Skocz do zawartości
Forum

robert1976

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    warszawa

Osiągnięcia robert1976

0

Reputacja

  1. Nic nowego cały czas jesteśmy w separacji . Żona ma cały czas kontakt z S. Czas pokaże co będzie
  2. No nie chciała i nie widzi nic złego w wychowywaniu córki w związku homoseksualnym.
  3. Więc jestem właśnie po rozmowie z żoną. Oświadczyła mi że nie zgadza się na rozwód z orzeczeniem jej winy. Powiedziała że nie udowodnię jej zdrady bo nikt ich w łóżku nie przyłapał. Powiedziała też że będzie chciała zabrać córkę do siebie. Na moje pytanie jak wyobraża sobie naszą córkę w takim związku powiedziała że jej psycholog powiedział że jest to tylko kwestia przygotowania dziecka . Zapytałem się jej czy zamierza wiązać się z S albo inną kobietą to oświadczyła że do rozwodu z nikim nie będzie. Mam całą rozmowę nagraną na dyktafon. Widzę że czeka mnie ciekawy rozwód.
  4. Tak Elbii teraz wiem że zrobiłem wszystko co mogłem reszta w rekach losu. Jutro córka idzie do żony a ja na wywiadówkę więc jutro dam znać jak potoczą się dalej sprawy.
  5. Ok .Dzięki za rady . Teraz to tak jak pisze Elbii wiem na czym stoję . Kontakt z zona to tylko oczywiście w sprawach rozwodowych i dziecka. Z tymi wizytami jak maja wyglądać skonsultuję się z psychologiem . Jest jakie powiedzenie że nadzieja umiera ostatnia więc wysłałem żonie wczoraj jeszcze sms że jeśli do rozwodu stwierdzi że mnie kocha i chce być nadal ze mną to wycofam pozew i zapomnimy o całej sprawie. Może powiecie że jestem głupi że tak o nią walczę ale ja po prostu ja kocham
  6. Ja zapytam się żony jak wyobraża sobie wizyty córki jak zacznie mieszkać z S. Bo ja sobie tego nie wyobrażam . Myślałem że jak powiem żonie o rozwodzie to po prostu się trochę wzruszy a tu nic zero reakcji. Teraz odezwę się do niej najwcześniej w czwartek no chyba że ona zrobi to pierwsza. Chciałem dodać też że nie umówiła się z córką na kolejną wizytę a tyle razy jej powtarzałem że według rady psychologa córka powinna znać konkretne dni w jakich będą się widywały.
  7. Więc tak. Powiedziałem żonie że wiem o jej notorycznych kłamstwach i że chcę się z nią spotkać napisać pozew rozwodowy. Nie była tym faktem wcale przejęta.Oświadczyła mi że nie wie kiedy jej przejdzie i że rzeczywiście to nie ma sensu. Powiedziała tylko że by było bez orzekania o winie. Powiedziałem że się tak nie zgadzam gdyż po pierwsze to nie ja zmieniłem orientacje seksualną tylko ona a poza tym nie uśmiecha mi się płacić na nią alimentów jak namówi ją do tego S. Żona powiedziała cyt 'A co masz świadków że mam romans? " Powiedziałem że mam ale nie chcę prać brudów przed sądem. Że przecież jak przyzna się do homoseksualizmu to żadni świadkowie nie będą potrzebni. Z kwestią widywania się z córką nic się nie zmieni i kiedy tylko będzie chciała może to robić. Bardzo mi jest przykro że do tego wszystkiego doszło ale ja już nie mam siły tego dalej ciągnąć nie widząc nawet iskierki nadziei tylko cały czas być oszukiwany przez osobę którą bardzo kocham. Cały czas będę Was informował co się dalej dzieje. Jeśli przed rozwodem żona opamięta się i będzie chciała wrócić to będę bardzo szczęśliwy
  8. O 20 jadę po córkę i na spokojnie porozmawiam z żoną. Jeszcze dziś wszystko Wam opiszę
  9. Najgorsze w tym jest to że żona nie widzi jaką nienawiścią córka pała do S. Przecież ja jej mówiłem że zaprasza ją szkolny psycholog w celu nauczenia jej jak ma rozmawiać z dzieckiem . Ja cały czas tam chodzę jak tylko córka zada mi jakieś pytanie odnośnie obecnej sytuacji . Jutro też idę odnośnie ostatniej wypowiedzi córki o tym nożu w sercu. Ja już odchodzę od zmysłów jak widzę cierpienie córki która płacze co wieczór . Córka był już u szkolnego psychologa żeby powiedzieć że rodzice się rozchodzą. Więcej nie chciała mówić ale psych. powiedział że to i tak dobrze że przyszła . Ja cały czas postępuje i rozmawiam z córką zgodnie z zaleceniami psych.
  10. Żona jeszcze w wakacje poszła z S i naszą córka do kina na film dla dzieci . Z tego wszystkiego nie wiem czy kiedyś była z córką u niej po prostu nie pamiętam. Do postu Elbii siostra jak się dowiedziała że żona odstawiła córkę na bok to zerwała z nią kontakt (bo jest matką chrzestną córki i kocha ja bardzo) i ma go tylko ze mną. Powiedziała mi też wczoraj że nigdy nie pomoże mojej żonie z wyjazdem za granicę gdyż wtedy córka straci matkę na zawsze. Teściowej do końca nie wierzę że żona jej nic nie mówi. Jak córkę zapozna w święta z panią S to nie wiem co zrobię ale może być nieciekawie bo wiem że córka tamtej nie cierpi a ja nie pozwolę żeby zrobiły jej jeszcze większy bałagan w głowie. Powiem Wam że nie wiedziałem że tak kocham swoją córkę
  11. [quote="franca"]No wiesz Robert, schadzki same w sobie nie są jeszcze przeszkodą do robienia przemyśleń na temat kontynuacji małżeństwa. U Ciebie na przykład nie były. Zgadza się tylko co ja mam myśleć o tych schadzkach jak w S w sms do żony pisze że jej wyliże ci....., cycki że pierwsza noc będzie ich że będzie jej ssać muszelkę . Takich sms przeczytałem dużo nie 1 czy 2
  12. Szkolny psycholog powiedział mi że córka na pewno czuje że między żoną a S jest jakiś związek tylko że nie potrafi go nazwać bo jest za mała. Dyktafon nie wchodzi w grę bo żona przegląda jej plecak . Ja już mam dowody chociażby biling z sierpnia gzie jest 340 sms do S. i będę miał nagrania monitoringu od sąsiada oraz ich za świadków. Do Lambdy miała iść określić orientację. Moim zdaniem ona już wie czego chce od życia tylko teraz się mści za moje błędy. Wczoraj nawet jej siostra powiedziała że w ogóle nie rozumie zachowania żony . Powiem Wam że ja nie pozwolę się jej odgrywać bo życie to nie mecz. Widocznie woli S niż mnie . Czuje że maja jakiś plan żeby przetrzymać mnie do nowego roku , ale ja im te plany pokrzyżuje .Żona miała trzymać się ustaleń separacji .Z resztą sama mówiła że nie będzie przesiadywać z S ja nie wyszedłem z tą propozycją tylko ona.
  13. franca][quote~przeczytałam A jeszcze ponowię pytanie czy rodzina i znajomi/sąsiedzi wiedzieli o Twojej zdradzie i dodatkowe, czy żona wtedy zbierała dowody obciążające Cię? Tak zbierała dowody i cała rodzina wiedziała o moim podłym zachowaniu. Nie wypieram się tego .Miała nawet detektywa. Ja jej z domu nigdy nie wyganiałem sama postanowiła się wyprowadzić. Cały czas mnie okłamuje we wszystkim co robi od wynajmu kawalerki ( mówiła że wynajmuje pokój w domu jednorodzinnym) po fakt że S u niej nie przebywa. Co może robić S jak żona wróciła po nocy z pracy i na bank poszła spać. To chyba S nie siedziała na krześle i się na nią nie patrzyła od 7 do 22. Dzień wcześniej również u niej była jak żona była po nocy to żona powiedziała że wymieniali wodomierze i że S pilnowała majstra a ta spała.( wszystko w kawalerce) Moim zdaniem to się nie trzyma kupy. Nie wiem co one we dwie kombinują ale moim zdaniem coś jest na rzeczy. Ja mówiłem żonie że jak ma przemyślać czego chce od życia to ok niech się nie spieszy i daje jej tyle czasu ile potrzebuje. A tu co schadzki z S których nie miało być a gdzie czas na przemyślenia. Z siostrą żony rozmawiałem na skype wczoraj i jak powiedziałem o tym samochodzie i tłumaczeniach żony to powiedziała że ona kłamie mnie cały czas. Na temat świąt to była rozmowa jak jeszcze mieszkała że koniecznie na święta chce być z córką. Nie były ustalane żadne szczegóły. Zawsze jak coś mówiła o wyjeździe za granicę ( po naszym rozstaniu ) to że po nowym roku. Psychologa z Lambdy też olała i nie poszła. Przed chwilą jak podjechałem z córką po żonę do pracy ( córka poszła do niej w odwiedziny) to S jeszcze wybiegła za nią i coś jej mówiła .Córka jak zobaczyła tą sytuację to sie bardzo zdenerwowała. Wczoraj powiedziała mi wieczorem że mama razem z S wbiła jej nóż w serce. ( to sa słowa 10 letniej dziewczynki)
  14. Wiem że walczyła o mnie z całych sił. Tylko czemu jak mówiła o separacji to zapewniała że nie będzie z tamtą przesiadywać tylko potrzebuje samotności żeby poukładać sobie myśli . Ostatnio mówiła że jak będę widział samochód S pod blokiem to tylko dla tego że będzie go od niej pożyczać a tak nie jest. W rozmowach ze mną planuje już święta które nadal mają być w separacji. Sam już nie wiem co mam robić. Nasza separacja miała dać jej czas na przemyślenia a nie na układanie sobie nowego życia. Moim zdaniem jaki ma sens separacja jak jeden z partnerów cały wolny czas spędza z kochankiem lub kochanką. Bardzo Was proszę o jakieś porady.
  15. Witam. Powiem Wam że teraz jestem na 100% pewien że żona mnie oszukuje z tą separacją. W sobotę skończyła pracę rano .Po pracy S. zawiozła ją do wynajmowanego mieszkania i razem spędziły cały dzień po czym S.zawiozła ją do pracy na noc. Wczoraj przez telefon zapytałem się żony czy tamtego dnia S.spędziła z nią cały dzień to odpowiedziała że nie pamięta. ( co było 2 dni temu) Ja jej powiedziałem że widziałem samochód S. pod jej domem to powiedziała że tak było bo S.pożyczyła jej auto co jest totalnym kłamstwem. Następnie powiedziałem że widziałem jak ją podwozi do pracy. W związku z tym mimo moich szczerych chęci widzę że nic z tego nie będzie. Dziś mówię żonie że składam pozew rozwodowy żeby zakończyć tą farsę. Dziękuję Wszystkim za dotychczas okazaną mi pomoc w tych trudnych chwilach. PS Wieczorem napiszę jak żona zareaguje na to że to ja kończe nasze małżeństwo a nie ona
×
×
  • Dodaj nową pozycję...