Skocz do zawartości
Forum

lalado

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lalado

  1. Pokoi jest dużo. Organizujemy z babcia i ciocią wspólny prezent na dzień dziecka. Namiot z wigwamem do ogrodu. http://allegro.pl/duzy-plac-zabaw-zestaw-3w1-zabawki-dostawa-gratis-i3251271614.html Nie drogie, ale dużo radochy. Później mała zjeżdżalnia. Nie wiem, co córeczka chciałaby dać mamie.
  2. Może do 800 postu nie zdążę, ale już jest efekt. pisze: "kochany jesteś naprawde to mnie rozwala na kolana nikt nigdy o mnie tak nie walczył" -wiem, co straciłem. Nie przesadzam z tym wszystkim? "nie rób tak dalej moje kamienne serce powoli zaczyna delikatnie drgac może uda Ci się je skruszyć" Już mi lepiej. Apetyt na wszystko powrócił. Nie wie nikt, ile czasu jeszcze mam tak wegetować, ale jak widać się opłaca.
  3. Sluby ślubami. Byłem wczoraj u Jej brata w serwisie. Musiałem zostawic trochę kasy ;/ Otóż. Wywalił kolegę z domu i z pracy za kombinacje. Dziewczyny same na działce się nudzą. Stąd propozycja wyjazdu na działkę z Nimi. Ciekawe jak z noclegiem. Osobny pokój? hehe
  4. Nie teraz. Zależy od sytuacji. Wiadome przecież.
  5. Zaraz po zaręczynach mieliśmy plany. Piękny ślub. Po kilku kłótniach zapał malał. U Niej wygasł. Nawet tych kilku lat mimo wszystko było mi przykro, że ma takie myśli. Cóż raz chce, drugi raz już nie. Teraz, po rozstaniu, kiedy ja już mam oczyszczone oczy, jeżeli uda mi się wzbudzić w Niej na nowo to uczucie. Podobno jest pod wrażeniem moich starań. Powiedziała to mojej siostrze. Nawet Jej rodzona siostra podała mi modele pierścionków, które się spodobały Kasi podczas wybierania tydzień temu. Jej siostra wybierała dla siebie. (ten system tak działa, Austi :) ) Tak powtórne zaręczyny planuję.
  6. Wiesz, dwoch mi opowiadało, że jak olałbyś ja dosłownie, a nawet powiedział, żeby spadała, to byłoby to z odwrotnym efektem. Kolega, dowiedziawszy się, że panna flirtuje z innym, to wyrzucił ja dosłownie z domu. Ona wyła pod drzwiami. Inny zaś, miał już ślub w planie, dowiedziawszy się, że ona umawia sie z innym, mazał się, błagał i miało to taki efekt, że olała go. Jak pewnego dnia sie spotkali, ona była po kłótni z drugim, powiedział, żeby dała mu spokój i się waliła teraz. Zasypała go mailami i smsami, że żałuje, że nie została z nim. A teraz ja. Rozstałem się ponad 2 mies temu. Powiedziałem, że będę czekał. Miesiąc się nie odzywałem. po miesiącu poprosiłem o spotkanie. Powiedziałem to samo. Ogólnie ujmując- walczę. po jakimś czasie napisałem w liście, że mam dość. Odpuszczam. Poprosiła, abym walczył. Co mam myśleć? Walczę dalej. Ona wie, że sam już się waham. Jaki z tych historii wniosek? Bądźmy facetami. Nie róbmy z siebie mazep.
  7. Hej. Ja od 10 marca mam to samo. Nie poddaję się i walcze. Z reszta w moim wątku (wielki strasznie) opisałem, co nabroiłem. Wiem, co dokładnie przeżywasz. Czas jest Twoim sprzymierzeńcem. Możliwe, że i Twojemu ukochanemu pomoże ułożyć myśli w głowie. Na pewno On też ma łyso obok siebie. Wg stanu na dziś u mnie, ja po ponad 2 mies walczę, a ona sie waha, choć już byliśmy przytuleni w kinie, w teatrze, na spacerze za rękę i planujemy wspólny wyjazd na kilka dni. Nie poddaję się, bo przez ten czas nie miałem zamiaru szukać kogoś innego. Chociaż miałem na początku takie myśli, żeby sie ogarnąć. Po drodze dostrzegłem swoje błędy, jakie dokonywałem przez ostatnie 2 lata. Po miesiącu poprosiłem o rozmowę. Okazało się, że to, co powiedziałem, dało Jej dużo do myslenia. Może mi się uda. Tego też i Tobie życzę. Wszystko zalezy od tego, co masz w sercu. Czy poddajesz się, czy będziesz walczyć. Nieodzywanie się do partnera też jest sygnałem. Może on powalczy.
  8. Czasami zdarza mi sie robić reportaż ze ślubu. Niektórzy przysięgę mówią przez łzy. Czy to nie jest piękne? Ludzie tak traktują Slub poważnie, ze pękają. Mnie aż rusza taka sytuacja.
  9. Hej. Możesz przejrzeć mój wątek. "Rozstanie z powodu zaniedbania rodziny". Jestem w trakcie rozstania, ale próbuje odzyskać swoją kobietę. Dlaczego? Bo zrozumiałem, ze jest moja miłością. Robię teraz wszystko, aby wróciła. Życzę powodzenia.
  10. Chętnie bym pofantazjował, ale wolę zachować zimna krew. Nie chciałbym sie zawieść. To, że jedzie ze mną mojej siostry, nie znaczy, ze powie "wracaj do mnie". Znudzona. Bardzo Wam gratuluję. Chętnie.
  11. Nie wiem, czy zatesknila. Przecież to pewne, ze jadę z nimi. Jak przed rokiem. Kasia. Hotel Mercure casting do MBtM sala Z1. :)
  12. Dziś zaproponowała mi wyjazd na wieś na długi weekend. Nie wierzę. Siedzę we Wrocławiu z ekipą programu w Polsacie. Jestem pod wrażeniem tego SMS. Piernicze ważne projekty. Coś się dzieje. Kur... Zajebiscie
  13. lalado

    Jak wybaczyć sobie?

    Uszanowalas Jej prośbę. Jest Ci za to wdzięczna. Ja trzymałem dłoń mamy w trakcie. Chciała Ci oszczędzić tego, co ja z rodzeństwem przeżyłem. To odłączenie, te piszczenie urządzeń. To jest horror. Nie chcesz wierzyć, ze to sie dzieje. Że to Twoja mama właśnie odchodzi. Nikt nie jest na to gotowy.
  14. Uważaj. Czasami fantazja może pójść za daleko. Znam to z autopsji. Nic nie było u mojego kolegi, a dziewczyna napisała mojej, że było ostro. Do tej pory uważa, ze wersja dziewczyny jest mocniejsza. Niestety nawet kolega jako świadek nic nie pomoże.
  15. Da się tak? Wiesz jak ja marzę o ślubie? Jak byłaby to chwila zaręczyn. Jak na razie tylko nadzieja. Piszemy ze sobą o wszystkim. Prawie wszystkim. Mało o "naszych" sprawach. Od niedzieli się nie widzieliśmy i zapowiada się, że się nie zobaczymy. W piątek jadę na zlecenie na Dolny Śląsk do niedzieli. Jutro (czw) mieliśmy na lody iść z córką, ale idzie z siostrą na zakupy. Wezmę córeczkę sam z przedszkola. Szkoda i dobrze. Miała zatęsknić. Ja już bardziej nie będę.
  16. Krzysztofie. Cenny post. Już z innym dystansem podchodzę do sytuacji z wczoraj. Można zrozumieć. Wykazała się troską z innej strony. Rano sms, w ciągu dnia sms z pytaniem, jak się czuję. To bardzo miłe. Dziś oznajmiła mi, że pojedzie ze mną na komunię mojego siostrzeńca. To jest sukces. Napisałem Jej. Zatkało mnie. Uwierzyłem , że można odbudować, gdy się tego pragnie. Ten rozdział w tym wątku diametralnie się różni od pierwszego mojego posta. Nie poddam się. Dziękuję za cenne słowa. Ostatnio bardzo sporo piszemy ze sobą. Nie jest to moja inicjatywa. Cieszę się bardzo z tego.
  17. To nie marudzenie, a stwierdzenie faktu. Rano zapytała, jak się czuję. Dziś przedszkola otwierają zapisy na okres wakacji. Muszę być w gotowości. Start 12.00. Musiałaby brać NŻ
  18. Dobre. To nie telenowela. Dzięki, że czytasz. Nudne, trudno. Może jutro będzie ciekawsze. Gdyby chciała, to by nie pytała. Kolega mnie przywiózł. Na Jej miejscu bym był już u mnie w pracy. Nie zaskoczyła. Widać zaangażowanie.
  19. Córka to na spacerze głupawki dostała. Widziała rodziców za rękę. Babcia z resztą też. W Lidl'u promocje :) Dziś się strułem w pracy kurczakiem z KF... z koleżanką na kubełek podkusiło. Ona za 2h już biegała, ja godzinę później. Urwał mi się film. Obje leżeliśmy w fotelach i na zmianę do... Druga dała jakieś tabletki i powoli wracałem do żywych. Oczywiście pusty. Napisałam Jej od razu. W międzyczasie kolega odwiózł mnie do domu, prosiłem, żeby nie wzywał pogotowia. Nie wiem jak koleżanka, ale mi już dreszcze przeszły. Kate chciała już przyjść z miętą, bo nie mam.
  20. A może szuka prezentu i nie chce, abyś wiedziała wcześniej. Znam przypadek, że pobożny człowiek i ojciec dwojga dzieci, pyta o filmiki kolegów. Dlaczego? Może ma za mało żony. Wszak nie znaczy to, że zaraz pójdzie na bok. Ja ze swoją partnerką nawet sobie razem włączaliśmy wieczorem. Zależy to od otwartości i upodobań. Jednych gorszy, innych śmieszy. Jeszcze innych pasjonuje. Moje zdanie. Jak z alkoholem. Wszystko jest dla ludzi. Tylko z umiarem.
  21. Kto nie próbuje, ten nie ma doświadczeń.
  22. Honor masz i wiesz, co zrobić. A może mały rewanżyk w przyszłości?
  23. Przyznam szczerze, że ja też nie ogarniam. Kiedy zapytałem, że gdyby dwa lata temu ta sytuacja zaistniała, to nie musiałbym się tak wytężać. Po prostu wypaliło się w Niej. Jednakże nie do końca, skoro prosi o moją walkę. Już przecież miałem odpuścić. Żywo zareagowała.
  24. Dziś rano kręciłem komunię pod Warszawą. Zamiast jechać od razu do montowania, pojechałem do Niej i poszliśmy na spacer do sklepu. W powrotnej drodze przełożyłem wszystkie torby w jedną rękę, Jej też i podałem dłoń. Nie zabrała. Szliśmy za rękę. Z wrażenia zacisnąłem, że poczuła. Wiecie co pomyślałem? Kurwa nie wypuszczę. Ona to chyba już wiedziała. Zapytałem, czy nie za szybko galopuję. Nie. Miło jest. Jestem na dobrej drodze. Ale długi weekend pod koniec maja osobno. Wyjaśniła, czego się boi. Że nie wytrzyma fizycznie. ;D Chce najpierw poczuć. Ja już się żarzę na biało. Lekko ustąpię. Niech zatęskni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...