Skocz do zawartości
Forum

luukas

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez luukas

  1. luukas

    Kto jest winien ?

    syn jest uzależniony...a skąd się wzięło jego uzależnienie ? kto powinien go pilnować ? rodzice. Więc myślę, że już pani wie kto jest winien całej tej sytuacji.
  2. brak koncentracji może być spowodowany przez leki psychotropowe, a koncentracja do ciebie wróci jednak musisz się napracować sporo. Porównaj to do ludzi z urazami po wypadkach przebywających długą rehabilitację...wracają do normalnego funkcjonowania a czasami nawet do lepszej formy...ale muszą na to o wiele więcej sił poświęcić :)
  3. chore to jest, że dorosła dojrzała kobieta mając męża i dziecko idzie z innym do łóżka świadomie a później okazuje się, że każdy jest winny tylko nie ona.
  4. brak pewności siebie, musi nad tym najpierw popracować.
  5. natomiast ja bym sugerował ciężką batalię z nimi na słowa...trochę to będą ciężkie rozmowy i niewykluczone, że będą kończyły się kłótniami ale myślę, że na dłuższe metę odrobinę klapki z oczu powinno im to zsunąć. Jednak uprzedzam jeśli zawsze byłaś grzeczna i nawet nie potrafiłaś im powiedzieć "nie" będzie bardzo trudno. czyli np : docinają ci...to wtedy odpowiadasz : "czy jezus nie mówił, że trzeba miłować każdego ? (i tu w zależności odpowiedzi trzeba lecieć i logicznie rozbierać na części ich wypowiedź, czyli drążyć temat aby dojść do sedna tak aby padło z Twoich ust zdanie "to jeżeli nie stosujesz tej podstawowej zasady jezusa nie możesz się tytułować katolikiem" można też stosować przypowieści i fragmenty pisma na nich : -1 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 2 Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. 3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? 5 Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. - Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. -15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami7. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. to tylko przykłady ale uwierz mi, że fragmenty pisma bardzo dobrze przydają się w dyskusjach z takimi wierzącymi :) daj znać jeśli tego spróbujesz :)
  6. "ale dziewczyna podkreśla, ze nie szuka ojca dla małej, tylko partnera dla siebie, który po prostu małą zaakceptuje." widzę tu konflikt lekki...nie szuka dla niej ojca tylko partnera dla siebie który mała zaakceptuje ? ale mówi, że nie będzie z Tobą jeśli mała Cie nie polubi ? Widzisz tu sprzeczność tego co mówi prawda ? bo to się nie trzyma kupy... i jeszcze ona wyższe sfery, ułożona ? yyyy...18 latka zachodzi w ciążę z żonatym obcokrajowcem i to oznacza dla ciebie, że jest ułożona i wyższe sfery ? of facet masz poważny problem z samym sobą...
  7. "Nie wiem co ja moge jeszcze zrobic w tym zwiazku, rozmowy nie wnosza nic. nawet te mowione wprost." jeżeli to jest przykład tej rozmowy to nie dziwie się, że nic nie przynosi skutku. Porozmawiaj z nim bo to co zrobiłaś nawet nie można nazwać rozmowa.
  8. zachowanie jego właśnie tak mi wygląda ;) albo kręcił z kimś innym, albo złapał choróbsko jak ktoś powiedział, albo też kręcił i siostra zrobiła mu to manto a teraz go kryje...w jego zachowaniu i tym co opisujesz niestety inne rzeczy nie przychodzą mi do głowy...
  9. ktoś wrzuca tu reklamy swoich portali lub ofert, po czym administracja usuwa te wpisy, ale wątek i tak przeskakuje na początek jako ostatnio aktualizowany.
  10. luukas

    Co ta zmiana znaczy?

    a ja bym to powiedział, że miałeś takie sny kiedy byłeś gnębiony bo tego wtedy potrzebowałeś, szukałeś wyjścia z sytuacji i Twój mózg Ci takie podawał. Teraz masz okres względnego spokoju...no nic z czym zwykły człowiek by sobie przy zdrowym wysypianiu się nie poradził i stąd przejście na sny "zwykłe". a wspomnienie tych snów wywołuje smutek...dlaczego ? przecież to były piękne sny, czyż nie ? ;]
  11. Twój mentor też powinien powiedzieć Ci.. "rób lub nie rób...nie ma próbowania" ;]
  12. mój młodszy niedoświadczony padawanie :) zakładając, że mamy rację to co powiem dalej też będzie racją...więc co implikuje ^^ wg wcześniejszych dogmatów na których zostały wysnute wnioski nie możesz być szczęśliwy a wiesz dlaczego ? ktoś szczęśliwy albo idzie przespać się z tamtą koleżanką albo ją olewa, jak widzisz nie wykonałeś ani jednej ani drugiej rzeczy. (zarówno przespanie się jak i olanie to skróty myślowe jakby ktoś znowu chciał coś sugerować). plus jeszcze twierdzenie, że nie możesz się zakochać bo to osłabia a to jest typowo neurotyczne zachowania osoby unikającej.
  13. ale ja nie pytam czy to dopuszczalne czy też nie ;) pytam czy nie mam odrobiny racji ?
  14. wybacz ale jeżeli bym powiedział "wieloletnie badania psychologiczne dowodzą, iż dzieci rodziców gdzie jedno z nich niedochowywało wierności swojemu współmałżonkowi powielają ten sam schemat poprzez swoje życie unikając związków gdzie można zaangażować się uczuciowo" jasne brzmi to ładniej...ale jak Twój mentor powiedział...szkoda marnować środki na coś co i tak nie przyniesie skutku ;]
  15. żaden atak na Twoich rodziców, chce Ci pomóc. Psychologia tak twierdzi, twoje zachowanie i unikanie prostego uczucia i zasłanianie się przed nim ma swoje podłoże w twojej przeszłości i w tym co przeżyłeś, to nie jest "typowo" zdrowe zachowanie.
  16. ~gmd Ja zasadniczo odrzucam zakochanie, bo po pierwsze - to uczucie osłabiające człowieka, a po drugie -nie lubię przegrywać. W sferze uczuciowej masz na pewno z tym rozgryzaniem rację. Mówiąc o osobach, które potrafię rozgryźć nie miałem na myśli rozgryzania w kwestiach miłosnych. w takim wypadku masz grubo zaniżone poczucie własnej wartości, i jeszcze upierając się ze rodzice cie kochają. Musiało mocno w dzieciństwie coś pójść nie tak skoro kiedy atrakcyjna kobieta się Tobą zainteresowała idziesz w zaparte, że przecież nie mogłeś jej sie spodobać bo jak ? plus jeszcze stwierdzenie, że ten kto kocha przegrywa...no no no daje mi to popuścić wodzę fantazji, że z ojca był niezły don juan ale nie będę mówił takich rzeczy bo nie planuje tutaj pseudoanaliz uskuteczniać :)
  17. no dobra, nie wypadłeś z równowagi tylko trzymasz poziom więc w nagrodę masz odpowiedź :) tak jak koleżanka wcześniej wspomniała, kobiety bardzo często używają zagrywek aby nie wyszło, że to one kogoś podrywają. Kilkukrotne zapraszanie się w to wlicza, udawanie, że nie pamięta imienia też jest tą metodą bo musi udawać ciągle, że nie jest zainteresowana więc w jej opinii cóż będzie lepszego niż nie pamiętanie czyjegoś imienia ? Ciebie to frustruje zrozumiałe, ona natomiast uprawia flirt. Idziemy dalej z logiczną analizą. Dalej nie wiesz do czego ona zmierza, ale zachowuje się tak jakby była tobą zainteresowana lub jakby się zachowywała jakby była zainteresowana tylko po to aby Cie zniszczyć ? to gdzie tu jest problem? przecież i tak nie jesteś zainteresowany, więc czy przyświeca jej 1 opcja czy 2 i tak nie ma szans na realizację tego bo jesteś niezainteresowany.
  18. swoją miarą ? czyli patrząc zwyczajnie na kogoś i zapominając czyjegoś imienia bo jest tak nijaki, że nie sposób go zapamiętać myślisz o tym, żeby go zniszczyć ? naprawdę sugeruję specjalistę...
  19. Znając zawiłości i niuanse języka polskiego dobrze to świadczy o tobie, jednak kombinujesz przesadnie i to jest NOK. Rozumiem jeżeli dała by tobie jakieś przesłanki, że mógłbyś tak myśleć lub by chociaż miała szemraną reputację... ale w tej sytuacji jest co najmniej 30 innych opcji o których powinieneś myśleć zanim doszedłeś do "zniszczenia".
  20. Tu chodzi o co innego i najwidoczniej nie rozumiesz, mentor mówił słusznie, dobrze jest rozważyć wszystkie możliwość i tu się zaczyna "ale". jesteś w kwiecie wieku i sił, koleżanka też, hormony buzują...i już wiedząc to mając do wyboru cały bukiet ludzkich zachowań i możliwości...poszedłeś akurat w stronę, że ona "chce cie zniszczyć". Czy Ty jesteś dyktatorem w jakimś pomniejszym państewku ? bo chyba mi umknęło...ona co najwyżej mogła by Cie wyśmiać, wyszydzić, ośmieszyć...ale zniszczyć ? oj nie dobrze się dzieje Ci w główce.
  21. a nie sądzisz, że babcia będąc starej daty może mieć drastycznie inne poglądy ? przez 60 lat świat poszedł naprzód...wzorując się na opinii babci na ten temat to tak jakbyś chciała używać komputer z lat 80 do dzisiejszych czynności...
  22. twa matka nie była przypadkiem osobą silną ręką dom trzymającą ?
  23. dzieci w podstawówce zawsze się śmieją z kogoś...raz dostanie ten grubszy...raz dostanie ten wyższy a później niższy a dalej pójdą do rudego. Jeżeli niektórzy nie dorastają to i w dorosłym życiu powielają ten wzorzec.
  24. często chodząc do psychologów starej daty jest spotykany ten problem, zapominają oni o tym jak to było być młodym plus jeszcze dodatkowo jeśli jest rodzicem bagatelizuje narzekania "dziecka" jako coś normalnego. Sugerowałbym albo dosadniejszą rozmowę lub zmienić na innego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...