Skocz do zawartości
Forum

Yonka1717

Użytkownik
  • Postów

    1 521
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Yonka1717

  1. Yonka1717

    Trójkąt

    Dokładnie to miałam na myśli. Autorka na razie planuje, bo w jej wyobraźni mogłoby to być ekscytujące wydarzenie. Jednak dwoje pozostałych aktorów tego przedstawienia tzn męża i ową kobietę traktuje dość instrumentalnie, jak marionetki, które będą mają zachowywać się w.g jej oczekiwań. Nie wzięła pod uwagę emocji, pożądania np męża do tej kobiety, swojej reakcji na kontakt erotyczny z inną kobietą, a przede wszystkim oczekiwań tamtej. Jeśli jakaś babka zgodzi się na taką zabawę, to też będzie chciała mieć satysfakcję, a nie tylko przyglądać się jak autorka uprawia seks z mężem. Wiem, że nie którzy ludzie umawiają się na takie spotkania, omawiając wcześniej swoje role, ale wydaje mi się, że autorka na razie ma na względzie własną satysfakcję nie biorąc pod uwagę konsekwencji.
  2. Przytoczę spore fragmenty artykułu na temat takich właśnie "niewinnych" sytuacji: "Zdrada zdradzie nie równa. A szczególnie jeśli jest to zdrada w wersji mikro. A tą może być wszystko: od SMS-a do byłej po niewinny flirt z bliskim kolegą. Powiecie: "halo, halo, przecież to nie zdrada, bez przesady!". Jednak jest. Chociaż nie musi. Mikro-zdrady to na przykład wspomniany przykład mojej koleżanki, która flirtowała z kolegą. To też zachowanie chłopaka mojej znajomej, który ma wiele przyjaciółek i nie ma oporów, aby na imprezach dać im usiąść na swoich kolanach lub zatańczyć tańca-przytulańca (mimo że moją koleżankę doprowadza to do szału). To komplementowanie wyglądu osoby płci dla siebie atrakcyjnej, kawa z byłym partnerem, żarcik z podtekstem do pani w sklepie. Mikro zdrady najpowszechniejsze są dzisiaj w sferze wirtualnej, bo wydają się niewinne. "Jak to, przecież nic nie zrobiłem, tylko lajkowałem jej zdjęcia!" – nieważne, że wszystkie. To obczajka innych osób na mediach społecznościowych, przeglądanie Tindera dla zabawy, wysyłanie selfie do koleżanki z pracy. Jak stwierdziła wspomniana już terapeutka Lindsey Hoskins w "TIME", "dla różnych ludzi i różnych związków granica leży w różnych miejscach". Jeśli ją przekroczyłeś, ale czujesz się niewinny ("nie miałem na myśli nic złego, słowo, kocham tylko Ciebie!"), to... nic to nie da. Twój partner czy partnerka może bowiem czuć się niekomfortowo z Twoją bliskością ze znajomym z pracy oraz mieć wrażenie, że się od niego oddalasz. Dlaczego? Bo przekraczasz emocjonalne granice i nadwyrężasz zaufanie partnera. Albo prościej: okazujesz zainteresowanie drugiej osobie, podczas gdy powinieneś okazywać je swojej drugiej połówce. Przecież to z nią kiedyś, na samym początku flirtowałeś, pisałeś godzinami na komunikatorach i wymieniałeś się zdjęciami."
  3. Wtedy, przed laty dodałam link do jakiegoś pokrewnego wątku na tamtym forum, więc nie była to żadna reklama. Usunięcie tego linka odebrałam jako polecanie konkurencyjnego forum, chociaż to tutaj nie jest dla NK żadną konkurencją.
  4. Fakt, ale nie jest jak każde inne. Jest wiele innych na znacznie wyższym poziomie, właśnie dlatego, że moderacja czuwa. Trafiłam niedawno na jakiś artykuł pisany na Kaferetii, bardzo fajny i fajnie napisany, ale gdy potem kliknełam sobie na forum, to mi witki opadły. Tam jest chyba jeszcze gorzej niż tutaj.
  5. No tak i co poeta miał na myśli??? Napisałeś dokładnie tak: W tej dyspucie, wzięło udział wielu ludzi, jak słusznie zauważyłeś, także Ty i ja, nie tylko autor, czy inni "stulejarze", jak ich słodko określasz. "Lanie wody" mnie nie uraża, a nawet spływa po mnie (jak to woda), bo wiele wątków tutaj, to lanie wody. Każdy, kto chce może sobie popodlewać. Jednakże wrzucanie wszystkich uczestników danej dyskusji do jednego worka i zarzucanie im, że g****o wiedzą o życiu jest arogancją.
  6. netkobiety.pl Dawno, dawno temu, na tym forum poleciłam komuś w/w, ale chyba w postaci linka, który został szybko usunięty. Wtedy chyba ktoś tu jeszcze czuwał.
  7. Dokładnie o to mi chodzi. "przetestować", czyli poznać w miarę dobrze, a tego nie da się zrobić w parę m-cy i bez zamieszkania razem i absolutnie zgadzam się z Tobą, że nawet takie "przetestowanie" nie daje gwarancji na wieczne szczęście. Ludzie zmieniają się i najukochańszy mąż w kryzysie wieku średniego potrafi odpłynąć do innej pani. Żonom też odbija. Autorka jednak dała się nabrać na piękne słowa chłopakowi z którym znała się krótko. Dla większości kobiet ten papierek jest jednak zabezpieczeniem, choćby nikłym. Żona ma zawsze większe prawa. Mąż nie może wyrzucić z własnego mieszkania żony z małym dzieckiem. Nawet jeśli chce rozwodu, to do czasu jego orzeczenia musi zabezpieczyć finansowo rodzinę. Szkoda tylko, że takie sprawy też ciągną się w sądach miesiącami. Żona może wystąpić o alimenty na siebie jeśli jest w trudnej sytuacji finansowej. Szczególnie po porodzie, gdy nie może podjąć pracy, a wcześniej nie pracowała. Konkubina jest w czarnej d***e, nawet gdy dziecko wspólnie zaplanowali z "miłości", a potem partner rozmyślił się. Ona co najwyżej dostanie alimenty na dziecko i to wszystko. O celowym wrabianiu faceta w ciążę nawet nie wspomnę, to szczyt głupoty, oszustwa i naiwności.
  8. Sposób w jaki to robisz jest karygodny. Tak, to jest obrażanie adwersarza. Co z tego, że generalnie zgadzam się z Twoim zdaniem ( wątek o randkach), jeśli Twój arogancki, wulgarny i poniżający autora styl mnie mierzi? Obraziłeś nie tylko autora, bo stwierdziłeś, że ci, którzy myślą inaczej niż Ty "gófno wiedzą o życiu". Nie mieszaj do tego poprawności politycznej, bo ma ona niewiele wspólnego z elementarnym brakiem kultury.
  9. Nie wiem, czy dziękować za uznanie, czy co....? ? Podczytuję pewne naprawdę fajne forum. Fajne, bo na poziomie, a na poziomie dlatego, że tam moderacja czuwa i jest bardzo aktywna, dlatego udzielają się tam osoby mądre. Nie chcę tutaj urazić wielu osób, bo wiele rad nawet tutaj jest mądrych i empatycznych. Wiem, że moje nie zawsze są empatyczne, ale niestety mam tak, że głupota ludzka działa na mnie czasami jak płachta na byka, więc bywam złośliwa...ale staram się ogarnąć. ? Powracając do tamtego forum; tam moderacja przede wszystkim pilnuje przestrzegania regulaminu, natychmiast upomina użytkowników, gdy łamią zasady usuwa wulgaryzmy i daje bana, jeśli ktoś nie reaguje na upomnienia. Przerywa zbyt emocjonalną wymianę zdań i osobiste wycieczki, a szczególnie gdy jest to off top, a przede wszystkim ze skutecznością psa tropiącego wychwytuje trolli, zamyka ich wątki i wyrzuca z forum tych, którzy piszą różne dziwne historie pod różnymi nickami. Szybko są namierzani. Na tamtym forum idiotyczne wątki prymitywnych ludzi szybko umierają śmiercią naturalną, bo niewielu użytkownikom chce się poświęcać więcej czasu komuś, do kogo nic nie dociera, kto nie nawiązuje kontaktu, tylko w kółko plecie o swojej krzywdzie nie zadając sobie nawet trudu by zdobyć się na jakąkolwiek refleksję.
  10. ...może gdybyś był "zadzioRny", byłby jakiś efekt, ale Ty jesteś "zadzioLny" ☹️
  11. Oj balotelli, jak łatwo oceniać innych, będąc bezkrytycznym wobec siebie. Ty nazywasz to asertywnością, a ja hipokryzją. Właśnie przeczytałam fragment Twojego postu w wątku o nieudanych randkach. Ja generalnie zgadzam się z Tobą w sporze z autorem tamtego wątku, ale co to ma być, jak nie udowadnianie swoich racji (zresztą to akurat nie jest niczym złym) i obrażanie? To tylko niewielkie wyjątki, bo nie czytałam wszystkiego, ale jeśli to, co napisałeś w tamtym wątku nie jest Twoim zdaniem obrażaniem autora, a także innych uczestników, to strach pomyśleć, jak zachowujesz się, gdy obrażasz?
  12. Rozumiem, że mieszkasz w dużym mieście i musisz dostać się na drugi koniec. Czy nie możesz czytać sobie książki w trakcie tego dojazdu? Właściwie, to jak długa trwa ten Twój dojazd?
  13. No dzięki za propozycję "awansu", ale nie, pozostanę skromną komentatorką ?, zresztą przebija mnie kilka innych osób. Osobiście czekam teraz na karetę z dyni i kryształowe pantofelki, a w dalszej perspektywie może jakiś książę...? ...się rozmarzyłam.
  14. Jeszcze coś przyszło mi na myśl; planowanie dziecka bez ślubu. To zawsze duże ryzyko dla kobiety, zwłaszcza takiej, która nie jest samowystarczalna, nie ma żadnego zaplecza w postaci dobrej pracy, oszczędności, dachu nad głową, wsparcia bliskich. O szybkim zachodzeniu w ciążę nawet nie wspomnę.
  15. Yonka1717

    Trójkąt

    Ciekawe skąd chcesz wytrzasnąć drugą kobietę do tej zabawy, skąd wiesz jakie będzie miała oczekiwania? Czy jesteś biseksualna, bo jaką rolę ma pełnić ta kobieta w tym układzie? Będzie mogła Cię dotykać, czy Twojego męża też? Skąd wiesz, jak on będzie reagował, o ile w ogóle się zgodzi? Jak się poczujesz, gdy on na Twoją propozycję zareaguje z ogromną ekscytacją i skąd wiesz, czy Twoje plany, tzn tylko z Tobą, nie wymkną się spod kontroli?
  16. Dlaczego wątpliwy? Fakt, okazałam nadgorliwość, ale ten spam naprawdę mnie już irytował, jak nie chińszczyzna, to jakiś maniak filmowy. Nie mam zamiaru więcej tego robić, bo szkoda czasu. To forum od dawna żyje własnym życiem, nikt go nie kontroluje.
  17. Przepraszam wszystkich, że w każdym wątku na tej stronie jest moja odpowiedź. Nie mają one większego znaczenia, bo zrobiłam to tylko po to, żeby wymieść z pierwszej strony ten hakerski spam. Ciekawe na jak długo wystarczy?
  18. Yonka1717

    Co zrobić?

    Co tam u Ciebie Madziu?
  19. Obejrzę przy okazji, jak pozamiatam.
  20. Yonka1717

    Proszę o pomoc

    Proponuję osobny wątek dla zagubionych np ten:
  21. Nie sądzę, narcyz niekoniecznie musi być borderem.
  22. Yonka1717

    Teściowa

    Co tam u teściowej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...