Skocz do zawartości
Forum

luukas

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez luukas

  1. spotykasz się z jakimiś nie do końca stabilnymi emocjonalnie, że podejrzewasz takiego obrotu sprawy ?
  2. problem ten występuje zarówno u facetów jak i kobiet ;) wiem przerabiałem tą kwestię :P jasne jednak jeżeli mamy pewność, że tak jest, że jesteśmy opcją rezerwową to "skondensowany atak" na partnera sprawia, że jego osłona zaczyna pękać...może nie przyzna się do wszystkiego odrazu jednak powie coś w stylu "że uczucie wygasło i to dlatego tak się zachowuje" i wtedy można podjąć decyzję na temat swojej przyszłości. co tutaj oczywiście jest tylko tłem ;) ja osobiście nie wyobrażam sobie opcji, że moja partnerka by kosztem mojego wspólnego czasu z nią robiła byłemu remonty. Taka akcja spotkała by się z jednoznacznym i stanowczym sprzeciwem, który mógłby eskalować do bardzo poważnej awantury.
  3. ale jak już musisz z nią dzisiaj rozmawiać (co ja szczerze odradzam) to bądź tak dobry i napisz później jak poszło.
  4. nie ma o czym rozmawiać, zbędzie Cie i tak. podpisuje się pod wszystkim co poprzednik Ci poradził.
  5. ja bym osobiście dał ultimatum, wszystkie rzeczy mają swoje granice. Skoro on ma zamiar grać na dwa fronty to chyba Ciebie to nie zadowala prawda ? czy chcesz dzielić partnera ? więc mu powiedz, że fajnie, że pomaga byłej ale nie bez powodu ona jest byłą ? niech się określi...albo chce robić Tobie remonty albo chce robić remonty jej. Jesteś w takim wieku, że spokojnie możesz odejść, przecierpieć i poznać jeszcze kogoś innego wartościowego.
  6. niestety sprawa nie jest tak prosta jakbyś tego chciała. to że masz 16 lat a matka widzi u ciebie malinki to myślisz, że nie ma powodu do obaw ? ona była całkiem inaczej wychowywana i musisz zrozumieć, że malinki i takie szczegóły u niej w domu nie przeszły by u młodej dziewczyny i to musisz zrozumieć. Jej obaw się nie pozbędziesz niestety. znęcanie nie znęcanie się..a bije cie lub siostre ? dlaczego kazała ci przerwać leczenie? czy była z tobą w trakcie wizyty u lekarza i powiedziałaś coś na nią ? kolejna sprawa...pieniądze...skoro już wiesz jaka jest sytuacja i nie da ci kasy to może idź gdzieś do dorywczej pracy i udowodnij jej, że chociaż drobne kieszonkowe sama sobie zarobisz ?
  7. zobacz ile wspaniałych odpowiedzi, sam sobie udzieliłeś. Wiesz już co, wiesz już dlaczego a nie wiesz tylko jak sobie z tym poradzić. Dużo roboty wykonałeś, nie przestawaj i szukaj teraz sposobu "jak".
  8. każdego z nas ktoś kiedyś oszukał i zranił.
  9. no i teraz przynajmniej docieramy do czegoś. Więc na początek powinieneś zrobić porządek z tą kwestią, bez niej jest zdecydowanie trudniej to zrobić, ludzie podświadomie wyczuwają Twój strach. Więc najpierw musisz zapanować nad strachem. Co nie znaczy też, że masz ślepo ufać wszystkim ludziom gdyż nie wszyscy na to zasługują.
  10. "tylko szaleniec ciągle próbuje tego samego z nadzieją na inny rezultat" więc może próbować dalej ale innymi metodami ?
  11. a czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt bardzo dążysz do perfekcji ? mi to tak wygląda, zbyt duże napięcie mózgu. Dążenie do perfekcji spowodowane przez Twoje chęci czy może rodziców ?
  12. pomijając jego zachowanie to wydaje mi się bardziej nie poważne, że teraz na złość sama traktujesz go milczącym fochem i nie odbierasz telefonu ;) piszesz mu umoralniania, że tak nie przystoi po czym sama to robisz. ahh te podwójne standardy ;] kali może ale kalemu nie można ;]
  13. dziękujemy bardzo za podzielenie się tym z nami ! czy może chodziło tu o coś innego bo nie rozumiem.
  14. na pocieszenie Ci powiem, że nie wydaje mi się aby te oświadczyny coś zmieniły. Znam dobrze ten typ kobiety który opisujesz...i one zawsze tak robią i wzbudzają u ciebie poczucie winy które niszczy Cie od środka. z oświadczynami czy bez i tak byście się rozstali a ona związała by się z następnym.
  15. skoro nie lubisz się płaszczyć i być nachalna to dlaczego poświęcasz mu czas i swe myśli ? skoro usunęłaś jego numer to chyba podjęłaś decyzję ? bo widzę, że jednak nie do końca sama wiesz czego chcesz.
  16. więc z mojej diagnozy wynika, że masz po pierwsze nieodcięta pępowinę od rodziców a po drugie nie masz własnej ukształtowanej osobowości :) stąd też wpływ rodziców na twoje zerwanie. Za każdym razem jak wybierasz partnerkę to nie wybierasz jej dla siebie...wybierasz ją po to aby "błyszczała", abyś mógł się nią chwalić, abyś mógł poczuć się lepszy jaką to masz ładną partnerkę. Kiedy tego "blasku" zaczyna brakować lub kiedy ktoś zwróci uwagę na jej wady zdajesz sobie sprawę, że nie błyszczy tak jak powinna.
  17. no pewnie jedź odrazu :) Tylko mężowi trzeba dać czasu, żeby naprawdę ładną koleżankę sobie znalazł na swój wyjazd ;) a co tam, że kolega dziwne podchody robi pod ciebie abyś bez męża jechała...a co tam, że mąż pewnie wolał by z tobą wyjechać razem w dogodnym terminie dla obojga...a co tam, że wogóle taki pomysł ci do głowy przyszedł i tłumaczysz to dziwnymi skrupułami przed kolegę "że głupio" odmówić. Jak na wyjeździe będzie chciał się z tobą przespać też będzie głupio odmówić pamiętaj o tym ;]
  18. no cóż...jedna z teorii mówi, że przyciągamy ludzi którzy są odbiciem nas samych ;) a druga sprawa, to z panią terapeutką się nie zgadzam. Takie mówienie, że powinnaś coś poczuć to była ostatnia deska ratunku ponieważ ona sama nie umie do Ciebie dotrzeć aby odblokować Twoich uczuć. więc nie szukaj nikogo na siłę, żyj sobie w zgodzie ze sobą :)
  19. ka-wa ;) no cóż, albo uzna słuszność szczerości...albo słuszność rad przeciwnej strony barykady...czas pokaże :)
  20. cieszę się, że napisałaś :) i bardzo słusznie postąpiłaś, cieszmy się jeszcze bardziej, że tych starszych pań nie posłuchałaś które zdradzały i uważały, że nie powiedzieć o tym to nie kłamstwo (taka dygresja ciekawe ile takich nieuczciwych jest na około nas?) więc skoro Twój luby wspiera to wszystko jest ok, uznajmy, że dzięki temu masz o wiele łatwiej. Jedyne co Ci pozostaje to pogodzić się z tym co się stało. Usiądź sobie wygodnie (sama) i przeanalizuj sytuację, wszystko co się stało, może warto też zastanowić się jak doszło do tej zdrady i co zrobić aby mieć pewność, że w przyszłości znowu się nie skusisz ? Temat musisz bardzo dogłębnie przemyśleć i każdą kwestię w rozmowie z samą sobą poruszyć. Kiedy wszystko już będzie zamknięte musisz sama sobie wybaczyć (skoro inni już to zrobili) i powiedzieć, że zapłaciłaś swoja cenę i od dziś zaczniesz nowe lepsze życie. Nie stanie się to od razu, ale od momentu wyznania z każdym dniem będzie Ci coraz lepiej.
  21. "Wpłynęło to na mnie źle, gdyż od ok. 2 miesięcy (2 miesiące temu dowiedziałam się o zdradzie), boję się każdego spotkania i zwyczajnie nie chcę, by przyjeżdżał, bo wiem, że znów będziemy się kłócić o jego zdradę, będę się bała mrugnąć, bo on znowu może mnie oszukać." a czego się spodziewałaś po zdradzie ? nic dziwnego, że boisz się każdego spotkania. Twoja podświadomość podpowiada Ci, że powinnaś skończyć ten związek bo on dalej może Cie oszukiwać.
  22. to te inne objawy które opisujesz plus dodatkowo nagle wszystko przeszkadza i irytuje i telefon zajęty jest kolejną wskazówką, że doszło do zdrady lub tylko zdrady emocjonalnej.
  23. a mi ten płacz wygląda jakby rzeczywiście Cie zdradzała, wyrzuty sumienia ją zżerają kiedy widzi jak ją przepraszasz za afery które myślisz, że nie był prawdziwe, stąd ten płacz. Więc tak jak mówi koleżanka wcześniej, odpuść.
  24. jesteś już do niej tak negatywnie nastawiona, że nawet jeśli byś ja poznała znalazła byś potwierdzenie, że "ona chce zrujnować Ci związek" nie, nie trzymam jego strony bo to facet. Trzymam zawsze stronę rozsądku. I mój głos rozsądku jest taki, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męską dlatego też nie mam przyjaciółek wśród dziewczyn, za to mam koleżanki. Rozumiesz ? Więc pozwól, że znów przemówię głosem rozsądku i doświadczenia. Jeśli będziesz na nią naskakiwać, lub kazać mu przestać z kimś kontakt utrzymywać zakazami i nakazami owszem ta osoba zrujnuje Ci związek (w sensie że Ty sama do tego doprowadzisz).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...