Skocz do zawartości
Forum

PannaNerwica

Użytkownik
  • Postów

    465
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez PannaNerwica

  1. Siemka Marcin! Nie przejmuj się tą trzustką, bo nic Ci z nią nie jest. Przeciążyłeś sobie wątrobę alkoholem i złą dietą. Przyczyną kłuć, zwłaszcza w prawym boku są gazy w esicy (część jelita grubego). Jesz wzdymające produkty i stąd te historie z przelewaniami i kłuciem. Stosuj dietę lekkostrawną i będzie dobrze. Kukurydza, czy skórka z papryki, to produkty, które nie są w pełni trawione, każdy tak ma, że mu zostają w kupie. Jak zjesz brokuła, to będziesz miał zieloną kupę, a jak najesz się jagód, to będziesz miał czarno-fioletową. Stosuj się do zaleceń lekarza prowadzącego i wszystko będzie dobrze ?
  2. Ja myślę, że to przez stres masz takie wrażenie, że coś jest nie tak jak być powinno. Jak chcesz, to zrób sobie dla uspokojenia nerwów test ciążowy i zapomnij o całej sprawie.
  3. Tak Amelio, to zwykła miesiączka, nie stresuj się już więcej. Jak będziesz miała jakiś problem, to wal śmiało do mnie. Jak skończy Ci się okres, to wylecz sobie tę infekcję i już wszystko będzie w porząsiu. Zdrówka Ci życzę i głowa do góry - tylko optymizm! ?
  4. Fajnie, że masz szybkie terminy załatwione. Też myślę, że gdyby to były objawy raka, to na TK by wyszło. Ja w przyszłym tygodniu zrobię sobie USG szyi, bo też mam te problemy z migdałkami i laryngolog zapisał mi furę leków, a na koniec powiedział, że fajnie jakbym miała jednak to USG zrobione, no i wymazy z gardła i migdałów. Ile ja się nalatałam po laryngologach, to już nie wspomnę, a co drugi nawet nie słucha tego, co do niego mówię ? A ja bym tylko chciała wiedzieć, co z tym moim przewlekłym zapaleniem gardła i krtani... Także rozumiem Cię, że masz już dość tego wszystkiego. Ja jestem dobrej myśli, moim zdaniem nie masz raka, bo gdybyś go miał i to do tego w tak ostrym wydaniu jak mówisz, to na TK by wyszło całe to wariactwo. Nie ma opcji. Znałam jedną osobę chorą na raka trzustki, zeszła w dwa tygodnie, markery miała w tysiącach liczone... A kupę miała raczej dobrą, nic ją nie bolało, ale jeden z guzów zatkał jej drogi żółciowe i poszła na USG bo dostała żółtaczki. W przeciwnym wypadku zeszłaby pewnie nagle i dopiero na sekcji zobaczyliby, że to był rak trzustki. Jak to możliwe? Nie wiem, ale zakładam, że przy takich objawach miałbyś pewnie guza wielkości pomarańczy, a tego nie da się nie zauważyć.
  5. No to świetnie ? Cieszę się, że mogłam pomóc! Po okresie zadbaj jeszcze o wyleczenie infekcji i wszystko będzie git.
  6. Szybko szukaj dentysty i już więcej nie kombinuj z jakimś przebijaniem czegokolwiek i leczeniem się na własną rękę. Takie sprawy, to nie żarty, bo możesz dostać sepsy albo innego świństwa w stylu ropień mózgu. Opuchlizna świadczy o silnym procesie zapalnym. Musi to zobaczyć dentysta, bo przez Internet to se można gdybać co to. Kup sobie w aptece Eludril, płyn do dezynfekcji jamy ustnej i płukaj zgodnie z instrukcją (ok.15 do 20 ml płynu + woda) kilka razy dziennie i SZYBKO SZUKAJ DENTYSTY. Pewnie da Ci jakiś antybiotyk, zależnie co tam zobaczy np. czy znajdzie tam ropę (pewnie tak..). Ten kawałek zęba najpewniej zgnił Ci w dziąśle, a od tego można nawet dostać raka, więc idź prosto do lekarza i niech to zobaczy specjalista.
  7. Amelio, wszystkie Twoje objawy wskazują na to, że jesteś w fazie przed okresem (wtedy wyskakują pryszcze w następstwie szalejących hormonów, dochodzi też huśtawka nastrojów). Nie przejmuj się, nie jesteś w ciąży.
  8. Z tego, co piszesz nie ma obaw, że zaszłaś w ciążę. Zrób sobie jeszcze ten test, żeby się uspokoić. Aha i jeszcze taka uwaga do Hexatiabu - kurację najlepiej zacząć zaraz po okresie, nie stosuj tych globulek podczas krwawienia, probiotyki doustne natomiast możesz brać przez cały czas.
  9. Może. Chyba nawet miałeś gdzieś w opisie zapalenie przełyku? Te objawy, które podajesz mogą wskazywać na np. refluks. Dlatego dobrze, że lekarz chce powtórzyć u Ciebie gastroskopię. Hmm, lekarzem nie jestem, ale słyszałam, że komórki rakowe mają własny metabolizm i robią coś takiego jakby "zżerały" organizm nosiciela. Na kupę to raczej nie ma bezpośredniego wpływu tylko wpływ pośredni np. krew w stolcu. Może ktoś będzie wiedział więcej i napisze.
  10. Tylko spokojnie, takie bóle piersi/sutków są normą podczas okresu (mnie wtedy też bolą c*cki, i to nawet na kilka dni przed okresem, niestety...) Ta brązowa/lekko różowa/lekko krwista plameczka, to "krwawienie" owulacyjne, zdarza się. Ja też je czasami miewam (u mnie zdarza się akurat raz na kilkanaście cykli). To nie powód do paniki, zapewne na skutek stresu miewasz takie przygody. No i to praktycznie niemożliwe żeby doszło do zapłodnienia preejakulatem i to jeszcze jego śladową ilością pozostałą na palcu, a jeżeli zabezpieczyliście się prezerwatywą (a piszesz, że tak), to nie ma nawet opcji na ciążę. Takie rzeczy zdarzają się tylko np. w brazylijskich telenowelach ? Jeżeli chcesz się uspokoić, to kup sobie test ciążowy w aptece. Po dwóch tygodniach od stosunku i domniemanego zapłodnienia byłby już wynik. Nie bój się Kochana! Zrób ten test i śpij spokojnie, bo nie jesteś w ciąży ? Zwyczajnie jesteś bardzo wrażliwą osobą i stąd te historie.
  11. Hejka! Nie, nie jesteś w ciąży. I tak, te problemy mogą być od stresu. Skąpszy okres jak najbardziej może być następstwem silnego i długotrwałego stresu, no i ta pogoda też swoje dokłada - ja jak jestem odwodniona, to też mam słabsze krwawienie, a w stresie to już zwłaszcza. Nie martw się, jest okej ? Nie masz żadnych niepokojących objawów.
  12. Punkt pierwszy: spróbuj się zrelaksować. Wiem, że to nie jest łatwe jak po głowie lata Ci jakiś problem, ale nerwy też mają wpływ na okres i mogą go np. trochę opóźnić o kilka dni. Dwa: ja też stresowałam się przed moją pierwszą wizytą, to normalne. Jeżeli wolisz, aby zobaczyła Cię kobieta-ginekolog, to śmiało do niej idź. Ja np. mniej stresuję się przed ginegolożkami i mam jedną stałą panią doktor od tych spraw. Trzy: jeżeli nie byłaś u ginekologa z tym problemem intymnym, to nie mamy 100% pewności, że to grzybica. Może masz zapalenie bakteryjne albo mieszane czyli bakteryjno-grzybicze. Cztery: rozważ poważnie wizytę u ginekologa, bo warto przełamać strach i wstyd dla własnego zdrowia. Ginekolog zajmuje się właśnie tym - leczeniem kobiecych problemów intymnych, nie będzie Cię oceniał, krzywo patrzył, czy komentował Twojego problemu w jakiś niemiły sposób. Luz, to lekarz jak każdy inny. Jeżeli jednak nie będziesz mogła chwilowo zapisać się do ginekologa, albo nie przełamiesz teraz wstydu i strachu, to proponuję Ci coś takiego (wypróbowane na mnie, miałam nawracające infekcje przez noszenie dżinsów): Kup sobie w aptece Hexatiab, to preparat dopochwowy ze srebrem, działa bakteriobójczo, przeciwgrzybiczo i przeciwwirusowo. Pudełko zawiera 10 globulek, przez dziesięć dni, wieczorem przed snem po tym jak umyjesz dokładnie ręce zaaplikuj sobie jedną globulkę. Na leżąco globulka nie wypadnie i wszystko się ładnie wchłonie. Kup sobie też jakiś probiotyk ginekologiczny np. LaciBios Femina lub Provag i zażywaj go sobie tak przez przynajmniej trzy tygodnie, to pozwoli Ci odbudować naturalną florę bakteryjną w pochwie, która będzie Cię bronić przed ponownym zakażeniem. Dbaj o higienę intymną podmywając się letnią wodą z szarym mydłem. Proponuję żebyś na czas leczenia delikatnie osuszała się po podmyciu zwykłym papierowym ręcznikiem jednorazowym. Na ręcznikach materiałowych lubią się gnieździć bakterie, grzyby i inne przyjemniaczki, które ponownie Cię zakażą i tak w kółko będziesz się leczyć, a nie wyleczysz się. I noś lekkie i przewiewne ubrania na czas kuracji, jest lato, ubierz sobie jakąś sukienkę albo spódniczkę i bawełnianą bieliznę. Będzie dobrze! ? Ale pamiętaj o tym ginekologu, bo lekarz to zawsze lekarz i krótko mówiąc warto zasięgnąć opinii specjalisty, zwłaszcza gdyby po miesiącu objawy się nadal utrzymywały. Jakby w aptece nie mieli Hexatiabu, to poproś o jakiś zamiennik.
  13. A o wynikach USG nic nie powiedział? Przeca masz mieć tam podobno jakiegoś guza 7 cm i węzeł chłonny 2 cm? Pewnie wiedzą, że to jakiś fałszywy wynik... Albo, że to łagodny guz, tyle dobrze. Wiesz, pewnie rak zamanifestowałby się w jakiś jednoznaczny sposób, a u Ciebie nic na niego nie wskazuje. No i szkoda, że masz niby tę kartę, a i tak musisz czekać tyle czasu na kolono ?
  14. Nah, nie jesteś w ciąży... Ale jesteś bardzo wrażliwa, unikaj więc takich sytuacji, które powodują u Ciebie tyle stresu. Wybacz, bo nie chcę w ten sposób Ci dokuczyć, ale myj często ręce i nie dotykaj miejsc intymnych brudnymi palcami... Brudne ręce, to pierwszy krok do zakażenia. Do podmywania się stosuj letnią wodę i szare mydło w niewielkiej ilości. Noś bawełnianą bieliznę, częściej chodź w sukienkach i spódnicach niż w dżinsach i spodniach no i zdejmuj majtki na noc. Nie będziesz wtedy miała tyle problemów z infekcjami intymnymi. Jak u Ciebie z tą grzybicą, często ją masz?
  15. Porozmawiaj z nim o tym, co czujesz - że dla Ciebie jest to przejaw ignorowania. Z drugiej strony: może woli być w tym dniu sam? Albo ma jakąś skrzywioną rodzinkę, która by na Ciebie krzywo patrzyła i chce Ci tego oszczędzić? Takie pytanie, czy przedstawił Cię już kiedyś swojej rodzinie? Bo jak nie chce Cię pokazać, to może faktycznie coś kombinuje... Albo to co pisałam wyżej, czyli ma jakieś problemy w rodzinie.
  16. Liczy się całościowy obraz choroby i wszystkie badania do kupy, no ale czy na podstawie tych wszystkich badań są już w stanie coś konkretnego Ci powiedzieć, czy tylko straszą i mówią, że nic nie wiadomo? TK może mieć problem z wykryciem bardzo małego guza np. mniejszego niż 1 cm, podobno dopiero będą wprowadzać czulsze aparaty. TK nie zastąpi też gastroskopii i kolonoskopii, bo nie wykryje zmiany w śluzówce i tak np. ludzie z rakiem jelita grubego mogą mieć prawidłowe TK. Co dla nich jest i tak dobrym wynikiem, bo wyklucza przerzuty do innych narządów, zwłaszcza przerzuty odległe, ale samego raka jelita grubego nie diagnozuje i nie wyklucza. Z tym gardłem i węzłami chłonnymi, to myślałam o czymś takim, że węzły zareagują na podrażnioną śluzówkę, a to raczej nie daje śladów we krwi (ewentualnie lekko podniesione leukocyty w granicach błędu aparatu). Jak się ktoś np. skaleczy na szyi lub ma pryszcza, to najbliższy węzeł też mu "spuchnie", bo wyłapie bakterie dostające się do rany. Dodatkowo węzły chłonne, to straszne debile - raz pobudzone jakąś infekcją lub stanem zapalnym często przez wiele miesięcy pozostają wyczuwalne, czasami już na stałe, bo z każdą "akcją obronną" włóknieją. Ja mam takiego dziada zwłókniałego na szyi po anginie... Ma z 1,9 cm chyba, jakoś tak na USG szyi wyszło jak miałam dwa lata temu badanie zaraz po wyleczeniu anginy. Jest miękki jak galareta i się gibie pod palcem jak go przesuwam. Lekarz powiedział, że już mi do śmierci zostanie taki zwłókniały i mam dać święty spokój z macaniem go, bo tylko się niepotrzebnie stresuję. Jak będę po wizycie u laryngologa, to napiszę co mi powiedział o podrażnieniu gardła i idących w parze powiększonych węzłach chłonnych.
  17. Czasami na jelicie lubią się zrobić zrosty albo łagodne guzy, które nie są rakiem. Te łagodne zmiany osiągają jednak duże rozmiary, chociaż same w sobie nie stanowią zagrożenia dla życia. Ta Twoja zmiana widoczna na USG, to może być właśnie coś takiego. Chociaż nie chce mi się wierzyć, że TK tego nie wychwyciło... Może to USG wyszło felerne? USG nie jest podstawą przy badaniu jelit, bo często w obrazie uwidoczniają się pęcherze gazów w jelicie (dlatego na badanie wnętrza jelit robi się kolonoskopię/endoskopię kapsułkową), a na badanie ogólne jelit zaleca się TK, czy rezonans magnetyczny, bo te badania wychwytują guzy lub zrosty na jelitach. Jeżeli masz podrażnione gardło, to wyczuwalne węzły na szyi są prawie na 100% pozapalne i nie wróżą raka. Te problemy z gardłem i węzłami, to może być efekt refluksu gazowego, który nie pali przełyku, ale daje nieźle po gardle, krtani, migdałach i węzłach szyjnych. Jutro idę do laryngologa, bo podejrzewam, że sama mam ten typ refluksu. Zobaczę co mi doradzi, a jak jego leczenie mi pomoże, to napiszę Ci co możesz przetestować u siebie na to gardło.
  18. Rozumiem, że jesteś już tym wszystkim zmęczony, bo ta diagnostyka trwa zbyt długo. No ale miałeś ten TK? Jak w nim nic nie wyszło, to nie ma opcji żebyś miał tego raka. Może kolonoskopia coś bardziej rozjaśni, ale to niemożliwe żeby guz na 2 cm nie ujawnił się w TK. W dalszym ciągu myślę, że nie masz raka... Może te dziwactwa w wynikach masz jednak od IBSu?
  19. Co do tych cukrów - owoce wystarczą, fruktoza to przecież też cukier, o cukrach w warzywach nie wspomnę (sacharoza, laktoza, skrobia) - a np. gotowana marchewka ma wysoki indeks glikemiczny i dlatego cukrzycy nie mogą jej jeść w nadmiarze. Rafał nie je tylko cukrowych "śmieci" typu cola, ale przecież dostarcza sobie cukrów w inny sposób ?
  20. Ale masz to TK na płytce? Bo opis może być źle zrobiony ale to obraz z tomografu jest decydujący i bezstronny. Jeżeli inny radiolog przejrzy przebieg badania, to powinien wiedzieć co to jest... Jakie badania będziesz teraz robił?
  21. Może masz jakiś zrost na jelicie? Słyszałam, że od IBSa robią się takie historie... No i faktycznie na TK powinno było to widać. No chyba, że to coś jest w jelicie, to wtedy TK słabo wychwytuje obraz i najbardziej miarodajne ale i ostateczne w rozwiązaniu jest badanie laparoskopowe. Masz apetyt? Jesz cokolwiek? Może waga leci, bo się głodzisz z tych nerwów? Te węzły, to nie od refluksu przypadkiem?/Helicobactera i/lub zapalenia przełyku lub żołądka? Rak pobudza najbliższe węzły chłonne i robi tzw. pakiety węzłów, więc myślę, że takie malutkie i odlegle pobudzone grudki chłonne wskazują raczej na ogólny stan zapalny w organizmie, a nie raka jako takiego...
  22. PannaNerwica

    Pytanie

    Dobrze, będę czekać ?
  23. PannaNerwica

    Pytanie

    Z moich prywatnych obserwacji wynika, że jest dokładnie odwrotnie: im bardziej się "wkręcamy", że coś zrobiliśmy, to tym mniej prawdopodobne jest to, że to coś faktycznie się wydarzyło. Po jakimś czasie mózg z przemęczenia sam zaczyna układać sobie scenariusz sytuacji i wymyślać prawdopodobny przebieg wydarzeń, który chociaż wydaje się nam wiarygodny, de facto nigdy nie zaistniał. Bardzo mi przykro, że aż tyle czasu i nerwów zabrało Panu rozważanie tej sytuacji z egzaminu... Moim zdaniem Pan potrzebuje rozładować ten stres, porozmawiać z kimś o swoich problemach, a nie analizować bez końca to jedno "zdarzenie" z egzaminu. To zdarzenie, to taka "odskocznia" dla Pańskiego mózgu od prawdziwych problemów, które gdzieś tam Pana trapią. To tym bardziej proszę się nie skupiać na odpowiedzi tej Pani, która jest ekspertem w dziedzinie pediatrii, ale nie musi być wyrocznią w sprawach związanych z psychiatrią, nawet jeżeli udziela takich porad online... Tak, ma Pan przeszłość nerwicową i podatną psychikę na takie natrętne myśli, a ta sprawa z egzaminu jest właśnie jedną z nich. Myślałam, że może ktoś ma u Pana kampanię wrześniową, haha ? Chętnie odpowiem na Pana pytania, ale tutaj na forum siedzi dużo stałych bywalców przy których niestety łatwo zgubić anonimowość... Poza tym w najbliższym czasie mogę się już tutaj nie pojawiać - to co się dzieje na forum za bardzo mnie angażuje i rozprasza, no i niejednokrotnie wymaga nerwów ze stali, a ja potrzebuję teraz dużo odpoczynku oraz skupienia się na nauce. Czy wobec tego mogę zaproponować Panu jakąś bardziej prywatną formę rozmowy np. na maila? Założyłam sobie takie fikcyjne konto pocztowe, niech Pan też sobie takie założy i poda mi swój adres tutaj na forum (żebym wiedziała, że to Pan) ? panna.nerwica@int.pl Mam aplikację z poczty na telefonie, więc będę miała szybki podgląd wiadomości, a dzięki temu oboje nadal będziemy pisać anonimowo tylko że bez forumowej widowni.
  24. PannaNerwica

    Pytanie

    Niepotrzebnie Pan dalej drąży tę sprawę... Zadręczy się Pan tym na śmierć. O ile nie korzysta Pan z porad tego lekarza na stałe/nie jest to Pański dobry znajomy lub kolega, tylko skorzystał Pan z jednorazowej/darmowej porady, to zapewne psychiatra odpisał w ten sposób, bo tak mu było akurat wygodnie - zbyć Pana i niech się Pan teraz nakręca dalej aż przyjdzie na płatną poradę lub zapisze się na terapię. A już myślałam, że ma Pan jakiś nowy problem albo chce zapytać co tam u mnie i tak sobie porozmawiać w ramach odstresowania ? Proszę się już tym nie przejmować, naprawdę... Szkoda Pańskiego zdrowia i nerwów. Nie znam szczegółów Pańskiego aktualnego samopoczucia i sytuacji życiowej, więc to będzie strzał w ciemno, ale moim zdaniem żyje Pan w dużym stresie, ma problemy do rozwiązania i różne obowiązki, a to wszystko razem daje taki efekt, że przekierowuje Pańską uwagę na to rzekome zdarzenie i odciąga od ważnych spraw. Do września został jeszcze tydzień, niech Pan się zrelaksuje, zrobi coś co sprawia Panu przyjemność. Najlepiej gdyby wyszedł Pan na spacer, pojeździł na rowerze, czy popływał kajakiem (zależnie od możliwości). Aktywność fizyczna rozładowuje stres i powoduje wydzielanie się serotoniny, hormonu szczęścia. Wtedy poczuje się Pan lepiej i przestanie skupiać się na czymś, co się nawet nie wydarzyło ? Co Pan lubi robić w wolnym czasie? Ja spaceruję po okolicy, słucham muzyki, czytam książki... Ostatnio zaczęłam interesować się szyciem i coś czuję, że chyba zapiszę się na kurs krawiecki, haha ?
  25. Hej! Czy ten ból może być następstwem jakiegoś urazu? Przypominasz sobie okoliczności powstania problemu z kostką? Może najpierw skonsultuj sprawę z lekarzem POZ lub ortopedą. Z ewentualnych badań myślę, że USG stawu powinno dać obraz tego, czy toczy się w nim proces zapalny. USG to badanie nieinwazyjne, więc dobre na początek, a jak nie wyjaśni sprawy to lekarz skieruje Cię na np. RTG kostki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...