ka-wa

Z jednej strony jest Ci z tym źle ,a drugiej chcesz zachować status quo,jest tu jakaś niekonsekwencja..., zastanawiam się dlaczego nie interesuje Cię związek z nim ,może jakbyś to napisała, sytuacja by się nieco rozjaśniła, i nie stalibyśmy w miejscu, bo tak, będziecie tkwić w niespełnionym uzależnieniu emocjonalnym...,wieki.

Na takie pogaduchy to lepszy jest na tym forum,Hydepark:D A i wątek nie zginie pod naporem innych wątków... Pozdrawiam:)

Dobrze jakbyś przestała wierzyć w przyjaźń damsko -męską,bo z reguły tak bywa ,że jedna strona się za bardzo angażuje, poza tym praktycznie go nie znasz,a piszesz,że jest wspaniały ,na odległość to z reguły tak bywa, często obcujemy dużo bliżej,wydaje się ,że jest ok.,jak zamieszkamy sytuacja potrafi się zmienić, myślę ,że powinniście się spotykać, bliżej poznać,nie ukrywać nic przed sobą, wtedy dopiero można mówić o miłości czy jej braku, albo... zerwać tą znajomość, sama musisz podjąć decyzję ,bo też nie widzisz sensu w ciągnięciu obecnej sytuacji.

Trochę to niepokojące,jak tak długo Cię to męczy ,po jednej stronie i ten węzeł...,w każdym razie trzeba być dobrej myśli, ale te badania zrób koniecznie.

Ja nie widzę w ogóle sensu prowadzenia długich i wyczerpujących dyskusji,udowadniania swoich racji, pisząc elaboraty/które i tak mało kto czyta/,kwestionując zdanie innych,itp., co niekiedy wprowadza tylko kłótnie na forum, myślę ,że niektóre tematy zostają wywoływane sztucznie ,żeby właśnie sprowokować taką dyskusję ,bo ktoś ma za dużo wolnego czasu ,się nudzi itp., ja popieram, ustosunkowanie się do problemu autora wątku,wyrażenie własnego zdania, z czego autor powinien wyciągnąć wnioski i samodzielnie myśleć..., a już wzajemnie przekonywanie się,doradzających mija się z celem, takie jest moje zdanie.

To powinnaś się wybrać do lekarza,bo skoro pod skórą to może być jakiś guzek,a ta zmiana się powiększa?

Miejmy nadzieję ,że nie będzie tak źle, trzymaj się:)

Nie wiem gdzie Ty masz te brodawki czy na śluzówce czy na skórze w miejscu intymnym ale to raczej się usuwa np. ciekłym azotem, wydaje mi się ,że nie zginą od smarowania czy tabletek, ja bym Ci radziła wybrać się do dermatologa ,na pewno Ci usunie z rąk i doradzi co i jak na dole...

Dieta nie ma tu nic do rzeczy,ale warto zakładać ortezę na nadgarstek,chodzi o unieruchomienie stawu, co też sprzyja regeneracji.

To pewnie przeciążyłeś nadgarstki,a każdy staw długo się regeneruje,oszczędzaj teraz tą rękę.

No tak, to czekanie jest stresujące,a masz jakieś inne objawy czy tą cytologię robiłaś profilaktycznie?

Najlepiej jak sam sobie poczytasz,bo tu takiej fachowej porady to raczej nie uzyskasz. http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/siegnij-po-zasiki-socjalne-komu-przysluguja-zasilki_303688.html

To wygląda na jakieś "odparzenia"wynikające z nadmiaru wilgoci ,tylko ,że nogi w obuwiu nigdy nie powinny robić się mokre, buty powinieneś nosić zawsze skórzane,odpowiednie dla pory roku, a skarpetki 100% bawełny,żeby stopa oddychała,wtedy stopy nie będą się pociły i problem zniknie, a tak rozwiną się grzyby ,bo stwarzasz im idealne środowisko,a grzybicę stóp to już trzeba leczyć.

Na pewno nie zostawił Ciebie za to ,że zabrałaś dziecko na kilka dni, skoro od trzech lat ma kogoś na boku ,tak i tak by Cię zostawił,a teraz wymyślił sobie pretekst.

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zwiazki/jak-zwalczyc-w-sobie-zazdrosc-9-sposobow-na-zazdrosc_35555.html Póki co może sama sobie trochę pomożesz takimi sposobami,powodzenia.

Jak założyłaś nowy wątek to proszę Cię napisz o całym Twoim problemie,bo tak odpowiadający nie wiedzą do końca o co chodzi, ja jak wiesz, już nie będę pisała w tym wątku,bo już wszystko co było możliwe napisałam ,ale Ty pisz jak Ci to pomaga, pozdrawiam.

To raczej wchodzi już w pracoholizm,nie wiedząc sam sobie szkodzi ,nie można żyć sama pracą, jak się spotkacie poważnie z nim porozmawiaj,najpierw się przygotuj na taka rozmowę,czytaj ten i inne artykuły na ten temat. http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/133-praca/1518-kiedy-praca-staje-sie-nalogiem-czyli-kilka-slow-o-pracoholizmie-karolina-maria-wincewicz.html

Można ponoć mieć pobrany wycinek bez znieczulenia,ja bym Ci radziła zmienić ginekologa,wyniki masz niepokojące,dlatego ja bym powtórzyła cytologię,czy nie było pomyłki i zdecydowała się na kolposkopię i pobranie wycinka bez znieczulenia. czytaj więcej w sieci. http://policzmysie.pl/forum/post/405/do-startu-gotowi-hsil-cin-3-cis/

Przesadza z tą pracą,trochę dziwi ta zamiana zachowania, przestań dzwonić ,pisać,czekaj na reakcję..., to znaczy ,że teraz wcale się nie widujecie?

~Orzech laskowy Gdy jej powiesz o tym co się dzieje, pewnie będzie wściekła, będzie rzucać gromami na prawo i lewo - to masz jak w banku ale potem Ci pomoże. ... Ja bym się zachowała całkiem odmiennie,a mianowicie powiedziałabym mniej więcej... ,wiesz jak bardzo Cię kocham,domyślałam się ,że jest coś nie tak i bardzo się cieszę ,że do mnie zwróciłaś się o pomoc..., Bo mama bardziej będzie cierpiała,jak się z nim zwiążesz,a kiedyś i tak wszystko wyjdzie na wierzch, do Ciebie należy decyzja do kogo się zwrócisz o pomoc jednak pierwsze kroki powinnaś skierować do psychologa.

maszka.es Teściowa milczała,za chwilę powiedziała ,że cieszy się że przyszłam,że pewnie nie raz będziemy miały odmienne zdania i poglądy ale żyć jakoś musimy pod jednym dachem i pchać to wszystko do przodu. Poczułam ulgę. Dobrze zrobiłaś, właśnie o to chodzi ,żeby nie tłamsić własnego zdania i przez to nie czuć się źle psychicznie ,/ale tak na spokojnie bez nerwów/, powodzenia.

~unna Ale ważne też są różne zdania, bo każdy wtedy może wybrać z nich to, co mu bardziej odpowiada. Tu trafiłaś w sedno ,szkoda tylko ,że nie wszyscy piszący potrafią uszanować odmienne zdanie...

Też uważam,że łatwiej o pomoc poprosić osobę obcą,najlepiej taką ,co do której on by się nie domyślił...

Wygląda na to ,że masz chorobliwie zazdrosnego chłopaka,na dłuższą metę nie do zniesienia...,póki co już niszczy Ci psychikę, dlatego raczej to mama musi Ci wytłumaczyć ,że ten związek oznacza same kłopoty i nie ma sensu.

Może łatwiej Ci będzie podjąć decyzję jak pomyślisz o przyszłości,bo ,że z Ciebie on zrobi wraka człowieka to zdajesz sobie sprawę, ale dzieci /bo to on będzie o tym też decydował/ w przyszłości będą miały do Ciebie pretensje,że naraziłaś ich na życie z alkoholikiem tłukącym matkę, co bardzo odbije się na ich psychice, pewnie czytałaś jakie mają problemy DDA. Ja to bym spakowała walizkę,wyprowadziła w nieznane /dla mnie oczywiście znane,wcześniej załatwione miejsce,u przyjaciółki czy kogoś z rodziny do kogo mam zaufanie/ /,zostawiła kartkę z treścią,np. psychicznie już z tobą nie wytrzymuję,nie możemy być razem ,itp., zerwać kontakt ,wyłączyć telefon. Kiedyś tak zrobiła moja znajoma/nawet nie koleżanka/ ,podjęła decyzję /ale z pomocą psychologa/przyjechała do mnie na parę dni,opowiedziała wszystko ,dzięki temu udało jej się wyrwać z toksycznego związku,a była starsza od Ciebie, po jakimś czasie wyszła za mąż za normalnego faceta.