Tarja

W tym wieku to normalne, może tak być, że jesteś nabuzowany emocjami, hormonami i po prostu masz ochotę na seks, zwłaszcza, że juz rozpocząłes współżycie. Teraz, gdy nie widujecie się, najlepiej nie naduzywać masturbacji, bo za bardzo się w nią wciagniesz i po prostu uzaleznisz. Myślę, że pomysł z wysiłkiem fizycznym jest jak najbardziej dobry. On faktycznie może pomóc a przy tym poprawisz swoją kondycję. Spróbuj.

Moim zdaniem w dzisiejszym świecie naprawdę nie można nikomu ufać. No chyba, że naprawdę jest się w związku od 10 lat i ta osoba Ci powierzyła sekret i masz na nią haka ;-) Bo niestety często czyta się właśnie o tym, że dziewczyna wysłała swojemu chłopakowi, który ją kocha wielbi itd jakąś fotkę, a potem miłość przemija i z żalu on ją publikuje gdzieś w miejscu publicznym i do takiej młodej osoby bardzo czesto lgnie niezbyt miła łatka. Poza tym nawet jesli nie ooublikuje w sieci moze komus sie pochwalic np na imprezie po pijaku albo zwyczajnie zgubic telefon z całą nagą sesją.

Tabletki bierze sie własnie po to, aby nie zajasc w ciążę nawet gdy chłopak kończy w pochwie. Dlatego jeśli nie robi przerwy, nie pomija tabletek i beirze je mniej wiecej o podobnej godzinie, ryzyko ciąży jest naprawdę znikome, dlatego nie powinniście się tego obawiać. Tabletki mają 99.8% skuteczności nikt nie napisze Ci nigdy 100% bo zawsze moze byc ryzyko, ze cos zawiedzie jesli np je cos co zaburzy dzialanie tabletek (np niektore antybiotyki, nadmiar witaminy c itp.), ale jesli tego nie robi, nie macie sie o co martwic.

Zwieracze odbytu są bardzo silne należy je odpowiednio rozluźnić i dodatkowo odpowiednio nawilżyć. Myślę, że jeśli chcecie dalej próbować seksu analnego, to przede wszystkim musicie uzyc duzo kremu nawilzajacego i o ile wiem, bo mam kolezanki ktore sa fankami takiego seksu, to niestety ale ten pierwszy raz moze troche bolec a potem juz ponoc jest lepiej ;-) sprobujcie duzo nawilzenia i nei zniechecajcie sie od razu probujcie caly czas az sie rozluzni.

Jak długo trwa ten stan? Jesli od niedawna, mozliwe, ze to taka jesienna chandra. Jesli utrzymuje sie dlugo, to faktycznie moze to byc stan depresyjny. Ja zawsze uwazam, ze wazne jest znalezienie potencjalnej przyczyny. Zastanow sie wiec co moglo go spowodowac czy cos sie stalo czy moze po prostu przygasasz bo brakuje Ci jakichs celow dla ktorych moglbys sie zmobilizowac. Zastanow sie co moze sprawiac Ci przyjemnosc okresl sobie male cele ktore masz szanse zrealizowac i krok po kroku je realizuj dodawajac nowe zadania.

Ja myślę, że zawsze w takich sytuacjach pozostaje jakiś mały stres czy niepokój jeśli spotykamy byłego czy byłą. Może czasem obawiamy sie konfrontacji, ze bedziemy zmuszeni do pseudomilej rozmowy albo po prostu krepuje nas ze ta osoba na nas patrzy. Mysle ze w Twoim przypadku moze byc i to i zal ze wlasnie to taka Twoja pierwsza powazna porażka. Tez czasem jest tak, że my sie stresujemy czyms i wyolbrzymiamy to, np. żedo nas zagada albo nas obserwuje i ze stresu sie np potkneimy. Dlatego w takiej sytuacji dorbze jest po prostu nie patrzec w tamta strone nie myslec o tym, ze to wlasnie ona, tylko po prostu robic swoje odpedzac mysli ze ona tylko skupic sie na tym co sie robi w danej chwili.

Masz 19 lat i rodzice czytają Twoją korespondencję z chłopakiem? To nie jest ani dobre ani normalne. Oni sa Twoimi rodzicami ale powinni uszanować Twoją prywatność, zwłaszcza, jeśli chodzi o prywatne wiadomości. Niestety ale taka kontrola rodziców przynosi więcej nieszczęścia niż pożytku, bo często taka osoba, córka czy syn bierze ślub z kimś kogo wybrali rodzice, nie on. Nie mówię, że masz się od nich odciąć ale więcej prywatności dla siebie miej i sama rób to, co uważasz za słuszne, nie pozwalaj komuś decydowac o sobie o tym czego pragniesz tylko dlatego, że ktoś coś zakłada. Jesteś dorosła.

Jest niewinne i to naprawdę serdeczne z Twojej strony, że chcesz być przy dziecku ale nie wyrgasz tej walki a im bardziej będziesz się angażowała i chciała być przy dziecku, to możesz być odpychana i odbierana jako osoba, która wpycha się na siłę do nich i chce ich zmieniać, dlatego mogą odsuwać ją od Ciebie. Z Twojej strony wygląda to inaczej niż z ich, bo Ty chcesz dobrze ale oni tego mogą nie wiedzieć, albo po prostu nie chcieć. Nie rób nic na siłe, wstrzymaj się trochę. Dziecko podrośnie i samo przyjdzie, a jak będziesz się narzucała mogą je obracać przeciwko Tobie, że nie nie idź tam itd.

Dokładnie ryzyk fizyk ale tu raczej jest duże ryzyko, bo jeśli Ty się zakochałaś a dla niego to będzie tylko seks, bez uczuć, to możesz poczuć się wykorzystana i Wasza przyjaźń nie przetrwa, choć już, gdy pojawiły się uczucia z Twojej strony już może nie przetrwać. Ja bym ograniczyła tą relację, wycofała się z niej przynajmniej z płaszczyzny dot. seksu, żeby nie kusić i potem nie cierpieć.

waści - mylisz filmy pornograficzne z rzeczywistością gdy kobieta uprawia seks jest sobą i szczerze kochajac się z ukochanym nie myśli się o odglosach rodem z porno aby zadowolić kobiete. To fikcja. Wiekszosc kobiet jest cicha, a jak juz jest głosna to na pewno nie tak jak na filmach, ze drze sie, jak obdzierana ze skory. A jak facet znudzony w czasie stosunku patrzy sie okno to niech idzie sie przespac, bo seks dla wielu kobiet to cos waznego a nie umycie zebow na dobranoc, ot tak bo trzeba.

To może wynikać z braku pewności siebie i nieśmialosci. Wiele osób czuje się zestresowanych podczas rozmowy z płcią przeciwną, a zwłaszcza, gdy tej osoby nie zna. Myśle, że warto podbudować trochę pewność siebie. Nie bądź taka sztywna i nie zmuszaj się do nieczego. W takiej sytuacji można zachować się na dwa sposoby, albo olać faceta, bo nie wiesz kto to i jakie ma intencje - może byc niebezpieczny. Albo na luzie pogadać i dać np. numer gg czy coś (lepiej nie telefon bo jak sie trafi napastliwy to sciezko sie go bedzie pozbyc). NAjlepiej jak najwiecej rozmawiać, abyś oswajała się z rozmową. Możesz np. zapytać jakiegoś chłopaka o godzinę, albo zagadac w klubie. Praktyka czyni mistrzem ;)

Ja myślę, że jej brakuje zainteresowania, poczucia bezpieczenstwa, miłosci. Ona nie jest lesbijką ale przy tamtej kobiecie czuje się atrakcyjna, doceniana, adorowana, dlatego do niej lgnie, bo otrzymuje od niej to, czego potrzebuje, czego moze jej brakuje w Waszych relacjach. Idźcie razem na terapie dla par, niech ona ograniczy kontakty z tamta kobieta bo im bardziej bedzie sie z nia spotykala tym bardziej te mysli beda sie klebily w glowie i przekonanie ze to da jej szczescie, a to tylko spełnienie potrzeb.

Tzn czego kobiety oczekują za seks? Bo jak się umawiasz z prostytutkami, to faktycznie, będą oczekiwały pieniędzy, albo innych dóbr, natomiast jeśli zaczneisz się umawiać z dziewczyną, która Cię zauroczy a Ty ją, to jej oczekiwania beda takie zeby było fajnie w łóżku albo zeby Wasza relacja przerodziła się w związek. To jest naturalne.

Ja bym tego nie diagnozowała jako lęk społeczny, to za duże słowo wg mnie. Na pewno jest to lęk, ale nie podciągałabym tego pod fobie. Wg mnie to wynika z braku pewności siebie, może z poczucia niższosci, kompelksów, braku wartości siebie. Nie jesteś siebie pewny, nie ufasz sobie. Boisz się, że będziesz żałował decyzji, bo nie jesteś pewien na co Cię stać i czy będzie ona słuszna, czy sam siebie nie zawiedziesz. Zaufaj sobie. Zaryzykuj. Jeśli wybeirzesz źle, nastepnymr azem bedziesz wybierał inaczej. Dzieki dobrym i niedobrym decyzjom poznajesz siebie, określasz swoje oczekiwania. Zastanów sie co chceesz, czego oczekujesz i po prostu sie przełam. Co do nowych ludzi - boisz się ich, bo boisz się braku akceptacji, odpechnięcia - i tu pojawia sie znow ten sam problem - zaufaj sobie, zaakceptuj siebie, uwierz w siebie, docen siebie. Nie bój sie innych, pomysl ze oni tak samo boja sie jak Ty, ale z tym walczą i nie dają po sobie tego poznać. Zaufaj sobie po prostu, nagradzaj się za dobry wybór a za zły nie krytykuj - niech bedzie lekcją. Tak samo w relacjach z nowymi ludźmi - bądź sobą, obserwuj innych, zobacz jaki jestes naprawde i przekonaj sie, ze to jest dobre.

Już o tym pisałam chyba wczoraj komuś, ale widzę, że problem się powtarza, to i ja się powtórzę ;-) Problem może wynikać z braku pewności siebie. Masz kompleksy, nie wierzysz w siebie, boisz się jak wypadniesz w oczach innych, tych, których nie znasz. Boisz się ich reakcji, może braku akceptacji, odrzucenia, dlatego ciężko Ci się przełamać i wybierasz pewne towarzystwo - tych, którzy Cię znają. Musisz popracować nad poczuciem własnej wartości, zacznij doceniać siebie i ufać sobie, ufać w to, że jesteś atrakcyjna, wartościowa i że bedąc sobą, na luzie, na pewno ludzie Cię polubią. Zaufaj sobie i powtarzaj sobie: jesteś mądra, jesteś dobra, jesteś ważna - to 3 cechy z ksiazki "służące", proste ale ważne dla każdego człowieka.

Sytuacja jest trochę patowa, bo jeśli oni są uzależnieni czy to od narkotyków czy od alkoholu, to mogą się po prostu pogrążać w tej sytuacji i mogą nie chcieć nic zmieniać. Rozwiązania są dwa: albo po prostu zostawisz ten dom za sobą, wyniesiesz się i zaczniesz życie zdala od nich, albo drugie rozwiązanie - spróbujesz ich z tego wyciągnąć, ale to bedzie bardzo trudna droga. Najlepiej zgłosić się do ośrodka pomocy rodzinie oni Ci doradzą, czy np. masz możliwość zgłoszenia ich na leczenie przymusowe, jako osoby uzależnione.

No właśnie, dlaczego nie zmienisz psychologa, skoro ten nie pomaga Ci tak, jakbyś tego chciala? Powiedz mu wprost, że nie widzisz takich efektów, jakich oczekujesz, jakich byś chciała i zapytaj czy mógłby zaproponować Ci inną formę terapii. Moze zmieni i będzie lepiej, a może po prostu nie potrafi pomów w tym problemie. Może w czym innym jest specjalistą. Nie bój się mówić szczerze - chodzi o Twoje zdrowie, dlatego powiedz, że nie jest tak, jakbys chciała i prosisz o zmianę terapii. Jak nie pomoże - zmien psychologa.

Niektóre tabletki cieżko się aplikuje, możesz je zwilżyć wodą i najlepiej zakładać w pozycji leżącej z podniesionymi biodrami. Zakłądaj je na noc, przez noc i w ciągu dnia na pewno coś spłynie, bo tabletka się rozpuszcza. Normalnie rano się podmyj, nie musisz szorować tam w środku ;) Po prostu umyj się, jak zawsze i załóż wkładkę, aby spływało na nią.

Wiesz, ja jak czytam jakieś swoje objawy wychodzi na to, że mam raka. Nie kieruj się tym, co ktoś doradza komuś innemu, bo nikt nie jest Tobą. Te przeciwskazanie wynika prawdopodobnie z tego, że po ciaży niektóre kobiety mogą (ale nie muszą) cierpieć na nietrzymanie moczu i pewnie dlatego ktoś odradza ciążę aby nie nasilić problemu, ale ja bym się tym aż tak nie martwiła, skoro lekarz Cię badał i uważa, ze cc jest ok, to nie rezygnowalabym z chęci posiadania dziecka przez obawę przed czymś, co nie musi się zdarzyć.

Nie powinnaś się martwić, bo to nie była biegunka. Nawet jeśli po 5 godzinach kilka razy byłaś w toalecie, to już i tak nie ma to znaczenia, bo tabletka zdążyła się wchłonąć - wchłania się w ciągu 3-4 godzin. Także ja bym się nie martwiła, normalnie brała dalej tabletki.

Może po prostu pojawiła się rutyna, a może przemineło uczucie zakochania, pozostała przyjaźń, przyzwyczajenie, bo brakuje Wam iskierki, która by to na nowo rozpaliła.Myśle, że rozwiązania są dwa; nie doszukuj się jego wad, bo będziesz się nastawiała do niego jescze bardziej antagonistycznie i bedziesz sie odsuwała. Zamiast tego staraj sie doszukiwać pozytywów, co najbardziej w nim cenisz, co Cię urzekło. Może brakuje Wam spontanicznosci, powiedz mu o tym, że np. chcesz, aby przygotował dla Ciebie jakąś fajną randkę, albo wyjazd we dwoje np. na weekend. Druga opcja jest taka, abyscie odpoczeli od siebie np miesiac. Ale to najczesciej konczy sie rozstaniem, przyznajmniej wsrod swoich znajomych tak zauwazylam. Tylko jedna pare znam ktora po ponad roku przerwy wziela slub.

haha :P to fakt, choc mój chłop nie ma klaty, jest raczej misiem, ale za to grzeje w zimie a w lecie daje cień ;) Coś pozytywnego dla krągłych:

Redaktorzy strony powinni zatrudnić jakichś polonistów czy edytorów, bo artykuł chyba nie zaznał liźnięcia poprawną polszczyzną. Tak samo teza, że zaletą masturbacji jest łatwość w zasypianiu jest co najmniej idiotyczna :) Średni ten artykuł, widać, że pisany na biegu i niesprawdzony. Natomiast co do pytania: nie, masturbacja nie powoduje bezpłodnosci, a jeśli chodzi o choroby, to tutaj rozważyłabym dwie: albo infekcje, jeśli np. nie przestrzegasz higieny, albo problemy psychologiczne - uzależnienie od masturbacji.

Nie jestem ekspertem w seksie analnym, ale na ile na babski rozum kojarzę, to różnica na pewno jest chociażby dlatego, że stymulujesz ściankę pochwy przez odbyt. Zważ jednak na to, że orgazm analny jako odrębny orgazm raczej nie istnieje, bo nie jest tak unerwiony, ukrwiony, jak chociażby łechtaczka i ciężko by było, aby te okolice przeżywały orgazm. Orgazm podczas seksu analnego, to orgazm pochwowy, ale inaczej odczuwalny, bo przednia ściana pochwy jest stymulowana poprzez ścianę dzielącą odbyt a pochwę i jest nieco inny kąt penetracji. Stąd może być różnica doznań. dla jednych ciekawsze dla innych słabsze. Bez wątpienia jednak seks analny jest nowym doznaniem.

Nie przesadzajmy z tą przemocą. Nie każdy ma nerwy ze stali. Nie przyszedł do domu i nie awanturował się, nie uderzył jej. Po prostu odepchnął, każdemu mogą puścić nerwy. Może właśnie dla niej to taki zimny prysznic, że też masz uczuucia, emocje, że też nie dasz sobie na głowę wejść, bo po prostu cierpisz. Ja bym tu nie szła w stronę przemocy. Ok zgadzam się z dziewczynami, że przemoc jest czymś złym, ale pamiętajmy, że jesteśmy tylko ludźmi i czasem po prostu stres i przemęczenie sprawia, że kogoś odpychamy - psychicznie i fizycznie też. Mnie kiedyś odepchnął przyjaciel, którego zdradziła dziewczyna, ja nie wiedziałam, on szedł wkurzony stanełam i nie zdążyłam słowa powiedzieć, kiedy poleciałam na ściane. Nie miałam mu tego za złe. Wiedziałam, że to nie jest agresja, to po prostu rozpacz. Oczywiście przeprosił później, przepraszał ze 20 razy. Nie usprawiedliwiam go, ale po prostu nie wiem, jak ja bym się zachowała, może postapiłabym podobnie, gdy człowiek jest nabuzowany. Nie rzucajmy kamieniem.