Skocz do zawartości
Forum

luukas

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez luukas

  1. " co dłubią w nosie i patykiem w ziemi i wracają do domu cali brudni, pobici... (...)Wizja posiadania syna mnie przeraża i załamuje, nie widzę siebie z synem, pragnęłam kupować różowe ciuszki, śliczne sukieneczki, opaski, pleść córeczce warkoczyki, a z synem co ja będę robiła. ?" A co dziewczynki nie dłubią w nosie ? masz mocno skrzywiony obraz rzeczywistości, ty chcesz lalkę a nie dziecko...w wypadku takich jak Ty posiadanie dzieci powinno być zabronione prawnie. "której poświęcę się w 100% tylko jej." a mąż to co ? dawca nasienia tylko ? nie widzę w tym równaniu szczęśliwej rodziny miejsca dla niego.
  2. "Obiecywalem sobie, ze nie bedzie bezstresowo ale bedzie bez przemocy" niezrozumiałeś... więc chcesz dziecko wychować bezstresowo czy stresowo ? Nie ma drogi pośrodku ani drogi na skróty. Jeżeli obiecałeś sobie, że niechcesz mieć później zepsutego dzieciaka jakich pełno teraz lata bo był wychowywane bezstresowo musisz umieć wyegzekwować u dziecka posłuch...
  3. "Ja niestety dzisiaj okazalem slabosc, pierwszy raz syn dostal klapsa ode mnie, a na dodatek cos jeszcze powiedzialem w stylu ze odsune sie od rodziny. Przeprosilem ale wiem ze z dziejszym dniem stalem sie wlasnym ojcem, kims kim nie chcialem byc. Chlopak moze i zapomni klapsa, ale mnie az w klacie dusi, wszystki moje wartosci poszly sobie. Obiecywalem sobie, ze nie bedzie bezstresowo ale bedzie bez przemocy. Rozmontowalem sie. Nienawidze siebie" no to czyli jak chciałeś ? zjeść ciastko i mieć ciastko ?
  4. a w jaki sposób chłopaka wychowaliście ? nie był przypadkiem całe życie wcześniejsze zmuszany przez was do nauki pod różnymi formami rygoru ?
  5. może byś opowiedział chociaż co jest w tych snach bo inaczej się nie da, wiesz ?
  6. bo człowieka nie można zmienić, człowiek może się zmienić sam tylko i wyłącznie kiedy tego chce...ale to trudny proces.
  7. na najbliższym spotkaniu pocałuj ją.
  8. luukas

    Odtrącam męża

    "Wiem że powinno być inaczej ale ta obojętność męża, " przeczytaj może jeszcze raz co napisałaś a później wyrażaj opinie hmm ? "Nie potrzebuje jego bliskości i kontaktu. Cała miłość przelama na córkę. Pracuje zawodowo i po pracy staram się każda wolna chwilę spędzać z Majka. " czytanie ze zrozumieniem się kłania, mąż widzi, że nie masz czasu dla niego.
  9. sugerowałbym to bardzo prosto interpretować, ubiera się bo pragnie przyciągnąć uwagę, i to że po alkoholu zachowuje się "normalnie" świadczy o tym, jakkolwiek jej lęki jej to uniemożliwiają i czuję się większość czasu nieswojo pomimo chęci nawiązania kontaktów. Swoisty konflikt tu mamy co potęguje tylko u niej napięcie.
  10. a moi zdaniem dobrze myślisz ;) zobaczysz jak za 5 lat połowa z tych koleżanek będzie rozwiedziona z partnerami. Nie daj się przez nie zapędzić w ten wyścig, koleżanki tak często mają w grupach...która pierwsza dostanie pierścionek, która pierwsza weźmie ślub itd. Później się okazuje, że grupa 10 koleżanek sama siebie szczuła na śluby i dzieci pod zasadą która pierwsza ponieważ kobiety tak lubią :) Żyj swoim życiem i zajmij się sobą, jak przyjdzie odpowiedni czas pomyślisz sama z siebie o dziecku nie ma sensu niczego wymuszać.
  11. no jak to dlaczego ? dziwisz się ? dlatego, że mówisz, że wszystko jest ok i leki ci pomagają co jest nieprawdą. Gdybyś powiedział, że nie pomagają dostał byś inne leki które w końcu by zadziałały. Z tego powodu jak się zachowujesz utkwiłeś w błędnym kole i z tego powodu nigdy nie wydobrzejesz.
  12. co to znaczy nadużywać ? 4 razy po jednym piwie ?
  13. luukas

    Niewolnictwo

    straszna jest ta chora opieka rodziców w dzisiejszych czasach...dająca poczucie "bezpieczeństwa" a tak naprawdę wyrządzają więcej krzywdy dzieciom. Ptaszek przecież nie nauczy się latać nigdy jeśli rodzic nie wypchnie go z gniazda i nie pozwoli spróbować :)
  14. luukas

    Gdzie tkwi błąd ?

    w statystyce ;) w internecie jest o wiele trudniej spotkać kogoś "normalnego", plus jeszcze Twoje upodobania co do wyglądu faceta mogą jeszcze bardziej ograniczać możliwość spotkania normalnego :) i jeszcze ważne z jakiego portalu korzystasz ^^
  15. uwielbiam prymusów, ze szkoły średniej :) ponad 60% takich których znam studia kończyli po 3 razy z wyjątkowo przeciętnymi ocenami kiedy w średniej brylowali i byli pupilkami nauczycieli :) Taka prawda na studiach profesorowie każdego traktują jako takie same ścierwo i oni zawsze się załamują tym i rezygnują ze studiów :)
  16. no więc właśnie... skoro postawiłeś jej ultimatum, ona się wyprowadziła i po wszystkim Ty zacząłeś prosić żeby wróciła ? to nie ona przypadkiem powinna prosić ? Nie ma tu żadnej rodziny, prosząc ją sprawiłeś, że straciła do ciebie resztki szacunku i traktuje cię jak ścierwo.
  17. no i co się stało po tym jak się wyprowadziła ? prosiłeś ją żeby wróciła ?
  18. jesteś. Partnerka by sie tak do ciebie nie odzywała gdybyś postawił granicę jak prawdziwy mężczyzna to wtedy by wiedziała, że nie może.
  19. luukas

    nie wysypianie się

    ciężko coś stwierdzić...jednak spróbowałbym na początek dwóch rzeczy : -budzik nastawiaj na 7-8 godzin nie więcej. -w trakcie dnia lub przed snem znajdź w internecie nagranie treningu relaksacyjnego jackobsona, to jest z 30 minutowe nagranie które powinno Cie uspokoić.
  20. może to będzie dla Ciebie pocieszenie ale powinien to być chwilowy kryzys. Wiodłaś do tej pory spokojne życie, problemy zazwyczaj jak były nie były poważne i z takimi umiałaś sobie radzić. Teraz nadeszły poważniejsze z którymi pewnie sama musisz się zmierzyć. Jest to ciężki okres adaptacyjny kiedy człowiek zaczyna rozumieć, że nie jest już dzieckiem ale samodzielnym dorosłym. Wiekszość wychodzi z tego bez większych obrażeń ;)
  21. czyli twoje zdanie się nie liczy ? nie umiesz walczyć o swoje ? sprawiasz wrażenie typowo pasywnej osoby...niby się tu żalisz...ale zaraz zaczynasz go bronić typu "On wszystko odbiera na zasadzie rodzinności". Więc czego Ty chcesz ? żalić się czy uważasz to za problem i że powinnaś go rozwiązać ?
  22. droga beatty37 przykro mi to mówić ale on nie dba o swoją rodzinę czyli o Ciebie. Dba o jakąś obcą babę i jakiś obcych ludzi (teściowie ?! on już nie ma teściów bo się rozwiódł przypominam).
  23. to nie jest jego rodzina, rozwiedli się więc wyprowadź go z błędu :) jego syn owszem jest jego rodziną ale ona już nie. Więc postawiłbym tą sytuację na ostrzu noża...tu nie ma jakiejś nie wiadomo jak skomplikowanej sprawy do roztrząsania...ona jest jego przeszłością i albo to akceptuje albo nie. Jeśli nie rozumie tego prostego przykładu na Twoim miejscu odszedłbym...mimo, że to wydaje się cieżkie ale jeśli on nie rozumie tego to znaczy, że w tym związku nie ma miejsca już dla Ciebie.
  24. Nie pomożesz komuś kto tej pomocy nie chce. Widać, że ten brat który się irytuje jest starszy od Ciebie, i uważa się wręcz za głowę rodziny. Myślę, że już swoje powiedziałaś oraz zrobiłaś. Nie naprawisz ich życia ani małżeństw tylko sprowadzisz jeszcze większe spory. Jakkolwiek jest to bardzo smutna rada jednak odetnij się od tej całej sprawy...Masz swoje dziecko, masz swoje problemy sumienie sobie oczyścisz, że robiłaś wszystko co w Twojej mocy a nawet więcej. Twój brat to uparty buffon bo niechce przyznać, że Twoje rady były słuszne więc też odpuść...nikt nie lubi jak się ciska komuś w twarz, że ja miałam rację a nie Ty :)
  25. ~seo31 Niestety ma to związek z płcią, czy chcemy czy nie. Kobieta co miesiąc przeżywa napięcie i burze hormonów, do tego macierzyństwo, presja społeczna aby być matką, dobrą gospodynią i jeszcze spełniać się zawodowo... a to czasami za dużo, nie każda jest w stanie to udźwignąć nie każdy człowiek jest tak silny... a słabszych co? eliminować??? U kobiet często pojawia się frustracja związana z brakiem sukcesów zawodowych a dlczego? Kobiety nie są tak atrakcyjnymi pracownikami, mniej zarabiają, nie sa w społeczństwie dokońca serio traktowane. A wymaga si od nich by rodziły, znosiły ból, prały, sprzątały gotowały i jeszcze do tego zawsze były piękne, szczupłe i w super humorze... to rodzi napięcie... Często kobieta nie może pracować i zarabiać bo pracuje w domu - a to ciężka harówa... a później faceci wypominają im to, uważają że wszystko osiągnęli sami. Mój (były) facet nie osiągnął by tego co ma gdyby nie matka, żona i inne kobiety. To one napędzają mężczyzn do działania, to często one są autorkami ich genialnych pomysłów... I kiedy słyszy się od partnera że za dużo gadasz, za mało pracujesz, za dużo oczekujesz trafia cię szlag. Ale masz rację, nie warto tkwić przy takim facecie, ale pojawia się pytanie... Czy są inni? hahaha przemowa prawdziwej furiatki :) ależ oczywiście macie tak strasznie z tym okresem i tak was nosi, że nie ma kobiet które to ogarniają ? błąd ! widzę, że obracasz się kręgach roszczeniowych furiatek i jeszcze z żalem, że to faceci mają lepiej. Znam mnóstwo kobiet które mając okres potrafią się powstrzymać od awantury, to nie jest żadna wymówka. I jeszcze kobiety takie biedne presja i tyle w życiu muszą zrobić ? faceci wcale nie mają łatwiej...ale pewnie pewnie kogoś winić za zło na świecie trzeba :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...