Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'a-we'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Forum Zdrowie
    • Forum Ginekologia
    • Forum Psychologia
    • Forum Żywienie i fitness
    • Forum Ciąża i dziecko
    • Forum Uroda
    • Forum Seks
    • Forum Gry i zabawy
    • Forum Humor
    • Forum Dom
    • Forum Ślub
    • Forum Hobby
    • Forum Kuchnia
    • Forum Interpretacja badania krwi
    • Forum Nerwica
    • Forum Alergia
    • Forum Konkursy
    • Forum Chirurgia plastyczna
    • Forum Kobiety
    • Forum Odchudzanie krok po kroku
    • Forum Porady prawne
    • Forum Zdrowe zęby
    • Forum Komunikaty
    • Forum Problemy skórne
    • Forum Aktualności
    • Forum Projekt Zdrowe kolano
    • Forum Kamica Nerkowa
    • Forum Żywienie w chorobie
  • Forum Zranione serce Forum Zranione serce
  • Forum męskie sprawy Forum męskie sprawy
  • Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia Forum Muzykoterapia Psychoterapia Arteterapia
  • Forum Schizofrenia Forum Schizofrenia
  • Psychoterapia Psychoterapia
  • Tabletki antykoncepcyjne Tabletki antykoncepcyjne
  • Aktualności Aktualności
  • Małżeństwo Małżeństwo
  • Depresja lęk natręctwa fobie i inne Depresja lęk natręctwa fobie i inne
  • Samo Życie Samo Życie
  • Forum Psychologia bez spamu Forum Psychologia bez spamu
  • Zdrada Zdrada
  • Forum Astma Forum Astma
  • Serce Serce
  • Nietypowe problemy miłosne Nietypowe problemy miłosne
  • Drukarnia Drukarnia
  • Samotność Samotność
  • WIADOMOŚCI Z POLSKI WIADOMOŚCI Z POLSKI

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. bo mimo slabej morfologii, nie ma we krwi nieprawidłowych krwinek (postaci niedojrzałych, takich, ktore przebywaja tylko w szpiku kostnym). To dobry znak. A kiedy byla poprzednia morfologia i jakie byly wtedy wyniki?
  2. We czwartek miałam wyrywaną ósemke, wraz z dłutowaniem i teraz boli mnie gardło. Tak strasznie że nie mogę przelykam normalnie śliny. Dziś sobota a ja nie wiem czy mogę psikać Tantum verde żeby złagodzić trochę ból. Boli mnie po stronie lewej po której miałam wyrywaną ósemke
  3. Abc

    Zaufanie ludziom

    Dziękuję Javiolla za odpowiedzi już poczytałam, jeszcze poczytam na te tematy. Jak czytałam o manipulacji to trochę jakbym czytała że ja manipuluję innymi kłamiąc, nie mówiąc wszystkiego czyli to problem we mnie. Może trafił swój na swego jak to mówią. Ktoś manipuluje mną a ja kimś i może nawet o tym nie wiemy. Jeszcze żebym to ja sama do tych wniosków dochodziła a nie pytała na forum to by było dobrze. Ale najwyraźniej jeszcze nie umiem.
  4. Poza nieco obniżonymi płytkami i neutrofilami wszystko inne jest ok. Takie nieprawidlowości nie wskazują na nic konkretnego. jak czytasz o białaczce, to uświadom sobie, że jedna czy dwie nieprawidlowosci moga byc obecne w wielu roznych chorobach, a wiecej nieprawidlowosci tu nie znajdziesz. Procenty krwinek bialych maja male znaczenie, jeżeli liczby bezwzględne (tys/ul) sa w normie. Poza tym w bialaczkach itp. jest duzo niedojrzalych komorek we kirwi. Spokojnie. Będzie dobrze.
  5. Dzięki za odpowiedź. Praca nad samooceną idzie mi moim zdaniem całkiem nieźle - wiadomo że raz jest z tym lepiej, a raz gorzej. Ale ogólnie jest lepiej 🙂 Nie pomyślałam o tym, może faktycznie odzywa się we mnie potrzeba uwagi w taki sposób, nie wiem
  6. Witam, chciałbym zapytać czy wszystko jest ok, mam 18 skończone od 2 tygodni, seks uprawiałem wielokrotnie, ale czy mój penis nie jest za mały i w porządku? We wzwodzie osiąga on około 13 cm a obwodu 12, w stanie spoczynku jest bardzo mały czasem na nawet 3 cm a przeważnie 4 cm, w dodatku moszna nie jest za mała, wydaje mi się że moje jądra są za małe jak i sam penis, co mam sądzić?
  7. Dlaczego napisałaś na forum, jak wszystko jest w porządku? Za bardzo we wszystko mu wierzysz co mówi, a czyny się liczą nie słowa. Ale to Twoje życie, forum ma dawać tylko do myślenia.
  8. Tu się zgodzę, taka postawa jest bardzo dziecinna i u dojrzałej emocjonalnie osoby nie miała by miejsca. Dlatego zwróciłam uwagę że tak naprawdę oboje nie dojrzeli do poważnego związku. Wpierw dobrze wiedzieć czego się chce od związku by móc wchodzić w miłosną relację. U Was fundamenty są bardzo kruche a na takich filarach ciężko budować jakąkolwiek relację, nie tylko miłosną ale w ogóle. Generalnie macie szansę jeszcze zbudować dobry związek ale to wymagałoby ścisłej współpracy, i jak naprawiać to we dwoje, w pojedynkę nie będzie żadnych szans. Do tego szczerość, bardzo ważny aspekt w każdym związku, nawet w życiu. A jeszcze samodyscyplina. W każdym razie czy w związku czy samemu czeka Cię ciężka droga ale dla efektu naprawdę warto.
  9. Witam. Jak wasi kobiety/mężczyźni dbają o grę wstępną? Czy wolicie może od razu przejść do rzeczy? W moim związku bywa różnie. Czasem długo się całujemy, drapiemy, dotykamy, a innym razem odbywa się to bez wstępu. Jednak w większości przypadków niestety mój chłopak nie skupia się na "rozpaleniu" mnie. Jak już jest ta gra to ja się w to angażuję znacznie bardziej. Jakiś czas temu zaczęłam stopowac to, co robię co jakiś czas, żeby on w tym czasie mnie też podotykal. Trochę zaczął rozumieć o co chodzi, ale nie do końca i tylko na ten jeden raz. A takto jest pocałunek, ręce w majki na chwilę, ściąga je i już chce we mnie wejść. Albo co gorsza podchodzi, pyta, czy chce to z nim zrobić, rozbieramy się i tyle w temacie. A ja marzę o pocałunkach po całym ciele, dotykaniu, lizaniu. Wiem, że faceci są tak skonstruowani, że nie potrzebują tego wstępu za bardzo, dlatego zastanawiam się, czy u każdego tak to wygląda. I wiem oczywiście, że powinnam z nim o tym porozmawiać, ale nie wiem, czy to ja nie mam za dużych wymagan. Ostatnio nasz związek cały czas polega na tym, że ciągle mi coś w nim nie pasuje i mu to wytykam. Przez co zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle do siebie pasujemy.
  10. Miałem kiedyś stany lękowe ale to już przeszło, mówię że boję bo nigdy nikogo tak mocno nie kochałem jak moją dziewczynę i wydaje mi się że pozostał we mnie strach po poprzednim związku. Ogólnie staram się nad tym pracować i zmieniać podejście, gdziesam widze ze inaczej juz podchodze do tuch spraw. Tym bardziej że razem mamy plany na przyszłość a ja chce się oświadczyć niebawem Samoocenę to racja że muszę poprawić chociaż i tak już jest lepiej niż kiedyś. Staram się skupić i pracuje nad tym wszystkim co mi napisaliście. Za to jestem wam wdzięczny, Staram się pracować nad tym żeby popracować nad samym sobą m.in z samooceną itp.
  11. Czy wkładka Mirena może się przesunąć lub wypaść podczas parcia na stolec w przypadku zaparcia ? Nową wkładkę miałam zakładaną we wtorek, czyli 4 dni temu, ponieważ na ostatniej wizycie okazało się, że stara wkładka się przesunęła i moja ginekolog musiała zakładać kolejną i było to na wizycie kontrolnej czyli 6 tygodni od założenia, następną wizytę mam zaplanowaną za 6 tyg, czyli na marzec. Stosuje się do wytycznych lekarza, ale boję się, że znowu może mi się przesunąć lub wypaść, a teraz szczególnie, że mam zaparcia, co wcześniej się nie zdarzało. Dodam, że jestem 21 letnią kobietą, która wcześniej nie rodziła.
  12. Javiolla

    Zaufanie ludziom

    No i ponownie odzywa się Twoja niska samoocena 😉 A niby w jaki sposób miałoby zaszkodzić? Gdybym nie chciała to bym nie odpowiedziała, pisałam to co uważałam za stosowne. Trafiłam dziś na podcast, który fajnie opisuje o traumach dziedziczonych przez przodków. Skojarzyło się to z Tobą, z tym wywoływaniem kłótni, poczuciem lubienia kłótni i dziwnych sytuacji. Odsłuchaj z ciekawości. To za jakiś czas powtórzyć ponownie i ponownie 😉 Pieniądze są po to by je wydawać i nie trzeba wydawać tylko na opłaty, życie ale czasem zasługujemy na dopieszczenie siebie i swojej rodziny. Ja kiedyś zaprosiłam moją matkę do kawiarni z okazji dnia matki. Mama bała sie nawet kawy zamówić bo miałaby za to całą paczkę 😉 To jest typowe dla osób z biednych rodzin, z traumą nie tylko swoją, ale też traumą rodziców/dziadków. Pieniędzy do grobu nie zabiorę-to jest moje motto w momencie gdy odzywa się we mnie trauma matki. Najważniejsze by samemu mieć nad tym kontrole, mieć świadomość, myśleć samodzielnie.
  13. Abc

    Zaufanie ludziom

    O same realne rzeczy chodzi, realne dla normalnych ludzi. Pojść do biblioteki i zapytać o książki na ten temat. Może nie mają takich i głupio wyjdzie że się spytam. Zaryzykować z którymś z tych terapeutów których znalazłam, że może nic się nie stanie z połączeniem, że nurt nie przeszkodzi w wyleczeniu, że jakoś dojadę w te miejsce. Tak jak we wszystkim w życiu z czym czekam boję się nieprzewidzianych rzeczy, które się mogą zdarzyć i je przewiduje. Bo najlepiej by było gdyby blisko domu byl ktoś z tym nurtem, zapisać się można było przez znanego lekarza i jeździć tam na miejsce blisko, ale takiego nie ma. Bo albo 120 km dalej można tak zrobić, albo online i u siebie w domu. Jak bliżej to nie ten nurt a tak sobie chodzić i gadać tylko to ja nie chcę. A jak jest to mężczyzna, a ja wolę do kobiety, bo jemu wiem że bym za dużo nie powiedziała no i trzeba dzwonić. Myślałam żeby się sama odzywać lub taki temat dać na forum dla osób z fobią żeby to sama te znajomości zawierać, a nie czekać aż ktoś się odezwie, czy odpowiadać komuś. Tu nie wiem czego się boję. Bo inne tematy zakładałam z pytaniem. Już jak by naszła taka możliwość że byłabym w miejscu w którym są ludzie sama zacząć rozmowę. Ale tu się bym głupio czuła, bo to jakby nie ja. Musiałabym na siłę wymyślać jakieś pytania.
  14. Mam 16 lat i dobija mnie fakt, że nie mam ani 1 zaufanego przyjaciela ani nawet znajomego nie wspominając już o chłopaku... Wszyscy moi rówieśnicy, z którymi mam do czynienia codziennie wychodzą gdzieś ze znajomymi,w tym wieku już regularnie piją,palą, a nawet współżyją. Nie wiem czy problem tkwi we mnie, że jestem normlana, że w tym wieku nie ciągnie mnie jeszcze do alkoholu,prowadzę zdrowy tryb życia,jeżdżę konno,czy może nie normalna, że nie zachowuje się tak jak moi rówieśnicy z klasy. Może i mam paru znajomych ale mam wrażenie, że ci znajomi czy może "przyjaciele" nie traktują mnie na poważnie i są fałszywi. Boli mnie to, że chciałabym mieć kogoś z kim mogę porozmawiać,pośmiać się, czy wyjść na miasto, a nikogo takiego nie mam, bo wszyscy mnie olewają i jak sama nie wyjdę z inicjatywą chociażby wyjścia na miasto to nikt mnie nawet nie zapyta czy gdziekolwiek zaprosi. W końcu wychodzi na to, że siedzę sama w domu, jedyną moją rozrywką są konie i komputer i w tym właśnie dobija mnie samotność bo nie mam nawet do kogo się odezwać. Zastanawiam się czy to ja robię coś źle, że ludzie mnie poprostu nie zauważają i nie traktują poważnie i czy są gdzieś jeszcze ludzie co mają taki sam problem co ja.
  15. Mam faceta od 5 lat, jestem z nim naprawdę szczęśliwa. Ostatnio, od jakiegoś myślę pół roku/roku zaczęłam się łatwiej zauraczać innymi mężczyznami jak nastolatka... Nie wiem co się stało - ze związku jestem zadowolona, nie ma nudy i rutyny. Mężczyzny, który teraz jest mi w głowie nie mam jak unikać w najbliższym czasie i sprawia mi to cierpienie. Szczególnie że mam wrażenie że jego też ciągnie do mnie, ale oboje mamy własne życie i nie chcemy tego zniszczyć Jak sobie z tym radzić? O co chodzi że wcześniej byłam mocno wybredna względem mężczyzn, a teraz tak nagle łatwo mnie zauroczyć? Jestem przed 30tka i się zastanawiam czy to fizjologia wdaje się tak we znaki
  16. Jeśli zaprzeczyła problemowi to nie możesz jej pomóc. Bowiem pomóc można komuś, kto tej pomocy chce. Czyli jest w zaawansowanym stadium. Że też wcześniej tego nie zauważyłaś. Musiała pić juz kilka lat wcześniej. Tak jak pisałam wyżej, nie można pomóc dopóki sama Cie o tę pomoc nie poprosi. Jako DDA ostrzegam tez przed zbyt dużym angażowaniem się w jej picie, bo można popaść we współuzależnienie. Poczytaj o osobach współuzależnionych od alkoholika, to zrozumiesz o czym piszę. Przychodnia leczenia alkoholowego, terapeuta, psycholog, psychiatra... to wszystko dopiero gdy przyzna się do problemu i zechce sie leczyć. A wcześniej.... niestety nic nie zrobisz. Musisz zacząć od nabrania dystansu, by nie wpaść we własne sidła. Bo potem będziesz musiała pomagać samej sobie w wyjściu ze współuzależnienia, które oczywiście będziesz z początku wypierać (jak ona się teraz wypiera) 😉
  17. Dzień dobry, Zauważyłem od okolo 3 miesięcy ciemnienie karnacji, dosyć równomierne. Twarz, plecy, klatka piersiowa. Efektem tego jest pojawienie się dużej ilości nowych pieprzyków nawet na twarzy, jest ich coraz więcej. Dodam też że od wielu lat dużo się opalalem,głównie na powietrzu, rzadziej na solarium. Zwykle było tak że jesienią i zimą skóra robiła się jaśniejsza ponieważ nie miałem kontaktu ze słońcem. Teraz ostatni kontakt ze słońcem miałem we wrześniu, około lipca dosyć mocno się opaliłem. W innych latach taki problem nie występował jednak teraz od około 3 miesięcy wyglądam na coraz mocniej opalonego a znamion przybywa. Byłem na wideodermatoskopii i mapowaniu ciała w styczniu, kontrole mam w kwietniu. Usunięte miałem nawet 3 znamiona z których potencjalnie mogło się utworzyć coś złego. Ostatnio badałem sobie jedynie krew i hormony takie jak testosteron, estradiol, prolaktyna. Wszystko w normie. Co może być powodem takiego stanu rzeczy? Gdzie i u kogo szukać źródła problemu, jeśli nie jest to słońce i promieniowanie UV. Dermatolog dodała że mam dużo barwnika w znamionach, są one genetycznie ciemne, bo nawet te które miałem od urodzenia takie były.
  18. Javiolla

    Zaufanie ludziom

    Masz taką myśl, bo widocznie masz bardzo niskie poczucie własnej wartosci. Miałaś prawo być dzieckiem, a oni wymagali prawdopodobnie byś pełniła role dorosłej. Jako dziecko miałaś prawo być dziecinna. Bo to jest forma dania sobie uwagi, a emocje jakie są podczas kłótni dają Ci złudzenie, że prawdziwie żyjesz, coś czujesz, jesteś ważna, zauważona. To oczywiście tez wynik niskiego poczucia własnej wartości. Nie umiesz widocznie dać sobie innej uwagi jak kłócąc się. Ale mając taką świadomość możesz nad tym panować, możesz to zmienić, popracować nad sobą. Masz niską samoocenę więc pierwszą myśl jaką Ci posuwa mózg, to negatywne zdanie o samej sobie. Wydaje się Tobie, że wszyscy chcą dla Ciebie źle, bo nie znasz własnej wartości, nie wierzysz we własne możliwości/zdolności/siły. Gdybyś była pewna siebie, znała swoją wartosć, lubiła własną osobę to odbierałabyś sytuacje taką jak faktycznie jest. A do tego emocje nad którymi nie panujesz... one powodują, że zamiast myśleć logicznie kierujesz sie tą emocją. Gdzieś czytałam, że gdy jesteśmy rozemocjonowani to nie powinniśmy podejmować żadnych decyzji, nie obmyślać niczego bo to nie jest prawda.... Prawdę dostrzeżemy gdy emocje opadną więc pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić to ostudzić emocje, a potem się zastanawiać nad sytuacją. W pewnym sensie to prawda, z tym że kłamstwo w wyniku manipulacji ma na celu coś ugrać dla siebie. Kłamstwo z powodu lęku "co ludzie powiedzą" raczej nie jest manipulacją. Wszystko zależy więc jaki cel służy kłamstwu... to musisz sama przeanalizować. Ale skoro nie masz pewności siebie to jesteś też podatna na manipulacje innych. I tak jak piszesz może manipulujesz i dajesz sie zmanipulować. Heh... myślę, że to kwestia samoświadomości, wiedzy. Sądze, że sama byś na to wpadła gdybyś nabywała wiedzę psychologiczną na różne tematy, m.in. rozwojowe. I aby cos umieć trzeba sie tego najpierw postanowić uczyć i starać się nauczyć 😉
  19. Wiesz, częste kłótnie były powodem mojej zazdrości w głównej mierze, teraz już podchodzę do tego inaczej. A czy bardzo kocham to jestem tego pewny w 100%, okazujemy sobie na każdym kroku uczucia, zwracamy się do siebie jak najlepiej (w sensie że sobie słodzimy), razem sprzątamy, gotujemy, rozmawiamy itp. Mam porównanie z poprzedniego związku i teraz gdy oatr,e to jestem pewnie swoich uczuć. Z dziewczyna obydwoje twierdzimy że nikogo jeszcze tak mocno nie kochaliśmy w żadnym związku, po kłótniach czy tych mniejszych czy większych mamy wrażenie że nasze uczucia są jeszcze mocniejsze, ja gdy wyjeżdżam na kilka dni to często mówimy sobie przez telefon albo piszemy że tęsknimy już za sobą, planujemy co byśmy zrobili albo coś planujemy. Dużo by trochę tego pisać, zdarzyło się że usłyszałem że widać że jesteśmy szczęśliwi albo se widać że dziewczyna jest za mną, a ja zawsze staram się również być za nią. Jeszcze raz, dużo mógłbym pisać na ten temat Będę starać się to zwalczyć bo zależy mi na zmianie i sam twierdzę że to może być głównym powodem który w jakimś stopnie wpływa na zazdrości itp. Sposób to też to że tutaj jak dostaje odpowiedzi to sam je analizuje i układam wszystko w głowie, staram się inaczej do wszystkiego podchodzić patrząc też na to jakie odpowiedzi dostaje tutaj, też staram się myśleć pozytywnie bo to też jest bardzo potrzebne A wracając do zaręczyn, to też jak pisałem wyżej że jestem swoich uczuć pewny, też zrozumiałem jaki jest we mnie błąd które muszę naprawić a bardzo bym chciał uszczęśliwić tym swoją dziewczynę
  20. A gdzie ja napisałam o zrywaniu. Masz chyba obsesje zasianą przez rodziców, bo ja jeszcze ani słowem nie wspomniałam o zerwaniu 😉 W którym miejscu dyktowałam jak masz żyć? 😉 Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Jedynie zadaje pytania, na które nie odpowiadasz lub każesz dać ci spokój, co sugeruje, że pytania są niewygodne i być może celne. Ponadto wypytuję by zrozumieć, bo mam wrażenie, że wymijasz sie we własnych słowach. Raz piszesz, że ma dużo delegacji i długie delegacje i dużo sie nie widzicie, a teraz piszesz, że widzicie sie kilkadziesiąt razy w mc-u. Zastanawiam się tylko po co zakładasz posty z pytaniami, skoro i tak wiesz najlepiej i nie masz zamiaru dopuszczać odmiennego zdania 😉 ? Najlepiej od razu napisz, że to wyżalenie sie i nie mamy Ci odpisywać a pytania będą retoryczne 🤷‍♂️
  21. Zagubiona

    Uposledzenie

    Najgorsze jest dla Pana te siedzenie w domu. Rozumiem, że nie może pan pracować ani uczyć się czy szkolić w inny sposób, lecz nikt nie może spędzić życia tkwiąc w czterech ścianach gapiąc się w sufit. Polecam szukać jakiejś formy aktywności - za pośrednictwem internetu, znajomych. Czasem różne instytucje jak miejskie biblioteki czy domy kultury mają w swojej ofercie jakieś formy zajęć kierowanych do osób w różny sposób niepełnosprawnych. Ważne, aby mieć pomysł na życie, dążyć do rozwoju. W instytucjach pomocowych powinno się szukać jakichś form aktywizacji społecznej czy kulturowej. Jeśli chodzi o doświadczenia z gimnazjum - młodzież często szuka sobie jakiejś ofiary do kopania, a pretekst do tego znajdzie zawsze - Panu dokuczano za braki w zdolnościach, podobnie uczniowi szczególnie uzdolnionemu też czasem dokucza się właśnie za dobre oceny i talenty. Świadczy to nie o Panu czy Pana sprawności umysłowej, lecz o tych, którzy nie okazywali Panu szacunku. Dziś natomiast upośledzenie, autyzm, problemy z koncentracją to nie problem - panuje wręcz trend emancypacji każdego i wszystkich. Rośnie świadomość wartości i ogromu potencjału takich osób jak pan. Rozkwita oferta możliwości rozwoju osób właśnie upośledzonych, autystycznych czy w inny sposób zaburzonych. Co to znaczy, że jest Pan "najgorszy"? We wspomnianej przeze mnie wcześniej emancypacji osób takich jak Pan właśnie najważniejsze jest to, że w upośledzeniu czy autyzmie nie ma nic gorszego! To jest cecha ludzka nie mówiąca nic o wartości człowieka. Najgorszych ludzi znajdujemy właśnie wśród sprawnych umysłowo i zdrowych psychicznie, bo tylko tacy mogą pójść na wojnę czy rozpętać ludobójstwo.
  22. Hokage

    Trudny wybór

    Mój związek trwa kilka miesięcy, na początku było kolorowo jak to zwykle bywa. Od jakiegoś czasu nie miała ochoty na spotkania, twierdziła że jest zmęczona, idzie szybciej położyć się spać. Stało się to rutyną, postanowiłem to sprawdzić i przejeżdżając pod jej domem okazywało się, że wcale nie śpi. Kilka razy za to widziałem jej byłego chodzącego na spacery z psem pod jej domem. Nadeszły pierwsze święta. Mojej partnerce popsuł się samochód, a w wigilie miała jechać do innego miasta w odwiedziny do mamy. Zaproponowałem zatem, aby pojechała moim autem. Odmówiła, więc zaproponowałem, że ją zawiozę i później odbiorę. Również odmówiła, powiedziała, że sobie poradzi. Dużą lampką ostrzegawczą była również prośba, abym tego dnia się do niej nie odzywał. Było to bardzo dziwne wiedząc, że nie korzysta z komunikacji publicznej. Ponadto od jakiegoś czasu widujemy się raz w tygodniu. Za każdym razem musiałem się dopytywać czy i kiedy się widzimy. Nawet w dniu spotkania nie wiedziała czy ma czas, ochotę się spotkać. Trwało to już kilka tygodni, aż moje tłumienie złości i emocji w sobie pękło. Wylało się ze mnie wiele gorzkich słów. Jak nieco później się okazało popadłem w depresję. Dnia następnego, gdy wykrzyczałem w wiadomościach SMS swoją złość, frustrację i załamanie odbyliśmy rozmowę w której przyznała się o swoich potajemnych spotkaniach z byłym, przyznała się również, że na wigilie pojechała że swoim ex. A mamie nie powiedziała , że się z nim rozstała. Twierdzi, że spotkania te mają na celu tylko widywanie się z psem, którego tak bardzo kocha. Postanowiłem, abyśmy spróbowali jeszcze raz, bez kłamstw i tajemnic. Kilka dni później przygotowywałem się na wizytę u Psychiatry, aby wyjść z depresji i podjąć leczenie. Rozmyślając o wszystkim co powinienem mu powiedzieć miałem kiepskie samopoczucie. Rozmawiałem, z partnerką przez telefon i wczułem kolejny raz, że coś jest nie tak. Zatem podjechałem wieczorem do niej i okazało się, że siedzi z byłym. Pękło we mnie kolejny raz, kazałem oddać moje rzeczy i kontynuować znajomość z byłym. Dodam jeszcze, że od kilku miesięcy chowa moje zdjęcia do szafy, pewnego dnia nawet róże otrzymane ode mnie były schowane w szafie. Wielokrotnie mówiłem, że nie podoba mi się chowanie moich zdjęć do szafy lecz od paru miesięcy z niej nie wyszły . Pomimo wszystko jakoś jeszcze się zeszliśmy. Bez większych zmian dotrwaliśmy do świąt Wielkanocnych. Niestety zawodowo również pracuje w święta. Wiec jeden z 3 wolnych dni musiałem być w pracy, pozostałe dwa wolne spędzałem sam ponieważ moja partnerka postanowiła w te dni pojechać do pracy dodatkowej, nie licząc się z tym, że chciałem spędzić wolny dzień z nią. Po kilku dniach byłem na pogrzebie a następnie spędzałem urodziny mamy również na cmentarzu. Wiec dzień dosyć smutny, moja dziewczyna zaproponowała spacer o 16. Z chęcią chciałem się na niego wybrać lecz nie zdążę na 16. Zaproponowałem późniejsze godziny lecz usłyszałem, że jest już później umówiona z byłym, a ja miałem być wciśnięty w ten grafik między jej pracą a ich spotkaniem. Mam już dość ciągłego odpuszczania mnie dla byłego. Powiedziałem, że ma wybrać czy chce się spotykać że mną czy mieć kontakt z byłym, ponieważ nie widzę już utrzymywania kontaktu z nami dwoma, zbyt wiele mnie to kosztuje, a uważam, że jeżeli chodziło by tylko o psa, to zawsze mogła by wziąć na spacer ze mną, bez obecności byłego. Moja partnerka twierdzi, że nie mogę jej zabraniać tych spotkań i nie mam powodów do złości. Jednocześnie zwalając winę na mnie, że to ja podejmuje decyzję o końcu związku skoro każe jej wybrać. Co Wy obiektywnie o tym myślicie ?
  23. Abc

    Zaufanie ludziom

    Czy jest sposób żeby to sobie przestawić w głowie? Ja coś robię źle, źle myślę. Źle wybieram. Osoby którym zaufam, dużo o sobie pisze jeśli to przez internet lub mówię za dużo potem okazują się złe dla mnie. Na początku udają miłe, pomocne, że są za mną, a potem szczególnie jak coś zrobię nie tak jak wcześniej lub nie tak jak im pasuje to są takie że mnie dołują, obwiniają, krytykują, obgadują. Cała wina za jakąś kłótnie jest zwalana na mnie i jest krytykowane moje zachowanie gdzie wcześniej to nie przeszkadzało. Potem tak jakby się odemnie odsuwają i porownywują mnie z innymi. Potem są znowu miłe że ja myślę że coś ze mną nie tak. A jak się sprzeciwie to znowu ja jestem zła. A ludzie mi mówią żeby nie ufać, albo że ktoś mnie wykorzystuje w czymś, na przykład żeby coś za niego zrobić. A ja nie słucham tych ludzi mimo że dobrze mówią, bo na przykład byli na początku dla mnie niemili i mnie krytykowali, a się okazują dobrzy. Albo są ludzie którym nie ufam bo są dla mnie niemili śmieją się ze mnie, krytykują od początku i nie chcą ze mną rozmawiać lub ta rozmowa w moim myśleniu jest niemiła i czuję się odrzucana. Są też ludzie co mnie od tych ludzi odpychają, mówiąc że ten ktoś nie jest dla mnie taki jak powinien być i tych ludzi posłucham. A potem wychodzi ze ta niemiła osoba której nie zaufałam mi w czymś pomoże, a ja tą osobę odtrąciłam nie rozmawiając z nią za dużo i nie mówiąc o sobie. A ja się tych osób bałam, wstydziłam i miałam problem się odezwać. Są osoby takie neutralne, pomocne, normalne, ale nie takie natarczywe w tym, ale za to one nie chcą rozmawiać ze mną. Albo mi się wydaje że nie chcą. Albo chwilowo takie załatwienie sprawy i tyle. Albo ja jestem za nudna, bo się pilnuje żeby za dużo nie powiedzieć, albo coś kłamię. Potem dlatego że kłamałam to się sama oddalam od tych osób. No i potem wiem po takim czymś, że nie powinnam tak robić a i tak robię. Nie powinnam ufać tym za miłym i za pomocnym i zgadzającym się ze mną i mnie broniącym, a i tak to robię. No i wiem żeby nie skreślać tych niemiłych, według mnie odpychających mnie i krytykujących, bo oni nie chcieli źle. No ale też to nieświadomie robię. No i mam problem żeby coś nieskłamać tym co sobie o mnie mogą źle pomyśleć, a nie kłamię tym co sobie tak naprawdę źle o mnie myślą i źle na tym wychodzę. No i w tych grupach są wyjątki i też nie umiem odróżnić czy to są te osoby którym można zaufać czy nie. Bo te złe okazują się złe i potem i też ja jestem temu winna, bo dla innych takie nie są, bo ja z nimi nie rozmawiałam. A te dobre są dobre cały czas, ale coś w nich jest takiego że to ja ich wtedy odrzucam. Tylko inaczej bo przepraszam za to że ich odrzucam i kończę znajomość i im mówię że problem jest we mnie lub nie mamy wspólnego myślenia. Chociaż problem jest w tym że ta osoba mówi mi dużo i ja przejmuję jej emocje, a pomóc nie mogę. No i wtedy sobie myślę, że te osoby neutralne mają mnie dość, bo może coś za dużo powiedziałam, albo mogę powiedzieć i sama z nimi nie przebywam lub zrywam kontakt internetowy, żeby oni nie musieli, bo może ja w mojej myśli jestem dla nich jak te osoby miłe, które gadają za dużo I ja przejmuję ich myślenie i zrywam kontakt. No i to jest głupie, bo czytałam i pisałam w takich miejscach żeby mnie krytykowali, a cały czas unikałam takich osób pojedynczo czy w internecie czy w realu i odwrotnie mało byłam w grupie gdzie mówili o mnie dobrze, a nie unikałam takich pojedynczych ludzi. Zrozumieć tego nie mogę. A to tylko znajomości, a co jakbym chciała się zaprzyjaźnić, albo w przyszłości się z kimś związać też źle wybiorę tak jak kobiety w mojej rodzinie i się tego boję. Boję się że jeszcze gorzej wybiorę, bo wygląda że jestem podatna na manipulacje.
  24. Jedyne co przychodzi mi do głowy to candydoza (przerost candidy). Poczytaj o tym. Nie miałam akurat takiego problemu z poceniem co Ty, ale miałam inne niezdiagnozowane. Bardzo upadałam psychicznie z tego powodu. Przeczytałam książkę dr-a Andrzeja Janusa pt: "Nie daj sie zjeść grzybom candida". Zrozumiałam, że większość moich zdrowotnych problemów niewyjaśnionych wynika z candydozy. Zaczęłam postępować wg tego co zawarte jest w książce, byłam konsekwentna, cierpliwa, zmotywowana do zdrowia i po około 2 latach problemy zniknęły lub zmniejszyły sie znacząco. Wystarczy poszperać w internecie, by znaleźć jakie mogą być przyczyny nadmiernej potliwości oraz jakie badania należy wykonać. Porównać co było wykonane, a co można jeszcze wykonać. Ponadto ja osobiście polecam biorezonans lub test voila (chyba tak sie to pisało). Jesli jeszcze gdzieś w Polsce wykonują takie testy. Pomogą we wskazaniu kierunku gdzie należy szukać przyczyny. To niemedyczne testy/"badania", niektórzy nazywają pseudo-naukową metodą, niekonwencjonalną. Są płatne niestety. Polecam je gdyż u mnie medycyna konwencjonalna nic nie wykryła, a niekonwencjonalna owszem.
  25. Tylko dlaczego by mieli tak żyć, skoro żyją jak małżeństwo. A tę traumę może uda Ci się przepracować z terapeutą, dla dzieci, bo nic im nie zastąpi obydwoje rodziców, warto dla nich się poświęcić, tym bardziej jak nie macie innych problemów i dobrze we wszystkim się dogadujecie, to da się przełknąć tę żabę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...