Skocz do zawartości
Forum

Marcin1981.

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Marcin1981.

0

Reputacja

  1. Mieszkać jak współlokatorzy raczej odpada. Jakoś nie widzę tego. Myślę o rozwodzie z orzeczeniem o winie. Nie chodzi mi tutaj o kwestie finansowe ale myślę, że jeśli usłyszę wyrok, że wszystko posypało się z jej winy to troszkę psychicznie odpocznę. Nie bardzo wiem jakie dowody muszę zgromadzić do tego. Mogę podać na świadka tego gościa i ich wspólnych znajomych czyli para z którą na 100% byli jakiś czas temu na ognisku przez całą noc i doskonale wiedzieli, że wszystko ma być w tajemnicy, że my jesteśmy malżeństwem itd. i właśnie po tym ognisku spotkałem ich jak szli za rączke ale już sami. Czuje, że tej nocy był seks. (właśnie teraz uświadomiłem sobie kolejny raz jak bardzo jej nienawidzę). Posiadam też bilingi np. takie: jak widzę ilość smsów, mmsów i czas rozmów z tym typem a ona mi mówi, że to tylko kolega to mnie trafia.
  2. Tak dwoje. Syn 16l. Córka 12l.
  3. Tak, zgadza się. Zadałem dokładnie te same pytanie na innych forach i w 99,9% odpowiedzi są takie same. Najgorsze jest to, że od czasu kiedy byłem już pewny tego co się stało nie radzę sobie kompletnie z niczym. Na codzień chodzę do pracy, uśmiecham się, żartuje ze wszystkiego, a w środku jest dramat. Pieprzony dramat. Czuję się strasznie upokorzony. Wszyscy którzy odp. na moje pytanie macie rację. Dziękuję wam za poświęcony czas. Myślałem, że jestem dość silny psychicznie a okazało się, że zostałem znokałtowany po pierwszym ciosie.
  4. Witam. Ponad rok temu moja żona zaczęła wieczorami wychodzić na spacery z pieskiem. Sama przyznała że często spotyka pewnego faceta który mieszka niedaleko i także spaceruje z psem. Nie widziałem nic złego. W październiku zeszłego roku poszła z koleżanką na drinka i nie wróciła na noc. Tłumaczyła się że spotkała koleżankę ze szkoły i pojechały do jej domu i tam usnęła. Domyśliłem się że to nie prawda bo nigdy nie miała na tej wiosce nikogo znajomego. W jej telefonie znalazłem rozmowę z tym kolesiem od pieska. Np. on pisze " boje sie że sama chodzisz po ciemku" ona np. " ja już leżę pod kołderką". Niby nic takiego. W kwietniu znowu poszła z koleżanką na piwko. Ja nie spałem cała noc i nad ranem poszedłem jej poszukać. I wkońcu znalazłem ją wracającą w stronę domu z tym kolesiem trzymających się za ręce. (Awantura). W czerwcu miała impreze firmową która trwała do godz. 23 a ona wróciła ok 3 w nocy. Później dowiedziałem sie ze po imprezie napisała do niego i poszli do jakiejś niby knajpy. We wrześniu dotarłem do histori jej połączeń i wysłanych smsów. Średnio mieśięcznie ona napisała ok 1500 smsów i kilka godzin rozmów. Jesteśmy 15 lat po ślubie. Wiem że coś się stało i na pewno nie utrzymuje z nim kontaktu. Co powinienem zrobić? Żona twierdzi że z nim nie spała i to tylko kolega. Dziękuje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...