Skocz do zawartości
Forum

kikunia55

Użytkownik
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kikunia55

  1. "tęsknię za dobrymi chwilami nie mam siły na nic czuję się bardzo zmęczona... " A może jak sobie przypomnisz jakis dobry moment Waszego wspólnego czasu to jeszcze szybciej przypomnij sobie jak podle sie do Ciebie odzywał, jakie miał "wysokie" mniemanie o Tobie czy Twoich rodzicach. Szybko pomysl, ze zdecydowanie za mało zarabiałaś na jego potrzeby i zdecydowanie za dużo wydawałas na siebie np na obiady w pracy.To powinno ostudzić Twoje tęskne myśli i wprowadzić Cię w stan spokoju, ze Bozia Cię uchronila od wieloletniej toksycznej relacji, bo facet przed czasem się odsłonil i pokazał swoje prawdziwe 'ja'.
  2. "Moja mama bardzo często wypytuje mnie o moją nową pracę. Bardzo mnie to denerwuje ". Po pierwsze wypytuje tylko wtedy gdy się słyszycie- więc raczej nie co chwilę. Po drugie jak wypytuje to czemu Cię to tak drażni. Czy do tej pory pracowałes tak ze nie wiązales końca z końcem i rodzice jeszcze musieli Cię wspomagać? Czy może nie ukończyłes zalecanych przez nich szkól i rozumiesz ze pytania o pracę trochę są przygadywaniem " no widzisz dziecko gdybys nas słuchał to miałbyś pracę, lepszą, lżejszą, lepiej płatną....". Czy mama była zadowolona z Twojej poprzedniej pracy i teraz wypytując w podtekscie ma może i głośno niewypowiedziane uwagi, ze tam może był stały etat a tutaj jestes może tylko chwilowo i zaraz z Ciebie zrezygnują, może wg niej nowa firma nie ma stabilnej pozycji na rynku i nawet wyplaty nie będą pewne? Jesli jej pytania Cię tak drażnią to znaczy, ze Ty sam mimo, ze pracę zmieniłes nie jestes z tej sytuacji zbyt zadowolony i nie jestes jeszcze przekonany, ze słusznie zrobiłes.
  3. Początek tej wypowiedzi wyzwala umysl, ze wracając z pracy musisz odpowiadac na pytania jakie zawodowe wyzwania dzis przed Tobą stały, czy im podołałes oraz czy na przerwę sniadaniową zjadłes kanapeczkę. A z drugiej strony zmieniles pracę i mama dowiedziała się po fakcie- czyli wcale jej się tak nie opowiadasz co tam u Ciebie w pracy słychać skoro zdązyłes się z pierwszej zwolnic i znalesc sobie inną i dopiero po fakcie ją powiadomiłes. Czemu służy post 35 letniego męzczyzny "co robić"? Jesli nie jestes trollem ( a wygląda, ze tak) to może trzeba by juz nie mieszkac w tym wieku z mamusią i wiele tego typu zmartwien Ci odpadnie.
  4. "Jego poprzednie relacje były dalekie od typowych"- ciekawe i niepokojące zdanie. Facet je bil? Uprawali sadomasochizm? Co masz na myśli pisząc tak? "Zarówno pierwsza jak i druga żona bardzo cenią sobie komfortowe życie, nierzadko kosztem innych."- uważaj ewidentna opinia byłego męża, który usiłuje się przedstawić w sytuacji wykorzystanego, niedopieszczonego, niezadbanego- żeby mieć prawo tak napisać powinnas miec szansę pogadania o tej sprawie z kazdą jego bylą. Oczywiście nierealne i niepotrzebne, ale nie hoduj w sobie tej opinii, bo to ewidentny makaron nawijany na Twoje uszy wobec natrętnie nasuwającego się pytania- dwie żony i to takie złe wykorzystywaczki, czy może ich mąz jednak ma takie wady, ze trudno z nim iść przez życie, mimo, ze jak on twierdzi zapewniał im komfort finansowy? Masz pełne prawo w tej sytuacji zastanawiać się- skoro on, facet dający duży komfort finansowy swoim kobietom, to czemu one takie głupie i tak prowadzą z nim znajomość, ze malżeństwo jednak pada i rozwiązuje się poprzez rozwód. Przecież wygodna kobieta, która dorwała się do zaradnego faceta i podniosla sobie wyrażnie standard życia nie powinna odpuscić tej sytuacji- skoro jednak rozwody wchodzą w grę to jednak cena komfortu finansowego jaką trzeba płacić jest tak wysoka, ze spokojnie odpuszczają gościa i jego zasobnośc. Jestes niespokojna, bo jednak głowkujesz a może był nielojalny i zmieniałł kobiety jak rękawiczki, bo " jestem w związku ze sporo starszym mężczyzną w trakcie przejść " i teraz pewnie jeszcze nie unormował sprawy swojego drugiego małżeństwa a juz Ty jestes z nim w związku. Czyli on nie jest wobec drugiej żony w porządku. Twoje życie i masz prawo sobie je układać jak chcesz. Facet sporo starszy a nic nie piszesz czy ma dzieci i ile. Jesli nie ma dzieci to i Ty z nim tych dzieci pewnie nie będziesz miała, bo ma w tej kwestii jakąs wadę. Jesli ma dzieci, to zawsze te dzieci ( nawet jesli są juz duze czy dorosławe) będą jakimś problemem w Waszym życiu. Jeśli małe to z jego funduszy będą szły pieniądze na alimenty a i jakaś jego uwaga i czas wolny powinien być im poświęcony (w konkurencji do ewentualnych Waszych przyszłych dzieci). Jesli są duże to czasem ich sądy czy opinie mogą być ważniejsze niż sądy jego byłych. Możesz być nieakceptowana przez nie i może się okazać, ze byłe żony to żaden problem- problemem będzie zachowanie i opinie tych dzieci, które może trudno będzie Ci przeskoczyć. Ogólnie młoda krew ( młoda gąska) zauroczyła starego capa, który tokuje i jak juz będzie pewien swego, to wyciągnie cały arsenał środków, które stosował w poprzednich małżeństwach a te malżeństwa jakoś nie przetrwały. Jeśli jestes młoda, to nie lepiej poszukac sobie rówieśnika nie doświadczonego tak życiowo jak ten pan?
  5. "Czy kiedykolwiek będę w stanie uprawiać seks?" To po co o nim myslisz, skoro wszystko co jest stworzone do seksu budzi Twoją niechęć. Spokojnie można przez życie iśc doskonaląc się zawodowo, spelniając swoje pasje i mając wsród ludzi obojga płci przyjaciól. Zycie tez będzie bogate i piękne.
  6. " Przykład: po powrocie z wyjazdu za granicę wracałem myślami do moich rozmów prowadzonych tam w obcym języku, który znam słabo. Nadal po powrocie szukam słów, którymi lepiej wyraziłbym, o co mi chodziło, choć do niczego mi się to teraz już nie przyda." A co jestes już taki stary, ze nie będziesz miał w planie doskonalenia języka? Niejeden, który był niezadowolony ze swojego spopsobu poprozumiewania się za granicą poszedł po rozum do głowy i zaczą szkolić język. "przewiduję zwykle najgorszy scenariusz, stąd szybko przychodzą myśli, że popełniłem wielki błąd podejmując pewien czas temu jakąś decyzję (idąc gdzieś, robiąc coś, zgadzając się na coś) i ogarnia strach i taka panika, aż trudno oddychać. Po jakimś czasie, np. po południu, albo na drugi dzień, to uczucie mija, a ocena sytuacji zmienia się na bliższą neutralnej (właściwie to nie jest tak źle..). "ewidentnie nie wierzysz ani sobie, swojej mądrosci i zadaradności, ani temu, ze czasem coś tak widocznie miało być po to aby znów coś nas spotkało co jest nam przeznaczone. Idz do przodu. Az tak nie oglądaj się do tyłu. Sport jest faktycznie tym co porzadkuje i cele i daje jakąs pewnośc siebie
  7. Uważaj, jak nie umiesz się sama szanować po jakiejś porażce- wyzywasz siebie, drapiesz, ciągniesz za włosy to tak jabyś swiatu mówiła- ja sama siebie nie szanuję to i Wy nie musicie mnie szanować. Po co, jaki jest sens zaniżac swoją własną wartośc? Nikt nie ma samych sukcesów. Miarą siły człowieka jest umiejętnośc podnoszenia się po niepowodzeniach i dalszy zapał do pokonywania trudności. Jeśli Twoje dziwaczne zachowanie ma temu służyć,by zagrzewać się do dalszej walki, to wybrałas malo apetyczny sposób. Nie chciałabym być przykładowo Twoją znajomą, bo pomyślałabym sobie, ze gdybys miała zły humor wobec mojej osoby to jaki arsenał środków byś użyła wobec mnie skoro wobec samej siebie takie niewybredne metody stosujesz. Popraw się. Siebie tez można szanowac mimo, ze chwilowo nie widzisz sukcesów. Jesli uczciwie pracowałas, to spokojnie po porażce, weż parę jeszcze jazd u dobrego instruktora i ponów próbe.
  8. A co podoba Ci się jaskiś kolega i nie wygląda na to że zaproponuje Ci "chodzenie" to jestes chętna do roli przyjaciólki i nie wiesz jakie granice tej przyjażni wyznaczyć?
  9. Przeciez rozstanie było juz dawno. A ewentualne Wasze spotkania tyczyły tylko pogotowia seksualnego dla niego w Twoim wydaniu. Jak przyjezdzal to był miły, tulil, całował, bo taki ma styl bycia w łożku lub chwilę przed nim, czy tez po akcie seksualnym. Jak wyjezdzał to juz nic do Ciebie nie pisał, bo poza załatwieniem swoich potrzeb seksualnych nie mial juz nic z Tobą wspólnego. Dziwne, ze tego nie zauważyłas tylko potrzeba Ci było wizyty u niego, gdzie wprost facet Ci powiedział, ze nas juz dawno nie ma. Latał za nowa dziewczyną, to może od razu jej do łożka nie ciągnąl, bo może mu się opierała, może on nie chciał być nachalny. Czyli pogotowie seksualne w postaci Twojej osoby bywało przydatne. Opdpłacz swoje, odszlochaj i pokaz swiatu uśmiechniętą twarz. Pierwsze koty za płoty. Rzadko pierwsze związki to te na całe życie. Było miło, ale się skończyło. Juz wiesz, ze umiesz kochać, ze bywasz piękna i goda pożadania. Tyle, ze nie z tym męzczyzną już. Przyjmij na klatę i idz do przodu.
  10. A co myslisz o swojej wlasnej dziureczce? Jesli Ci się podoba to nie rozpaczaj po facetach tylko skieruj swoją uwagę na inne dziewczyny o jednopłciowych zainteresowaniach.
  11. kikunia55

    Przyjaciółka

    A można wiedzieć po ile macie lat, ze ogląd Twojego świata zależy od tego czy internetowa przyjaciólka się odezwie czy też nie? Ta znajmość jakby Cię ubezwłasnowolniła. Kontakty rówiesnicze są bardzo ważne w okresie dorastania, bo my jakby plasujemy się w społeczeństwie, próbujemy znaleść jakby swoje miejsce. Niemniej takie uzależnienie od jakiejkolwiek osoby jest raczej ubezwłasnowalniające. To tak jakbyś nie miała swojego rozumu, swojego oglądu świata, swoich poglądów, swoich potrzeb, swoich zainteresowan, tylko ważne jest to co powie SLOŃCE z drugiej strony komputera czyli Twoja internetowa przyjaciólka. Rzadko spotykany rodzaj uzależnienia. Zazstanów się dlaczego tak jest. Nie wierzysz sobie, nie wierzysz w siebie? Nie wierzysz, ze sama z siebie jesteś osobą interesującą? Nikomu nie życzę takiego uzależnienia ani od przyjaciólki ani w przyszłosci od chłopaka czy męża.
  12. Proste- to Wy mieszkacie we wspólnym dom czy mieszkaniu i jakby w jej umysle zajmujecie miejsce jej męża, lub co najmniej powinniście być z nim tak zzyci jak ona sama. A ona w swojej głowie z jednej strony rozumie, ze jej mąż powinien tam byc gdzie jest a z drugiej ma wyrzuty sumienia, ze nie było jej stac, nie było u niej chęci aby zatrzymac go w domu i np z pomocą finansową rodziny zapewnic mu tę opiekunkę, która by go doglądała. Ona na ileś się przejmuje losem swojego męża, a na ileś ma sama wyrzuty sumienia, że on wyladował tam gdzie wyladował. Ponadto jeszcze jakby sobie myśli kiedy ją spotka podobny los i jak jej tam pod taką obcą opieką będzie. Ponadto czemu się przejmujesz, ze jak teściowa dorwie słuchacza to tylko jeden temat ma do rozmowy. Niech dorywa jak najwięcej słuchaczy to sobie pogada i może trochę jej ulży. Jesli Ciebie tak denerwuje,ze ona taka monotematyczna to raczej i Ty jakby nie wiesz czy to był dobry wybór. Moze był dobry z racji waszych warunków, ale z racji bloiskości członka rodziny też Ci to doskwiera. Czyli w swoim zakresie dla siebie musisz sama ze sobą pogadać, ze to było dobre rozwiązanie. A jezdzic powinnas tyle razy ile razy masz mozliwośc i serdeczną ochotę i potrzebę aby miec psychicznie uważanie , ze w potrzebie nie wyrzuciliście ojca z domu tylko zapewniliście mu lepsze warunki niż mogliście je mieć w domu dla osoby chorej. Takie decyzje zawsze są bardzo trudne i najlepiej zawsze postępowac tak jakby się chciało aby nasze dzieci, synowe, zięciowie, wspólmałżonkowie wobec nas postąpili. gdyby juz nam tak bardzo starośc dokuczyła.
  13. Pytanie seksu brak, bo Ty nie chcesz, mąz nie ma apetytu na Ciebie.?Przy takim stażu to może u faceta prostata szwankuje i trzeba chłopa leczyć. Oni wszystkiegio związanego z tym rejonem się boją i nawet do lekarza nie chcą zajrzeć, poddać się badaniom. Wolą udawać, ze tylko bawią ich dowcipy o seksie a oni to juz tylko umieją spojrzeć na 20-tkę a nie wiedza jak powiedzieć o dyskomfortach zdrowotnych w tym rejonie ciała w kontaktach z legalną i fajną żoną. Bądz czujna. Tu pewnie nie chodzi o to czy jestes jeszcze piękna i fajna dla swojego męż a tylko o jego strach o siebie o wizję raka prostaty, o wizję niemożności selsualnej- to wszystko pokrywa jakby znieczulicą (martwi się o siebie a nie o Ciebie) i jakby gburowatosc, ze nic i nikt go nie cieszy i nie bawi.
  14. Trochę myli Twoje zazwyczaj dobre serce i zawirowaniami w swojej duszy. Jakby chciała abys jako facet i jej przyjaciel jej kibicował, tłumaczyl zachowania i słowa tamtego- do jakiego stopnia ona ma u niego szanse a do jakiego nie. A może jest tak przewrotna, ze widząc iz u tamtego jednak nic nie wskóra, sprawdza do jakiego stopnia się nią przejmujesz i do jakiego stopnia ona jest jeszcze ważna dla Ciebie. Takie wunurzenia o niej i tamtym facecie powinienes sobie nagrywać. Ona jest tak sprytna, ze na rozwodzie spróbuje wykazac Twoją winę i poprosi o alimenty wyrównujące jej status życia po rozwodzie z Tobą.
  15. Jeśli wogóle Twoja historia jest prawdziwa, to powinnas podejsc do tego tak: Przez 10 lat żyłam w żalobie po swoim ukochanym mężu i wydawało mi się, że świat męsko damski jest dla mnie zamknięty. Moje uczucia były zamrożone. Pojawil się ten człowiek, ktorego nazywam swoim partnerem i rozpuścił bryłe lodu moich uczuć. Okazało się, ze znów umiem kochać i cieszy mnie, ze komus się podobam, wzbudzam w kimś pożądanie.Niestety on jednak tak naprawdę nie rozstał się mentalnie ze swoją żoną i ja to widzę w sposób oczywisty, mimo jego zaprzeczeń. Nie ma tu dla mnie miejsca, więc muszę odejśc. Mogę być jednak wdzięczna losowi, ze go spotkalam, bo on jakby znów pobudzil mnie do życia. Tylko tyle i aż tyle. Przeczytaj dokladnie umowę jaką podpisałas na swoje mieszkanie, może jednak masz tam zapis o 1 miesięcznym systemie wypowiedzenia. Może z wynajmującą się dogadasz i za jeszcze mniejsze pieniądze zamieszkacie razem z jej córeczką. A może za te pieniądze co od niej otrzymujesz Ty sobie niezależnie coś wynajmiesz.To powinnas dośc szybko ogarnąc aby głupio nie cierpieć i nie czuć upokorzenia. A co tu się uprzedzac do następnych- czy będzie kawaler czy rozwodnik, zdrowy czy chory- nowy człowiek to i nowe rozdanie i uklady wynikające z jego cech charakteru i Twoich cech charakteru. Co tu gdybac na przyszlosc. Teraz trzeba rozwiązac niewygodne i krzywdzące Cię sprawy. A resztę życie pokaże.
  16. Uzależnienie i to ogromne to jest Twoje a jego, tylko wygodne wykorzystywanie Ciebie. Poznałas chłopaka, możesz z nim otwierać nową kartę życia a Ty piszesz, ze nie możesz z tamtym zerwać , bo rola pogotowia seksualnego dla tamtego pana jest najważniejszą z Twoich ról życiowych. Kpisz czy o drogę pytasz? Kazda dziewczyna powinna miec kontakt ze swoim własnym rozumem w układaniu swojego osobistego życia. A Ty choć chwilowo miewasz taki kontakt? Jakoś nie widać.Wypisujesz, ze on się chyba trochę pogubił, ze zalożył rodzinę, ma dziecko a i do Ciebie go ciągnie. To Ty się pogubiłas i to ostro, bo stary i cwany dziad Cię wykorzystuje i jeszcze przy tym robi Ci wodę z mózgu a Ty łykasz bez zastanowienia jego pokrętne tłumaczenia na jego wyuzdanie i zaspokajanie swoich żądz kosztem głupiej gąski. Dać się wmanewrować w taki układ to kompletnie się nie cenić i nie szanować. A niby czemu inni mają Cię cenić jak Ty sama nie umiesz tego uczynić wobec swojej własnej osoby. Opamiętaj się. Zycie niesie Ci inne ciekawe rozwiązania, to je zauważ i nie niszcz siebie w nieudolnym układzie.
  17. Przeciez bylas strasznie zraniona po poprzednim związku i teraz nastal taki maly cud, ze jednak znów ktoś Cię zaintrygował. zainteresował - to chyba bardzo dobrze. Nikt na początku każdego związku nie powie czy będzie to powazna znajomośc czy tylko chwilowe spotkanie dwojga ludzi. Zycie na odległosc, bardzo trudne jest jednak zależne od charakterów dwojga ludzi. Nie mogą to być na pewno osoby, typy zazdrośników i zawładaczy drugich osób- tacy w związku codziennym trudno funkcjonują i dodają cierpień partnerowi- to jak mieliby funkcjonować na odległośc. Nie mogą to być tez takie osoby lubiące strasznie błyszczeć, brylować w towarzystwie, dowartościowujące się zaintrygowanym spojrzeniem drugiej plci. Z takim trudno życ w codzienności a na odległośc to bardzo pracuje wyobrażnia i niepewnośc zje tę drugą i spokojną ,cichą osobę. Nie mogą to być osoby, ktore uważają , ze związek to ciągłe mizianie, całowanie i pieszczenie, bo raz na miesiąc to może być za mało. Jednak jesli naprawdę wpadliście sobie w oko, to co stoi na przeszkodzie spróbować? Nie spróbujesz, nie bedziesz wiedziała jakią oboje mieliście szansę. Daru zauroczenia w pewnym wieku i po pewnych przejściach nie należy tak lekko odrzucać. Z wiekiem nieraz czekamy parę lat nim nam żywiej zabije serce na widok jakiegoś osobnika płci przeciwnej. A co wyjdzie z takiego spotkania, z kontynuacji tej znajomości to pokaże czas?
  18. To zależy z jakich rodzin czy środowisk pochodzicie. Jesli on miał kumpli, brata czy ojca , którzy pili po 2 piwka codziennie po pracy, to on się czuje niewiniątkiem. Jeśli Ty obracasz się wsród ludzi, gdzie facet pije okazjonalnie, gdy są czyjes urodziny, oblewanie awansu itp a tak to nie ogląda żadnego alkoholu to czujesz, ze jego zachowanie ewidentnie mówi, ze bez procentów życie nie ma barw. Juz za czasów jak nocował u kolegi, to głupie było jego tłumaczenie. Przyjechał przespać się na krzywika to zamiast z piwami czy innym trunkiem mógł wpadac z pysznym jedzonkiem, nawet w ilości, która pozwoliłaby gospodarzowi jeszcze do końca następnego tygodnia sięgać do lodówki po frykasy. Jak na Twoje normy chłopak pija zdecydowanie za dużo.Tyle, ze nie da się drugiej osoby zmienić na siłę, więc zastanów się po co Ci taki związek i taki chlopak.
  19. "Obecnie mam kogoś " i "Męczy mnie to psychicznie od dwóch lat, chciałabym się dowiedzie o co jemu chodzi!", A o co Tobie chodzi? Masz chłopaka a roztrząsasz byłą znajomość. Przeciez to nawet nie bardzo z Was byla para- ot takie niezobowiazujące spotkania, a Ty ciągle kolesia rozpatrujesz A nie pomyślałas nigdy, ze to jest przecież nielojalne zachowanie wobec aktualnego chłopaka. Z nim się spotykasz i rostrząsasz jak porozumiec się z innym mężczyzną?
  20. "Jednak przez fakt ze ukrywaliśmy sie przed wszystkimi nasze spotkania zaczęły sprowadzać sie do dwóch godzin w sobotę i w niedziele i były coraz bardziej z obowiązku niż przyjemności" Nic nie dodaje tak pikanterii związkowi jak ukrywanie się- a Wam to ukrywanie zaszkodziło? Niesamowite.Zakazany owoc nie posmakował? A nie pomyślałas nigdy, ze wcześniej bylas męzatką to bywać z kobietą na "koszt" męża jest wygodnie a bywać jakby w swoim imieniu to juz raczej zobowiązujące. I żeby nie bylo zbyt zobowiązujące i zbyt oczywiste to zwyczajnie urwał znajomośc i to kiedy, przed wspólnymi wakacjami. To, ze Wasze rodziny Wam sprzyjają nic nie znaczy. Twoja sprzyja, bo co masz po świecie się błąkac bez przydziału z etykietą rozwódki a jego, jak taki wieczny stary kawaler tym bardziej. I nie mydl sobie oczu, ze tak do siebie bardzo pasujecie- bo gdyby tak było to b ś teraz przed lustrem fatałaszki na wyjazd przymierzała lub latała kupić nowy kostium kąpielowy.To pasowanie do siebie to tylko Twoje pobożne życzenia Ponadto jak on taki skryty i pracę ma wyjazdową, to czy na tym wyjezdzie jakiej innej bardziej odpowiadającej mu konkurentki nie masz?
  21. Jesli jest dopiero 3 lata po studiach to pewnie jeszcze jego projekty przeglądają inni, mądrzejsi i ważniejsi i to oni stawiają swoje podpisy i pieczątki i biorą odpowiedzialnośc za wypuszczony projekt, nawet jeśli częsciowo lub całkowicie on go liczył. Czyli nie powinien się tak zamartwiać. Taki ma chłopak charakter i nic mu nie poradzisz. Zawsze włos będzie dzielił na czworo a z igły robił będzie widły. Jedyna nadzieja, ze z czasem okrzepnie w zawodzie i trochę się uodporni. Będzie przystępował do uprawnień projektanckich to jeszcze dokladniej zgłębi przepisy zgodnie z którymi robi projekty to może juz nie będzie tak histerycznie podchodził do tematu. Ty sama z siebie raczej mu nie pomozesz o ile nie masz jego wiedzy i razem z nim nie liczysz projektów.
  22. "jej lekarz nie chce dac skierowania na badania." W dzisiejszych czasach jak widzisz, ze lekarz się nie przejmuje to powinnas wyjąc sama pieniądze, zrobic mamie badania krwi podstawowe plus OB, poziom cukru, profil lipidowy, badanie jamy brzusznej USG, i USG ginekologiczne. Czy mama ma glukometr i sobie poziom cukru, czy przyjmuje regularnie jakies leki, czy może bierze juz insulinę?
  23. Nic. Każdy jest kowalem swojego losu- on sobie uklada życie jak umie i jak chce, a Tobie jak rozumiem powiedział juz "do widzenia". Potrzebowal Ciebie jako kobiety -plastra na swoje bolączki, jako kobiety, ktora mimo tego co widzi to i tak w niego wierzy. Teraz mu się wydaje, ze juz jest silny i ta dziewczyna, ktora jest w bagnie patrzy w niego jak w obrazek, to mu imponuje.Nie podoba mu się myśl, ze powinien Ci coś zawdzięczać. Klimaty używek są mu bliskie, to i ma o czym gadac z panienką. Jesli nie jest zbyt silny ( a nie jest, bo musial wychodzic z używek) to pewnie za chwilę będą zgodnie ćpać czy pić i Tobie nic do tego. Lekcja na przyszłośc- kobieta powinna szukac na partnera faceta z silną i unormowaną psychiką- większa szansa, ze jak takiemu w oko wpadniesz ,to jest to szansa na rzetelny związek bez problemow typu: czy on dzis weżmie, czy nie weżmie, a z czasem, czy dzis w padnie przy okazji w złość, czy dzień będzie względnie spokojny, czy mi da dzis w zęby lub będzie ubliżal, czy może jeszcze wizyta u dentysty nie bedzie konieczną? Pobawilas się w samarytankę a teraz rozejrzyj się za jakims normalnym chłopakiem.
  24. Ponadto pamietaj, ze facet to tez czlowiek. Często kobiety pracujące z mężczyznami nie zawsze są postrzegane jako laski, ale jako fajne kumpele- dobrze znają obyczaje swoich kolegów, czasem im się zwierzaja
  25. I co chcesz mi powiedzieć, ze bedziesz siedziala cicho tydzień, dwa? Miesiąc, dwa? Rok, dwa? Kiedyś zechce Ci się do kogoś otworzyć bużię. Kiedyś ktoś do Ciebie zagada. Spróbujesz wtedy choć odwzajemnić usmiech, pozdrowienie, odpowiedziec na gadkę o pogodzie. Do wszystkiego trzeba dojśc powoli, bo po prostu nie jestes ani otwarta, ani odważna. Ale nawet tacy niewierzący w siebie jak Ty, na tej ziemi mają szansę i jakieś możliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...