaskoku, przemyślanym prezentem związanym z zainteresowaniami danej osoby. Myślę, że u tej dziewczyny juz sobie nagrabiles. Ona już weszła w fazę patrzenia jaka jest glupia za frajer i możesz sobie ją odpuścić.Ona dała Ci ileś swojego serca i zainteresowania i niewiele w zamian odebrała.Teraz zacvznie Ci w duszy wszystko wyliczać, że zalujesz jej wszystkiego, bo w niej się przelała czara goryczy.Ty jakbyś jej posłuchał, to wydawaloby Ci się. ze te baby jednak są wyrachowanie.Ona nie umialaby w słowa ubrać jak bardzo jej dokuczyles swoją obojętnością, swoim wyrachowanie,m, swoim patrzeniem na swój czubekj nosa i by Ci wykrzyczał, że nawet na imieniny nie pomyślałem co mogłoby sprawić jej frajdę.Ty byś uważał, że ona jest wyrachowania a ona nie Umiałaby swojego żalu ubrać w slowa. Odpuść sobie te dziewczynę i zacznij z nową kobieta,bo na początek zawsze znajdą się chętne Cię pocieszać Samarytanki ale kiedyś zauważa że nie wyjdą nigdy z tej roli i wtedy albo one Cię opuszcza albo Ty stwierdzisz że znów glupia baba miała za duże wobec Ciebie oczekiwania i ja opuścisz.I tak będzie się Twój świat kręcił. Czy daje Ci to szczęście? Sam sobie odpowiedz.
  11. Nie odzywa się choć Ty do niej piszesz SMSy czy jak zawsze czekasz aż ona z utęsknieniem zapyta co u Ciebie,czy dobrze minął Ci dzień w pracy? Jeśli to ona zawsze pierwsza się odzywała to może już ma tego dość i czeka co wymyślisz w zamian. A może ma kłopoty i jest zla że zawsze we wszystkim musi sobie radzić sama.Jeśli możesz to zadzwoń. Związki na odległość są trudne ale nie niemozliwe
  12. "Ja już nie mam pomysłów a chce w końcu aby te kłótnie się skończyły "- nic nie piszesz, że chłopak wszczyna kłotnie, czyli można rozumieć, że ty Ty jesteś ta niezadowolona i egzekwująca. Czyli to Ty możesz w końcu zakończyć te kłotnie. I pewnie możesz zrobić to na 2 sposoby. Pierwszy to taki jak radzą Ci inni- czyli daj sobie na wstrzymanie, nie zabiegaj, nie oczekuj i nie sprawdzaj czy scenariusz jest taki jak sobie planujesz a chlopak będzie mial większe szanse się wykazać. Drugi ,o ile faktycznie ten chlopak nie spelnia Twoich oczekiwań, to po co się z nim męczysz i już nie wytrzymujesz tych nerwów. Jesteś dziewczyna cud-malina to po odpoczynku od tego niewydarzonego dla Ciebie osobnika, ktory oprocz Ciebie ma jeszcze swoich kolegow, pracę i jakieś pewnie zainteresowania i w 4 dniowej przerwie "tylko" pare razy zadzwoni, czy wyśle jakieś SMSy- zostaw go. Spokój murowany. Nam z zewnątrz cięzko ocenić,czy to Ty masz za duże oczekiwania, czy po prostu slabo się zgraliście- czyli nie macie wspólnych zainteresowań, Wasi znajomi nie mogą być wspólnymi znajomymi, bo nie mają żadnej plaszczyzny porozumienia i nie ma możliwości w ramach relaksu spędzać czas wspólnie ze sobą jako para i z którymiś Waszymi znajomymi. Nie wiemy, czy dla chlopaka nie jest ważny trening sportowy a Ty siedzisz naburmuszona, czy może on uwielbia wyskakiwać ciągle na piwko z kolegami i tak naprawdę to masz mu dużo za złe- czyli, że za dużo używa procentów, za dużo piniędzy na to wydaje, takie sklonności mogą potem się nasilić i może mu grozić alkoholizm. Sama musisz w sobie rozważyć, czy jego "grzechy" są istotne dla Waszego związku, jego charakteru , czy się czepiasz, bo sama mogłabyś polecieć na jakiś trening i Tobie się nie chce a drugiemu masz za złe. Może często go nie ma , bo bierze nadgodziny i jest zmęczony a Ty jako ta księzniczka jesteś urażona, że nie ma glowy do "rozpuszczania Cię ". Facet jak jest z Tobą, to uważa, że jak na swoje możliwości wyrwał sobie najlepszą i najpięknięszą laskę. Jak za dlugo rozwodzi się na temat urody innej kobiety to zastopuj i powiedz: hola, hola, nie zapominaj się, w tej chwili nie jesteś w towarzystwie kumpla a w moim. Opanuj się i bez takich komentarzy o innych kobietach, bo przecież twoje oczy tylko mnie powinny widzieć, nieprawdaż? I oczywiście mówisz to ze śmiechem, ale dajesz znać, że komentarze o innych czy ładnych, czy brzydkich w Twoim towarzystwie nie sa Ci do szczęścia potrzebne. Czasem dziewczyny są same chętne do obgadywania pań w otoczeniu wraz z chłopakiem a potem jest im przykro, że ich partnerzy widzą inne kobiety. Jakby same dały sygnal do komentowania (one najczęściej w tym duchu, czy ta inna to lustra w domu nie ma i przy takim wyglądzie mogla nalożyć takie mini, czy coś obcislego) a potem im przykro, że facet ocenia inne kobiety (on najczęściej od strony figury i urody, bo im nasze szmatki tylko do podkreślenia seskualności potrzebne). Same czasem sobie jesteśmy winne, ze jakby nie wierzymy, że on wybral najpiękniejsza i najmądrzejsza,czyli mnie. A ponadto facet jest wzrokowcem i zawsze będzie widział inne kobiety. Jest tylko pytanie czy nie robi tego niezbyt nachalnie. A czy Ty jemu opowiadasz jaki jest męski , mądry, daje Ci poczucie bezpieczeństwa, taki młody bóg po prostu? Pewnie nie, bo to chyba jasne, że byle jakiego byś sobie nie wybrala.
  13. Wiesz, kiedyś jak ojciec uczył syna życia i go instruował jaką kobiete za żonę wziąc a widzial, że oczy mu uciekają do najładniejszych dziewczyn to mu mówil, że "ładna miska jeść nie daje"- zawsze się zastanawialam ,czy chodzi o to, że za zbyt ładną to się inni też zawsze będą oglądać i nie tylko syn jej popróbuje , bo i inni ją będą bałamucić. Czy też może chodziło o to że wystarczy, że ładnie wygląda a już nie będzie pracowita, oszczędna, gospodarna czyli współcześnie czego nie zrobi to dowygląda. Myślę, że i pannom takiej porady można by udzielić. Jak się oglądasz za facetem duszą towarzystwa, bawidamkiem, łamaczem kobiecych serc, zdradzaczem bylej żony to czego w życiu oczekujesz? Możesz przyjąć dwie opcje. Wierzę, że mnie kocha i zawsze do mnie po swoich innych występach, krótkich romansach i tak wróci- czyli ja jestem górą, bo to ja jestem w ostatecznym rozrachunku najważniejsza. Albo nie podoba mi się jego zaglądanie przy mnie, w oczy innym kobietom i przyjacielskie całuski i nie jest nam po drodze ze sobą. Chyba taki człowiek się nie zmieni- czyli trzeba do niego przywyknąć i zaakceptować takim jak jest, albo go opuścić. Trzeciej drogi wg mnie nie ma.
  14. "Chce z nim byc tyle ile bedzie to mu dawało szczescie, a nie dopoki beda spelnione moje warunki". Ale jego nie denerwuje jego towarzystwo, tylko Ciebie. Czyli jemu jego znajomi sprawiają radośc i przyjemnośc tym że są a Ciebie to jakby irytuje, to Ty dopatrujesz sie w tym ewentualnych jego nieczystych zamiarów. Czy nie chodzi jednak o to, że teraz jest trudniej, to wszystko może się jednak rozpaść a Ty po prostu czujesz, że przy ewentualnym takim obrocie spraw to po prostu teraz czas tracisz, bo jednak dziewczynom na rynku damsko -męskim ten czas jakby plynie szybciej ( bo dla niektórych żony to jeszcze rosną w przedszkolu)?
  15. Nie poważasz tatusia a chcesz spelnić jego życzenie i usunąc sie grzecznie ze świata? Można, ale to akurat zawsze można zrobić, ale już niczego innnego po tym fakcie nie da się zrobić. Sily szukaj we wspomnieniu mamy. Byla na tyle silna, że facet jej nie kochał a ona się nie mazgaila tylko dała Ci wychowanie i miłość. Teraz jej zabrakło i chcesz wniwecz obrócić jej trud? Dasz sobie radę z niemiłym tatusiem jak ząbki zaciśniesz lub jak chce cię do tego domu dziecka oddać, a uważasz,że z nim Ci tak straszno to sie zgódz i tyle. Do pełnej dorosłości już wiele Ci nie zostało. Zawsze wspominaj mame i jak nie wiesz co zrobić, to mysl jak ona radzilaby Ci się zachować. Pamiętaj ona istnieje jest tylko w innym wymiarze. Trzymam za Ciebie kciuki.
  16. Czujesz sie niepewnie i boisz sie że on gdzieś w swoim towarzystwie jest wypatrywany przez kobiety i kiedyś obróci się na pięcie i sobie pójdzie. To Ty zdradzilas, a on musi umieć Ci wybaczyć, bo podobno zapomnieć się nie da. On to próbuje robić, ale Ty jesteś niecierpliwa i chciałbyś aby było jak dawniej albo jeszcze lepiej. Tobie przeszkadza, że ma jakieś swoje towarzystwo a jemu pewnie jeszcze w pamięci zostało jak go świadomie zdradzilaś. Może specjalnie ma swoje towarzystwo, abyś zawsze się zastanawiała jak łatwo i szybko może Cię z jakąś dziewczyną z tego grona zdradzić. Przecież on cięzko pracowal i Ty w tym czasie jak piszesz świadomie szukałaś szczęścia w gronie osób sobie poznanych a jemu nie znanych, bo był zbyt zajęty pracą aby miał czas na towarzyskie życie.Ty rozumialas,że w tym czasie niezbyt przez niego zagospodarowanym coś Ci się od życia nalezy. Jak go znasz tyle lat, to sobie sama musisz odpowiedzieć czy jego tajemne życie towarzyskie bez Ciebie, to tylko jego wentyl bezpieczeństwa gdybyś kiedyś w życiu znów chciała zagrać nieczysto, czy jednak moze jak piszesz nadzieja na łagodny skok w inny związek. Związek , po zdradzie jest zawsze trudny i zaczyna Cię to męczyć. I jesteś taka sprytna, że chcialbyś aby teraz to on był ten zły i Cię porzucił, a Ty gralabys rolę osoby z którą wyrównano rachunki: "Czy ta osoba zdradzona, może być znowu kiedyś szczęśliwa w takim związku? Bo jeśli nie, to jak uświadomić jej, że powinna odejść zanim będzie to znowu zbyt bolesne dla obu stron?" Sadzę, że nikt Ci nie odpowie na tak zadane pytanie, bo ile ludzi tyle możliwych wypadkowych zachowań między nimi. Jedno wiedza wszyscy,że po zdradzie jest trudniej. I tego teraz doświadczacie, a Ty w szczególności, bo już byś coś zmienila. Wasze życie to jednocześnie Twoje życie, jak Ci pasuje, to zmień co Cię denerwuje, masz swoje mieszkanie zostaniesz u siebie.
  17. "Co robić żeby te 'podróże' zniknęły całkowicie? " Kpisz czy o drogę pytasz a może trollujesz , bo w wakacje zbyt nudno jest?
  18. Dzisiaj ludzie zyjąw związkach nieformalnych, to może moja prawda objawiona nie do końca się sprawdzi. Jednak wszystkim młodym kobietom , pannom chciałabym powiedzieć, że życie z rozwodnikiem jest bardzo trudne, poniewaz w takim związku niejednokrotnie cierpimy, za nieswoje grzechy-gorzej czasami wogóle nic nie rozumiemy, dlaczego z normalnych spraw robią się afery a czasami coś rozumiemy, ale chyba nam nie jest od tej wiedzy lżej. Teraz Ty rozumiesz, że on był czuły (przynajmniej w swoim mniemaniu) dla innych kobiet, ale poniewaz go odrzucily, to się "utwardzil", ale czy z tym jest Ci lzej? Czasem z kolei niby wszystko jest normalnie a tu jego reakcja jest nieproporcjonalnie gwaltowna do sprawy. I po częsci jest to związane z jego charakterem a po części, czego nie wiemy może tak być,że np po jakiś słowach w jego dawnym malżeństwie następowala jakaś eskalacja zachowań ze strony tej jego bylej i on już się jeży z zalożenia a Ty nie wiesz o co chodzi. Jak poznajemy rozwodnika i on nam puszcza rąbka tajemnicy to przedstawia swoją historię od swojej strony i my rozumiemy,że biedaczkowi się noga powinęła, bo żle trafił. Dopiero po czasie rozumiemy, że jego cechy charakteru wywołują takie a nie inne reakcje i on nie jest przecież taki święty. Ponadto często trudne zupełnie mamy zawirowania wynikające z posiadania przez niego potomstwa. A najbardziej żelazną sprawą jest, że on kiedyś kochał i kiedyś się rozstał ze swoją miłością życia i on swoje emocje juz na najwyższych mozliwych obrotach przeżywał a teraz jest sprytny, chce młodej dziewczyny, którą sobie wychowa jak zechce i silne emocje tej dziewczyny już na nim wrażenia takiego nie robią, bo on nie takie rzeczy widzial i nie takie rzeczy przeżywał. Kiedyś mówili ze panna jest dla kawalera a rozwodnik dla rozwódki i coś na rzeczy w tym jest.Po prostu są to podobne bagaże doświadczeń i umiejętności wpasowywania się w drugiego człowieka. Dlatego zanim poważnie emocjonalnie się z nim zwiążesz, to zawsze zwracaj uwagę, czy jest tak jak Ty sobie wyobrażasz. Teraz to on twierdzi,że jak się ma miekkie serce to się ma twardą d..ę. Jesli tę zasadę cchce stosować wobec Ciebie, to sie nie daj. On za bardzo szfuje stwierdzeniem,że sobie odejdzie- jesli chce, to puśc go wolno. To Ty bierzesz sobie faceta z brzemieniem jego przeżyć i Tobie będzie ciężej niż jemu z Tobą- jesli nie chce okazywać Ci czulości a Ty tego potrzebujesz to pusc go wolno. Jemu sie wydaje, że Tobie bardzo na nim zależy. Odpuśc sobie. Albo on coś czuje do Ciebie i szybko mu sie odmieni, bo będzie rozumial co traci, albo Ci taki niepotrzebny dla którego jesteś zapchajdziurą. To on wygrywa los na loterii, że panna zechce wiązać się z rozwodnikiem ( może jeszcze dzieciatym)- on jest tak cwany, że chce się ustawić w świetle,że wybawiam Cię ze staropanieństwa i będzie jak ja uznam- czyli tylko fizycznośc a o resztę nie pytaj, bo mi z tym nie po drodze. Może też już mialaś męza, ale po sposobie przeżywania, sądze,że nie. Poczytaj z ciekawości sąsiedni wątek https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1720037,brak-kontaktu-gdy-on-ma-problemy
  19. A jak spotkasz osobowość dyssocjalną- sprawdzilam to po prostu psychopata- to zanim człowieka rozpoznasz to masz obowiązek z nim być do końca swoich dni, jak już się polapiesz o co z nim chodzi? A to też jak widać choroba, bo tu kolega w innym wątku ma chęć na rentę z tego tytułu. Przecież czas "chodzenia ze sobą" to jest czas na rozpoznawanie siebie nawzajem. Ty mówisz, że jak on się urlopuje to swoimi sprawami się zajmujesz. Tylko nie masz kwitka od lekarza czy to urlopowanie to depresja, czy to wygodnictwo? A jaka to na Wasze dalsze życie różnica? Ty jeszcze z nim ślubu nie bralaś aby się przed sobą tłumaczyć, że to na dobre i na złe. Już teraz widać, że raczej na złe, to po co mentalnie zgadzasz się w tym tkwić dalej, chyba, że szczęśliwie on sam Cie porzuci.
  20. Sama nad sobą się zastanów- może jest tak, że pozycja singielki jest Ci niewygodna i za wszelką cenę chcesz być z facetem, nawet tak cudacznym jak ten. Jak nie wiesz jak przed sobą wytłumaczyć tę słabośc i w przyszłości marnowanie sobie życia to opowiadasz, że dawno byś już od niego odeszła, ale jak to choroba to muszę sie wykazać samarytanizmem i masz sama przed sobą pretekst by tkwić w takim nieudanym związku z samolubem i cudakiem. On ma egoizm i jak chce to jest dla Ciebie dostępny a jak nie chce to go wywiewa z Waszego związku. Pamiętaj on juz w związkach był i on dobrze wie jak sobie sterować drugą osobą. Ty sobie jakoś nie chcesz pozwolić na odrobinę egoizmu i stwierdzić, że to nie jest facet, który mógłby być partnerem na życie. Ty chcesz wytłumaczyć sobie, że to jest biedna i chora osoba i ja mam moralny obowiązek z nim być. To jest TWOJE życie i możesz je sobie na swoje życzenie pięknie marnować, bo przecież lepszy związek byle jaki niż żaden, nieprawdaż? Tylko całe Twoje życie z nim, będzie gorsze niż byle jakie-ale niektórzy mówią, że to wstyd być singielką. Ty jakoś nie umiesz uwierzyć, że jak fajna dziewucha jesteś to i gdzieś po świecie chodzi równie fajna Twoja druga połowka a nie taki "wybrakowany" element z przeszłością. Twoje życie i Twoje wybory. Kobieta jednak powinna myśleć i za siebie i za ewentualne potomstwo, które spodziewa się mieć z partnerem. Wszystkiego oczywiście przewidzieć się nie da, ale tutaj dużo niesprzyjających spraw jest JUZ widocznych i one nie zmienią się raczej na lepsze, tylko raczej na gorsze. Pamiętaj, wybierasz za siebie i za Wasze ewentualnie przyszłe dzieci- wybór godzien pochwały?
  21. Po co pytasz jak sama sobie odpowiedziałaś? Jesteś kobietą i zawsze trzeba myśleć o swoim bezpieczeństwie. Obcy facet jak chce Cię odwiedzić to niech wpadnie do hotelu w Twoim mieście, lub na stancję a z Tobą niech spotka się na mieście w publicznym mocno m-cu w godzinach niezbyt mocno wieczornych. Rozumiem, że pytanie nie tyczyło zaproszenia Ciebie do niego, bo rozważanie takiej opcji już świadczyłoby o Twoim zupełnym zaniku instynktu samozachowawczego.
  22. Nie denerwuj się natłokiem myśli tylko sobie spokojnie czekaj i nawet jak się zejdziecie, to pamiętaj, że to jest facet, który w każdej chwili może się "urlopować" w relacji z Tobą, mimo, że dla miłej atmosfery powie, że kocha.I ten urlop może być wtedy, gdy najmniej tego będziesz się spodziewała, czyli np.macie małe dziecko i potrzebujesz pomocy w organizacji życia a on się urlopuje. Może jak tak sobie dłużej poczekasz, pozastanawiasz się, to stwierdzisz, że czas między Wami był piękny, ale BYL. To był czas dorastania Was obojga, czas Waszego osobistego rozwoju, który nawzajem ze sobą spędziliście ale może tez ten facet to jeszcze nie ten? On się zatrzymał w związku na jakimś etapie, a potem to co jakby się nawet nudził? Zycie jest długie i już wkradła się rutyna? Dla niego raczej ta znajomość się kończy to i chyba dla Ciebie tez powinna. Jeśli to był fajny związek, to trzeba pomyśleć, ze miło iż spotkalam ciekawego człowieka i z nim dorastałam emocjonalnie i uczuciowo, ale nasz wspólny czas już się skończył i pora teraz znów samemu iść przez życie. A życie jest ciekawe i jeszcze niejedną interesującą osobę w nim spotkam. Głowa do góry. Odwagi do dalszej drogi i optymizmu.Przecież nawet jak się rozstaniecie to i tak będziecie bogatsi o historię, która Wam się przydarzyła.
  23. Zona go tak nauczyla i mu się to wydaje dobre. Czy jest dobre naprawdę ,to jest istotne pytanie przecież się rozeszli. Może dla niego jest dobre, bo był czuły jak Cię potrzebowal zdobyć, jak już jesteś jego kochanką to już mu takich podchodów nie potrzeba, zresztą wyrażnie mówi, że jak nie zrozumiesz to odejdzie. Czyli samej czas odejść, bo Wasze oczekiwania wobec siebie, sposób prowadzenia relacji są zupelnie inne.Nie możesz ciągle życ w uważaniu, że chyba jesteś dla niego nieważna, bo on nie potrzebuje przytulenia, nie potrzebuje SMSa ani go Tobie nie przyśle. Czyli raz na kiedy zaspokojenie swoich chuci a tak to jesteśmy dobrymi znajomymi? On ma już swoje lata, swoje przyzwyczajenia i jak go na początku związku nie otworzysz na ciepło i czulość to już pewnie tego nigdy nie będzie. Jak sam mówi, że może odejść, to mu pozwol, bo może już inną do nadskakiwania ma, a może wydaje mu się, że nadskakiwał żonie i ona go zostawila, czyli nie będzie nigdy żadnej kobiecie nadskakiwał (oprócz konieczności "oswojenia" w pierwszej fazie)- słaby partner do budowania dłuższych relacji.
  24. "kilka miesięcy trwa walka i nie idziemy do przodu"- co masz na myśli w tym zdaniu? Kilka m-cy znasz faceta, spotykasz się z nim i o czymś rozmawiacie, coś wspólnie robicie, gdzieś wychodzicie- "nie idziemy do przodu" to rozumiesz, że on nie wprowadza Cię w sprawy psychologii na ktorych się zna? On na pewno uważa .że "nie idziecie do przodu" jeśli podobasz mu się w wielu aspektach, tych seksualnych rownież. To jeśli Ty wykluczasz tę sferę, to on się zlości, że w znajomości z Tobą " nie idzie do przodu". Chyba sama sobie zadaj pytanie, po co z nim się spotykasz jak mówisz, że właściwie to zbyt wiele zainteresowań Cię z nim nie lączy a o erotyżmie wypowiadasz się tak jakoś pogardliwie. Jeśli podobasz się chlopakowi i on co rusz ponawia propozycje seksualne to chyba to jest komplement dla Ciebie, że się mu wciąż podobasz i on na Ciebie czeka. Powiedz, że jeszcze nie jesteś gotowa, jeśli najpierw chcesz go poznać jako człowieka, bez tych erotycznych podtekstów, lub jeśli wogóle Cię seks nie interesuje to mu o tym powiedz, ale na tyle jasno aby sobie nie robil nadziei- pewnie sobie pójdzie od Ciebie, bo chyba dla niego erotyka jest ważna i jest to dopelnienie całości związku wg niego. Natomiast wyzwiska są niedopuszczalne, ale Ty też mu w owych wyzwiskach nie byłaś dłużna, czy jak? Jeśli tylko on wyzywał, to chyba pora się z nim pożegnać, bo po co Ci znajomy, który nie umie z Tobą rozmawiać? Jeśli oboje się wyzywaliście, to po co prowadzisz tak znajomość, aby takie między Wami napięcia były? Jeśli mówił, że już mu erotycznie na Tobie nie zależy, a dziś czegoś się domaga, to pewnie wcześniej ambicja łowcy bez sukcesów, podsuwała mu te słowa a dzis znów się obnażył,że jednak mu się ciągle jako kobieta podobasz. Sama się zastanów, o co Tobie tak naprawdę chodzi- może Ci się jednak to erotyczne napięcie między Wami bardzo podoba i chętnie byś go utrzymywała w nieskończonośc, ale wtedy to chlopak się buntuje, ze " nic się do przodu nie posuwa". Głebokich przemyśleń zycze i rozpoznania siebie czego Ty tak naprawdę oczekujesz?
  25. HI, hi. Smieszna diagnoza, tylko czy ona Ciebie aby nie dotyczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...